StoryEditor
Rynek i trendy
12.02.2020 00:00

Ochrona przed koronawirusem to również mycie rąk, ale większość ludzi nie potrafi tego robić

Tylko 5 proc. ludzi prawidłowo myje ręce po skorzystaniu z toalety omijając zasadę 20 sekund, która może ochronić przed wieloma chorobami, w tym koronawirusem — podał portal MarketWatch. Tymczasem WHO podała oficjalną nazwę choroby koronowirusowej, która pochłonęła już ponad 1000 ofiar.

Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (U.S. Centers for Disease Control and Prevention) opublikowało ostatnio rekomendacje dla Amerykanów, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia się nowym śmiertelnym nierzadko koronawirusem. Polecają prewencyjne m.in. częste mycie rąk, ale wykonywane w określony sposób.

Eksperci podkreślają, że trzeba je mydlić co najmniej 20 sekund, a nie 3 sekundy, tak jak robi to większość osób. Szczególnie ważna jest ta procedura po skorzystaniu z toalety, przed jedzeniem i za każdym razem, gdy wydmuchujemy nos (jeśli mamy katar), kaszlemy i kichamy.

Naukowcy wciąż nie mają pewności co do tego, jak śmiertelny wirus z Chin przenosi się na człowieka, ale wiadomo, że odbywa się to nie tylko drogą kropelkową, bo znaleziono go m.in. w ludzkim kale.

Tymczasem choroba koronawirusowa ma teraz oficjalną nazwę: COVID-19. Podano ją na konferencji prasowej WHO 11 lutego 2020 roku a nazwa ta pochodzi od angielskich słów corona, virus i disease i „19” oznacza rok, w którym się pojawiła. Termin koronawirus opisuje wirusy o kolczastych powierzchniach, które podczas oglądania pod mikroskopem przypominają korony - podała bbc.com.

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła też, że ​​choroba wywołana przez nowy szczep koronawirusa pochodzi z chińskiego rynku w Wuhan i zabiła już ponad 1000 osób oraz zachorowało na nią ponad 40 000 osób, w tym kilka tysięcy jest w stanie poważnym lub ciężkim.

O epidemii poinformowano WHO w sylwestra 2019 roku. Międzynarodowa organizacja taksonomii wirusów zasugerowała, że ​​wirus, w przeciwieństwie do wywoływanej przez niego choroby, nazywa się SARS-CoV-2, informuje STAT News.

Inne wyjątkowe zjadliwe koronawirusy spowodowały pandemię ciężkiego ostrego zespołu oddechowego (SARS) w latach 2002-03 i wybuch zespołu oddechowego na Bliskim Wschodzie (MERS) w Korei Południowej w 2015 r., choć nie zapominajmy, że zwykłe sezonowe choroby również są koronawirusami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
03.12.2025 12:17
Francuski przemysł znów w recesji – listopadowy PMI potwierdza spadki
Francja to jeden z największych producentów kosmetyków na świecie.Shutterstock AI

Francuski sektor produkcyjny ponownie skurczył się w listopadzie, co potwierdzają najnowsze dane HCOB. Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł do 47,8 pkt z 48,8 pkt w październiku, pozostając poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój od recesji. Odczyt ten sygnalizuje dalsze pogorszenie kondycji fabryk oraz utrzymującą się słabość popytu.

Z danych S&P Global wynika, że popyt na francuskie towary obniżył się po raz kolejny, co wydłuża do trzech i pół roku okres spadków zamówień w krajowym przemyśle. Firmy produkcyjne zmniejszyły też moce wytwórcze, a tempo cięć produkcji przyspieszyło względem poprzedniego miesiąca. W efekcie sektor odnotował kolejne miesiące osłabienia aktywności.

Po raz pierwszy od kwietnia zanotowano również redukcje zatrudnienia w przemyśle, co podkreśla skalę wyzwań stojących przed przedsiębiorstwami. Jednocześnie eksport odnotował odbicie, jednak nie przełożyło się ono na poprawę wyników branży, ponieważ presja konkurencyjna ograniczała możliwość podnoszenia cen.

Ekonomiści wskazują, że rosnąca konkurencja cenowa prowadzi do utrzymywania niskich cen wyrobów, co dodatkowo obciąża marże producentów. Nawet mimo poprawy sytuacji na rynkach zagranicznych, firmy mają trudności z przerzuceniem kosztów na odbiorców, co wzmacnia presję kosztową w sektorze.

Utrzymujący się spadek aktywności przemysłowej sygnalizuje dalszą słabość francuskiego sektora wytwórczego. Malejące zamówienia, niższa produkcja oraz silna presja cenowa tworzą wymagające otoczenie dla producentów, wskazując, że poprawa sytuacji może nie nastąpić szybko.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
01.12.2025 12:27
Perfumy z Dubaju biją rekordy popularności. Google notuje niemal 800-proc. wzrost wyszukiwań
Charakterystyczną cechą orientalnych perfum jest intensywność i trwałość, co wynika z zastosowania głównie naturalnych olejków eterycznychfot. Shutterstock

Najnowsze dane z wyszukiwarki Google pokazują dynamiczną zmianę preferencji zakupowych w Polsce. Konsumentki i konsumenci coraz chętniej sięgają po intensywne, orientalne kompozycje zapachowe, kojarzone z rynkiem arabskim. Jak wynika z analizy wyszukiwań, zapytania o „perfumy dubajskie” wzrosły aż o 796 proc. rok do roku, co czyni je jednym z najczęściej poszukiwanych produktów w kategorii beauty.

Jak donosi Fakt, w okresie świątecznym 2024 r. oraz w październiku 2025 r. internauci najczęściej wpisywali hasła związane z elektroniką i akcesoriami beauty – m.in. szczoteczki soniczne, irygatory do zębów, suszarki do włosów, frezarki do paznokci czy maszynki do golenia. Choć te urządzenia dominowały w ogólnej liczbie zapytań, to właśnie perfumy arabskie okazały się największym zaskoczeniem, notując rekordowy skok popularności.

Aż 71 proc. wyszukiwań dotyczyło konkretnych problemów lub grup wiekowych, co potwierdza coraz bardziej świadome podejście konsumentów do wyboru produktów. Wśród zapytań trendujących najwyżej znalazły się: „maska kolagenowa” (+426 proc. r/r), „rzęsy magnetyczne” (+255 proc. r/r) oraz „perfumy dubajskie” (+796 proc. r/r). Ten ostatni segment z egzotycznej niszy stał się realną konkurencją dla klasycznych kompozycji francuskich i włoskich.

Arabskie zapachy kojarzone są przede wszystkim z intensywnością, słodyczą i wysoką trwałością – cechami, których obecnie aktywnie poszukują użytkownicy. Dane Google potwierdzają tę zmianę preferencji: niemal 800-proc. wzrost zapytań dotyczących perfum z Dubaju wskazuje na przełomowy moment dla rynku niszowych zapachów w Polsce.

Zauważalna jest również przemiana podejścia do pielęgnacji i zakupów kosmetycznych. Wyszukiwania związane z kosmetykami „bio” spadły o ponad 7 proc., podczas gdy zapytania dotyczące składników o naukowo potwierdzonym działaniu wzrosły średnio o 33 proc. Trendy te sugerują rosnące znaczenie skuteczności i intensywnych doznań zmysłowych — zarówno w perfumach, jak i produktach pielęgnacyjnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 13:04