StoryEditor
Rynek i trendy
21.01.2014 00:00

Dziecięcy świat w drogerii. Asortyment jak puzzle

Nie od dziś wiadomo, że rodzice małych dzieci to wyjątkowi klienci, którzy nie chcą oszczędzać na potrzebach swoich pociech. A potrzeby te nie są małe – wciąż jest coś do kupienia: pieluchy i produkty do pielęgnacji, rozmaite akcesoria związane z higieną i żywieniem, kaszki, soczki i herbatki, zupki i dania w słoiczkach, a przy okazji może jakieś ubranko i coś do zabawy… Coraz częściej wszystkie te elementy zakupowej układanki można poskładać w jednym miejscu – w drogerii.  

Jeszcze w 2012 roku badanie GfK Polonia pokazywało, że w przypadku zakupu kosmetyków dla dzieci, matki wybierają drogerię, ale już po żywność ruszają do hipermarketu, a pieluchy i chusteczki nasączane kupują w dyskoncie. Obecnie jednak coraz więcej drogerii pragnie zmienić układ sił i poszerza asortyment, by zatrzymać klienta u siebie, oferując zupki w słoikach, książeczki, zabawki, a nawet ubranka. Z tymi ostatnimi na razie wystartował Rossmann, który w swoich dwóch największych salonach – w łódzkiej Manufakturze oraz w poznańskim City Center – standardowy asortyment powiększył o klocki do zabawy oraz kolekcję ubrań dla dzieci firm Endo i Pinokio.
– Koncepcją Rossmanna od zawsze było tworzenie sklepu z myślą o kobietach tak, by mogły one w jednym miejscu znaleźć jak najszerszą ofertę zaspokajającą potrzeby ich i rodziny – mówi Eliza Panek, rzecznik prasowy Rossmann Polska.
– Stąd na naszych półkach, oprócz kosmetyków, pojawia się żywność ekologiczna, wina, a teraz – tam gdzie powierzchnia nam na to pozwala – także różnorodny asortyment dziecięcy.
Wyższa wartość koszyka
W świecie, w którym wszyscy ciągle się spieszą, coraz bardziej cenione są miejsca pozwalające zaoszczędzić czas. Również sklepy, w których można kupić produkty z wielu pokrewnych i dobrze skomponowanych kategorii. Dlatego drogerie coraz częściej wprowadzają produkty uzupełniające ofertę kosmetyczną. – Bogaty i oryginalny asortyment, a także usługi dodatkowe, to sposób na wyróżnienie się na tym bardzo konkurencyjnym rynku oraz zdobycie serc klientów – mówi Olga Adamkiewicz, dyrektor marketingu i komunikacji zewnętrznej w Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja (Hebe).
– Obecność produktów dziecięcych podnosi atrakcyjność naszej sieci, wpływa znacząco na wartość koszyka, a klientowi daje dodatkowy bodziec do zrobienia zakupów właśnie u nas. Nasz główny konsument to kobieta, bardzo często matka – poszukując produktów dla siebie, może przy okazji kupić wszystkie niezbędne produkty dla swojego malucha – dowodzi Olga Adamkiewicz. Dodaje przy tym, że młodzi rodzice stanowią szczególną kategorię klientów. Kupują regularnie wiele produktów z kategorii kosmetyczno-drogeryjnych dla swoich pociech: obok pieluch, szamponów czy nawilżonych chusteczek, sięgają także po produkty żywnościowe: mleko, słoiczki z jedzeniem, kaszki, jak również akcesoria czy książki dziecięce. A do tego – głównie kobiety – idąc na zakupy do drogerii i zabezpieczając potrzeby swojej rodziny, nie zapominają także o sobie. Zakupy produktów kosmetycznych dla siebie traktują jak nagrodę, która należy się im za te starania.

Przez dziecko do rodzica

O tym, że drogeria jest bardzo dobrym kanałem sprzedaży asortymentu spoza kategorii kosmetycznych, m.in. kaszek oraz dań gotowych i deserów w słoiczkach dla dzieci, mówią także ich producenci.
– Znaczenie sklepów drogeryjnych w naszej sprzedaży rośnie, ponieważ konsumenci coraz częściej szukają w nich produktów dla dzieci, w tym także żywności. Obecność na półkach produktów spożywczych dla najmłodszych jest więc odpowiedzią na oczekiwania rodziców – mówi Urszula Żurawska, starszy kierownik ds. zarządzania kategorią, Nutricia Polska (marka BoboVita). – Ponadto, w sklepach drogeryjnych rodzice mogą liczyć na wsparcie przeszkolonego personelu, który chętnie pomaga wybrać właściwy produkt. To także skłania rodziców do poszukiwania posiłków dla dziecka właśnie w tych miejscach.
Przy tej okazji Urszula Żurawska potwierdza opinię Olgi Adamkiewicz, mówiąc, że kategoria żywności dla dzieci ma duże znaczenie dla samego sklepu. Rodzice, chcąc oszczędzać czas, przy okazji zakupów artykułów dziecięcych kupują także produkty dla siebie. Koszyk klienta-rodzica jest więc bardziej wartościowy niż koszyk przeciętnego klienta sklepu.
Przemyślany entuzjazm
Nie wszyscy są entuzjastami nieograniczonego rozszerzania asortymentu pozakosmetycznego w drogeriach, bo jak mówi Marcin Małysz z sieci Sekret Urody, trzeba się jednak zastanowić nad charakterem placówki, którą się prowadzi. – O ile soczki, kaszki i zupki mają jakiś wpływ na kwestie pielęgnacji czy zdrowia dzieci, to ubranka czy zabawki już się w tej kategorii nie mieszczą. Choć oczywiście wszystko zależy od powierzchni sklepu, otoczenia konkurencyjnego i jego klientów – zastrzega Marcin Małysz.
Sieć Drogerii Jasmin jest zainteresowana – w miarę możliwości metrażowych poszczególnych sklepów – rozszerzaniem półki z produktami dla dzieci. – Z jednej strony wynika to z obserwacji zachowań konsumenckich i otwarcia na sugestie klientek lub ich uwagi, na temat tego, po co i do jakiego sklepu muszą się jeszcze wybrać – mówi Teresa Stachnio, wiceprezes sieci Jasmin. – Z drugiej strony jednak  pojawienie się na półkach drogeryjnych artykułów spożywczych było inicjatywą producentów, którzy aktywnie szukają rynków zbytu. Współpraca układa nam się pomyślnie, gdyż od samego początku sklepy mogą liczyć na ich pomoc – począwszy od informacji o wymogach formalnych, a skoczywszy na wsparciu w postaci ekspozytorów, ulotek czy gadżetów.
W poszukiwaniu lepszych marży
Tam, gdzie powierzchnia na to pozwala, czyli w sklepach o metrażu powyżej 100 mkw., chętnie wprowadzane są także zabawki. To   asortyment dodatkowy, na który można uzyskać dobre marże.
– Zachętą do jego wprowadzenia jest w naszym przypadku  doświadczenie innych uczestników sieci, z którego można czerpać, planując rozszerzenie oferty o produkty, z którymi wcześniej nie miało się do czynienia – zapewnia Teresa Stachnio. W kwestii zabawek radą służy np. właścicielka drogerii Jasmin w Zawierciu. Zanim przystąpiła do sieci i zaczęła sprzedawać kosmetyki, zajmowała się bowiem sprzedażą zabawek. Podpowiada więc, z jakimi producentami i hurtownikami warto nawiązać współpracę, na jakie produkty postawić w pierwszej kolejności. Opłaca się bowiem zaoferować choćby okrojony asortyment, skoncentrowany na drobniejszych zabawkach. Zawsze mogą one liczyć na zainteresowanie mam odwiedzających drogerie. Natomiast tam, gdzie wielkość sali sprzedaży przekracza 200 mkw., powstają nawet odrębne działy z ekspozycją najmodniejszych kolekcji zabawkowych. – Duże powierzchnie to oczywiście znakomite pole do popisu dla rozmaitego asortymentu – wyjaśnia wiceprezes sieci Jasmin. Dodaje, że wśród zrzeszonych w sieci sklepów znajdują się także drogerie z wydzieloną częścią na księgarnię (na Dworcu Wschodnim w Warszawie), bieliznę (Trzcianka, Czosnków) czy z artykułami gospodarstwa domowego (Nysa, Poznań). Artykuły dziecięce na pewno nie wyczerpują możliwości wychodzenia przez drogerie poza kategorię kosmetyczno-chemiczną. 

Anna Zawadzka-Szewczyk

fot. materiały prasowe i archwium redakcji

JAK WPROWADZIĆ ŻYWNOŚĆ DLA DZIECI?

Urszula Żurawska,
starszy kierownik ds. zarządzania kategorią,
Nutricia Polska (marka BoboVita)

Co należy wziąć pod uwagę. planując wprowadzenie szerokiego asortymentu produktów żywnościowych dla dzieci do drogerii?

Warto pamiętać, że najważniejsze jest spełnienie oczekiwań klientów sklepu, w tym wypadku rodziców małych dzieci. Oferta powinna obejmować posiłki z podkategorii kluczowych w diecie dziecka, takich jak mleko modyfikowane, kaszki, zupki, obiadki, deserki i inne. Powinna też być na tyle szeroka, by rodzice mieli możliwość wyboru. Ze względu na to, że produkty dla dzieci kupowane są regularnie, muszą być stale dostępne na sklepowej półce. Ważne jest też, by ułatwić rodzicom odnalezienie potrzebnych produktów. Dlatego zawsze pomagamy naszym partnerom w ustaleniu minimalnego asortymentu produktów, tzw. must stock list, i podpowiadamy, które produkty są najbardziej poszukiwane przez konsumentów w określonym formacie sklepów. Doradzamy także w kwestii budowania optymalnej ekspozycji produktów na półce (category management). Dostarczamy materiały przypółkowe i materiały edukacyjne dla rodziców, które ułatwiają im nawigację i wybór odpowiedniego produktu.
Gdzie i jak eksponować produkty dla dzieci?
Najlepiej, gdy wszystkie znajdują się w jednym miejscu. W związku z tym żywnościowe produkty dla dzieci powinny znaleźć się obok kosmetyków, pieluch i innych akcesoriów dla małych dzieci. Ułatwia to zakupy rodzicom, a dodatkowo prowadzi do zwiększenia koszyka zakupowego. Należy pamiętać, że żywność to jedna z dwóch największych kategorii, o największym potencjale i rotacji, jej obecność zwiększa więc obroty całego sklepu.

ZABAWKI JAKO ASORTYMENT DODATKOWY

Anna Jurczyk,
właścicielka drogerii Jasmin w Zawierciu

Jakie zabawki warto wziąć pod uwagę, planując wprowadzenie tego asortymentu do drogerii?

Zabawki najbardziej pożądane przez dzieci, a więc najchętniej kupowane przez rodziców, to produkty reklamowane. Trzeba więc śledzić bloki reklamowe w stacjach z programem dla dzieci. Marki wiodące to Mattel, Hasbro, Lego, ale warto szukać innych producentów bądź hurtowników, którzy mają możliwości wsparcia naszej sprzedaży poprzez dodatkowe materiały, ekspozytory itp. Dobrym pomysłem dla drogerii są też zabawki drewniane, bo ekologia to modny trend kosmetyczny. Taka oferta może więc spotkać się z ciepłym przyjęciem mam, dla których znaczenie mają naturalne surowce. Wszystko zależy od lokalizacji sklepu i profilu klienta.
Czy ekspozycja zabawek w pobliżu kosmetyków dziecięcych to dobry pomysł?
Jeśli chcemy sprzedawać zabawki, musimy mieć na to miejsce. Nie widzę jakoś upychania ich na półki obok płynów do kąpieli czy szamponów. To jednak oddzielna kategoria produktowa, dlatego powinny mieć osobną przestrzeń, choćby oddzielną półkę.
Jakie marże można uzyskać, oferując klocki, gry, lalki czy pluszaki?
Z tym jest różnie, bowiem wiodący producenci mają ceny sugerowane, które, tak jak np. Lego, drukują w swoich katalogach. Tutaj marże nie przekraczają więc 20 proc. Dlatego, jak mówiłam, warto szukać dostawców spoza tej czołówki, na produktach których marże mogą przekroczyć nawet 30 proc.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.12.2025 09:53
Raport piękna Oriflame: dobrostan emocjonalny jako kluczowy trend
Oriflame mat.pras.

Marka Oriflame opublikowała swój pierwszy “Raport piękna i wellbeing”, ukazujący fundamentalną zmianę w tym, jak kobiety na całym świecie doświadczają piękna i je definiują. Oparty na badaniu 3,5 tys. kobiet z siedmiu krajów raport podkreśla kluczową rolę, jaką piękno odgrywa we wzmacnianiu dobrostanu emocjonalnego, pewności siebie i codziennej dbałości o siebie.

Wnioski pokazują, że piękno dziś to nie pogoń za perfekcją, ale poczucie emocjonalnego wsparcia, więzi i kontroli. Rytuały takie jak pielęgnacja skóry, makijaż i używanie perfum są obecnie uznawane za istotne narzędzia osiągania spokoju, pozytywności i autentyczności w szybko zmieniającym się świecie.

Ten raport potwierdza to, w co wierzymy od dekad: że piękno to głęboko emocjonalne i dające siłę doświadczenie. Na całym świecie kobiety mówią nam, że rytuały piękna pomagają im czuć się pewnymi siebie i połączonymi z samymi sobą. Dokładnie o takie piękno chodzi w Oriflame: dostępne, skuteczne i emocjonalnie znaczące

 – komentuje wyniki raportu Anna Malmhake, CEO i prezes Oriflame

Kluczowe wnioski:

  • 95 proc. respondentek twierdzi, że piękno i wellbeing są nierozerwalnie połączone, z czego 42 proc. widzi między nimi silny związek.
  • Aż 64 proc. kobiet jest najbardziej zainteresowanych spersonalizowaną pielęgnacją i odżywianiem – bardziej niż jakimikolwiek innymi procedurami prozdrowotnymi.
  • Około 71 proc. uważa, że społeczeństwo nadmiernie eksponuje wygląd fizyczny, podczas gdy same kobiety przywiązują większą wagę do pewności siebie (47 proc.) i szczęścia (36 proc.). Około 43 proc. respondentek łączy piękno zarówno z wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi cechami.
  • „Dobry wygląd mnie uszczęśliwia” zostało uznane za najważniejszy powód wzmacniania wellbeing, inne argumenty obejmowały również „poczucie większego optymizmu wobec życia”, „odnajdywanie wewnętrznego spokoju, gdy dobrze wyglądam” oraz „odczuwanie mentalnego odświeżenia po zadbaniu o wygląd”.
  • Skuteczność to czynnik #1 wpływający na wellbeing we wszystkich grupach konsumentek – 56 proc. twierdzi, że efekty pielęgnacji skóry najbardziej wspierają ich dobrostan.
  • Makijaż to kategoria beauty #1, dzięki której konsumentki czują się i wyglądają bardziej atrakcyjnie.
  • Stylizacja włosów, zabiegi i makijaż wspierają zarówno fizyczny, jak i emocjonalny wellbeing poprzez poprawę wyglądu, budowanie pewności siebie i umożliwienie autoekspresji.
  • Rutyny i zabiegi pielęgnacyjne są ściśle związane z poczuciem odświeżenia, utrzymaniem zdrowej skóry i zachowaniem młodego wyglądu. Stanowią one istotny element rytuałów dbania o siebie i codziennego wellbeingu.

Perspektywy kulturowe:

Raport pokazuje także kulturowe niuanse w tym, jak piękno wspiera wellbeing:

  • Konsumentki w Meksyku są bardziej zadowolone z własnego wellbeing niż konsumentki w ujęciu globalnym. Niemal dwie trzecie jest usatysfakcjonowanych swoim ogólnym dobrostanem.
  • W Indiach pewność siebie to główny wskaźnik piękna – plasuje się wyżej niż cechy fizyczne.
  • Chiny podkreślają znaczenie bezpieczeństwa produktów i edukacji – 50 proc. Chinek szuka treści edukacyjnych dotyczących bezpieczeństwa stosowanych składników.
  • Aż 68 proc. konsumentek w Wielkiej Brytanii uważa, że dbałość o długowieczność to najważniejsze działanie w zakresie beauty i wellness, zapewniające szczęśliwsze i zdrowsze życie, w porównaniu z 55 proc. globalnie.
  • W Polsce „zadbany wygląd” i „wyglądanie zdrowo” pozostają wysoko w priorytetach i cenione zarówno przez społeczeństwo, jak i jednostki.
  • W Turcji trzy czwarte kobiet uważa, że standardy piękna w społeczeństwie są w głównej mierze oparte na cechach fizycznych. To znacznie więcej niż u ich globalnych odpowiedniczek, jednakże na poziomie osobistym tylko 41 proc. Turczynek troszczy się o swój wygląd fizyczny. 

Pełny Raport Piękna i Wellbeing dostępny jest na stronie Oriflame. 

Raport Piękna i Wellbeing został zlecony przez Oriflame i przeprowadzony niezależnie przez Toluna w listopadzie-grudniu 2024 roku. Objął kobiety w wieku 18–75 lat w Chinach, Indiach, Meksyku, Polsce, Turcji i Wielkiej Brytanii, badając w jaki sposób nawyki związane z urodą łączą się z emocjonalnym, fizycznym i społecznym wellbeing.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.12.2025 08:48
Konsumenci zmęczeni luksusem, ale Polska pozostaje w strefie wzrostu
Polski rynek dóbr luksusowych utrzymuje stabilny wzrost, przyciąga nowe marki i inwestycje, a kategoria experiential luxury rozwija się w tempie przekraczającym 9 proc. rocznieIG Estee lauder

Globalny rynek dóbr luksusowych wyhamowuje po latach rekordowych wzrostów, jednak Polska pozostaje wyjątkiem. Według danych Euromonitor International rynek dóbr luksusowych w Polsce urósł o 7,7 proc. w 2025 roku i będzie kontynuować trend wzrostowy w kolejnych latach, podczas gdy globalnie zmaga się ze skutkami agresywnej polityki cenowej – od 2019 roku ceny dóbr luksusowych wzrosły średnio o 54 proc.

Jednocześnie sektor dóbr luksusowych charakteryzuje się silną polaryzacją – mniej niż 2 proc. najbogatszych klientów odpowiada już za blisko 40 proc. przychodów całej branży. Z raportu KPMG "Luxury in the Midst of Change 2025" wynika także, że 64 proc. profesjonalistów z branży deklaruje korzystanie z AI do rozwoju biznesu, jednak tylko 31 proc. czuje się z tą technologią w pełni komfortowo.

Czy to rosnące ceny wywołały „luxury fatigue”?

Rok 2024 przyniósł w ujęciu globalnym pierwsze od czasów pandemii spadki sprzedaży w większości kategorii rynku dóbr luksusowych. Z wyjątkiem ultra-luksusowych zegarków i biżuterii dla najbogatszych klientów, wszystkie segmenty odnotowały gorsze wyniki. Główną przyczyną jest strategia cenowa ostatnich lat, która doprowadziła do zjawiska określanego mianem „luxury fatigue” – zmęczenia luksusem. To efekt galopujących cen przy braku adekwatnej wartości dodanej, co zaczęło zniechęcać klientów, podważać relację między ceną a wartością oraz wzmacniać migrację konsumentów do rynku wtórnego i segmentu premium.

Raport wskazuje, że połączenie wysokich cen, wymagających oczekiwań klientów oraz zmian pokoleniowych powoduje większą niż dotąd polaryzację rynku. Najbardziej zamożna grupa klientów – stanowiąca mniej niż 2 proc. ogółu – odpowiada za blisko 40 proc. przychodów marek luksusowych i jednocześnie wykazuje się najmniejszą wrażliwością na zmiany koniunktury. Marki z kolei wzmacniają relacje z tą grupą klientów, rozwijając wysoko spersonalizowane salony, organizując prywatne pokazy oraz tworząc atelier dostępne wyłącznie na zaproszenie, a także ekskluzywne przestrzenie, takie jak Apartment Louis Vuitton w Singapurze.

Branża stoi dziś przed istotnymi wyzwaniami: czy obecne spowolnienie ma charakter cykliczny, czy strukturalny? Kluczowe jest to, jak marki wykorzystują ten okres przejściowy, by wzmocnić fundamenty działalności i przygotować się do kolejnej fazy wzrostu. W perspektywie krótkoterminowej marki muszą na nowo przemyśleć strategię cenową, która w ostatnich latach była jednym z głównych motorów wzrostu. Dane pokazują, że od 2019 roku ceny wiodących produktów wzrosły średnio o 54 proc. (przy skumulowanej inflacji dwa razy niższej), a 80 proc. wzrostu wartości rynku w latach 2019-2023 wynikało właśnie z podwyżek cen, nie ze wzrostu wolumenów sprzedaży. Ta strategia przestaje dziś przynosić oczekiwane efekty, co wymusza poszukiwanie nowych narzędzi budowania wartości i konkurencyjności, zarówno przez innowacje, jak i powrót do DNA marki – komentuje Tomasz Wiśniewski, partner w dziale Deal Advisory, szef zespołu wycen w KPMG w Europie Środkowo-Wschodniej.

image

Marki luksusowe i premium w Polsce 2024/25: największe wyzwania [RAPORT]

Polska odporna na globalne spowolnienie

Podczas gdy zachodnie rynki przeżywają wyraźne spowolnienie, Polska wyróżnia się ponadprzeciętną odpornością. Według danych Euromonitor International rynek dóbr luksusowych w Polsce ma urosnąć o 7,7 proc. w 2025 roku oraz o 6,4 proc. w 2026 roku, co plasuje nas wśród najszybciej rozwijających się rynków w Europie.

Polski rynek dóbr luksusowych utrzymuje stabilny wzrost, przyciąga nowe marki i inwestycje, a kategoria experiential luxury rozwija się w tempie przekraczającym 9 proc. rocznie. Buduje się również społeczność świadomych i wymagających konsumentów. Ta dynamika wynika z relatywnie niższej niż na Zachodzie penetracji rynku przy jednoczesnym stabilnym wzroście populacji najzamożniejszych konsumentów oraz ekspansji klasy średniej, która coraz częściej może sobie pozwolić na dostęp do luksusu w segmencie affordable luxury – komentuje Andrzej Marczak, partner, szef działu doradztwa podatkowego w Europie Środkowo-Wschodniej, szef zespołu ds. PIT w KPMG w Polsce.

Dodatkowo Polska korzysta na rosnącym ruchu turystycznym – m.in. ponad 6 mln przyjazdów z Niemiec w 2025 roku, co wzmacnia popyt na usługi hotelowe, gastronomiczne i segment premium beauty.

Powrót do korzeni – dziedzictwo, rzemiosło i doświadczenie

Jednym z najważniejszych trendów jest powrót do dziedzictwa, rzemiosła i kultowych produktów. Wiele marek skupia się na tym, co stanowiło podstawę ich pozycji. Burberry odświeża swoje butiki i eksponuje „scarf bars” z kultowymi szalikami. Louis Vuitton zwiększa udział małej galanterii skórzanej. Cartier odświeża kolekcję Juste un Clou z lat 70., a Bvlgari reinterpretował linię Serpenti, nadając jej współczesny charakter. 

Przykładem z polskiego rynku jest marka Zofia Chylak, która rozwija linię Heritage, czerpiąc z polskiego folkloru i współpracując z rzemieślnikami i muzeami, by odtworzyć tradycyjne techniki koronkarstwa.

Konsumenci – szczególnie młodsi – coraz częściej wolą wydać pieniądze na wyjątkowe doświadczenia niż na kolejne produkty. Dlatego marki inwestują w personal shopping, zamknięte pokazy, warsztaty i immersyjne koncepty.

LVMH rozwija hotele Belmond i Cheval Blanc, Bvlgari otwiera luksusowe obiekty w kluczowych metropoliach i kurortach, a Saint Laurent buduje obecność w świecie filmu otwierając pierwszą spółkę producencką należącą do domu mody. W Polsce rośnie zainteresowanie eventami butikowymi, pre-openingami oraz usługami bespoke, które łączą zakupy z doświadczeniem premium.

Sztuczna inteligencja wchodzi na salony

Dla 57 proc. firm z branży dóbr luksusowych innowacyjność odgrywa kluczową rolę w strategii. Na poziomie priorytetów strategicznych 53 proc. firm wskazuje wzmacnianie lojalności poprzez spersonalizowane doświadczenia. 31 proc. celuje w klientów premium i VIC („Very Important Clients”) jako mniej wrażliwych na wahania ekonomiczne.

Jednym z najsilniej rozwijających się obszarów są technologie oparte na sztucznej inteligencji. Według badania przeprowadzonego na potrzeby raportu, 64 proc. firm z branży korzysta z AI, choć większość ocenia wdrożenia jako wczesny etap. Niemal co trzecia (31 proc.) czuje się z tą technologią w pełni komfortowo, ale już 9 na 10 jest przekonanych, że AI odegra kluczową rolę w przyszłości.

W praktyce AI wspiera już cały łańcuch wartości – od prognozowania popytu i optymalizacji zapasów, przez zwiększanie efektywności operacyjnej, po usprawnienie procesów kreatywnych i tworzenie wirtualnych prototypów, co skraca czas projektowania i ogranicza zużycie materiałów. 72 proc. profesjonalistów z branży deklaruje pozytywny wpływ AI na sprzedaż i zaangażowanie klientów, a 22 proc. zauważa jej znaczący wpływ na personalizację rekomendacji i wzrost konwersji.

W raporcie przywołano przykład marki Chanel, która w kampanii nowego zapachu wykorzystała algorytmy do przygotowania zindywidualizowanych treści – od immersyjnych wideo po personalizowany storytelling. Efektem był wzrost zaangażowania o 45 proc. i sprzedaży online o 30 proc. W produkcji AI generuje warianty produktów na podstawie archiwów marki, a w logistyce Kering zmniejszył nadmierne zapasy o 30 proc.

Luksus i zrównoważony rozwój

Rośnie znaczenie zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza dla pokolenia GenZ, które oczekuje pełnej transparentności, certyfikacji materiałów, redukcji emisji i konsekwentnych działań, a nie tylko deklaracji. 

W konsekwencji dla wielu marek ESG nie jest już jedynie odpowiedzią na oczekiwania klientów, lecz narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej oraz redukcji kosztów operacyjnych w długim terminie. Branża intensywnie rozwija rozwiązania oparte na projektowaniu cyrkularnym, alternatywnych materiałach, technologiach przyjaznych środowisku czy niskoemisyjnych modelach transportu, w tym wykorzystanie statków żaglowych do przewozu towarów między Europą a USA (LVMH), co pozwala ograniczyć emisję CO₂ nawet o 80–90 proc. w porównaniu z tradycyjną żeglugą.

Trendy na rynku wtórnym

Rynek vintage luxury stale rośnie i był wart 48 mld euro w 2023 roku, stanowiąc już około 10 proc. wartości całego rynku dóbr luksusowych W sektorze zegarków liczba osób gotowych kupować modele pre-owned podwoiła się między 2020 a 2024 rokiem. Kultowa torebka Birkin od Hermès osiąga na rynku wtórnym średnio 250 proc. pierwotnej ceny, co podtrzymuje, a nawet wzmacnia prestiż marki.

Mimo to jedynie 7 proc. respondentów badania uważa ten segment za kluczowy dla przyszłego rozwoju swojej marki, a 51 proc. nie uwzględnia go w swoich planach biznesowych. 42 proc. deklaruje zainteresowanie, choć bez jasnych modeli wdrożenia.

Pełny raport „Luxury in the Midst of Change 2025" jest dostępny na stronie KPMG Poland.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. grudzień 2025 05:22