StoryEditor
Rynek i trendy
17.02.2013 00:00

Mężczyźni rządzą!

Kosmetyki dla mężczyzn są i będą najdynamiczniej rozwijającym się segmentem polskiego przemysłu kosmetycznego – wynika z danych Euromonitor International. W 2016 r. sprzedaż sięgnie 401,2 mln euro – przewidują. Panowie nie kończą już zakupów drogeryjnych na preparatach do golenia – choć te nadal odpowiadają za ponad połowę rynku.

Kosmetyki coraz bardziej męskie
Dzisiejsi mężczyźni nie czują się mniej męscy dlatego, że używają kremów do twarzy czy balsamów do ciała. Do ich stosowania namawiają ich m.in. aktorzy. Wśród ambasadorów L’Oréal znaleźli się Gerard Butler, wspaniale zbudowany król Leonidas – dowódca Spartan z filmu „300”, Patrick Dempsey  – przystojny neurochirurg Derek Shepherd z serialu „Chirurdzy” czy  Hugh Laurie, genialny Dr. House. Ten ostatni przyznał, że na początku sądził, iż zwracając się do niego L’Oréal popełnia błąd. – Jednak zrozumiałem, że firma nie szuka modeli, a mężczyzn z silną osobowością, którzy nie boją się przyznać, że używają kosmetyków. Co więcej, uznają to za coś męskiego – podkreślił podczas ubiegłorocznej konferencji z okazji ogłoszenia go ambasadorem kosmetyków do pielęgnacji twarzy L’Oréal Paris Men Expert.
Także firma Oceanic do współpracy przy liniach męskich zaprosiła nie wydelikaconych modeli, ale mężczyzn z krwi i kości. Postawiła na podróżników i sportowców: Victora Borsuka – mistrza Polski w kitesurfingu, Marcina Gienieczko – podróżnika, Sebastiana Kawę – mistrza świata w szybownictwie oraz Piotra Pustelnika – himalaistę. Promują oni serię AA Men podzieloną na cztery linie przeznaczone do stosowania w określonym wieku. 
Jak zauważają eksperci, w ciągu ostatnich dwóch lat rynek kosmetyków dla mężczyzn przeżywa prawdziwy rozkwit. Według danych Nielsena segment męskich produktów pielęgnacyjnych urósł w ciągu ostatniego roku o 16,2 proc. (dane lipiec-sierpień 2012). W dalszym ciągu stanowi jednak zaledwie 5,5 proc. całej kategorii produktów do pielęgnacji twarzy (Soraya za Nielsen, udziały wartościowe, Total Polska, IX 2011-VIII 2012). – Patrząc jednak na rynki Europy Zachodniej spodziewamy się dalszego wzrostu  – mówi Michał Drozd, brand manager Soraya.
– Przekonanie, iż mężczyźnie do pielęgnacji wystarczy jedynie mydło i woda, już dawno odeszło w niepamięć – dodaje Katarzyna Butrymowicz-Knap, dyrektor marketingu Bielenda Kosmetyki Naturalne.
Konsystencja, zapach, opakowanie w wersji for Men
Mężczyźni wydają na kosmetyki więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Przestali się wstydzić i chętnie ustawiają w łazienkach preparaty z linii stworzonych specjalnie dla nich. – Panowie są coraz bardziej świadomi swoich potrzeb kosmetycznych. Wiedzą, jak ważny jest zadbany wygląd, który odgrywa bardzo istotną rolę, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym – zwraca uwagę Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu firmy Ziaja. Dodaje też, że duży wpływ na to mają kobiety, które oczekują, że ich partnerzy będą o siebie dbać i nie chodzi tu tylko o codzienną higienę, ale pielęgnację bardziej rozbudowaną. A jak kobieta prosi… Mężczyźni już nie tylko ograniczają się do preparatów do golenia i po goleniu, dezodorantu i żelu pod prysznic, ale sięgają też po kremy o ukierunkowanym działaniu i produkty specjalistyczne (np. żele do higieny intymnej). Szukają jednak preparatów kierowanych specjalnie do nich: szamponów przeciwłupieżowych, kremów o lekkich, nietłustych konsystencjach, żeli pod prysznic o zdecydowanych, męskich zapachach. Atrakcyjny dla nich kosmetyk musi mieć niekłopotliwą konsystencję, wygodną aplikację i jasną informację na opakowaniu. – Mężczyźni lubią  proste i przejrzyste komunikaty.  Zawsze z przodu naszych opakowań znajduje się informacja o rodzaju cery, dla której przeznaczony jest dany produkt i o tym, czy jest  do stosowania na noc, czy na dzień – potwierdza  Olga Świątek, specjalista ds. PR Torf Corporation.


Anna Zawadzka-Szewczyk

Magdalena Książek-Rybacka,
marketing specialist, Floslek

Na przestrzeni ostatnich lat nasze portfolio znacznie się poszerzyło o nowe, specjalistyczne linie dermokosmetyków dla wymagających mężczyzn. Dla energicznych, ceniących aktywny styl życia przeznaczone są preparaty Flosmen Active, a dla pielęgnacji młodej i wymagającej skóry twarzy – Flosmen Young. Panowie poszukujący preparatów ściśle dopasowanych do wymagań męskiej skóry mają też do dyspozycji klasyczną  linię Flosmen. Wśród męskich dermokosmetyków największym zainteresowaniem cieszy się żel ze świetlikiem łagodzący podrażnienia oczu.

Matej Podobnik,
brand PR and customer manager P&G, marka Gillette

Nasze portfolio jest tak rozbudowane, by każdy mężczyzna mógł odnaleźć produkty idealne do jego typu cery  –  począwszy od żelu do golenia, poprzez maszynki, a skończywszy na balsamach w różnych konfiguracjach. Oprócz tego dostępne są dezodoranty w sprayu i antyperspiranty w sztyfcie. Topowy produkt to Fusion ProGlide Power – zaawansowana technologicznie maszynka, która gwarantuje komfortowe i sprawne golenie także pod włos. Nasz przekaz marketingowy staramy się kierować do różnych grup wiekowych. W 2011  roku podjęliśmy współpracę z Robertem Lewandowskim, który zgodził się zostać twarzą Gillette w Polsce. W 2012 rozpoczęliśmy z kolei program Face Forward, wspierając studentów i młodych mężczyzn już na samym starcie w dorosłe życie i profesjonalną karierę. Komunikujemy się z nimi na kanałach Social Media oraz na Dniach Kariery organizowanych na polskich uczelniach.

Joanna Kowalczuk,
kierownik działu marketingu, Ziaja

Kosmetyki dla mężczyzn yego, wprowadzone na rynek w 2011 roku, zostały bardzo dobrze przyjęte przez klientów. Dlatego   rozszerzyliśmy serię o dwa kolejne produkty: balsam i antyperspirant bloker. Najlepiej sprzedają się: kremy do twarzy, balsam po goleniu, antyperpsirant, krem do golenia, następnie szampony i żele pod prysznic. Swoich zwolenników zdobył też płyn do higieny intymnej oraz antyperspirant bloker. Planujemy dalszy rozwój tej serii, zarówno preparatów do pielęgnacji twarzy, jak i ciała.

Olga Świątek,
specjalista ds. PR, Torf Corporation

Sukces wprowadzonych na rynek w 2011 r. produktów przeznaczonych dla mężczyzn był dla nas dużym zaskoczeniem. Dlatego w 2012 roku seria Tołpa dermo Men została uzupełniona, zgodnie z zapotrzebowaniem klientów, i obecnie składa się na nią 13 preparatów. W obrębie linii pojawiły się nowe serie: 20+, 30+, 40+, 50+ oraz Expert. Kosmetyki  te stanowią teraz prawie 10 proc. całej oferty marki Tołpa. Największym zainteresowaniem klientów cieszą się produkty do mycia twarzy oraz kremy pielęgnacyjne 30+.

Michał Drozd,
brand manager, Soraya

Wprowadzona w zeszłym roku linia Soraya Men Adventure bardzo szybko zdobyła wiernych użytkowników.
Obecnie jej udziały w segmencie kosmetyków do twarzy dla mężczyzn wynoszą już 9 proc. (Soraya za Nielsen, udziały wartościowe, Total Polska, VII-VIII 2012). Mężczyźni cenią jakość naszych produktów połączoną z nowoczesnym designem opakowań. Dodatkowo portfolio produktów jest bardzo przejrzyste, co ułatwia im podjęcie decyzji zakupowej.

Katarzyna Butrymowicz-Knap,
dyrektor marketingu, Bielenda Kosmetyki Naturalne

Największą popularnością wśród męskich kosmetyków Bielendy cieszą się preparaty z linii Only For Men Super Mat – nawilżający żel przeciw błyszczeniu oraz peelingujący żel oczyszczający. Są one przeznaczone głównie dla ludzi młodych, borykających się z problemem przetłuszczającej się skóry, z niedoskonałościami. Na szczególną uwagę zasługuje także krem przeciwzmarszczkowy Strong Power, po który sięgają panowie, chcący zachować młody wygląd na dłużej.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.09.2025 14:33
UCE Research: Młodzi Polacy coraz częściej kupują w promocjach
Młodzi polują na promocję m.in. w drogeriach.Grupa Rossmann - błędy cenowe, tajemnicze promocje 99gr

Jak wynika z raportu UCE RESEARCH i Shopfully „Młodzi Polacy na zakupach. Edycja IV”, aż 32,5 proc. osób w wieku 18–25 lat deklaruje, że od 20 proc. do 40 proc. ich codziennych zakupów stanowią produkty kupione w promocjach. Najczęściej są to konsumenci z dochodami w przedziale 3000–4999 zł, ze średnim wykształceniem i mieszkający w mniejszych miejscowościach liczących od 5 do 19 tys. mieszkańców. Badani wskazują, że promocje pomagają im racjonalnie gospodarować budżetem, choć nie są jedynym wyznacznikiem decyzji zakupowych.

Drugą najliczniejszą grupą są młodzi konsumenci, którzy deklarują, że 40–60 proc. ich podstawowych zakupów odbywa się w promocjach – taką odpowiedź wskazało 26,5 proc. ankietowanych. Eksperci zwracają uwagę, że dla tej części młodych promocje nie są już dodatkiem, lecz naturalnym elementem codziennego koszyka. Często są to osoby na początku kariery zawodowej lub studenci, którzy dysponują ograniczonymi środkami i dzięki rabatom mogą kupować więcej lub produkty lepszej jakości.

Zdecydowanie mniej respondentów wskazuje skrajne wartości. Zakupy w promocjach w zakresie 60–80 proc. deklaruje 10,7 proc. badanych, a aż 80–100 proc. jedynie 4,1 proc. uczestników sondażu. Z kolei 12,6 proc. młodych konsumentów kupuje w promocji mniej niż 20 proc. produktów. 13,6 proc. respondentów nie potrafiło jednoznacznie określić, jaki odsetek ich codziennych zakupów stanowią przeceny.

Eksperci podkreślają, że wyniki odzwierciedlają specyfikę polskiego rynku, gdzie znacząca część asortymentu – m.in. żywność, kosmetyki i środki czystości – regularnie trafia na promocje. Młodzi konsumenci, choć wyczuleni na ceny i ostrożni w wydatkach, nie zawsze mogą pozwolić sobie na czekanie na rabaty. Dlatego dominują umiarkowane wskazania w przedziale 20–40 proc., które pokazują racjonalne podejście do zakupów i oszczędzania w grupie osób o średnich dochodach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 12:54
„Tired Girl” – nowy trend makijażowy pokolenia Z
Od lewej; Gabbriette, Jenna Ortega, Hypnotique.Getty Images/Netflix/instagram.com/hypnotique

Przez dekady wizerunek zmęczenia był w kulturze piękna czymś, czego należało unikać. Korektory, kremy pod oczy czy rozświetlacze miały niwelować cienie i sprawiać, by twarz wyglądała świeżo oraz promiennie. Trend „Tired Girl”, który wywodzi się z TikToka, odwraca tę logikę – zamiast maskowania oznak braku snu, celebruje on ich widoczność. Cienie pod oczami, blada cera i nieco „niedokończony” makijaż stają się estetycznym wyborem, a nie defektem do ukrycia.

Wizerunkową twarzą nurtu jest Wednesday Addams, bohaterka serialu Tima Burtona na Netfliksie, grana przez Jennę Ortegę. Na czerwonym dywanie aktorka odtwarza makijaż z wyraźnymi cieniami pod oczami, co stanowi kontrast wobec dotychczasowych standardów. Podobne inspiracje można odnaleźć w popkulturze – od Angeliny Jolie w filmie Przerwana lekcja muzyki po Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. Wśród współczesnych ambasadorek stylu wymienia się Lily Rose-Depp czy influencerkę Emmę Chamberlain.

Popularność „Tired Girl” w dużej mierze napędza TikTok. Od lipca 2025 r. trend funkcjonuje tam jako osobna kategoria, a instruktaże pokazujące, jak uzyskać efekt niewyspania, osiągają ponad 300 tys. wyświetleń każdy. Influencerka Lara Violetta określa tę estetykę mianem „moldy makeup” i podkreśla, że „worki pod oczami są chic, bo trzeba sobie na nie zapracować”. Makijażyści opisują ten styl jako niedbały, zadziorny i autentyczny – alternatywę dla perfekcyjnych wizerunków z Instagrama.

image

Trend makijażowy na Wednesday Addams napędza sprzedaż MAC

Eksperci trendów wskazują jednak, że „Tired Girl” nie ma tak głębokiego zakorzenienia jak subkultury lat 90. Grunge był powiązany z ruchem antysystemowym i wspólnotą, podczas gdy „Tired Girl” należy do tzw. zjawisk „core”, czyli internetowych mikroestetyk takich jak „cottagecore” czy „Barbiecore”. Są one szybkim sposobem komunikowania nastroju lub tożsamości, lecz charakteryzuje je ulotność i podatność na zastąpienie kolejnym wiralowym trendem.

Fenomen „Tired Girl” można również odczytywać jako odpowiedź na presję, z jaką mierzy się pokolenie Z. Badacze wskazują, że młodzi dorośli funkcjonują w realiach niepewnego rynku pracy, zadłużenia studenckiego czy odpowiedzialności ekologicznej, przy jednoczesnej potrzebie realizacji własnych ambicji. Publiczne eksponowanie zmęczenia i autoironiczny humor stają się strategią radzenia sobie z tym ciężarem – manifestem: „jestem wyczerpany, ale żartuję z tego i nie udaję perfekcji”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. wrzesień 2025 16:17