StoryEditor
Rynek i trendy
03.10.2015 00:00

Drogerie Natura i apteki Dbam o Zdrowie korzystają na połączeniu

Wzrost wartości koszyka zakupowego, pozyskanie nowych klientów i większa liczba punktów sprzedaży – to cele sieci drogerii Natura, dzięki którym chce ona zwiększyć swój udział wartościowy w rynku. Natura może się rozwijać dzięki inwestycjom Grupy Pelion, właściciela aptek Dbam o Zdrowie, do której należy od października 2014 roku.


– W 2015 roku otworzymy kilkanaście nowych sklepów własnych drogerii Natura, ale będzie też rozwijana sieć agencyjna, a w przyszłości także sieć franczyzowa. Ponadto Natura będzie kontynuować współpracę ze spółką Dbam o Zdrowie nad formatem apteczno-drogeryjnym  – zapowiedziała Mariola Belina-Prażmowska, wiceprezes ds. rozwoju w Grupie Pelion, do której należy spółka Natura. Teraz są testowane różne formaty sklepów Natura, jako oddzielnych drogerii oraz w połączeniu z aptekami. Nie wiadomo jeszcze, który model zostanie wybrany, zależy to od uwarunkowań lokalowych, ale i prawnych. Jedna sieć aptek nie może mieć więcej niż  1 proc. swoich punktów w danym województwie (dlatego sieciom aptek tak spodobał się np. model franczyzowy). Łatwiej otworzyć drogerię przy aptece niż odwrotnie. –  Będziemy się starali przede wszystkim zwiększać sprzedaż w drogeriach Natura, będziemy też dbać o wizerunek sieci w oczach konsumentów. Tam, gdzie jest to możliwe, wprowadzamy model łączący drogerię i aptekę.  To daje nam większe pole do popisu w negocjacjach z producentami,  możemy prowadzić równocześnie rozmowy z firmami, które mają dywizję kosmetyczną i farmaceutyczną – powiedział „Wiadomościom Kosmetycznym” Jacek Dauenhauer, wiceprezes zarządu ds. strategii finansowej Pelionu. Od 2011 roku apteki mają całkowity zakaz reklamy swojej działalności. Prawo jest bardzo restrykcyjne, apteki praktycznie nie mają możliwości informowania o swojej ofercie. Za reklamę są uznawana także wszelkie akcje organizowane z myślą o pacjentach, np. dermokonsultacje. To także jest powód, żeby łączyć drogerie i apteki. Po firmie Super-Pharm w tym kierunku poszły np. drogerie Hebe, są już drogerie Cosmedica i Ziko Dermo. Po przejęciu przez Pelion drogerii Natura nowe możliwości otworzyły się także przed siecią aptek Dbam o Zdrowie.

drogerienatura.pl i dozdrogeria.pl
Sieć Natura wycofuje ze sprzedaży wolno rotujące i niskomarżowe marki, asortyment będzie powiększany o marki na wyłączność oraz nowe marki własne. Nie oznacza to jednak zawężania asortymentu drogerii ani rezygnacji z dotychczasowych dostawców. – Marki własne mają coraz większy udział w rynku, to ogólnoświatowy trend, nie możemy iść przeciwko niemu, ale to nie wyklucza bardzo dobrej współpracy z producentami – podkreśla Jacek Dauenhauer. W lipcu drogerie Natura uruchomiły swój własny sklep internetowy drogerienatura.pl. Sprzedaż kosmetyków ruszyła także na stronie dozdrogeria.pl, co otworzyło przed producentami współpracującymi z Naturą i aptekami Dbam o Zdrowie nowe możliwości.




Strategia niskiej ceny i znakomitej obsługi
W pierwszej połowie 2015 roku, zarówno drogerie Natura, jak i apteki DoZ pracowały nad poprawą sprzedaży i wyników finansowych.  DoZ wdrożył strategię, którą można krótko podsumować tak: cena, jakość oraz dostępność produktów. Kluczowe były niskie ceny. Rozpoczął się także proces odświeżania marki, zarówno logo, jak i wnętrza aptek. Zarząd Pelion jest bardzo zadowolony z efektów. – Średnio miesięczna sprzedaż w naszych aptekach jest o 10 proc. wyższa niż realizowana przez statystyczną aptekę na rynku. Również liczba transakcji wzrosła o 2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Jest to 5 pkt proc. powyżej średniej uzyskiwanej przez apteki – podsumowała Mariola Belina-Prażmowska. Również drogerie Natura odświeżają i promują markę, uatrakcyjniają asortyment i bardzo intensywnie szkolą personel, aby Natura stała się marką pierwszego wyboru dla konsumenta.

Katarzyna Bochner


Rozszerzymy asortyment o nowe kategorie i marki


WOJCIECH JANIAK

prezes zarządu, Natura
Najważniejsze dla nas są samodzielne drogerie pod marką Natura. Wprowadzimy nowy asortyment, którego w drogeriach brakuje. Rozszerzymy dotychczasowe kategorie o nowe marki i produkty.
Jaki będzie profil drogerii Natura? Czy apteczna część będzie dużo znaczyła w punktach sprzedaży? Jeśli tak, czy oznacza to zawężenie półki dla producentów tych kosmetyków, które nie są dermokosmetykami?

Najważniejsze dla nas są samodzielne drogerie pod marką Natura. Wprowadzamy jednak pewne zmiany. Chciałbym uspokoić wszystkich, że nie zamierzamy rezygnować z dotychczasowych dostawców ani znacząco zawężać oferty produktowej. Wręcz przeciwnie, chcemy rozszerzyć dotychczasowe kategorie o nowe marki i produkty oraz mieć też taki asortyment, którego w drogeriach brakuje, jak np. chemia gospodarcza. Ważnym krokiem było dla nas uruchomienie sklepu internetowego, na który czekali klienci preferujący bezpośrednią dostawę zakupów do domu.
Słyszeliśmy o przynajmniej trzech testowanych przez Naturę formatach – drogerii, drogerio-aptek i drogerii przy aptekach Dbam o Zdrowie. Jak reagują na nie konsumenci?
Formaty aptek przy drogeriach są atrakcyjne dla klientów, ponieważ więcej spraw mogą załatwić w jednym miejscu. Dopiero rozpoczęliśmy wdrażanie nowych formatów, więc jest jeszcze za wcześnie na ocenę, niemniej dotychczasowe wyniki są obiecujące. Dopiero po dokładnej analizie wyników z dłuższego okresu będziemy mogli jednoznacznie stwierdzić, które z nowych formatów się sprawdziły, i w którą stronę ostatecznie chcemy pójść. Nie określamy ramowej daty zakończenia fazy testów, chcemy zostawić sobie czas na dokładne sprawdzenie każdej koncepcji.
Jakie kategorie będą dominujące w ofercie drogerii Natura? Czy asortyment będzie jednolity, ustalany centralnie, czy dopasowany do różnych formatów i uwzględniający lokalne upodobania klientów?
Chcemy oferować zróżnicowany asortyment, nie ograniczając się jedynie do produktów kosmetycznych. W tej chwili o tym, jaki on jest, decyduje centrala na podstawie analizy potencjału danej drogerii, jej rozmiaru, preferencji klientów. W przyszłości jednak chcielibyśmy wprowadzać do oferty również produkty regionalne.
Drogerie Natura znane są z mocnych marek kosmetyków kolorowych. Czy marki własne i na wyłączność będą wprowadzane również w innych kategoriach? Jaki procent oferty będą stanowić?
Będziemy rozwijać marki własne, dlatego wspólnie ze spółką Dbam o Zdrowie powołaliśmy odrębną komórkę organizacyjną, której efekty pracy poznamy już niebawem. Oceniamy, że marki własne i na wyłączność powinny mieć spory udział w asortymencie, ponieważ to one wyróżniają nasze punkty na tle konkurencji. Nie będą jednak stanowiły większości.
Czy na ich produkcji będą miały okazję zarobić polskie firmy?
Drogerie Natura są polską marką. Zawsze to podkreślamy. Dlatego w przypadku marek własnych  staramy się współpracować wyłącznie z polskimi producentami. Kosmetyki do makijażu Kobo czy MySecret, które są już rozpoznawalne, które nasi klienci dobrze znają, to w 100 procentach polska produkcja. W Polsce są świetni fachowcy, a nasze rodzime produkty nie odbiegają jakością od zagranicznych. Przed miesiącem wprowadziliśmy akcesoria do pielęgnacji włosów i paznokci pod marką Natura Accessories.

Zdaniem producentów drogerie Natura odbudowały swoją pozycję jako partner biznesowy w relacjach z dostawcami, ale nadal pozostały przy modelu zakupowym z czasów, gdy zarządzały nimi banki. Sieć kupuje kilkakrotnie mniej niż niektórzy konkurenci, choć dysponuje większą liczbą sklepów. Czy to się w przyszłości zmieni?

Jesteśmy wciąż w trakcie zmian. Pracujemy również nad zwiększeniem liczby produktów na półkach. Przygotowujemy się do Świąt Bożego Narodzenia i już w najbliższym czasie zwiększymy zatowarowanie sklepów.  
Drogerie Natura, ze względu na znane perturbacje, nie prowadziły działań reklamowych. Jak będzie teraz?
Od teraz duży nacisk będziemy kładli na aktywne działania w internecie. Jeśli chodzi o telewizję, nie opracowaliśmy jeszcze dokładnej strategii działań, jednak niczego nie wykluczamy.

Jak ocenia Pan sytuację w handlu? Czy drogerie obronią się przed dyskontami i przy jakich założeniach?

Rynek się zmienia i trzeba na te zmiany reagować. Staramy się podążać za trendami oraz potrzebami konsumenta. Siłą drogerii jest wyszkolony personel, konsultantki, które rekomendują produkty dopasowane do indywidualnych potrzeb konsumenta. Dyskonty nie oferują tak szczególnego rodzaju relacji klient–sprzedawca. Duże nadzieje pokładamy w niedawno uruchomionym sklepie internetowym drogerii Natura.


MAREK KACZMAREK

dyrektor operacyjny, Natura
Wejście Natury do Grupy Pelion zagwarantowało nam stabilność i możliwość  dynamicznego rozwoju. Zwiększamy liczbę sklepów własnych, ale chcemy także rozbudować sieć agencyjną, partnerską, która obecnie stanowi niewielką część sieci Natura. Zakładamy, że w latach 2015-2019 liczba sklepów partnerskich zwiększy się kilkakrotnie.
Kto może prowadzić sklep agencyjny?

Zapraszamy do współpracy osoby, które do tej pory nie prowadziły żadnego biznesu, przedsiębiorców, którzy prowadzą już własne drogerie i chcą się rozwijać, ofertę skierowaliśmy również do naszych pracowników.  Drogerie będą jednorodnie zarządzane, bez podziału na drogerie własne i agencyjne. W ubiegłym roku otworzyliśmy około 10 tego typu placówek, aby przetestować nowy model, dokonać niezbędnych korekt, a teraz chcemy go rozwinąć. Dowodem na to, że ten model się sprawdza, jest fakt, że nasi dotychczasowi partnerzy, którzy prowadzą drogerie pod szyldem Natura – niektórzy od ponad pięciu lat – zadeklarowali, że otworzą nowe punkty.
Jednak jeszcze nie tak dawno drogerie Natura wycofywały się i z franczyzy, i z ajencji, pozostawiając wielu rozgoryczonych tym postępowaniem partnerów, którzy prowadzili pod jej szyldem sklepy.
O zawirowaniach w Polbicie do roku 2012 napisano i powiedziano już wystarczająco dużo, od 2013 roku w firmie zmieniło się prawie wszystko, od nazwy, kadry zarządzającej aż do kultury prowadzenia biznesu. Zapoczątkowane w tym okresie zmiany zaowocowały dynamicznym rozwojem firmy, pozyskaniem branżowego właściciela i odbudową wizerunku i pozycji na rynku. Natura to specjaliści, którzy wiedzą, jak funkcjonuje rynek kosmetyczny nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Tak jak powiedziałem, partnerzy, którzy prowadzą obecnie z nami biznes, zaufali nam i chcą związać się z nami na dłużej. 


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
31.10.2025 12:51
Cła Trumpa: francuski sektor kosmetyczny szykuje się na utratę 10 tys. miejsc pracy
NadianB/Getty Images

Bariery i stawki celne, wprowadzane przez prezydenta USA Donalda Trumpa, mogą w 2026 roku kosztować francuski sektor kosmetyczny 620 mln euro. Fédération des Entreprises de la Beauté prognozuje 21-procentowy spadek eksportu do Stanów Zjednoczonych. Sektor spodziewa się też utraty tysięcy miejsc pracy w branżach związanych z kosmetykami.

FEBEA zgłasza swoje obawy w tej sprawie już od lata. Teraz, z pomocą firmy konsultingowej Astérès, organ przedstawił swoje szacunki, odnoszące się do możliwego wpływu ceł Donalda Trumpa. Federacja szacuje, że ten szok handlowy może spowodować utratę 2,7 tys. miejsc pracy bezpośrednio w firmach, zajmujących się eksportem kosmetyków, i dodatkowo kolejnych 8,2 tys. miejsc pracy pośrednio – m.in. w sektorach opakowań, transportu, komunikacji.

Francuskie firmy kosmetyczne w 2024 roku były zwolnione z ceł, a obecnie obowiązują je cła w wysokości 15 proc. oraz dodatkowy podatek w wysokości 50 proc. na metalowe elementy opakowań. Spadek wartości dolara dodatkowo potęguje skutki ekonomiczne.

W obliczu tego szoku nie możemy pozostać biernymi obserwatorami – podkreśla Emmanuel Guichard, delegat generalny federacji. – FEBEA uruchomiła tego lata Pakiet dla Przemysłu Kosmetycznego, europejski plan działań ratunkowych mający na celu ochronę konkurencyjności i przyszłości naszej branży. Francuskie kosmetyki są motorem innowacji, eksportu i zatrudnienia. Zwracamy się do europejskich i francuskich decydentów o zapewnienie nam środków na utrzymanie pozycji globalnego lidera, bez zbędnego komplikowania naszych ram regulacyjnych – dodaje Guichard.

W 2024 roku francuski sektor kosmetyczny odnotował drugą co do wielkości nadwyżkę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, wynoszącą 2,4 mld euro.

350 firm z francuskiego sektora kosmetycznego, generujących obroty w wysokości 35,6 mld euro i zapewniających 300 tys.  miejsc pracy, wyeksportowało w tym roku do USA produkty o wartości 2,9 mld euro.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
30.10.2025 14:50
Inquiry: coraz więcej Polek stawia na naturalność, co dziesiąta z nich nie robi makijażu [RAPORT]
Mocniejszy makijaż to domena jedynie 5 proc. kobiet – dla 69 proc. z nich przygotowanie się na specjalną okazję trwa co najmniej pół godzinyHebe mat.pras.

Nowy raport Inquiry pokazuje, że dla współczesnych Polek uroda to coś więcej niż makijaż. Stawiamy na zdrowie, równowagę i świadomą pielęgnację, choć po kosmetyki nadal sięgamy chętnie i regularnie. Aż 87 proc. Polek wykonuje makijaż przynajmniej sporadycznie, a połowa robi to kilka razy w tygodniu – wynika z najnowszego raportu agencji Inquiry.

Choć chętnie sięgamy po kosmetyki, coraz częściej jesteśmy świadomi, że prawdziwe piękno zaczyna się od zdrowego stylu życia, a więc odpowiedniej diety i ruchu. Współczesne Polki dbają o siebie kompleksowo, łącząc pielęgnację z troską o samopoczucie, kondycję i równowagę. Coraz częściej postrzegamy urodę nie tylko jako efekt makijażu czy kosmetyków, ale jako odzwierciedlenie naszego stylu życia, energii i pewności siebie.

Świadomi i pragmatyczni konsumenci

Polacy podchodzą do kosmetyków z rozsądkiem. Najważniejsze są dla nas skuteczność i funkcjonalność produktu (75 proc.), a także jakość ponad ilość (71 proc.). Co ciekawe, aż 63 proc. badanych uważa, że dieta i ruch mają większy wpływ na urodę niż kosmetyki czy zabiegi pielęgnacyjne.

Z wiekiem rośnie nasze przywiązanie do prostoty. Starsi konsumenci wybierają wprawdzie mniej produktów, ale zwracają większą uwagę na ich skuteczność. Młodsi natomiast częściej eksperymentują i zmieniają kosmetyki, podążając za trendami.

Dorośli Polacy pozostają jednak ostrożni wobec kosmetyków dla dzieci. Wśród objętych badaniem respondentów, 6 na 10 osób nie akceptuje stosowania przez najmłodszych makijażu czy pielęgnacji z użyciem aktywnych składników

Makijaż – rytuał, sposób na pewność siebie i relaks

Makijaż to codzienność dla większości Polek. Co czwarta kobieta maluje się każdego dnia, najczęściej w wieku 35-44 lata. Dla dojrzałych pokoleń makijaż to sposób na poprawę wyglądu i samopoczucia. Dla młodszych jest to wyraz emocji i narzędzie budowania pewności siebie.

Osoby w wieku 18-24 lata traktują go także jako formę relaksu i ekspresji. Coraz więcej kobiet stawia też na naturalność, co dziesiąta Polka w ogóle nie wykonuje makijażu, uważając, że naturalny wygląd jest piękniejszy. 

Najczęściej wybieramy lekki, dzienny makijaż (54 proc.), a połowa malujących się Polek poświęca mu więcej czasu i dba o jego staranność. Mocniejszy makijaż to domena jedynie 5 proc. kobiet – dla 69 proc. z nich przygotowanie się na specjalną okazję trwa co najmniej pół godziny. 

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Co ciekawe, co piąty mężczyzna w Polsce przyznaje, że również się maluje – choć sporadycznie.

Najpopularniejsze produkty wśród Polaków to:

  • tusz do rzęs (68 proc.),
  • szminka lub pomadka (52 proc.),
  • podkład (51 proc.),
  • puder (46 proc.),
  • cień do powiek (44 proc.).

Młodsi częściej sięgają po błyszczyk, korektor, rozświetlacz czy bronzer, natomiast starsi decydują się na klasyczne kosmetyki jak tusz, cień czy kredka. Wśród ulubionych marek dominują L’Oréal, Eveline i Avon.

Skąd czerpiemy wiedzę o kosmetykach?

Najczęściej z doświadczeń własnych, opinii znajomych oraz internetu. Blisko 20 proc. badany szuka informacji o makijażu i pielęgnacji w mediach społecznościowych, a wśród najmłodszych kobiet to główne źródło inspiracji. 

Również influencerzy mają coraz większy wpływ na nasze wybory. Jak pokazują wyniki raportu, wiedzę od nich czerpie co piąty respondent, a najbardziej rozpoznawalną twórczynią w tej kategorii pozostaje Red Lipstick Monster.

Świat kosmetyków to nie tylko produkty, ale codzienne rytuały, emocje i sposób wyrażania siebie. Warto przyglądać się temu, jak zmieniają się nasze nawyki, bo pokazują one, co naprawdę liczy się dla Polaków w pielęgnacji i urodzie – podsumowuje Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry.

Inquiry jest polską agencją badawczą specjalizującą się w analizie rynku, konsumentów i marek. Firma dostarcza wiedzę, która pomaga biznesowi podejmować trafne decyzje i skutecznie odpowiadać na zmieniające się potrzeby klientów

Badanie zostało zrealizowane w 2025 r. na reprezentatywnej próbie 1202 dorosłych Polaków metodą CAWI. Partnerem raportu jest Związek Przemysłu Kosmetycznego.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. listopad 2025 20:22