StoryEditor
Rynek i trendy
17.05.2018 00:00

Dojrzali konsumenci wolą małe sklepy

Chaos i nadmiar komunikacji zniechęcają starsze osoby do dłuższych zakupów. Z tego powodu zdecydowanie rzadziej odwiedzają duże sklepy, wybierając mały formaty. Częściej niż młodsi konsumenci kupują droższe produkty - kosmetyki naturalne czy żywność bio.

Osoby z pokolenia baby boomers (wieku 55-70 lat) lubią spędzać czas na zakupach. Unikają jednak wielkopowierzchniowych sklepów oraz takich, które nie oferują im odpowiedniego komfortu. Jednocześnie częściej, niż klienci z pozostałych grup wiekowych są skłonni kupować droższe produkty (np. kosmetyki naturalne czy produkty spożywcze).

Dlatego warto jest zadbać o to, aby przyciągnąć do sklepu osoby z pokolenia baby boomers. Jak to zrobić opowiedziała Małgorzata Głos, client business partner w firmie Nielsen podczas Kongresu Rynku FMCG 2018.

Dojrzały konsument lubi nowości. Kiedy w pobliżu otwiera się nowy sklep, to chętniej do niego zajrzy. Powstaje więc pytanie – czy rynek myśli o dojrzałych konsumentach i jest w stanie zaoferować im produkty, które wpisują się w ich potrzeby?

– Potrzeby konsumentów powinny być realizowane w zależności od tego w jakim otoczeniu rynkowym konsument funkcjonuje. Jako przykład podam pokolenie baby boomers, o którym mało mówimy, bo wydawałoby się, że zachowania tych osób są przewidywalne. Myślimy stereotypowo, że jedynie co robią, to trzymają gazetkę reklamową w ręku i biegają od sklepu do sklepu. Jednak tak nie jest. Kiedy spojrzymy na regały sklepowe, to zauważymy m.in. dużo dla dzieci czy aktywnych mężczyzn, ale czy są tam produkty skierowane do dojrzałego konsumenta – zadała pytanie Małgorzata Głos.

Kim jest dojrzały konsument?

Jak zaznaczyła Małgorzata Głos, starsi konsumenci są bardzo świadomi swoich decyzji zakupowych.

– W czasach, kiedy przechodziliśmy transformację systemową te osoby miały około 35-45 lat. Były świadome swoich decyzji zakupowych, nie ulegały magii reklamy, kolorowemu światu, który z dnia na dzień wokół nich się pojawił. Oni swoje decyzje podejmowali bardzo racjonalnie. I to w dużej mierze przekłada się na to, jak funkcjonują dzisiaj. Zdecydowanie częściej dbają o to, aby kupować produkty droższe w porównaniu do przeciętnego klienta sklepu. Zwracają uwagę na to, aby produkty były lepszej jakości i nawet jeśli są to produkty marki własnej, to wybierają tę, która jest droższa w stosunku do innych z tego segmentu. Dojrzałość w podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczy również tego jak patrzą na promocje. Bardzo chętnie z nich korzystają, ale to nie jest ten konsument, który będzie biegał pomiędzy sklepami – podkreśliła Małgorzata Głos.

Co więcej, dojrzali konsumenci dobrze pamiętają początek rozwoju sieci dyskontów w Polsce. W momencie, kiedy dyskonty weszły na polski rynek kojarzyły się one ze sklepami, które oferowały produkty w najniższej cenie, często sprzedawane prosto z palet.

– Mam wrażenie, że jest to mocno zakorzenione w pamięci dojrzałych konsumentów. Kiedy spojrzymy na deklaracje odnośnie tego, jaki jest ich ulubiony sklep, to zaskakujące jest to, że dyskonty są ulubionym miejscem zakupów młodych konsumentów, a nie starszych – dodała Małgorzata Głos.

Słowo klucz - shopper experience

Starsi konsumenci to osoby, którym zależy na tym, aby zrobić zakupy w sposób przyjemny i wygodny. Jeżeli już decydują się na wyjście do sklepu, to oczekują, że ekspozycja towaru będzie na tyle dobra, że zakupy będą czymś przyjemnym, a nie przykrym obowiązkiem.

Zdaniem Małgorzaty Głos, trzeba też pamiętać o tym, że część osób z tego pokolenia cierpi już na syndrom opuszczonego gniazda. Wielu z tych osób jest na emeryturze. To oznacza, że ich kontakty społeczne są ograniczone. Często jedną z możliwości kontaktu z drugą osobą jest wyjście do sklepu. Dlatego, te osoby oczekują, że obsługa w sklepie będzie dla nich szczególnie przyjazna i pomocna.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
15.10.2025 14:33
La Roche-Posay: 50 proc. chorych dermatologicznie doświadcza przemocy lub nękania
Problemy z trądzikiem zaostrzają się latem w wyniku ekspozycji cery na słońce.Pixabay

Badanie epidemiologiczne Scars of Life, przeprowadzone przez markę dermokosmetyczną La Roche-Posay, pokazuje, że choroby skóry – takie jak egzema, trądzik czy blizny – mają głęboki wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz także psychiczne pacjentów. Wyniki ankiety, w której wzięło udział 30 000 dorosłych z 27 krajów, wskazują, że dla wielu osób problemy skórne stają się źródłem stygmatyzacji, niskiego poczucia własnej wartości i wykluczenia społecznego.

Z danych wynika, że połowa światowej populacji ma przynajmniej jedną bliznę — powstałą w wyniku urazu, choroby skóry, skutków ubocznych leczenia nowotworów lub ekspozycji na słońce. Dla wielu badanych blizny te stanowią trwałe źródło dyskomfortu psychicznego. Aż 71 proc. osób zmagających się z trądzikiem deklaruje obniżoną pewność siebie, natomiast 47 proc. pacjentów cierpiących na egzemę – zarówno w dzieciństwie, jak i dorosłości – przyznaje, że woli ukrywać swoje ciało.

Skutki społeczne chorób skóry są równie poważne. Połowa respondentów doświadczyła przemocy słownej lub nękania, 36 proc. czuło się wykluczonych, a 43 proc. zmagało się z negatywnym obrazem własnego ciała. U 40 proc. osób z egzemą problemy skórne miały bezpośredni wpływ na życie uczuciowe lub seksualne. Dane te podkreślają, że zdrowie skóry stanowi ważny element dobrostanu psychicznego, a jego zaniedbanie może prowadzić do izolacji społecznej.

La Roche-Posay zwraca uwagę, że konsekwencje schorzeń skórnych sięgają także sfery medycznej. Według badania aż 50 proc. pacjentów onkologicznych przerywa leczenie z powodu zmian skórnych będących efektem ubocznym terapii. Pokazuje to, jak istotne jest holistyczne podejście do pielęgnacji skóry, obejmujące nie tylko aspekty dermatologiczne, lecz także emocjonalne i psychologiczne.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już wcześniej uznała zdrowie skóry za globalny priorytet zdrowotny, apelując o działania ograniczające zarówno fizyczne dolegliwości, jak i stygmatyzację, lęk oraz stres, które im towarzyszą. Wyniki badania Scars of Life wpisują się w ten apel, podkreślając konieczność dalszych badań i wdrażania rozwiązań wspierających osoby dotknięte chorobami skóry – nie tylko w kontekście leczenia, ale i jakości życia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
15.10.2025 10:41
UCE Research: Chemia gospodarcza i środki higieny osobistej znacznie podrożały we wrześniu
We wrześniu powróciła silna presja cenowa, związana z rosnącymi kosztami produkcji i logistyki - to przełożyło się na podwyżki cenMarzena Szulc

Według analizy ponad 93 tys. cen detalicznych, we wrześniu w sklepach najbardziej zdrożały art. tłuszczowe (o 11,9 proc. rdr.). To był jedyny dwucyfrowy wzrost rdr. na 17 analizowanych kategorii. Poza tym w ścisłej czołówce drożyzny widać chemię gospodarczą z podwyżką rdr. na poziomie 7,7 proc., która podrożała nawet nieco więcej niż kawa (7,4 proc.).

Co ciekawe, najmniej podrożały słodycze i desery – tylko o 2,5 proc. rdr. W sumie 14 kategorii było na plusie, a trzy znalazły się na minusie. Potaniały natomiast karmy dla zwierząt – o 1,9 proc., warzywa (1,5 proc.), jak również art. dla dzieci – o 0,9 proc. rdr.

Z najnowszej edycji raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito, wynika, że we wrześniu br. na 17 analizowanych kategorii produktów 14 było na plusie, a 3 znalazły się na minusie. 

Najbardziej zdrożały art. tłuszczowe (o 11,9 proc. rok do roku). Natomiast na drugiej pozycji wrześniowego rankingu znalazła się chemia gospodarcza, która podrożała o 7,7 proc. rdr. (w sierpniu -1,1 proc., w lipcu +7,9 proc. rdr.). 

Taka różnica w skali miesiąca wynika z sezonowości. W wakacje popyt na wiele tego typu produktów był niższy, a promocje tymczasowo obniżały ceny. We wrześniu powróciła silna presja cenowa, związana z rosnącymi kosztami produkcji i logistyki, co przełożyło się na skokowy wzrost dynamiki cen – tłumaczy dr Agnieszka Łopatka z Uniwersytetu WSB Merito.

Podobne wzrosty rdr. widać w przypadku środków higieny osobistej – we wrześniu ich ceny wzrosły o 6,2 proc. (poprzednio +3,9 i 8,2 proc. rdr.). 

Producenci środków higieny osobistej ponownie zaczynają przenosić na klientów wyższe ceny surowców, takich jak celuloza, chemikalia czy opakowania – wskazuje ekspert.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. październik 2025 15:29