Drogeria Jasmin zajęła skrzydło odnowionego Dworca Wschodniego. Właściciele liczą na sukces. Mają podstawy, biorąc pod uwagę przepływ klientów, jaki oferuje to miejsce, a także fakt, że zdążyli się oni już przyzwyczaić, że działała tu wcześniej drogeria (w innej części budynku mieścił się Rossmann). Przez Dworzec Wschodni przewija się 10 mln ludzi rocznie. Teraz, po remoncie, nabrał on zupełnie nowego charakteru. Jest tu przestronnie i czysto. W kafejkach, w komfortowych warunkach, przesiadują podróżni. Pojawiają się kolejni najemcy. Naprzeciwko drogerii Jasmin działa apteka – idealne sąsiedztwo dla sklepu z kosmetykami. Właściciele drogerii prowadzą własny biznes – księgarnie i księgarnio-kawiarnie. Po raz pierwszy zdecydowali się na drogerię i, korzystając z dotychczasowych doświadczeń, połączyli ją właśnie z księgarnią. Promocyjne ceny książek, po które szczególnie często sięgają podróżni, mają być dodatkowym wabikiem.
Warszawska drogeria jest w pełni urządzona według standardu sieci Jasmin. Zaprojektowali ją, wdrożyli projekt i zatowarowali zgodnie z zasadami category management specjaliści z działu rozwoju i organizacji sieci Jasmin. Tomasz Frączak z firmy Profit Plus, współwłaściciel drogerii, potwierdza że zdał się na nich. Zapytany, dlaczego wybrał właśnie sieć Jasmin, odpowiada: – Bo to rozpoznawalna marka i stabilna firma.
Sklep oferuje około 10 tys. pozycji asortymentowych. Zarządzanie asortymentem i zapasem magazynowym ułatwia system komputerowy Hipermarket. W drogerii znajdziemy wszystkie najważniejsze kategorie produktów. Rozbudowane działy zapachów, kosmetyków pielęgnacyjnych, produktów do koloryzacji włosów uzupełnione zostały o strefy promocyjne na końcówkach regałów i wyspy w strefie makijażu. Dostępny jest cały przekrój marek, ale widać dominację polskich firm – które Jasmin wspiera szczególnie, co zarząd sieci zawsze podkreśla. Wśród licznej reprezentacji szaf makijażowych znalazły się: Bell, Eveline, Paese, Pierre René, Hean, Essence. Na wyspie zaistniała jeszcze marka Golden Rose. Z portfolio innych marek kolorowych wybrano tylko produkty najlepiej rotujące. Kosmetyki są uzupełnione o produkty, które kobiety spodziewają się zastać w takim sklepie, jak akcesoria i rajstopy. Trochę miejsca przeznaczono też na podstawową ofertę środków czystości.
W wystroju drogerii dominują różowe dodatki – odniesienie do logo sieci. Drewniane regały w strefie księgarskiej nadają wnętrzu przytulnego charakteru. Poruszanie się po części drogeryjnej ułatwiają oznaczenia działów – eleganckie, podświetlane plafony na ścianach.
Drogeria „na Wschodniej” jest jednym z większych sklepów działających w sieci Jasmin. Dzięki pokaźnym witrynom sklep robi imponujące wrażenie. Prowadzą do niego dwa wejścia – z dworcowej galerii oraz z zewnątrz, w skrzydle dworca. Jest to czwarta placówka pod szyldem Jasmin w stolicy, a 185 w Polsce. – Ciągle otwieramy kolejne drogerie. Rok zamierzamy zamknąć liczbą 190 sklepów – zapowiada Teresa Stachnio, wiceprezes sieci Jasmin.
Tekst i zdjęcia:
Katarzyna Bochner
Żyjemy coraz dłużej. W porównaniu do 1990 roku jest to średnio o 8,5 i 6,8 roku dłużej – odpowiednio dla mężczyzn i kobiet (GUS, 2022). Do tego żyje nam się coraz lepiej – przynajmniej patrząc na wskaźniki gospodarcze. Chcemy zachować już nie tylko dobre zdrowie w tym coraz dłuższym życiu, ale także zdrowy i dobry wygląd – pisze Magdalena Piwkowska we wstępie do raportu, przygotowanego dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych przez ekspertki z Ipsos Polska.
Czy wyglądam atrakcyjnie?
Standardy atrakcyjnego wyglądu zmieniały się na przestrzeni wieków, a odkąd świat przyspieszył – także na przestrzeni dekad. Często przywoływany serialowy „Czterdziestolatek” z lat 70. dziś bardziej przypomina sześćdziesięciolatka. A na 50. urodzinach jubilata coraz częściej można usłyszeć „pięćdziesiątka to nowa trzydziestka”.
Czy wyglądam jak one/oni?
Oprócz pozytywnych aspektów długowieczności, pojawiła się większa presja na zachowanie młodzieńczego wyglądu. A te wysiłki wspierają już nie tylko kosmetyki czy zabiegi medycyny estetycznej.
Do arsenału walki o młodzieńczy wygląd dołączyły operacje plastyczne (nos, policzki, podbródek) i liftingi twarzy. Dostępność zabiegów i operacji jest coraz większa i już nie tylko celebryci zaskakują nas swoim nowym obliczem.
Nie zapominajmy o filtrach w mediach społecznościowych, które nasz wygląd mogą odmłodzić w mgnieniu oka.
Czy wyglądam szczupło?
Jeśli do tego dodamy walkę o młodzieńczą, czyli szczupłą sylwetkę i to w dobie coraz szybciej tyjącego polskiego społeczeństwa – otrzymamy obraz pełen sprzeczności i presji.
Czy wyglądam jak większość?
Polska, choć wolniej niż pozostała część Europy, powoli zmienia swoją strukturę etniczną. Na naszych ulicach widzimy coraz więcej osób o różnych odcieniach skóry, typach urody i tożsamości kulturowej. Migracje to makro trend, który będzie kształtował także nasze społeczeństwo oraz poszczególne branże, w tym kosmetyczną.
Znane Polki jak Omena Mensah, Klaudia el Dursi, Sara James od lat nas przyzwyczajają, że bycie Polką nie oznacza tylko jednego – słowiańskiego – typu urody.
Redefinicja piękna – redefinicja roli branży kosmetycznej
Wspomniane zmiany społeczno-demograficzno-kulturowe wpływają także na branżę kosmetyczną, która zmienia swój profil. Coraz więcej firm kosmetycznych oprócz kosmetyków zaczyna oferować także suplementy. Oprócz zwykłego nakładania kosmetyków – proponują rytuały, które mają wspomóc efektywność kosmetyku lub po prostu zrelaksować, wspierając nasze zdrowie mentalne, a nie tylko klasycznie rozumianą urodę.
Branża kosmetyczna w ten sposób może wspierać redefinicję piękna, na nowo definiując swoją rolę – od dostarczyciela produktów upiększających do partnera w dbaniu o holistycznie rozumiany dobrostan. Bo dziś dbanie o siebie to dbanie o swój dobrostan fizyczny i psychiczny.
Osobiście największe wyzwanie, a jednocześnie szansę dla branży kosmetycznej, widzę w chirurgii plastycznej i medycynie estetycznej. Zabiegi chirurgiczne, takie jak liftingi, jeśli są dobrze wykonane, potrafią dać spektakularne efekty, ale jednocześnie pozostają poza finansowym zasięgiem większości społeczeństwa. Dlatego to właśnie w branży kosmetycznej widzę propagatora naturalnych, nieinwazyjnych i łatwo dostępnych metod dbania o swój wygląd, połączonych z akceptacją zmieniających się pod wpływem wieku rysów twarzy i naturalnego wizerunku, właściwego dla danego wieku.
Oczywiście osoby publiczne, takie jak Małgorzata Rozenek czy Kris Jenner, nadal będą dla swoich odbiorczyń atrakcyjnymi ambasadorkami luksusowych usług i produktów. Nie bez powodu Kris Jenner po ostatnim liftingu pojawiła się na okładce właśnie Vogue’a Arabia oznajmiając, że lifting jest jej wersją starzenia się z godnością.
Tymczasem warto jednak pamiętać, że do walki z oznakami starzenia się dla większości z nas dostępny jest jednak arsenał drogeryjny. A oprócz dostarczania składników aktywnych powinien wzmacniać nasze poczucie wartości odpowiednio dopasowanymi komunikatami z udziałem ambasadorek, które nie będą wprowadzać swoich odbiorczyń w klasowe i urodowe kompleksy. Tym samym branża kosmetyczna może stać się sprzymierzeńcem w dbaniu o dobrostan psychiczny swoich klientek – podkreśla Magdalena Piwkowska.
Kwestie klimatyczne i zrównoważony rozwój wyprzedziły technologię oraz sztuczną inteligencję na liście kluczowych priorytetów biznesowych. Jak wynika z raportu Deloitte, aż 83 proc. przedsiębiorstw zwiększyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy nakłady na cele środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym. W zestawieniu najpilniejszych wyzwań na najbliższy rok zrównoważony rozwój uzyskał 44 proc. wskazań, wyprzedzając wdrażanie nowych technologii, które wskazało 38% respondentów, oraz niepewność geopolityczną z wynikiem 34 proc.
Dane pokazują, że mimo presji inflacyjnej i niestabilnej sytuacji międzynarodowej firmy nie wycofują się z obranej strategii. Ponownie 83 proc. organizacji zadeklarowało wzrost inwestycji w obszarze ESG, a w grupie największych przedsiębiorstw, generujących roczne przychody powyżej 10 mld dolarów, skala zaangażowania jest jeszcze wyraźniejsza. Co piąta firma z tego segmentu zwiększyła wydatki na zrównoważony rozwój o ponad 20 proc., traktując ten obszar jako jeden z kluczowych kierunków alokacji kapitału.
Jak zauważa Julia Patorska, partnerka i liderka Sustainability & Climate w Deloitte, dla wielu organizacji działania klimatyczne przestają być postrzegane wyłącznie jako element odpowiedzialności społecznej. Coraz częściej stają się one narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej i odporności biznesowej, nawet w warunkach rosnących kosztów operacyjnych oraz napięć gospodarczych i politycznych. Potwierdzają to również deklaracje menedżerów, którzy coraz częściej łączą cele ESG bezpośrednio ze strategią rozwoju.
Podejście firm do ESG uległo wyraźnej ewolucji. Zaledwie 6 proc. badanych ogranicza się dziś wyłącznie do spełniania wymogów regulacyjnych, podczas gdy większość organizacji dostrzega wymierne korzyści finansowe. Według danych raportu 66 proc. liderów odnotowało wzrost przychodów dzięki działaniom prośrodowiskowym, 60 proc. wskazuje na poprawę wizerunku marki, a 55 proc. deklaruje realną redukcję kosztów operacyjnych. Zdaniem Doroty Cudnej-Sławińskiej z Deloitte włączenie celów klimatycznych do strategii operacyjnej pozwala firmom szybciej reagować na ryzyka społeczno-gospodarcze i lepiej zarządzać długoterminową stabilnością.
Choć technologia zeszła z pierwszego miejsca na liście priorytetów, nie zniknęła z agendy zarządów. Osiem na dziesięć osób z kadry kierowniczej deklaruje wykorzystanie sztucznej inteligencji do wspierania zielonej transformacji, głównie w zakresie monitorowania danych środowiskowych, modelowania ryzyk oraz projektowania bardziej zrównoważonych produktów. Jednocześnie bariery związane z ESG uległy zmianie: tylko 11 proc. firm wskazuje wysokie koszty jako główną przeszkodę, a 13 proc. brak wsparcia regulacyjnego. Znacznie częściej problemem jest trudność w precyzyjnym mierzeniu efektów działań, presja inwestorów na krótkoterminowe wyniki oraz ograniczony dostęp do odpowiednich surowców i rozwiązań. Dodatkowo 18 proc. respondentów obawia się społecznych konsekwencji zbyt zdecydowanego stanowiska w obszarze ESG, w tym ryzyka utraty części klientów lub pracowników.

