StoryEditor
Rynek i trendy
20.09.2023 10:51

Chemia gospodarcza jest obecnie liderem wzrostów cen w sklepach. Powodem są przede wszystkim wysokie koszty produkcji

Ceny chemii domowej mogą szokowac. Płyn do płukania tkanin podrożał o ponad 67 proc. rdr. Ceny kapsułek do prania rdr. poszły w górę o prawie 42 proc., a proszku do prania – o blisko 41 proc. rdr. / Shutterstock
Choć dynamika wzrostu cen spada, to wskaźnik wzrostu wciąż pozostaje na poziomie dwucyfrowym. Najmocniej podrożały produktu z kategorii chemia domowa – bo o ponad 26 proc. – wynika z cyklicznego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uczelni WSB Merito.

Jak wynika z najnowszego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uczelni WSB Merito, obejmującego blisko 80 tys. cen detalicznych z ponad 35 tys. sklepów, w sierpniu zakupy zdrożały średnio o 12,4 proc. rdr. Dla porównania, miesiąc wcześniej ten wskaźnik wyniósł 15,5 proc., a w czerwcu – 18,1 proc. rdr.

Spośród siedemnastu kategorii uwzględnionych w raporcie i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku największy wzrost cen odnotowała chemia gospodarcza, bo o ponad 26 proc. rdr. Płyn do płukania tkanin podrożał o ponad 67 proc. rdr. Ceny kapsułek do prania rdr. poszły w górę o prawie 42 proc., a proszku do prania – o blisko 41 proc. rdr.

Jak przekonuje dr Artur Fiks z Uczelni WSB Merito, za wzrostem cen chemii gospodarczej stoją przede wszystkim wysokie koszty produkcji. Sytuacja ta utrzymuje się od dłuższego czasu i niestety nie widać symptomów wskazujących na to, by nastąpiła zmiana. Dynamika wzrostu cen może się tutaj wahać w zależności od zmian na rynkach energii, paliw i półproduktów niezbędnych do produkcji.

Dr Andrzej Maria Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHiD-u dodaje: 

Chemia domowa nie podlega sezonowemu potanieniu, tak jak produkty roślinne, głównie warzywa. Ponadto, jest to kategoria silnie zależna od importu, a złoty nurkuje, szczególnie ostatnio. Poza tym niepewność nie sprzyja korzystnym warunkom finansowania produkcji. Ceny więc wystrzeliły i raczej szybko się nie obniżą, bo pieniądz będzie słaby.

Na drugim miejscu w zestawieniu najbardziej drożejących kategorii widzimy dodatki spożywcze ze średnim wzrostem o ponad 24 proc. rdr. Niższą pozycję zajmują warzywa z podwyżką o przeszło 21 proc. rdr. W lipcu i czerwcu otwierały rankingi drożyzny. Obecnie następne na liście jest pieczywo – prawie 21 proc. rdr. Dalej są artykuły dla dzieci – ponad 19 proc. rdr. Potaniały natomiast produkty tłuszczowe – o ponad 24 proc. i artykuły sypkie – o blisko 8 proc.  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.12.2025 11:27
Amerykanie a perfumy: nowe dane YouGov pokazują, jak globalnie kupujemy zapachy
Jak Amerykanki i Amerykanie kupują zapachy?Karolina Grabowska Kaboompics

Najnowszy raport YouGov ujawnia szczegółowe dane dotyczące nawyków zakupowych Amerykanów w kategorii zapachów. Według badania aż 74 proc. mieszkańców USA używa perfum lub innych produktów zapachowych – 37 proc. robi to regularnie, a 34 proc. okazjonalnie. Jednocześnie 26 proc. ankietowanych deklaruje, że w ogóle nie korzysta z perfum. Wyniki te mają znaczenie dla marek zapachowych wchodzących w najbardziej intensywny sezon sprzedaży, zwłaszcza w segmencie prezentowym.

Kluczowym zjawiskiem jest lojalność wobec ulubionych kompozycji. Wśród osób używających perfum 45 proc. regularnie wraca do jednego lub dwóch sprawdzonych zapachów, podczas gdy 36 proc. deklaruje chęć eksperymentowania i częste zmiany. Kolejne 17 proc. przyznaje, że rzadko kupuje perfumy dla siebie, ale chętnie wręcza je lub otrzymuje jako prezent. Kobiety nieco częściej niż mężczyźni testują nowe kompozycje (23 proc. versus 18 proc.), z kolei mężczyźni częściej trafiają do grupy kupujących głównie na potrzeby obdarowywania (31 proc. kontra 26 proc.).

Badanie potwierdza również, że najważniejszym czynnikiem przy wyborze perfum pozostaje sam zapach. Aż 88 proc. użytkowników wskazuje go jako kluczowy element decyzyjny. Na kolejnych miejscach znajdują się cena i relacja wartości do kosztu (62 proc.), a dopiero na trzecim – marka, którą bierze pod uwagę jedynie 26 proc. ankietowanych. Rekomendacje bliskich (16 proc.), dopasowanie sezonowe (16 proc.) oraz opakowanie (14 proc.) odgrywają zdecydowanie mniejszą rolę. Co istotne, mężczyźni są bardziej wrażliwi na aspekt marki (32 proc. kontra 22 proc.), natomiast kobiety częściej kierują się ceną (64 proc. versus 59 proc.).

Analiza ostatnich zakupów perfum pokazuje, że rynek jest mocno zorientowany na produkty przystępne cenowo. Ponad połowa konsumentów (57 proc.) wydała na swój ostatni flakon mniej niż 50 dolarów. W tym 31 proc. zmieściło się w kwocie poniżej 25 dolarów, a 26 proc. wydało od 25 do 49 dolarów. Wyższe półki cenowe wybiera mniejszość – 22 proc. kupiło perfumy za 50–99 dolarów, 14 proc. za 100–149 dolarów, a jedynie 4 proc. wydało 150 dolarów lub więcej.

Różnice między kobietami a mężczyznami są wyraźne także w kwestiach cenowych. Kobiety częściej wybierają najtańszy segment (36 proc. z nich wydało poniżej 25 dolarów, wobec 24 proc. mężczyzn). Z kolei panowie nieco chętniej sięgają po droższe kompozycje – łącznie 22 proc. mężczyzn deklaruje wydatek powyżej 100 dolarów, podczas gdy wśród kobiet odsetek ten wynosi 16 proc. Dane YouGov pokazują więc, że amerykański rynek perfum charakteryzuje się zarówno dużym zróżnicowaniem cenowym, jak i wyraźnym naciskiem na indywidualne preferencje zapachowe ponad rozpoznawalność marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.12.2025 10:28
Polacy a zakupy nieplanowane: wg. UCE Research prawie 90 proc. ulega impulsom
Polacy i Polki łatwo ulegają impulsom do zakupu.Agata Grysiak

Aż 89,9 proc. Polaków deklaruje, że zdarza im się kupować produkty, których nie planowali przed wejściem do sklepu – wynika z badania UCE RESEARCH i Hybrid Europe. Tylko 6,3 proc. konsumentów nigdy nie dokonuje zakupów pod wpływem impulsu, a 3,8 proc. nie pamięta, czy im się to zdarza. Eksperci podkreślają, że niemal dziewięciu na dziesięciu klientów działa spontanicznie, bo zakupy są procesem emocjonalnym, a nie w pełni racjonalnym, a część budżetu domowego bywa z góry przeznaczana na drobne impulsy.

Największa grupa osób kupujących nieplanowane produkty robi to czasami, czyli raz na 2–3 wizyty w sklepie – tak deklaruje 35,6 proc. ankietowanych. Niewiele mniej, bo 35,2 proc., twierdzi, że zdarza im się to rzadko, czyli raz na kilka wizyt. Zdaniem autorów raportu te proporcje tworzą realistyczny obraz konsumenta: około jedna trzecia społeczeństwa konsekwentnie trzyma się list zakupowych i jest mniej podatna na emocje oraz bodźce marketingowe.

Analiza profilu kupujących spontanicznie pokazuje wyraźne różnice demograficzne. Osoby, które robią zakupy nieplanowane od czasu do czasu, to przede wszystkim konsumenci w wieku 25–34 lat (39,9 proc.), z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł (41,4 proc.) i z wyższym wykształceniem (38,1 proc.). Najczęściej mieszkają w miastach liczących 200–499 tys. mieszkańców (46,9 proc.). Ta grupa charakteryzuje się większą siłą nabywczą i częstszą obecnością w sklepach, co sprzyja zakupom okazjonalnym.

Z kolei osoby, które kupują nieplanowane produkty rzadko, to głównie seniorzy w wieku 75–80 lat (53,8 proc.). Wśród nich dominują konsumenci z miesięcznymi dochodami netto w przedziale 1000–2999 zł (44 proc.) oraz osoby z wyższym wykształceniem (35,8 proc.). Najczęściej są to mieszkańcy miast liczących 50–99 tys. osób (41,5 proc.). Dane te wskazują, że starsi konsumenci, dysponując mniejszym budżetem, rzadziej ulegają impulsom zakupowym.

W pozostałych grupach 16,6 proc. Polaków deklaruje, że często, niemal przy każdej wizycie, kupuje coś nieprzewidzianego. Dodatkowe 2,5 proc. zawsze ulega impulsom, co oznacza, że tylko niewielka część społeczeństwa potrafi całkowicie kontrolować swoje decyzje zakupowe. Wyniki badania jasno pokazują, że zakupy nieplanowane są powszechnym i trwałym elementem zachowań konsumenckich w Polsce, a ich częstotliwość zależy od wieku, zarobków i miejsca zamieszkania.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 11:53