StoryEditor
Rynek i trendy
18.05.2014 00:00

Co trzecia złotówka wydawana na kosmetyki i chemię gospodarczą zostaje w drogeriach

Liczba drogerii rośnie. Kategorie rynku kosmetycznego niekoniecznie. Większość skończyła 2013 rok na minusie lub na tym samym poziomie co w 2012 roku.

Sklepy chemiczne według definicji Nielsena to placówki, w których przynajmniej 50 proc. powierzchni półkowej stanowią produkty kosmetyczno-drogeryjne. W 2013 roku liczba takich sklepów zwiększyła się nieznacznie, szacujemy, że było ich 8 393, czyli o 3 proc. więcej niż w roku poprzednim.  Jest to najważniejszy kanał, jeśli chodzi o obrót koszykiem chemicznym, wartym ponad 18 mld złotych. Co trzecia złotówka wydana na chemię lub kosmetyki wydawana jest właśnie w drogeriach.

Sprzedaż dwóch największych kategorii to jedna czwarta, a sześciu – połowa całkowitego obrotu drogerii. Są to, zaczynając od najważniejszej wartościowo – produkty do makijażu, do pielęgnacji twarzy, do pielęgnacji ciała, dezodoranty, farby do włosów i szampony. Z tych kategorii tylko make-up notuje wzrosty sprzedaży (4,3 proc.). Stabilnie zachowują się kategorie pielęgnacji twarzy i ciała, natomiast sprzedaż wartościowa dezodorantów i farb spada (przy czym sprzedaż ilościowa dezodorantów jest stabilna).
W drogeriach gorzej radzą sobie kategorie chemiczne. Sprzedaż wartościowa proszków do prania, płynów do płukania, pieluszek i środków czystości spada. Jednak w przypadku dwóch ostatnich kategorii obserwujemy stabilną (pieluszki) lub szybko rosnącą (środki czystości) sprzedaż  odpowiednio w sztukach i litrach. Oznacza to, że sprzedaje się mniej opakowań tych produktów, ale są one większe niż w roku 2012.
Które kategorie w 2013 roku rozwijały się najszybciej? Te związane  z higieną jamy ustnej. Ewenementem są tu elektryczne szczoteczki do zębów, których w 2013 roku sprzedało się o połowę więcej niż w poprzednim, ale nie tylko. Nici dentystyczne, zwykłe szczoteczki, pasty do zębów – te wszystkie kategorie zanotowały wartościowe wzrosty.


Marta Roszkowska, Nielsen Polska


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
28.04.2025 13:35
Cześć, chcę Cię zjeść: perfumy gourmand na fali rosnącej 77,5 proc. rok do roku
Od lewej do prawej: French Macaroons The Dua Brand, Les Belles de Ricci Amour d‘Amandier Nina Ricci, Pink Sugar Aquolina, Sakeena Lattafa Perfumes, Bubblegum JAFRA.Wiadomości Kosmetyczne

Syntetyczne nuty deserowe, takie jak wanilia, czekolada, karmel czy miód, od lat obecne są w perfumach, jednak to właśnie ostatni rok przyniósł im prawdziwy rozkwit popularności. Kategoria zapachów znana jako „gourmand” odnotowała ogromny wzrost zainteresowania na platformach takich jak #PerfumeTok i #FragranceTok. Według danych Spate, liczba wyszukiwań zapachów gourmand w internecie rośnie w tempie aż 77,5 proc. rok do roku.

Coraz więcej perfumiarzy włącza się w trend inspirowany jedzeniem, eksperymentując z coraz bardziej apetycznymi nutami. Rynek zapachów gourmand znajduje się na dynamicznej ścieżce wzrostu – według prognozy Future Market Insights jego wartość wzrośnie z 32,5 miliarda dolarów w 2025 roku do 55 miliardów dolarów w 2035 roku. To oznacza niemal podwojenie wartości w ciągu zaledwie dekady.

W ostatnim roku zapachy gourmand były niemal wszędzie. Wśród najpopularniejszych znalazły się Vanilla 28 marki Kayali, Vanilla Sex od Toma Forda oraz Black Opium Yves Saint Laurent, które stały się wiralowymi hitami. Marka Glossier poszerzyła linię perfum You o śliwkowy zapach z nutami kremu maślanego i migdałów, a piosenkarka Sabrina Carpenter wypuściła całą kolekcję perfum inspirowanych deserami.

Celem noszenia perfum gourmand nie jest jedynie zostawienie po sobie przyjemnego wrażenia, ale wywołanie intensywnej reakcji – zapach powinien być na tyle kuszący, by ktoś chciał „Cię zjeść”. Popularność tej kategorii zapachów jako segmentu rynku perfum zaczęła się stosunkowo niedawno, a jej początki przypisuje się premierze przełomowego zapachu Angel od Muglera z 1992 roku. Kompozycja ta, łącząca wanilię, czerwone owoce i olejek paczulowy, zapoczątkowała modę na słodkie perfumy lat 90. i początku XXI wieku.

Po pandemii związek między jedzeniem a branżą beauty stał się jeszcze bardziej widoczny i dochodowy. W ostatnich latach popularność zdobyły viralowe trendy makijażowe takie jak „latte girl”, „strawberry girl” czy „glazed doughnut skin”. W reklamach kosmetyków niemal nie sposób znaleźć kreacji, w której nie pojawiałyby się motywy kawiarni lub koktajli. Zainteresowanie perfumami gourmand odzwierciedla potrzebę konsumentów do szukania komfortu i nostalgii, zwłaszcza poprzez zakupy online.

„Słodycze są świetnym narzędziem marketingowym, ponieważ odwołują się do znanych zapachów i smaków, które ludzie od razu rozpoznają” – mówi Shelly Socol, współzałożycielka i CEO agencji marketingowej 1r. Jak dodaje, nuty związane z jedzeniem, takie jak wanilia czy kokos, pomagają w budowaniu pomostu między produktem a konsumentem, zwłaszcza gdy niemożliwe jest osobiste przetestowanie zapachu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
28.04.2025 13:14
Interparfums zamknęło I. kwartał 2025 wzrostem przychodów
Coach to jedna z marek perfumeryjnych z portfolio InterparfumsIG interparfums_official

Francuski koncern, specjalizujący się w perfumach, poinformował o wzroście przychodów na poziomie 8,8 proc. w pierwszym kwartale bieżącego roku. Było to dla firmy pozytywne rozpoczęcie roku, w perspektywie rysują się nowe umowy licencyjne.

Interparfums, posiadający w swoim portfolio tak popularne marki perfum jak Jimmy Choo, Montblanc, Coach, Moncler i Karl Lagerfeld, odnotował przychody w I kw. w wysokości 235,5 mln euro (dla porównania: w tym samym okresie 2024 roku było to 212,7 mln euro). 

Pozytywny wynik koncernu to głównie rezultat 40-procentowego wzrostu przychodów marki perfum Jimmy Choo, a także Lacoste (wzrost: 34 proc.).

Interparfums poinformował również wcześniej o podjęciu kroków, będących reakcją na decyzje w sprawie ceł,podjęte przez administrację USA. Więcej na ten temat w artykule: Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa

W lutym Interparfums poinformował o planach zwiększania przychodów w 2025 roku. Zakładany cel to 930-935 mln euro.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. kwiecień 2025 15:26