StoryEditor
Rynek i trendy
28.03.2015 00:00

Chcemy zawalczyć o młodych klientów

– Mamy zdjęcia, na których widać, jak sklep wyglądał wcześniej, ale nie pokażemy ich, bo się wstydzimy  – oznajmili właściciele drogerii Sekret Urody z Mosiny pod Poznaniem, których odwiedziliśmy.

W swoim sklepie przeprowadzili prawdziwą rewolucję. Zmienili wszystko, dopasowując wygląd drogerii do standardów obowiązujących w sieci. Ze względu na koszty i czas (remont by się wydłużył) nie zdecydowali się jedynie na wymianę płytek na podłogach. W sklepie zrobiło się jaśniej – wnętrze zostało odmalowane i doświetlone oraz przestrzenniej – regały są węższe (30 cm zamiast 50). Można swobodnie przemieszczać się między alejkami i bez trudu znaleźć potrzebne produkty. Sklep został porządnie doświetlony. Działy są odpowiednio oznaczone, a produkty poukładane zgodnie z zasadami kategoryzacji. Przy półkach pojawiły się nowe listwy cenowe i oznaczenia promocji. Jest też nowy boks kasowy, a nad nim monitor, na którym są wyświetlane reklamy.
To była konieczność
Państwo Iwona i Paweł Szóstak od 11 lat prowadzą działalność, od 9 w tym miejscu, w budynku przy ul. Śremskiej. Mają swoich stałych, wiernych klientów, ale to dziś nie daje pewności drogeryjnemu biznesowi. Konkurencja się nasila, szybko przybywa punktów, w których konsumenci mogą kupić kosmetyki. W liczącej 10 tys. mieszkańców Mosinie są najpopularniejsze markety i najsilniejsze dyskonty oraz drogerie Dayli i Jasmin. Do otwarcia przygotowuje się Rossmann, który prowadzi rekrutację pracowników. – Wiedzieliśmy, że musimy coś zrobić, ale nie wiedzieliśmy, jak się do tego zabrać. Pan Darek nam powiedział jak i zmobilizował do natychmiastowego działania – Iwona Szóstak mówi o Dariuszu Tomczaku, właścicielu hurtowni kosmetycznej Davi, który prowadzi własną sieć drogerii Vica (34 sklepy), ale także jako jeden z operatorów spółki Espiro Group odpowiada za rozwój franczyzowej sieci Sekret Urody. Davi oddelegowuje swoją ekipę, która pomaga w remoncie i urządzaniu drogerii na nowo. Tej państwo Szóstakowie nie mogą się nachwalić. – Robota pali im się w rękach, wszystko chodzi, jak w zegarku – każdy wie, co ma robić. Tu było mnóstwo pracy, a zdążyliśmy w tydzień – opowiadają.

Skorzystaliśmy ze sprawdzonych wzorców

Klienci przyszli tłumnie na otwarcie, żeby zobaczyć, co się działo z „ich” drogerią. W małych miastach, gdzie wszyscy się znają, to jest wydarzenie, w którym każdy musi uczestniczyć. – Gratulowali nam i mówili, że bardzo im się podoba, że jest nowocześnie, czysto, że jest porządek – opowiada pani Iwona. – Teraz muszą się tylko nauczyć nowych ścieżek. My natomiast musimy wyjść z towaru, który nam zalega, żeby ustawić na półkach nowe produkty – mówi. Szczyty regałów zajmują więc specjalne promocje (co tydzień towar jest zmieniany), dobre ceny są również oznaczone przy półkach. Na końcówki regałów trafiły także marki, które sieć ma na wyłączność. – Pan Darek opowiadał nam, że do wszystkiego w sieci dochodzili sami, metodą prób i błędów. My skorzystaliśmy z gotowych, sprawdzonych wzorców i to już przyniosło efekty.
Wcześniej działaliśmy intuicyjnie
Państwo Szóstakowie są przekonani, że zrobili dobrze, inwestując w sklep. Teraz chcą ściągnąć do niego nowych klientów, w tym młodych ludzi z okolicznych osiedli, którzy pracują w oddalonym o 20 km Poznaniu. – Dlaczego tam mają wydawać pieniądze, zamiast w swojej miejscowości? Chcielibyśmy zmienić ich przyzwyczajenia – stwierdza pani Iwona. – Trochę baliśmy się tej inwestycji, ale dziś absolutnie nie żałujemy. Obroty wzrosły momentalnie, klienci chwalą sklep. – to najważniejsze. Do tej pory działaliśmy intuicyjnie, wydawało nam się, że wszystko wiemy i robimy dobrze. Dopiero teraz okazało się, jak wiele było do poprawienia. Chcemy dobrze wykorzystać nasz czas i zawalczyć o nowych klientów – dodaje.
Drogeria w Mosinie ma 180 mkw. powierzchni. Zatrudnionych jest w niej 5 osób. Głównym dostawcą jest hurtownia Davi.


Katarzyna Bochner
Zdjęcia: T. Boguta


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.09.2025 13:37
Jak zmywamy naczynia? Zależnie od kraju: w Katarze krótko, w Niemczech wybieramy tabletki do zmywarki.
Tabletki do zmywarki to ulubiona forma detergentów Niemców i Niemek.DM drogerie

Zmywanie naczyń to czynność codzienna, która jednak w różnych częściach świata wygląda zupełnie inaczej. Z raportów International Flavors & Fragrances Dishwashing Habits Reports 2022 i 2024 wynika, że preferencje dotyczące metod czyszczenia naczyń oraz wybór detergentów są silnie związane z tradycją, kulturą i stylem życia. W Europie aż 48 proc. osób korzysta przede wszystkim ze zmywarek automatycznych, co czyni ten region liderem w tym zakresie. To wyraźny kontrast wobec wielu innych części świata, gdzie dominuje ręczne mycie.

W Azji aż 90 proc. respondentów deklaruje, że przynajmniej raz dziennie zmywa naczynia ręcznie. Jeszcze większą intensywność mycia obserwuje się na Bliskim Wschodzie i w Afryce (MEA), gdzie 60 proc. osób wykonuje tę czynność ręcznie co najmniej dwa razy dziennie. Tak wysoka częstotliwość wskazuje na istotne znaczenie kulturowe oraz religijne czystości w tych regionach.

Wybór konkretnych programów i cykli w zmywarkach również różni się w zależności od kraju. We Francji 45 proc. użytkowników zmywarek korzysta najczęściej z trybu Eco, podczas gdy w Katarze 72 proc. wybiera cykl krótki. Te dane odzwierciedlają lokalne priorytety – we Francji nacisk na oszczędność energii i wody, a w Katarze na szybkość i wygodę.

Preferencje konsumentów dotyczą również form detergentów. W Niemczech aż 67 proc. kupujących wybiera tabletki do zmywarek, co wskazuje na ich praktyczność i popularność na tamtejszym rynku. Z kolei w Stanach Zjednoczonych 30 proc. konsumentów sięga najczęściej po żele, które umożliwiają bardziej elastyczne dozowanie produktu.

Specyficzne zwyczaje związane ze wstępnym przygotowaniem naczyń widoczne są w Ameryce Łacińskiej i Australii. W krajach Ameryki Łacińskiej 51 proc. osób regularnie namacza naczynia kilka razy w tygodniu, a w Australii aż 78 proc. badanych płucze lub wstępnie myje naczynia przed umieszczeniem ich w zmywarce. Te nawyki pokazują, że w wielu kulturach czystość naczyń nie zaczyna się dopiero w zmywarce, ale już na etapie wstępnej pielęgnacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.09.2025 14:03
Które marki pasty, papieru toaletowego, szamponu i mydła wybierają Polacy? Listonic odpowiada.
Które marki królują w polskich koszykach?Agata Grysiak

Listonic opublikował raport „Najpopularniejszych Marek FMCG w Polsce”, który prezentuje zestawienie 15 kluczowych kategorii produktów codziennego użytku. Dane pokazują wyraźne różnice w popycie i lojalności konsumentów w zależności od segmentu rynku. W niektórych kategoriach zauważalne są spadki, które sygnalizują zmianę nawyków zakupowych Polaków.

Jedną z najsłabszych kategorii w tegorocznym zestawieniu okazało się mydło. Popyt spadł aż o 13,43 proc. rok do roku, co wskazuje na trudności w utrzymaniu sprzedaży. Liderami rynku pozostają Dove (25,18 proc.), Luksja (20,66 proc.) oraz marka własna Biedronki – Linda (20,09 proc.). Wskaźnik lojalności wobec marek (BLI) w tej kategorii wyniósł jedynie 2,50 proc., choć zanotował lekki wzrost o 0,31 p.p. w stosunku do ubiegłego roku.

Mydło jest przez konsumentów traktowane głównie jako produkt funkcjonalny. Zakupy w tej kategorii determinowane są przede wszystkim ceną i dostępnością, a nie przywiązaniem do konkretnej marki. To sprawia, że producenci mają wyjątkowo trudne zadanie w budowaniu lojalności i muszą sięgać po dodatkowe działania marketingowe. Warto odnotować rosnące zainteresowanie wariantami naturalnymi i hipoalergicznymi, które mogą w przyszłości wzmocnić ten segment.

image
Listonic

Podobny, choć mniej gwałtowny, spadek dotknął kategorii past do zębów – wyniósł on 4,30 proc. rok do roku. W tym segmencie dominują marki specjalistyczne: Sensodyne z udziałem 43,24 proc., Elmex z 24,22 proc. oraz Colgate z wynikiem 11,44 proc.. Wskaźnik BLI sięgnął 8,27 proc., co oznacza stabilny, choć nieco malejący poziom lojalności (−0,16 p.p. r/r).

Rosnąca popularność marek specjalistycznych wskazuje, że konsumenci coraz częściej sięgają po produkty dostosowane do indywidualnych potrzeb zdrowotnych, a nie kierują się wyłącznie ceną. To utrwala obraz kategorii, w której skuteczność i rekomendacje stomatologiczne mają większe znaczenie niż okazje promocyjne. Jednocześnie sieci handlowe promują pakiety wielosztukowe, co powoduje rzadsze zakupy i mniejszą obecność past na bieżących listach zakupowych.

image
Listonic

Największy spadek w całym raporcie odnotowano w kategorii szamponów – aż o 15,70 proc. rok do roku. Mimo trudnej sytuacji, liderzy pozostają niezmienni: Elsève (15,47 proc.), Head&Shoulders (14,48 proc.) i Garnier (11,74 proc.). Co ciekawe, w tej kategorii wskaźnik lojalności konsumentów znacząco wzrósł do 31,57 proc. (+6,75 p.p. r/r), osiągając najwyższy wynik w całym raporcie.

Wysoka lojalność pokazuje, że w segmencie pielęgnacji włosów kluczową rolę odgrywa zaufanie do sprawdzonych marek. Konsumenci nie są skłonni do eksperymentów i wolą sięgać po produkty, które gwarantują im jakość i dopasowanie do indywidualnych potrzeb. Cena i promocje mają tu mniejsze znaczenie niż skuteczność i marka.

image
Listonic

Jedną z najbardziej użytkowych kategorii pozostaje papier toaletowy. Popyt spadł tu o 8,04 proc., a rynek zdominowany jest przez marki własne: Queen z Biedronki (49,44 proc.), Regina (15,05 proc.) oraz Floralys z Lidla (14,50 proc.). Wskaźnik lojalności wynosi jedynie 1,03 proc. (−0,05 p.p. r/r), co czyni tę kategorię najmniej stabilną w całym raporcie.

Tak niska lojalność dowodzi, że w przypadku papieru toaletowego decydują przede wszystkim cena i wygoda zakupu. Konsumenci kierują się promocjami oraz pakietami wielosztukowymi, które jeszcze bardziej osłabiają przywiązanie do marek. Segment ten pozostaje więc przykładem produktu czysto użytkowego, w którym renoma producenta odgrywa minimalną rolę.

image
Listonic

Dane z raportu Listonic pokazują wyraźne różnice w zachowaniach zakupowych Polaków w zależności od kategorii FMCG. Tam, gdzie produkt pełni rolę czysto użytkową – jak papier toaletowy czy mydło – lojalność wobec marek jest minimalna, a o wyborze decydują przede wszystkim cena i dostępność. W segmentach, które konsumenci traktują jako bardziej „specjalistyczne” i wymagające zaufania – jak pasty do zębów czy szampony – lojalność okazuje się znacznie wyższa, a kluczową rolę odgrywa skuteczność i reputacja marki. Spadki popytu w większości kategorii wskazują natomiast na rosnącą presję konsumencką na oszczędności, zmianę częstotliwości zakupów oraz rosnącą siłę marek własnych sieci handlowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 18:39