StoryEditor
Rynek i trendy
03.01.2019 00:00

10 najważniejszych trendów beauty w 2019 roku według Pinteresta

W swoim piątym rocznym raporcie platforma społecznościowa Pinterest podaje, jakie są najbardziej gorące trendy w kosmetykach, wellness, kuchni, podróżach i urządzaniu wnętrz. Rok 2019 ma wyglądać zdecydowanie bardziej kolorowo dla sektora kosmetycznego.

Dominować będzie naturalny styl, ale i wygląd z połyskiem i kolorem oraz manicure pyłkowy, bo paznokcie zdobione w taki sposób będą dłużej zadbane i będą miały łatwiejszy do usunięcia kolor - niektóre wyszukiwania w tych kategoriach wzrosły o ponad 1000 proc. Oto dziesięć trendów z sieci, które podbiją rynek kosmetyczny.

1. Moda na siwe włosy

Po wzroście wyszukiwań o ponad 879 proc. na temat siwych włosów, Pinterest przewiduje, że konsumenci przestaną walczyć z naturalnym procesem starzenia się na rzecz noszenia srebrnych pasm we włosach.

2. Powrót grzywki

W 2018 roku fale we włosach zdominowały trendy fryzjerskie, natomiast w tym największy powrót czeka równo obcięte grzywki – tuż przed brwi. Liczba wyszukiwań tego trendu wzrosła o 51 proc. 

3. Paznokcie w pyłku

Hybryda i żel są mistrzami sektora usług związanych z pielęgnacją paznokci, ale teraz mogą ustąpić miejsca nowemu liderowi – manicure w postaci pyłku. Liczba takich wyszukiwań w Pintereście wzrosła o ponad 442 proc. w związku z nowym szaleństwem w manicure, które podobno jest trwalsze i jest łatwiejsze do usunięcia. Eksperyment z takim manicure opisała blogerka na stronie wardrobeoxygen.com

4. Niech żyją naturalne rzęsy

Zamiast przedłużania rzęs, Pinterest przewiduje, że klienci wykorzystają naturalne metody ich wydłużania za pomocą aloesu lub oleju z pestek winogron. Według tej sieci społecznościowej liczba wyszukiwań naturalnych rzęs wzrosła o 52 proc. 

5. Stary dobry sposób

Przewiduje się, że do pielęgnacji skóry powrócą w nowym roku preparaty z oczarem wirginijskim. Pinterest odnotował wzrost liczby wyszukiwań tego tradycyjnego składnika o ponad 305 proc. 

6. Połysk rządzi

Tymczasem błyszczący wygląd nie ogranicza się już tylko do kategorii pielęgnacji ust. Wraz z pojawieniem się naturalnego błyszczącego stylu K-beauty w 2018 roku, raport podaje, że liczba wyszukiwań "błyszczącego makijażu" wzrosła o 89 proc.  w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co oznacza, że to nowy ulubiony look konsumentów.

7. Wyraziste kolory ust

Dzięki kolorom szminek pasującym do każdej okazji, łatwo można uzyskać barwę ust, która wyróżni nas z tłumu a na tym konsumentom najbardziej zależy. Według sieci liczba wyszukiwań "wyrazistych kolorów szminek" wzrosła o 467 proc., a w 2019 roku jeszcze więcej kolorowych szminek trafi na rynek.

8. Szaleństwo na punkcie paznokci

Eksperci Pinteresta przewidują również, że w nowym roku popularny będzie manicure w kształcie migdała - czyli paznokcie o zaokrąglonym kształcie, a klientki będą korzystać głównie ze zdobienia pyłkowego.

9. Pora na wygładzanie

Delikatniejsze preparaty złuszczające w płynie pomagają konsumentom w rozjaśnieniu i wygładzeniu skóry, poszukiwanie takich kosmetyków wzrosło na Pintereście o 58 proc. 

10. Tęsknota za liliowym

Rekord wyszukiwań padł jednak w kategorii pielęgnacja włosów. Kolor liliowy na włosach to najsilniejszy trend w 2019 roku, a liczba jego wyszukiwań wzrosła o 1 077 proc. Modny kolor włosów pokazano na przykład na blogu pl.luciafontaine.com.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 12:35
Guardian: Tanie perfumy podbijają brytyjski rynek – co druga osoba kupiła zapachowy „dupe”
Shutterstock

Na brytyjskim rynku perfum pojawił się nowy trend, który dynamicznie zyskuje popularność – tzw. „dupe scents”, czyli tańsze odpowiedniki znanych luksusowych zapachów. Jeden z takich zapachów przypomina perfumy Baccarat Rouge 540 warte 355 funtów, a inny – Penhaligon’s Halfeti za 215 funtów. Tymczasem ceny ich imitacji zaczynają się już od 5 funtów. Według badań aż połowa brytyjskich konsumentów przyznaje, że kupiła tego typu produkt, a 33 proc. zadeklarowało chęć ponownego zakupu.

Zjawisko zyskało popularność głównie dzięki mediom społecznościowym – na TikToku hasztag #perfumedupe ma tysiące wpisów. Jednak za atrakcyjną ceną często kryją się kontrowersje prawne. Producenci oryginalnych perfum coraz częściej zwracają się do prawników o porady, jak bronić swoich formuł przed kopiowaniem. W niektórych przypadkach konkurencyjne firmy pytają nawet, jak legalnie stworzyć perfumowy „dupe”. Niestety, jak podkreślają eksperci, ochrona zapachu w świetle brytyjskiego prawa jest niemal niemożliwa – zapachów nie da się jednoznacznie opisać graficznie, a więc nie można ich zarejestrować jako znak towarowy.

Ochrony nie daje także prawo patentowe. Jak wyjaśnia Eloise Harding z kancelarii Mishcon de Reya w rozmowie z brytyjskim Guardianem, perfumy rzadko spełniają warunek „kroku wynalazczego”, niezbędnego do uzyskania patentu. Co więcej, nawet gdyby taki patent został przyznany, po 20 latach formuła staje się publiczna. Tymczasem producenci tańszych wersji perfum coraz częściej sięgają po techniki takie jak chromatografia gazowa-spektrometria mas (GCMS), by rozłożyć oryginalne zapachy na czynniki pierwsze i stworzyć ich tańsze kopie – często z użyciem mniej szlachetnych składników.

Rynek perfum w Wielkiej Brytanii osiągnął wartość 1,74 miliarda funtów w 2024 roku, a według prognoz firmy badawczej Mintel do 2029 roku przekroczy 2 miliardy. W ankiecie przeprowadzonej wśród 1 435 osób, aż 18 proc. tych, którzy jeszcze nie kupili „dupe perfum”, przyznało, że są nimi zainteresowani. Ekspertka Mintel, Dionne Officer, zauważa, że młodsze pokolenia, wychowane w czasach kryzysów gospodarczych i wszechobecnego fast fashion, nie widzą nic złego w kupowaniu imitacji. Wręcz przeciwnie – umiejętność znalezienia okazji i tańszej wersji luksusu postrzegana jest dziś jako przejaw sprytu, a nie wstydliwego kompromisu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 09:35
Wzrost wartości perfum wycofanych z rynku – rynek kolekcjonerski profesjonalizuje się
Valeria Boltneva via Pexels

Rynek perfum vintage i wycofanych z produkcji rozwija się dynamicznie, mimo braku oficjalnych danych dotyczących jego wielkości. Mathieu Iannarilli, paryski handlarz rzadkimi zapachami, od 2007 roku specjalizuje się w poszukiwaniu unikalnych flakonów dla klientów gotowych zapłacić od 150 euro do ponad 3 000 euro za butelkę.

Jak donosi Financial Times, osoby wierne jednemu zapachowi, po jego wycofaniu czują się „osierocone zapachowo” i są gotowe na wiele, by odzyskać swoją olfaktoryczną tożsamość. Na eBayu można znaleźć ponad 50 000 wyników po wpisaniu hasła „discontinued fragrances”, a ceny potrafią być astronomiczne – Tom Ford Amber Absolute kosztuje nawet 4 300 dolarów, a Vivienne Westwood Boudoir – 2 784 dolary.

Jednym z czynników napędzających ten rynek są tzw. „flankery”, czyli limitowane wariacje klasycznych zapachów. Dla kolekcjonerów stanowią one nie lada gratkę – np. Estée Lauder Sensuous Noir z 2008 roku osiąga na eBayu cenę 265 funtów, a Thierry Mugler A*Men Pure Malt z 2009 roku przekracza 600 funtów. Do wzrostu cen przyczyniają się również zakończenia licencji zapachowych lub bankructwa marek – ceny perfum marek takich jak Vivienne Westwood czy Stella McCartney potroiły się po ich wycofaniu z rynku perfumeryjnego.

Ceny vintage’owych zapachów są windowane również przez prestiż i historię producentów. Klasyki od marek takich jak Guerlain są poszukiwane zarówno przez osoby, które chcą je nosić, jak i kolekcjonerów. Flakon Guerlain Djedi może osiągnąć wartość ponad 3 000 euro. Co więcej, zapotrzebowanie nie ogranicza się do segmentu luksusowego – przykładem może być Ultima II Sheer Scent od Revlon, który od 1990 roku pozostaje ulubionym zapachem matki krytyka mody FT, Alexandra Fury’ego, mimo że został wycofany z produkcji już na początku lat 2000.

Zmiany w regulacjach unijnych dotyczących składników kosmetycznych również miały wpływ na rynek – od początku lat 2000 wiele zapachów zostało przeformułowanych, często ku niezadowoleniu wiernych użytkowników. W efekcie rośnie popyt na starsze wersje tych samych perfum. Aimee Majoros, kolekcjonerka zapachów z Nowego Jorku, wspomina, że jej butelka Mitsouko Guerlain z lat 70. pachnie zupełnie inaczej – i lepiej – niż obecna wersja. „Najlepszy zapach, jaki kiedykolwiek poczułam, to próbka L’Air du Temps od Nina Ricci z lat 60.” – dodaje. W społeczności miłośników perfum frustracja związana z reformulacjami jest zjawiskiem powszechnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 13:37