Firma badawcza Intage Holdings podała, że sprzedaż szminek rok do roku spadła o 69,7 proc. w drugim tygodniu maja, a różu do policzków prawie o 50 proc. Według niej, maski były najczęściej używanym produktem w tym okresie, a następnie termometry i środki dezynfekujące. Najmniej używanymi produktami były tabletki przeciw zawrotom głowy, szminka i film fotograficzny.
Japońska firma kosmetyczna Shiseido, dotąd specjalizująca się w makijażu, odnotowała gwałtowny spadek sprzedaży - aż o 96 proc. w skali roku. Prezydent Masahiko Uotani podkreślił, że zwiększone zużycie produktów do pielęgnacji skóry to efekt noszenia maseczek ochronnych, stwierdzając: „Pielęgnacja skóry staje się ważniejsza, gdy ludzie podejmują środki przeciw infekcji COVID-19”.
Sprzedaż szminek i makijażu nadal nie jest hitem ze względu na dalsze środki dystansowania społecznego wprowadzone po wybuchu COVID-19. Jednak pomimo izolacji trend ten zaczyna się trochę zmniejszać.
Mitsuru Watanabe, badacz z Intage, podkreślił, że przy większej liczbie osób pracujących w domu „sprzedaż produktów konsumenckich, takich jak produkty do makijażu i pasta do butów, nie powróci do poprzedniego poziomu nawet po ustąpieniu kryzysu koronawirusowego”.
W rezultacie takie firmy jak Shiseido, zmieniają profil działalności, koncentrując na pielęgnacji skóry i handlu elektronicznym.