StoryEditor
Rynek i trendy
22.07.2019 00:00

Fast beauty: Primark oferuje usługi fryzjerskie i kosmetyczne w swoich sklepach

Popularna sieć sklepów z tanią odzieżą rozwija szybkie usługi fryzjerskie, kosmetyczne i barberskie. Primark oferuje we współpracy z siecią salonów Duck & Dry oraz Mills salony fast beauty w Londynie, Birmingham  i Manchesterze. Planują wprowadzić takie usługi do kolejnych 40 sklepów Primark do 2020 roku.

Trend oferowania szybkich usług fryzjerskich i beauty w różnych miejscach handlowych przybiera na sile w Wielkiej Brytanii. Niedawno dołączył do niego Primark w Manchesterze, który otworzył salony urody w swoich placówkach. Zdaniem ekspertów, firma chce w ten sposób sprawdzić, czy klienci będą skłonni do skorzystania z zabiegów fryzjersko-kosmetycznych w okazyjnej cenie.

Manicure i burza loków na zakupach

Niedawno otwarty salon kosmetyczny w Primarku w Manchesterze oferuje zabiegi pielęgnacyjne "od stóp do głów" w cenie już od 3 funtów. Dostępna jest także usługa makijażu, manicure czy przedłużanie rzęs. Po wcześniejszej rezerwacji wykonywane są także zabiegi pielęgnacyjne.

 Z kolei w sklepie Primark na Oxford Circus w Londynie możliwa jest usługa układania włosów w sześciu różnych stylach za jedyne 17 funtów. Primark połączył tam siły z marką kosmetyczną Duck & Dry, oferując zabiegi fryzjerskie i kosmetyczne po niskich cenach.

Współpraca odbywa się w trzech różnych częściach - Duck & Dry Xpress to część fryzjerska z zabiegami stylizacji włosów, Duck & Pluck do stylizacji brwi i rzęs oraz Duck & File do zabiegów na paznokciach. Okazyjne ceny sprawiają, że klienci mogą poddać się pełnej pielęgnacji za ponad połowę niższe ceny niż w innych gabinetach kosmetycznych.

Wysuszenie i ułożenie włosów kosztuje od 13 do 17 funtów, co jest spora oszczędnością w porównaniu z cenami w  zwykłym salonie Duck & Dry. Fryzjer w Primarku oferuje również akcesoria do włosów, upięcia i klasyczne fryzury okolicznościowe, idealne na śluby i inne wydarzenia.

Przestrzeń fryzjerska w Primark ma atmosferę salonów Duck & Dry – z różowymi fotelami i w pastelowych kolorach - a pod względem produktów to gama profesjonalnych marek (w większości Bed Head and Candy Coat) oraz seria kosmetyków marki Primark.

Usługi barbera w Primarku

Salon fryzjerski w sklepie Primark w Birmingham prowadzi z kolei marka Mills, na czele której stoi znany brytyjski stylista włosów Joe Mills. Mills, fryzjer sesyjny i przedsiębiorca, połączył siły z Primarkiem w kwietniu otwierając salon fryzjerski o powierzchni 900 m² we flagowym sklepie sieciówki w Birmingham.

W menu znajduje się strzyżenie, mokre golenie i maseczki. Jest tam również kawiarnia i sklep detaliczny z męskimi produktami do włosów Redken Brews. 

- Koszt czynszu i stawek na każdej głównej ulicy handlowej stał się dla nas takim problemem, że warto współpracować z kimś takim jak Primark, który jest tu już obecny. To też prawdziwa okazja, aby w nowy i innowacyjny sposób wynieść kreatywność na ulice  - skomentował  Joe Mills.

- Nasze partnerstwo z siecią Primark zapewni profesjonalizm i wysokie standardy fryzjerstwa w innowacyjnym, inspirującym i modnym środowisku. Chcemy zachęcić mężczyzn w każdym wieku do wstąpienia do nas podczas zakupów i obcięcia włosów w nieformalnym i nowoczesnym środowisku  - zachęca stylista.

To posunięcie następuje po szybkiej ekspansji sieci barberskiej Gould Barbers, która współpracuje z gigantem supermarketów Tesco. Marka, założona przez braci Darran i Leigh Gould, otworzyła 10 sklepów w ciągu 10 tygodni pod koniec 2018 roku. Wszystko wskazuje na to, że w 2019 roku Brytyjczycy zobaczą więcej partnerstw fryzjerskich ze znanymi markami detalicznymi.

Przedsięwzięcie z firmą Primark to szansa rozwoju także dla sieci fryzjersko-kosmetycznych. Salony znajdują się w sklepie - to część rosnącego trendu „doświadczenia zakupowego w handlu detalicznym". Klienci mogą łączyć zabiegi z zakupami - w międzyczasie Duck & Dry może uchwycić przepływ Primarku na poziomie 30 000 klientów dziennie.

Yulia Rorstrom, właścicielka salonów Duck & Dry planuje wprowadzić usługi fryzjerskie do kolejnych 40 sklepów Primark do roku 2020, w tym największego do tej pory salonu w centrum Midlands.

Primark to irlandzka sieć sklepów z niedroga odzieżą i akcesoriami. Swój pierwszy sklep otworzyła w Dublinie w 1969 roku pod nazwą Penneys. Dziś działa w ponad 350 sklepach w 11 krajach w Europie i Ameryce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:33
Zakupy online najważniejszym powodem korzystania z internetu – wyniki badania „Internet marzeń”
W tym, jak obecnie funkcjonują e-zakupy, nie widzimy wielu wad. Tylko 11 proc. internautów dostrzega tu pole do poprawy. Tak pozytywna ocena zakupów online jest w dużym kontraście z powodem zajmującym drugie miejsce — czyli z dostępem do aktualnych wiadomości — twierdzi Karol Chilimoniuk z World.Karolina Grabowska Kaboompics

Ponad połowa Polaków korzysta z internetu głównie po to, aby robić zakupy online – wynika z badania „Internet marzeń” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie World w dniach 8–14 października 2025 r. Dla 53 proc. respondentów e-zakupy są najważniejszym powodem korzystania z sieci. Kolejne miejsca zajmują dostęp do aktualnych wiadomości (47 proc.) oraz narzędzia ułatwiające organizację codziennych obowiązków (43 proc.). Badanie objęło 1020 dorosłych Polaków i zostało zrealizowane metodą CAWI.

Wyniki wskazują, że internet postrzegany jest przede wszystkim jako narzędzie praktyczne, a nie społecznościowe. Tylko 10 proc. badanych deklaruje chęć wyrażania siebie w sieci, przy czym odsetek ten jest wyższy wśród kobiet (10,4 proc.) niż mężczyzn (8,6 proc.). Jeszcze rzadziej internauci wskazują na potrzebę wchodzenia w interakcje z innymi użytkownikami – jedynie 13 proc. respondentów postrzega internet jako przestrzeń relacyjnego kontaktu.

E-zakupy oceniane są przez Polaków wyjątkowo pozytywnie. Jedynie 11 proc. internautów widzi w tym obszarze elementy wymagające pilnej poprawy. Dla porównania, aż 38 proc. dorosłych Polaków wskazuje na konieczność poprawy jakości i wiarygodności informacji w sieci. Do sieci zaglądamy, by zrobić zakupy i nasze doświadczenie jest tu z gruntu pozytywne. Zaglądamy też, by poczytać newsy, ale te oceniamy jako niskiej jakości i niewiarygodne, jak podsumowuje wyniki Karol Chilimoniuk z World.

Pozytywne oceny e-commerce dominują wśród respondentów – 66 proc. deklaruje, że zakupy online działają dobrze lub bardzo dobrze. Lepiej postrzegają je kobiety (69 proc.) niż mężczyźni (61 proc.), a także osoby starsze (70 proc. w grupie 60+ wobec 58 proc. w wieku 18–29 lat). Zidentyfikowane obszary wymagające poprawy dotyczą m.in. przeciwdziałania fałszywym informacjom, które wskazało 18 proc. badanych.

Rosnące zagrożenia dla wiarygodności e-commerce wiążą się przede wszystkim z manipulacją opiniami. Obecnie 98 proc. konsumentów czyta recenzje produktów przed zakupem, a 88 proc. ufa im na poziomie osobistych rekomendacji. Jednocześnie około 40 proc. polskich internautów zetknęło się z fałszywymi recenzjami. Do wyzwań należą również działania zautomatyzowanych systemów wykupujących bilety lub limitowane kolekcje. Rozwiązaniem tych problemów może być wdrażanie technologii proof-of-human, która umożliwia wystawianie opinii i dokonywanie zakupów tylko prawdziwym użytkownikom, jak wskazuje Chilimoniuk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2025 10:08
Pokolenie Z kocha perfumy – a koncerny kosmetyczne idą za tym trendem
Perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusumedia

Zapachy stały się ulubioną kategorią zakupów beauty dla Pokolenia Z – globalnie to ta grupa nabywców rośnie najdynamiczniej. Na tym trendzie chcą skorzystać koncerny Estee Lauder, L‘Oréal i Coty – właściciele takich marek perfum jak Le Labo, Tom Ford, Valentino, Yves Saint Laurent, Emporio Armani. Firmy te zgodnie deklarują, że planują większe inwestycje w kategorię perfum, które stały się głównym motorem napędowym ich sprzedaży.

Perfumy, mgiełki zapachowe, perfumy do włosów – kiedyś kategoria zapachów była traktowana jako luksusowa przyjemność, jednak obecnie zapachy stały się priorytetem dla młodych konsumentów, którzy chcą w ten sposób wyrazić swój styl oraz poprawić sobie nastrój w obliczu niepewności ekonomicznej. Analitycy twierdzą, że perfumy to „efekt czerwonej szminki” w nowym wydaniu – odnosząc się do teorii ekonomicznej, sugerującej, że konsumenci kupują drobne luksusowe przedmioty zamiast drogich w sytuacji, gdy gospodarka nie ma się najlepiej.

Na sytuacji tej korzystają Estee Lauder, L‘Oréal i Coty, które w ostatnim czasie zadeklarowały, że chcą dokonać większych inwestycji w sprzedawane przez siebie perfumy, które są obecnie największym motorem ich sprzedaży. 

Coty przedstawiło w ubiegłym tygodniu optymistyczne prognozy, licząc na dalszy wzrost popytu na perfumy marek ze swojego portfolio (m.in. Calvin Klein i Hugo Boss).

Z danych Circana wynika, że około 38 proc. całkowitych wydatków na perfumy w ciągu pierwszego półrocza 2025 pochodziło z gospodarstw domowych, w których jest przedstawiciel Pokolenia Z.

Estee Lauder, właściciel marki Jo Malone, również potwierdziło wzrost w swoim segmencie perfum, co pomogło zrównoważyć koncernowi słabszy popyt na kosmetyki do makijażu. W kwartale zakończonym we wrześniu segment perfum zwiększył się o 14 proc. Analitycy wskazują, że duże firmy kosmetyczne zwiększają swoje portfolio zapachów – najczęściej poprzez przejęcia lub likwidację słabszych jednostek biznesowych, aby zwolnić przepływy pieniężne na inwestycje w perfumy.

Zapachy przeżywają swój kulturowy moment – powiedziała w rozmowie z Reutersem Kendal Ascher z zarządu Estee Lauder. – Rosnący dochód rozporządzalny i ekspansja klasy średniej w Chinach, Indiach i na Bliskim Wschodzie napędzają stały wzrost w tej kategorii – potwierdziła.

W tym roku Estee Lauder otworzyło około 40 nowych, niezależnych butików z perfumami na całym świecie, w tym nowe flagowe sklepy w Nowym Jorku i Paryżu. Ascher podkreśliła, że firma zainwestowała w narzędzia oparte na AI, które tłumaczą, jak konsumenci mówią o zapachach. Na podstawie tych danych tworzony jest content na TikToku, który przyciąga klientów z pokolenia Z.

W ubiegłym roku globalny wzrost sprzedaży perfum przewyższył wzrost sprzedaży kosmetyków do makijażu i pielęgnacji skóry – wynika z danych Circana. Sprzedaż perfum premium wzrosła o 6 proc. do 3,9 mld dolarów w pierwszej połowie 2025 roku, podczas gdy sprzedaż kosmetyków premium wzrosła o 1 proc., a sprzedaż produktów premium do pielęgnacji skóry spadła o 1 proc. w tym samym okresie.

W opinii ekspertów perfumy są segmentem produktów, który daje konsumentom poczucie prestiżu, jakości i statusu – bez konieczności wydawania dużych pieniędzy na “pełnoprawne” dobra premium i luksusowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. listopad 2025 03:59