StoryEditor
Rynek i trendy
09.11.2015 00:00

780 mln  zł na męskie kosmetyki

Sprzedaż kosmetyków dla mężczyzn rośnie ilościowo o 5 proc. rocznie. W przyszłości ten trend ma się utrzymać – będzie można sprzedawać więcej i więcej zarabiać.


Według danych GfK w okresie od sierpnia 2014 do lipca 2015 r. konsumenci przeznaczyli ponad 780 mln zł na zakupy produktów do pielęgnacji twarzy i ciała dla mężczyzn, co stanowiło 1-proc. wzrost w stosunku do poprzedniego analogicznego okresu. Niektóre segmenty rozwijały się jednak bardziej dynamicznie. Najlepszy wynik pod tym względem odnotowały szampony i żele do ciała typu 2w1 lub 3w1, których wzrost wartościowy wyniósł 17 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej (przy dynamice +23 proc.). Wciąż jednak najwięcej, bo prawie połowę wydatków z koszyka kosmetyków męskich, konsumenci przeznaczają na dezodoranty. Ta kategoria odnotowała nieznaczny wzrost wartości. Zmalały natomiast wydatki na produkty do golenia (moda na brody) oraz na szampony bez funkcji żelu pod prysznic, które coraz częściej są zastępowane produktami wielofunkcyjnymi.
Produktami, które w ogóle nie istnieją w kategorii męskich kosmetyków, są kremy do rąk i ciała. Rośnie natomiast, choć na razie bez spektakularnych efektów, zainteresowanie męskimi mleczkami i tonikami do twarzy. W sumie cała kategoria kosmetyków dla mężczyzn wzrosła ilościowo o 5 proc.
Ile warta jest wizyta w sklepie?
W badanym okresie przeciętni nabywcy zaopatrywali się w kosmetyki dla mężczyzn średnio 4 razy w ciągu roku, ale wydali na nie mniej o 4 proc. niż w tym samym okresie w roku poprzednim – w sumie 39,30 zł za litr/kilogram. Produkty taniały, a konsumenci kupowali częściej (+2 proc.), szczególnie widoczne było to w segmentach szamponów i żeli do ciała oraz mleczek i toników do twarzy (+7 proc.).
Podczas pojedynczej wizyty w sklepie koszyk klienta z kosmetykami męskimi był wart 11,50 zł (11,70 zł w roku ubiegłym) i równał się 0,3 l/kg (wzrost ilościowy o 3 proc.).
Dokąd po męskie kosmetyki?
Najczęściej męskie kosmetyki kupujemy w drogeriach/perfumeriach. Te placówki odpowiadają za 39 proc. sprzedaży wartościowej i 35 proc. – ilościowej (wzrost odpowiednio o 1,2 proc. i 7,5 proc.). Na kolejnych pozycjach znajdują się hipermarkety i dyskonty, których udział wartościowy w sprzedaży wyniósł kolejno 23 proc. i 16 proc., zaś ilościowy 22 proc. i 23 proc. Klienci hipermarketów wydawali jednak mniej o 6 proc. oraz kupowali mniej o 5 proc. męskich kosmetyków. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku dyskontów, które mogą się pochwalić najwyższym tempem wzrostu wartości (+18 proc.) i ilości (+19 proc.). Udział supermarketów zarówno pod względem wartości, jak i ilości sprzedaży tej kategorii nie przekroczył 12 proc. Pozostałe kanały dystrybucji miały marginalne znaczenie.

Kto kupuje produkty dla mężczyzn?

Badanie pokazało, że męskie kosmetyki kupują najczęściej kobiety (54 proc.), w wieku 30-39 lat, głównie z obszarów wiejskich oraz mające średni dochód na osobę 1000-1999 zł. Czyżby to ich partnerzy życiowi zasługiwali na miano najbardziej zadbanych mężczyzn w Polsce?


Anna Zawadzka-Szewczyk

Dane do artykułu pochodzą z Panelu Indywidualnego GfK, prowadzonego w ramach Panelu Gospodarstw Domowych. Jego próbę stanowi 11 tys. respondentów. Kategoria kosmetyków męskich objęła 7 segmentów: żele pod prysznic i płyny do kąpieli, szampony i żele do ciała (2w1, 3w1), dezodoranty, mleczka i toniki do twarzy, kremy do rąk i ciała, szampony oraz produkty do golenia typu: pianki, żele, kremy, mydła.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
29.04.2025 14:05
Drogerie DM i Rossmann zwiększają przychody szybciej, niż sieci spożywcze
Główne cele europejskiej ekspansji Rossmanna to Hiszpania, Turcja i Szwajcaria, gdzie sieć otworzyła pierwszy sklep w grudniu 2024.Rossmann

Niemieckie drogerie DM oraz Rossmann wyprzedzają sieci spożywcze pod względem wzrostu przychodów, co wpływa na zmiany w krajobrazie konkurencyjnym w Europie Środkowej. Od stycznia do października 2024 r. operatorzy drogeryjni w Niemczech osiągnęli wzrost rok do roku o 7,2 proc., zgodnie z indeksem konsumenckim YouGov FMCG, podczas gdy operatorzy dyskontów i supermarketów zanotowali wzrost o 3,3 proc.

DM i Rossmann wyprzedzają detalicznych sprzedawców żywności w Niemczech, ponadto mogą się pochwalić bardzo udanymi operacjami międzynarodowymi. Obie firmy odnotowały znacznie wyższe wskaźniki wzrostu za granicą niż na rynku krajowym - pisze Sebastian Rennack na łamach portalu Wiadomości Handlowe. 

Jeśli chodzi o DM, przychody z 13 zagranicznych oddziałów tej sieci wzrosły o 16,5 proc. rok do roku, dając w rezultacie 5,2 mld euro całkowitego przychodu. W przypadku Rossmanna przychody z ośmiu rynków zagranicznych wzrosły o 18,9 proc. (to trzy razy silniej, niż w przypadku działalności na rynku niemieckim). Dzięki rynkom zagranicznym całkowite przychody Rossmanna zwiększyły się o 5,4 mld euro.

DM i Rossmann stawiają na inwestycje

DM i Rossmann mocno zwiększają wydatki na rozwój. DM planuje inwestycje w modernizację sieci sklepów w Niemczech w wysokości 1 mld euro w ciągu pięciu lat. Sieć modernizuje od 2024 roku na rodzimym rynku 300 placówek rocznie. W sumie DM chce do 2029 roku unowocześnić łącznie 1,8 tys. placówek. Natomiast do końca 2025 sieć zakłada modernizację 740 sklepów w Austrii oraz Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej.

Podobnie jest z Rossmannem, który na inwestycje w bieżącym roku przeznaczył 540 mln euro (o 150 mln euro więcej, niż w 2024). Sieć otworzyła w ubiegłym roku 230 sklepów, a cel na ten rok to aż 330 nowych punktów sprzedaży. 

Główne cele ekspansji Rossmanna to Hiszpania, Turcja i Szwajcaria, gdzie sieć otworzyła pierwszy sklep w grudniu 2024. Więcej na ten temat: Rossmann zaczął podbój kolejnego rynku. Czy powtórzy sukces z Polski? [GALERIA]

Europa Środkowa oraz Południowa Wschodnia na celownikach niemieckich drogerii

Region Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej (CSEE) jest strategicznym obszarem zainteresowania dla Rossmanna oraz dla DM. Polityka obydwu sieci jest odmienna: Rossmann koncentruje się na rynkach kluczowych dla wzrostu, natomiast DM dąży do szerszej, kompleksowej obecności w całym regionie.

Spośród 4960 drogerii, jakie Rossmann posiadał w Europie pod koniec 2024 roku, blisko połowa (2311) znajdowała się w Niemczech, a niewiele mniej (1922) - w Polsce. 

Polska jest dla Rossmanna największym spośród ośmiu zagranicznych rynków. Sieć osiągnęła w naszym kraju w 2024 roku wzrost o 12,6 proc., a polskie operacje detalisty wygenerowały 4,2 mld euro przychodu netto, co stanowi ok. 80 proc. przychodów Rossmanna poza Niemcami.

Również w przypadku DM prawie połowa spośród 4,1 tys. sklepów działających w Europie jest zlokalizowana poza rynkiem niemieckim. DM działa obecnie w 13 krajach, utrzymując na nich zrównoważoną, równomiernie rozłożoną sieć sklepów. Mimo że Austria, Czechy i Węgry stanowią główny trzon działalności DM w Europie Środkowej, to w krajach tych działa w sumie ok. 20 proc. zagranicznych placówek sieci DM.

Zobacz więcej: DM, Rossmann i Müller: jak wielka trójca niemieckich drogerii zdobyła rynek i walczy o klientów?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
29.04.2025 10:48
Wielka Brytania: wzrost presji społecznej na posiadanie “nieskazitelnej cery” nasila niepewność młodego pokolenia
Brytyjska służba zdrowia (NHS) podaje, że co roku prawie połowa Brytyjczyków cierpi na dolegliwości i choroby związane ze skóraenvato elements

Presję na posiadanie nieskazitelnej cery wzbudzają trendy, panujące w mediach społecznościowych. Problem dotyczy już blisko 77 proc. pełnoletnich Brytyjczyków – wynika z badań. Wzrost niepewności odczuwają szczególnie mocno osoby, zmagające się z problemami skórnymi (np. trądzik, egzema, łuszczyca).

Według najnowszych badań, przeprowadzonych przez aptekę Roseway Labs, odsetek ten wzrasta do 85 proc. w przypadku pokolenia milenialsów i aż 93 proc. w przypadku pokolenia Z, co wskazuje na rosnący wpływ problemów skórnych na zdrowie psychiczne w Wielkiej Brytanii.

Z badań wynika, że ponad połowa (53 proc.) ankietowanych czuje się skrępowana z powodu stanu swojej skóry, przy czym pokolenie millenialsów zgłasza najwyższy poziom niepewności (57 proc.). Dane ujawniają również, że dla wielu respondentów stan skóry jest czymś, co zakłóca ich samopoczucie, a 38 proc. dorosłych w Wielkiej Brytanii często myśli na temat swojej skóry. Dodatkowo 76 proc. respondentów przyznało, że odczuwa większy niepokój o swoją skórę latem – wraz ze wzrostem temperatury ich niepokój wzrasta.

Brytyjska służba zdrowia (NHS) podaje, że co roku prawie połowa dorosłych w Wielkiej Brytanii cierpi na dolegliwości i choroby związane ze skóra. Szacuje się, że obecnie dotkniętych takimi problemami jest 35 mln osób.

Miliony ludzi w Wielkiej Brytanii zmagają się każdego dnia z widocznymi problemami skórnymi, które wpływają na ich pewność siebie i jakość życia. Zauważają to i odczuwają jeszcze dotkliwiej młodzi ludzie, którzy są kształtowani przez nierealistyczne wzorce idealnej skóry w mediach społecznościowych. Nasze badania pokazują, że ten niepokój osiąga szczyt latem, gdy zaostrzenia spowodowane ekspozycją na promieniowanie UV, zanieczyszczenie i alergeny łączą się z odsłanianiem większej ilości skóry. Co jest niepokojące, prawie cztery na pięć osób nie znalazło skutecznej terapii – komentuje Elizabeth Philp, dyrektor generalna Roseway Labs.

Badania wskazują również, że aż 79 proc. osób uważa przepisane przez lekarza rodzinnego lub dostępne bez recepty leki za nieskuteczne. Wiele osób sięga po gotowe produkty, przeznaczając na nie średnio w skali roku 177,48 funtów. Mimo tego nadal borykają się z uporczywymi problemami skórnymi, skutkami ubocznymi stosowanych rozwiązań, nie mając świadomości istnienia spersonalizowanych alternatyw.

Czytaj też: Wielka Brytania: branża kosmetyczna przeżywa boom, konsumenci nie żałują pieniędzy na urodę

Roseway Labs odnotowało w stosunku do ubiegłego roku aż 31-procentowy wzrost zapytań o zabiegi dermatologiczne, co w opinii apteki wskazuje na rosnące zapotrzebowanie ze strony osób, poszukujących większej pewności siebie w kwestii własnej skóry.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. kwiecień 2025 18:13