StoryEditor
Producenci
04.02.2021 00:00

Yves Rocher ma problem. Internauci nawołują do bojkotu firmy, której oskarżenia doprowadziły do skazania Nawalnego

Internauci nawołują do bojkotu produktów firmy Yves Rocher, której rosyjska filia złożyła w 2012 r. przed sądem w Rosji skargę na spółkę transportową Gławpodpiska, której udziałowcami byli bracia Nawalni. Co prawda w listopadzie 2014 r. wycofała ją, ale rosyjska machina sądowa już była w toku. Opozycjonista został skazany za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher – pisze dziennik „Le Monde”.

„Le Monde” cytuje rosyjskiego ekonomistę mieszkającego w Paryżu, Siergieja Guriewa, który uważa, że rosyjskim władzom zależało, aby w sprawę Nawalnego zaangażowana była zagraniczna firma.

Nie wiem dokładnie, jakich nacisków użyli śledczy, ale było dla nich ważne, aby zaangażowana była zagraniczna firma. Dzięki temu teczka wyglądała na solidną – wyjaśnił Guriew w „Le Monde” w wypowiedzi udzielonej pod koniec 2014 r.

Francuska grupa kosmetyczna uważa sprawę za zamkniętą, czego dowodem ma być wycofanie skargi w 2014 r.  Na początku ubiegłego roku wydała komunikat w tej sprawie. Teraz przypomina, że „nie można odwrócić biegu wydarzeń”. Wyjaśnia, że nie wolno jej komentować wydarzeń w Rosji. Utrzymuje również, że jest „całkowicie apolitycznym przedsięwzięciem”.  

W odpowiedzi na taką postawę na portalach społecznościowych internauci nawołują do bojkotu produktów marki, wskazując na „jej złą wolę”.

„Le Monde” przypomina, że Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za domniemaną defraudację funduszy firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, który odbył wyrok w kolonii karnej. Rosyjski sąd zarzucił braciom Nawalnym defraudację, oszustwa i pranie brudnych pieniędzy na kwotę 26 mln rubli (370 tys. euro) na szkodę francuskiej firmy.

W 2017 r. Europejski Trybunał Praw Człowiek uznał, że Nawalni zostali pozbawieni prawa do rzetelnego procesu. Bracia złożyli skargę na „oszczercze oskarżenie” w czerwcu 2018 r. przeciwko Grupie Yves Rocher w sądzie w Vannes, jurysdykcji głównej siedziby firmy. Jednak sędzia śledczy odmówił przeprowadzenia dodatkowych czynności dochodzeniowych pod koniec 2019 r. Prawnicy Nawalnych odwołali się od tej decyzji do sądu w Rennes w maju 2020 r. Liczą na decyzję francuskiego sądu w tym roku – informuje francuski dziennik.

„Le Monde” wyjaśnia, że wszystko co do dziś spotyka Aleksieja Nawalnego jest skutkiem skargi złożonej przez Ives Rocher w 2012 r.  Wyrok zobowiązał Nawalnego do poddawania się kontroli sądowej, co nie było możliwe w związku z leczeniem w Niemczech, na które pojechał po próbie otrucia go. Po powrocie do Rosji 17 stycznia br. władze rosyjskie aresztowały go za naruszenie tego obowiązku. Rosyjski sąd zamienił karę warunkową i skazał opozycjonistę na 2 lata i 8 miesięcy kolonii karnej.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.11.2025 16:19
Interparfums prognozuje umiarkowany wzrost sprzedaży i spadek zysków w 2026 roku
W portfolio Interparfums znajdują się takie marki jak Mont Blanc, Jimmy Choo czy Ferragamo.yarayanastia/Shutterstock

Interparfums SA przedstawiło prognozy finansowe na rok obrotowy kończący się w 2026 r., zapowiadając jedynie symboliczny wzrost przychodów. Firma specjalizująca się w licencjonowanych perfumach oczekuje, że jej sprzedaż netto wzrośnie o 1 proc. – z 1,47 miliarda dolarów w 2025 r. do 1,48 miliarda dolarów w 2026 r. Jednocześnie kierownictwo podkreśla, że otoczenie rynkowe pozostanie trudne, a popyt nadal będzie obciążony przez globalne spowolnienie gospodarcze oraz proces redukcji zapasów w branży.

Prognozy wskazują również na spadek rentowności spółki. Rozwodniony zysk na akcję (diluted EPS) ma zmniejszyć się o 5 proc. – z 5,12 dolara w 2025 r. do 4,85 dolara w 2026 r. Według prezesa i dyrektora generalnego Jeana Madary, negatywny wpływ na wyniki będą miały „szersze wyzwania makroekonomiczne” oraz przedłużająca się korekta zapasów. Spółka liczy jednak, że wahania kursowe pomogą złagodzić skutki wygaśnięcia licencji na markę Boucheron, co nastąpi pod koniec 2025 r.

Pomimo presji rynkowej Interparfums inwestuje w rozwój własnego portfolio. W lipcu 2025 r. firma wprowadziła na rynek pierwszą prywatną markę perfum Solférino Paris, skierowaną do segmentu haute parfumerie. Kolekcja obejmuje dziesięć uniseksowych kompozycji inspirowanych ikonami paryskiego stylu. Spółka zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 r. Solférino trafi do dodatkowych 50 punktów sprzedaży. W tym samym okresie ruszy także dystrybucja przeprojektowanej linii zapachowej Goutal.

W segmencie europejskim firma planuje szereg „strategicznych rozszerzeń” w ramach kluczowych licencji. W 2026 r. Coach ma zyskać dwie nowe propozycje – dla kobiet i mężczyzn – oparte na najbardziej rozpoznawalnych zapachach marki. Lacoste wzbogaci ofertę o nowe interpretacje w ramach głównej linii oraz serii L.12.12. Dodatkowo Interparfums zapowiada męską nowość dla Jimmy Choo oraz rozbudowę popularnej franczyzy Montblanc Legend.

Zarząd podkreśla, że nakłady zaplanowane na 2026 r. mają przynieść efekty w kolejnych latach. W 2027 r. firma planuje duże premiery dla marek Montblanc, Guess, Ferragamo i Cavalli, które – według Madary – mogą znacząco przyspieszyć wzrost przychodów i poprawić rentowność. Interparfums przewiduje, że niekorzystne tendencje makroekonomiczne zaczną słabnąć pod koniec 2026 r., tworząc korzystniejsze warunki do odbudowy i rozwoju w 2027 r. oraz w latach następnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.11.2025 11:39
Shiseido traci na giełdzie po chińskim ostrzeżeniu przed podróżami do Japonii
Japoński gigant kosmetyczny przechodzi giełdowy spadek.Shutterstock

Akcje Shiseido zanotowały w ostatnich dniach jeden z najgłębszych spadków w 2025 roku, reagując na decyzję władz Chin o wydaniu ostrzeżenia dla obywateli przed podróżami i podejmowaniem nauki w Japonii. Notowania spółki obniżyły się w ciągu dnia o 8,5 proc., spadając do poziomu 15,73 dolara z wcześniejszych 17,20 dolara. Był to najostrzejszy jednodniowy zjazd kursu od kwietnia, sygnalizujący rosnące napięcia między dwoma azjatyckimi potęgami.

Chińska decyzja była odpowiedzią na wypowiedź premier Japonii Sanae Takaichi, która zasugerowała, że ewentualne działania militarne w kontekście Tajwanu mogłyby stanowić dla Japonii „sytuację zagrażającą przetrwaniu”. Sformułowanie to wywołało gwałtowne reakcje dyplomatyczne i doprowadziło do zaostrzenia relacji, w tym do oficjalnego ostrzeżenia dla chińskich turystów i studentów.

Wpływ komunikatu Pekinu natychmiast odczuły również inne segmenty gospodarki, przede wszystkim spółki powiązane z turystyką i handlem detalicznym. Rynek zareagował obawami o dalsze zmniejszenie ruchu turystycznego z Chin, który wciąż stanowi kluczowy element dla wielu japońskich branż. Spadki objęły m.in. firmy z sektora hotelarskiego, lotniczego oraz retailu, dla których podróżni z Chin są jednym z najważniejszych źródeł przychodów.

Shiseido, jako marka silnie uzależniona od zakupów dokonywanych przez odwiedzających Japonię konsumentów, staje się jednym z głównych „poszkodowanych” w tej sytuacji. Geopolityczne napięcia mogą dodatkowo osłabić popyt na japońskie kosmetyki w Chinach — rynku o strategicznym znaczeniu dla firmy. Udział konsumentów z Chin w sprzedaży Shiseido w segmencie travel retail od lat pozostaje wysoki, co sprawia, że każda zmiana w ruchu turystycznym natychmiast przekłada się na wyniki finansowe.

Analitycy podkreślają, że obecna sytuacja zwiększa niepewność wokół perspektyw Shiseido w nadchodzących kwartałach. Sugerują zachowanie ostrożności, zwracając uwagę na kruchość modelu biznesowego silnie zależnego od mobilności międzynarodowej. Spadek kursu o 8,5 proc. uznają za sygnał rosnącej nerwowości inwestorów i dowód na to, że geopolityka pozostaje jednym z największych zagrożeń dla japońskich brandów kosmetycznych operujących w regionie Azji Wschodniej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 03:26