StoryEditor
Rynek i trendy
31.01.2016 00:00

Niezależność w ramach sieci

Ubiegłoroczny laureat Drogerii Roku – drogeria Jawa Zacisze w Płońsku – zamierza znów startować w konkursie. Tym razem w kategorii największych drogerii. Pod koniec ubiegłego roku dwukrotnie zwiększyła się bowiem powierzchnia sprzedaży placówki. Za tym poszedł większy asortyment i nowe pomysły na przyciągnięcie klientów.


Gdy dwa lata temu Jacek Fabiszewski otwierał drogerię przy ulicy Kolejowej w Płońsku, do dyspozycji miał 300 mkw. Uznał jednak, że woli zmierzyć się z czymś mniejszym. Powierzchnia lokalu została więc podzielona na pół – jedną część zajęła drogeria Zacisze, drugą inny najemca. Pod koniec ubiegłego roku, gdy sąsiedzi się wyprowadzili, a on dostał propozycję rozgoszczenia się na całości, decyzję podjął w kilka sekund.
– Teraz zupełnie nie mieliśmy obaw, od razu wiedzieliśmy, jak wykorzystać dodatkową powierzchnię i w jaki sposób rozbudować asortyment – mówi Katarzyna Nowak, która w drogerii Zacisze pracuje od początku, a od roku jest jej kierowniczką. Właściciel już od pewnego czasu wyszukiwał na rynku interesujące produkty, które pozwoliłyby odróżnić się drogerii od konkurencji. Okazało się bowiem, że klienci są ciekawi nowych kosmetyków i marek. Nie mają też oporów przed testowaniem niekonwencjonalnych produktów. Na półkach powiększonej drogerii Zacisze stanęły więc produkty marek specjalizujących się w kosmetykach naturalnych, jak Dr. Organic czy Apis. Według zapewnień pani Katarzyny, mimo że nie należą do tanich, cieszą się zainteresowaniem.


Siła kolorówki

Na większej powierzchni można też było uzupełnić ofertę produktów do makijażu. W rezultacie teraz klientki mają do dyspozycji aż 11 szaf z kolorówką. Do wyboru są marki: Astor, Essence, Eveline Cosmetics, L’Oréal Paris, Maybelline New York, Miss Sporty, Miyo, Paese, Pierre René, Rimmel i Sally Hansen. Warto było zaoferować taki wybór, gdyż do drogerii trafiają klientki mające różne możliwości finansowe. Są mamy z dziećmi, bo niedaleko jest przedszkole; młode dziewczyny, bo w okolicy jest gimnazjum i liceum. Jeszcze inne klientki przyciąga pobliski supermarket. – Musimy mieć ofertę dla nich wszystkich – przekonuje kierowniczka. Różnorodność marek makijażowych spowodowała, że sprzedaż kategorii bardzo wzrosła. Dużo kosmetyków kupują nastolatki, które na kolorówce nie oszczędzają. Jeśli decydują się na tańsze, młodzieżowe marki, to nie ograniczają się do jednego koloru szminki czy lakieru. Chłoną też wszelkie nowinki, nie redukując swoich potrzeb do podstawowych produktów. Wiele jest też klientek z innych grup wiekowych, które lubią o siebie zadbać, słuchają porad i są w stanie wydać więcej, niż zaplanowały, jeśli zostaną do czegoś przekonane. – Ufają naszym rekomendacjom. Trzeba jednak przyznać, że nasze dziewczyny pracują nad tym, by na to zaufanie zasłużyć. Interesują się kosmetykami i możliwościami ich wykorzystania. Lubią pogłębiać swoją wiedzę i następnie dzielić się nią z konsumentkami – chwali zespól Katarzyna Nowak.

Ekspercka wiedza daje przewagę

Ciekawa oferta oraz wysoka jakość obsługi klienta są ważne, gdy – tak jak płońska drogeria – walczy się z konkurencją pięciu Biedronek. I nie tylko. 25-tysięczna miejscowość ma w sumie 11 supermarketów. – Chemia była w nich od zawsze. Teraz rozbudowują półkę z kosmetykami, także do makijażu. Musieliśmy więc reagować – tłumaczy kierowniczka drogerii Jawa. Ma nadzieję, że klientkom spodoba się nowe stanowisko do makijażu, gdzie będzie można oddać się w ręce wizażystek współpracujących z markami kosmetyków kolorowych. – Chcemy też, aby producenci szkolili nasz personel. Tak, aby ekspedientki wiedziały, co sprzedają, umiały doradzić, a w razie potrzeby również zaprezentować efekt, jaki można osiągnąć, stosując kosmetyki kolorowe – mówi pani Katarzyna.
Najpierw jednak ruszyły dermokonsultacje marek pielęgnacyjnych. I jak zapewnia nasza rozmówczyni, takie wydarzenie przyciąga klientki do sklepu, a sprzedaż w tym dniu szybuje w górę. – Najważniejsze jest jednak, że klientki doceniają to, że oferujemy nie tylko produkty, ale przekazujemy też wiedzę na temat specyficznych potrzeb ich skóry oraz metod jej pielęgnacji. To daje nam przewagę, jako ekspertowi w dziedzinie dbania o urodę – zapewnia Katarzyna Nowak.


Tysiąc paragonów
Remont drogerii Zacisze trwał dwa tygodnie. Właściciele zadbali o to, by wynagrodzić klientkom oczekiwanie na ponowne otwarcie. Przygotowano wiele ofert specjalnych, gratisów i niespodzianek, które były zapowiadane m.in. na Facebooku. W rezultacie w dniu otwarcia na kasę nabito tysiąc paragonów. Był konkurs na najwyższą kwotę zakupu – zwycięzca dostał telewizor, ale każdy zakup nagradzano upominkiem. – Konsumenci są w stanie ocenić rzeczywistą korzyść z promocji, rabatów i gratisów. U nas z pewnością nie mieli na co narzekać – producenci hojnie nas wsparli w tym dniu, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni. Dużo też daliśmy od siebie – opowiada nasza rozmówczyni. – Obrót w tym dniu przeszedł nasze oczekiwania – zapewnia. – Klienci dopisali, był świetny nastrój, nikomu nie przeszkadzało, że kolejka ciągnie się przez cały sklep. Wszyscy cierpliwie czekali, mimo że był to środek tygodnia.


Sieciowe logo, ale autorskie pomysły

Drogeria Zacisze należy do sieci Jawa, o czym można się przekonać, gdy się spojrzy na neon nad wejściem, kolorystykę wnętrza oraz dekoracje informacyjne. Jednak koncepcja rozszerzenia asortymentu, ustawienia go i urządzenia wnętrza jest autorskim projektem właściciela i jego zespołu.
Jacek  Fabiszewski nie zdecydował się na twardą franczyzę. Za bardzo ceni sobie niezależność i swobodę. Woli bazować na własnym 11-letnim doświadczeniu niż na wytycznych z sieci. Takie podejście wymaga oczywiście większego zaangażowania i odpowiedzialności. Wiele ścieżek trzeba wychodzić sobie samodzielnie, słuchać klientów i reagować na koniunkturę. Zdaniem Katarzyny Nowak te cechy mają bezpośrednie przełożenie na sprzedaż i zadecydowały o zdobyciu tytułu Drogeria Roku 2015. Mocno wykorzystano ten sukces w komunikacji marketingowej. Informacje ukazywały się w prasie lokalnej i na Facebooku. W widocznym miejscu, nad kasami, został zawieszony plakat informujący o zwycięstwie, a na drzwiach umieszczono naklejkę z logo konkursu. – Klienci reagowali bardzo pozytywnie, podobnie jak przedstawiciele handlowi – rozpromienia się kierowniczka drogerii. – Zarówno jedni, jak i drudzy potwierdzali, że tytuł jest w pełni zasłużony. Bardzo nas to cieszy, bo ta nagroda to podsumowanie naszej ciężkiej pracy i ogromnego zaangażowania całego 12-osobowego zespołu. Na tym jednak nie poprzestaliśmy. Realizujemy mnóstwo nowych pomysłów i chcemy stanąć do ponownej walki o tytuł, tym razem w kategorii największych drogerii – zapowiada Katarzyna Nowak.


Anna Zawadzka-Szewczyk
Zdjęcia: materiały prasowe Jawa


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2025 14:30
Korea Południowa wyprzedza USA i zostaje drugim największym eksporterem kosmetyków na świecie
K-beauty coraz bardziej rządzi światem.K. Bochner

Korea Południowa zajęła drugie miejsce w globalnym eksporcie kosmetyków, wyprzedzając Stany Zjednoczone i ustępując jedynie Francji – wynika z najnowszych danych Koreańskiego Stowarzyszenia Handlu Międzynarodowego (KITA). W okresie od stycznia do kwietnia 2025 roku Korea wyeksportowała kosmetyki o wartości 3,61 mld dolarów amerykańskich, podczas gdy USA osiągnęły wynik 3,57 mld dolarów. To pierwszy raz w historii, gdy Korea Południowa wyprzedziła Stany Zjednoczone w tym segmencie rynku.

Już w 2024 roku Korea wykazywała silny wzrost w eksporcie kosmetyków, osiągając wartość 10,3 mld dolarów i wyprzedzając Niemcy, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce w rankingu światowym. Wzrost ten był znacznie szybszy niż u konkurencji – eksport koreańskich kosmetyków wzrósł o 20,3 proc. rok do roku, podczas gdy Francja odnotowała 6,3 proc., a Stany Zjednoczone zaledwie 1,1 proc. W samym kwietniu 2025 roku Korea osiągnęła miesięczny eksport przekraczający 1 mld dolarów.

Wzrostowi eksportu sprzyjają zwłaszcza rynki wschodzące w Europie i na Bliskim Wschodzie. W okresie od stycznia do maja 2025 roku eksport do Polski zwiększył się aż o 121 proc. rok do roku, osiągając wartość 111,8 mln dolarów. Znaczący wzrost zanotowano również w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich – o 74 proc., do poziomu 99,3 mln dolarów.

Za sukcesem koreańskiego sektora kosmetycznego stoi ekspansja tzw. K-beauty, napędzana przez innowacyjność, przystępne ceny oraz skuteczny marketing cyfrowy. W miarę jak dojrzałe rynki stabilizują się, południowokoreańskie marki zdobywają pozycję w nowych regionach, takich jak Europa Wschodnia i Bliski Wschód, co znacząco wpływa na globalną pozycję Korei w handlu kosmetykami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Makijaż
02.07.2025 12:51
Lato 2025: oto cztery dominujące trendy w makijażu, dominujące w social mediach
W tym sezonie rzęsy odpoczywają od warstw tuszu IG Hailey Bieber

To, co zwraca przede wszystkim uwagę to fakt, że latem 2025 towarzyszyć nam będzie makijaż lekki, subtelny, zrobiony prawie "od niechcenia". Pożegnaliśmy mocny, wyrazisty róż na policzkach, jaki towarzyszył nam ubiegłego lata. Teraz – jak się wydaje –​ do łask powrócił make up bardziej minimalistyczny, skupiony na pielęgnacji skóry i ochronie jej przed promieniowaniem słonecznym.

Trendy (także te widoczne na social mediach) wskazują, że tego lata będziem skłaniać się ku makijażowi “noszalnemu”, bez mocno zarysowanych brwi, rzęs czy ust. Konsumentki szukać będą kosmetyków, pozwalających na pielęgnowanie skóry, skupienie się na jej zdrowym blasku i minimalizmie. 

Trend 1. Kremy koloryzujące z filtrem SPF

Dermatolodzy od dawna podkreślają, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić dla stanu swojej skóry, jej jędrności, gładkości i jak najpóźniejszym tworzeniu się zmarszczek, nie są zabiegi typu botoks czy wypełniacze, ale codzienne używanie kosmetyków z filtrem SPF. Taki trend od bardzo dawna obecny był w kosmetykach z Azji (głównie koreańskich), teraz zaczyna się coraz powszechniej przebijać do świadomości konsumentek na Zachodzie. 

Tradycyjne kremy przeciwsłoneczne i filtry SPF kupowało się najczęściej przed wyjazdem na wakacje – były one przeważnie albo zbyt tłuste, albo zbyt białe, aby nadawały się do noszenia na co dzień pod makijaż. Dlatego teraz prawie każda marka kosmetyczna wypuszcza swoją odpowiedź na ten problem: pigmentowane kremy z filtrem SPF.

Jednym z największych błędów w makijażu, jakie zauważam, jest to, że ludzie nie stosują filtrów SPF pod makijażem – podkreśla Charlotte Tilbury. – Bardzo ważne jest, aby stosować filtr SPF każdego dnia, nawet gdy na zewnątrz nie jest słonecznie, dlatego stworzyliśmy bazę podkładów z UV – dodaje popularna brytyjska specjalistka od makijażu i twórczyni marki.

Na wzrost tego trendu wpływa niesłabnąca popularność K-beauty, co przekłada się też na letnie trendy w make-upie. Nacisk kładziony jest na ochronę skóry i jej pielęgnację. 

W porównaniu z popularnymi do tej pory kremami BB lub CC, lekko napigmentowany krem z filtrem SPF jest lżejszy, zapewnia przy tym bardziej naturalny wygląd zgodny z trendem “no make-up, Dodatkowo, w przeciwieństwie do większości baz, im częściej się go stosuje, tym lepsze jest działanie na wygląd i kondycję skóry – zapobiegając przebarwieniom i zaczerwienieniom.

Trend 2. Oko w chłodnej oprawie

Po raz kolejny wraca nostalgia do początku lat 2000 – do łask powrócić mają kolory białe, lawendowe, błękity. “Tym razem jednak nie w wydaniu Paris Hilton, ale bardziej Hailey Bieber” – zaznacza portal theindustry.beauty.

Chociaż lodowo-chłodne cienie do powiek były niesamowicie popularne pod koniec lat dziewięćdziesiątych i na początku XXI wieku, często były one kredowe, trudne do roztarcia – dodaje Tilbury.

Teraz, dzięki nowym formułom kosmetyków i technikom makijażu, “chłodne” oko na tle czystej cery i neutralnych ust może wyglądać elegancko i gustownie. Dla osób, które nie są przyzwyczajone do chłodnej kolorystyki makijażu, specjalistki mają wiele rad na włączenie nowych tonacji do dotyczasowych rutyn – np. zamiana ciepłych czy złotych odcieni na kolorystykę inspirowaną szarością, albo łączenie ich.

Trend 3. “Niewidzialne” rzęsy

Subtelne, prawie niezauważalne rzęsy stały się największym trendem tego lata. Noszenie makijażu pozbawionego maskary może budzić obawy u wielu osób – jednak jedno jest pewne: grube warstwy tuszu do rzęs i efektowne wachlarze sztucznych rzęs zdecydowanie nie są już na topie.

Makijażystka Mira Parmar określa ten trend jako „minimalistyczny look pozbawiony maskary lub z ledwo co widocznymi rzęsami”, który stał się hitem na czerwonych dywanach. Polubiły go takie gwiazdy, jak Zendaya, Sophie Turner, Hailey Bieber i Lily-Rose Depp.

– Ten niewymuszony styl daje rzęsom tak bardzo potrzebną przerwę od ciężkich produktów, wygląda naturalnie elegancko i oszczędza czas, dzięki czemu idealnie pasuje do estetyki „clean girl” – tłumaczy Parmar.

Jej zdaniem to może stać się czymś więcej, niż tylko sezonowym trendem. “To oznacza zmianę w kierunku naturalnego piękna i makijażu, który opiera się na autentyczności, minimalizmie i dbaniu o siebie” – dodaje ekspertka.

Trend 4. Usta bez (ostrych) granic

Mocne, zdecydowanie obrysowane konturówką usta o idealnym kształcie przestają być modne. Teraz na topie są usta o miękkim obrysie, “rozmyte”, pozornie nonszalanckie i subtelnie zaznaczone – zgodne z zasadami paryskiego szyku. 

Zdaniem specjalistek od makijażu, zmierzamy obecnie w kierunku bardziej transparentnych metod krycia, gdzie usta zaznaczone konturówką wypełnia się jedynie błyszczykiem. Naturalnie wyglądające usta, z lekkim połyskiem – to trend rosnący w bardzo szybkim tempie.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 06:39