StoryEditor
Rynek i trendy
17.04.2017 00:00

Kobieta współczesna – czyli jaka?

Współczesna kobieta jest przede wszystkim niezależna i skupiona na karierze – tak orzekli Polacy, którzy wzięli udział w badaniach opinii, przeprowadzonych przez dom badawczy IPSOS w styczniu 2017 r.

Współczesne kobiety są przede wszystkim niezależne. Tak opisywało je 26 proc. respondentów, biorących udział w badaniu. Są też wykształcone (24 proc.), pracowite (22 proc.), zadbane (21 proc.) i zabiegane (20 proc.). Wizerunek współczesnej kobiety jest więc pozytywny, jej najistotniejszą cechą  jest aktywność. Być może to z wielości zadań, z którymi mierzą się na co dzień, wynika ich zabieganie, na które zwrócił uwagę co piąty uczestnik badania. Respondenci rzadko określali natomiast współczesne kobiety mianem delikatnych (4 proc.) czy wiernych (5 proc.). Myślenie stereotypowe o płci pięknej powoli odchodzi w niepamięć, a kobieta przestaje się Polakom kojarzyć z delikatną istotą, która potrzebuje wsparcia – obecnie sama radzi sobie z wyzwaniami.

Priorytety, czyli co na pierwszym miejscu  

Na pytanie o to, co jest priorytetem współczesnych kobiet, respondenci najczęściej odpowiadali, że to kariera (53 proc.) i rodzina (40 proc.) są najważniejsze. Pod pojęciem „praca” kryją się takie wartości jak posiadanie stałej, dobrej pracy (33 proc.), kariera (19 proc.) czy odpowiednie wykształcenie (11 proc.). Rodzina to przede wszystkim troska o nią (21 proc.) i wychowanie dzieci (12 proc.). Według badanych współczesne kobiety uważają, że najmniej znaczącymi aspektami ich życia są kwestie związku i partnerstwa, czyli posiadanie męża (1 proc.) czy udany, szczęśliwy związek (1 proc.).

Wczoraj i dziś w kobiecym świecie

Współczesne kobiety według Polaków charakteryzują się niezależnością, ambicją, dobrym wykształceniem i dbaniem o siebie. Cechuje je również pracowitość, a co za tym idzie, chcą realizować się zawodowo oraz dobrze zarabiać. Potrafią walczyć o swoje, osiągać sukcesy i mówić głośno o swoich potrzebach. Są otwarte na świat, chcą go poznawać, podróżować, odkrywać, zdobywać nowe doświadczenia i rozwijać swoją niezależność. 

Badanie „Rola kobiety we współczesnym świecie” zostało zrealizowane na zlecenie firmy Gedeon Richter w ramach kampanii komunikacyjnej kalendarza artystycznego „Oblicza kobiet”. Badanie zrealizowane przez IPSOS w styczniu 2017 r. metodą Omnibus CAPI (face-to-face) na reprezentatywnej grupie 1000 osób. Respondentów zapytano o to, jakie są cechy współczesnej kobiety, jakie są jej priorytety życiowe, z jakimi trudnościami się mierzy i kto może uchodzić za wzór współczesnej, spełnionej kobiety. Wyniki badań zamieszczono w raporcie „Rola kobiet we współczesnym świecie”.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 12:54
„Tired Girl” – nowy trend makijażowy pokolenia Z
Od lewej; Gabbriette, Jenna Ortega, Hypnotique.Getty Images/Netflix/instagram.com/hypnotique

Przez dekady wizerunek zmęczenia był w kulturze piękna czymś, czego należało unikać. Korektory, kremy pod oczy czy rozświetlacze miały niwelować cienie i sprawiać, by twarz wyglądała świeżo oraz promiennie. Trend „Tired Girl”, który wywodzi się z TikToka, odwraca tę logikę – zamiast maskowania oznak braku snu, celebruje on ich widoczność. Cienie pod oczami, blada cera i nieco „niedokończony” makijaż stają się estetycznym wyborem, a nie defektem do ukrycia.

Wizerunkową twarzą nurtu jest Wednesday Addams, bohaterka serialu Tima Burtona na Netfliksie, grana przez Jennę Ortegę. Na czerwonym dywanie aktorka odtwarza makijaż z wyraźnymi cieniami pod oczami, co stanowi kontrast wobec dotychczasowych standardów. Podobne inspiracje można odnaleźć w popkulturze – od Angeliny Jolie w filmie Przerwana lekcja muzyki po Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. Wśród współczesnych ambasadorek stylu wymienia się Lily Rose-Depp czy influencerkę Emmę Chamberlain.

Popularność „Tired Girl” w dużej mierze napędza TikTok. Od lipca 2025 r. trend funkcjonuje tam jako osobna kategoria, a instruktaże pokazujące, jak uzyskać efekt niewyspania, osiągają ponad 300 tys. wyświetleń każdy. Influencerka Lara Violetta określa tę estetykę mianem „moldy makeup” i podkreśla, że „worki pod oczami są chic, bo trzeba sobie na nie zapracować”. Makijażyści opisują ten styl jako niedbały, zadziorny i autentyczny – alternatywę dla perfekcyjnych wizerunków z Instagrama.

image

Trend makijażowy na Wednesday Addams napędza sprzedaż MAC

Eksperci trendów wskazują jednak, że „Tired Girl” nie ma tak głębokiego zakorzenienia jak subkultury lat 90. Grunge był powiązany z ruchem antysystemowym i wspólnotą, podczas gdy „Tired Girl” należy do tzw. zjawisk „core”, czyli internetowych mikroestetyk takich jak „cottagecore” czy „Barbiecore”. Są one szybkim sposobem komunikowania nastroju lub tożsamości, lecz charakteryzuje je ulotność i podatność na zastąpienie kolejnym wiralowym trendem.

Fenomen „Tired Girl” można również odczytywać jako odpowiedź na presję, z jaką mierzy się pokolenie Z. Badacze wskazują, że młodzi dorośli funkcjonują w realiach niepewnego rynku pracy, zadłużenia studenckiego czy odpowiedzialności ekologicznej, przy jednoczesnej potrzebie realizacji własnych ambicji. Publiczne eksponowanie zmęczenia i autoironiczny humor stają się strategią radzenia sobie z tym ciężarem – manifestem: „jestem wyczerpany, ale żartuję z tego i nie udaję perfekcji”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 00:00
UCE Research: Inflacja głównym źródłem obaw polskich przedsiębiorców
Co najbardziej trapi polskich przedsiębiorców?Shutterstock

Choć inflacja w ostatnich miesiącach wyhamowała, to właśnie ona budzi największy niepokój wśród polskich liderów biznesu. Z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl „Bieżące lęki i obawy przedsiębiorców 2025” wynika, że obawia się jej aż 39,4 proc. ankietowanych. To wyraźny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy odsetek ten wynosił 31,3 proc. Inflacja została uznana za najczęściej wskazywane zagrożenie spośród 29 możliwych do wyboru.

Analiza raportu pokazuje, że obawy dotyczące inflacji szczególnie silnie występują wśród przedsiębiorców z miast liczących od 20 do 49 tys. mieszkańców – tam wskazało je 48,1 proc. respondentów. Lęk ten jest częściej zauważalny u osób z wykształceniem wyższym (41,8 proc.), właścicieli firm (46,2 proc.) oraz wśród tych, którzy zatrudniają ponad 250 pracowników (49,5 proc.). Najbardziej obawia się jej branża consultingu i doradztwa strategicznego – aż 52,9 proc. przedstawicieli sektora.

Na kolejnych miejscach listy zagrożeń znalazły się: nieuczciwi klienci (36 proc.), destabilizacja państwa (21,4 proc.), inwigilacja ze strony władzy (18,2 proc.) oraz możliwość konfliktu Polski z krajami spoza UE (14,5 proc.). Na drugim biegunie znalazły się obawy dużo rzadziej wskazywane – m.in. przestępstwa cybernetyczne (2,8 proc.), spowolnienie gospodarcze (3,2 proc.), nowa pandemia (3,2 proc.) oraz globalna wojna mocarstw (3,8 proc.).

Co ciekawe, przedsiębiorcy niemal wcale nie obawiają się sztucznej inteligencji – wskazało ją jedynie 2,4 proc. badanych. Z raportu wynika również, że jedynie 2,2 proc. liderów biznesu zadeklarowało, że nie boi się żadnego z wymienionych zagrożeń, podczas gdy rok wcześniej było to 3,4 proc.. Dla porównania, 0,2 proc. respondentów obawia się kwestii nieuwzględnionych w badaniu, a 4,2 proc. nie potrafiło określić swoich lęków. Wyniki wskazują, że mimo względnej stabilizacji gospodarczej, przedsiębiorcy nadal dostrzegają wysokie ryzyko związane z czynnikami zewnętrznymi, szczególnie inflacją.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. wrzesień 2025 13:25