StoryEditor
Rynek i trendy
08.12.2023 10:59

Pantone ogłasza piękny brzoskwiniowy Peach Fuzz 13-1023 kolorem roku 2024

Brzoskwiniowy Peach Fuzz 13-1023 w dodatkach i akcesoriach / Pantone

Pantone 13-1023 Peach Fuzz to kolor roku 2024, który będzie przewijał się w kreacjach, makijażach, stylizacjach 2024 r. Piękny brzoskwiniowy odcień przynosi ze sobą ciepło, życzliwość, czułość i przesłanie troski.

Instytut Pantone ogłosił Peach Fuzz kolorem roku 2024. Ukryty pod symbolem 13-1023 w palecie kolorów jest brzoskwiniowym odcieniem, delikatnie osadzonym pomiędzy różem a pomarańczą.  

Subtelnie zmysłowy Pantone 13-1023 Peach Fuzz to serdeczny brzoskwiniowy odcień przynoszący uczucie życzliwości i czułości, przekazujący przesłanie troski i dzielenia się, wspólnoty i współpracy. Ciepły i przytulny odcień podkreślający nasze pragnienie bycia razem z innymi lub cieszenia się chwilą spokoju i poczuciem bezpieczeństwa – napisała Laurie Pressman, vice president Pantone Color Institute.

 

image
Ciepły brzoskwiniowy Pantone 13-1023 Peach Fuzz. Kolor roku 2024
Pantone

Delikatny, słodki i zwiewny. W klimacie vintage, ale pokazany w nowoczesnej odsłonie. Ma wnieść piękno do cyfrowego świata i spokój w czasach niepewności. Jest odpowiedzią na trend troski o siebie, mindfulness i holistycznego podejścia do życia.

– W czasach zamieszania w wielu aspektach naszego życia nasza potrzeba opieki, empatii i współczucia staje się coraz silniejsza, podobnie jak nasze wyobrażenie o spokojniejszej przyszłości. Przypomina się nam, że istotną częścią pełnego życia jest posiadanie dobrego zdrowia, wytrzymałości i siły, aby się nim cieszyć. Że w świecie, który często kładzie nacisk na produktywność i osiągnięcia zewnętrzne, niezwykle ważne jest, abyśmy zdali sobie sprawę ze znaczenia wspierania naszego wewnętrznego ja i znajdowania chwil wytchnienia, kreatywności i kontaktu międzyludzkiego pośród zgiełku współczesnego życia. Poruszając się po teraźniejszości i zmierzając ku nowemu światu, ponownie oceniamy to, co jest ważne. Przeformułowując sposób, w jaki chcemy żyć, wyrażamy siebie z większą intencjonalnością i uwagą. Zmieniamy nasze priorytety, koncentrujemy się na zdrowiu i dobrym samopoczuciu, zarówno psychicznym, jak i fizycznym, oraz cenimy to, co wyjątkowe — ciepło i komfort spędzania czasu z przyjaciółmi i rodziną lub po prostu poświęcenie chwili czasu dla siebie. Mając to na uwadze, chcieliśmy przejść na kolor, który mógłby skupiać się na znaczeniu społeczności i jednoczenia się z innymi. Kolor, który wybraliśmy jako Kolor Roku 2024 Pantone, musiał wyrażać nasze pragnienie bycia blisko tych, których kochamy, oraz radość, jaką czerpiemy, gdy pozwalamy sobie na dostrojenie się do tego, kim jesteśmy i po prostu delektujemy się chwilą spokoju w samotności. Musiał to być kolor, którego ciepły i przyjazny uścisk będzie niósł przesłanie współczucia i empatii. Takiego, który pielęgnuje i którego przytulna wrażliwość jednoczy ludzi – tak ten wybór uzasadniła Laurie Pressman.

Brzoskwinowy odcień będzie więc nam towarzyszył przez 2024 r. w modzie, stylizacjach, makijażu, wystroju wnętrz. Pojawi się w projektach opakowań. Dla branży kosmetycznej nie jest nowym. Pastelowe barwy, również w brzoskwiniowym odcieniu, przewijają się od zawsze w designie produktów. Są chetnie wykorzystywane przez marki specjalizujące się w produktach pielęgnacyjnych, szczególnie tych, które stawiają na klasykę, minimalizm i elegancję. Również brzoskwionowy odcień włosów był hitem kilka lat temu i choć jest trudny do uzyskania, jest bardzo lubiany, ponieważ odmładza i ociepla cerę.

 

Jak wykorzystać kolor roku 2024 Pantone w kategoriach kosmetycznych?

image
Pantone Peach Fuzz 13-1023 kolor roku 2024 w kategoriach kosmetycznych
Pantone
image
Peach Fuzz 13-1023 w połączeniu z innymi ciepłymi i chłodnymi barwami
Pantone

 

Instytut Pantone radzi, by sięgnąć po odcień Peach Fuzz właśnie w kategoriach koloryzacji włosów i makijażu, a także w stylizacji paznokci. Co podpowiadają specjaliści od kolorów?

Współczesna brzoskwinia o głębi, której delikatna lekkość jest dyskretna, Peach Fuzz 13-1023 dodaje włosom eterycznego wykończenia i tworzy naturalny różowy blask, który podkreśla cerę w szerokiej gamie odcieni.

Zaskakująco wszechstronny odcień Peach Fuzz 13-1023 ożywia skórę, dodając miękkiego ciepła oczom, ustom i policzkom, dzięki czemu wyglądamy zdrowiej. Świeży i młodzieńczy w połączeniu z ziemistymi brązami oraz wyrazisty w połączeniu z głębokimi czerwieniami i śliwkami, Kolor Roku 2024 Pantone otwiera drzwi do szerokiego asortymentu szminek, różów, odcieni skóry i opcji konturowania

Wzory paznokci zawierające Peach Fuzz 13-1023 są romantyczne, niewinne i słodkie.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 12:35
Guardian: Tanie perfumy podbijają brytyjski rynek – co druga osoba kupiła zapachowy „dupe”
Shutterstock

Na brytyjskim rynku perfum pojawił się nowy trend, który dynamicznie zyskuje popularność – tzw. „dupe scents”, czyli tańsze odpowiedniki znanych luksusowych zapachów. Jeden z takich zapachów przypomina perfumy Baccarat Rouge 540 warte 355 funtów, a inny – Penhaligon’s Halfeti za 215 funtów. Tymczasem ceny ich imitacji zaczynają się już od 5 funtów. Według badań aż połowa brytyjskich konsumentów przyznaje, że kupiła tego typu produkt, a 33 proc. zadeklarowało chęć ponownego zakupu.

Zjawisko zyskało popularność głównie dzięki mediom społecznościowym – na TikToku hasztag #perfumedupe ma tysiące wpisów. Jednak za atrakcyjną ceną często kryją się kontrowersje prawne. Producenci oryginalnych perfum coraz częściej zwracają się do prawników o porady, jak bronić swoich formuł przed kopiowaniem. W niektórych przypadkach konkurencyjne firmy pytają nawet, jak legalnie stworzyć perfumowy „dupe”. Niestety, jak podkreślają eksperci, ochrona zapachu w świetle brytyjskiego prawa jest niemal niemożliwa – zapachów nie da się jednoznacznie opisać graficznie, a więc nie można ich zarejestrować jako znak towarowy.

Ochrony nie daje także prawo patentowe. Jak wyjaśnia Eloise Harding z kancelarii Mishcon de Reya w rozmowie z brytyjskim Guardianem, perfumy rzadko spełniają warunek „kroku wynalazczego”, niezbędnego do uzyskania patentu. Co więcej, nawet gdyby taki patent został przyznany, po 20 latach formuła staje się publiczna. Tymczasem producenci tańszych wersji perfum coraz częściej sięgają po techniki takie jak chromatografia gazowa-spektrometria mas (GCMS), by rozłożyć oryginalne zapachy na czynniki pierwsze i stworzyć ich tańsze kopie – często z użyciem mniej szlachetnych składników.

Rynek perfum w Wielkiej Brytanii osiągnął wartość 1,74 miliarda funtów w 2024 roku, a według prognoz firmy badawczej Mintel do 2029 roku przekroczy 2 miliardy. W ankiecie przeprowadzonej wśród 1 435 osób, aż 18 proc. tych, którzy jeszcze nie kupili „dupe perfum”, przyznało, że są nimi zainteresowani. Ekspertka Mintel, Dionne Officer, zauważa, że młodsze pokolenia, wychowane w czasach kryzysów gospodarczych i wszechobecnego fast fashion, nie widzą nic złego w kupowaniu imitacji. Wręcz przeciwnie – umiejętność znalezienia okazji i tańszej wersji luksusu postrzegana jest dziś jako przejaw sprytu, a nie wstydliwego kompromisu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 09:35
Wzrost wartości perfum wycofanych z rynku – rynek kolekcjonerski profesjonalizuje się
Valeria Boltneva via Pexels

Rynek perfum vintage i wycofanych z produkcji rozwija się dynamicznie, mimo braku oficjalnych danych dotyczących jego wielkości. Mathieu Iannarilli, paryski handlarz rzadkimi zapachami, od 2007 roku specjalizuje się w poszukiwaniu unikalnych flakonów dla klientów gotowych zapłacić od 150 euro do ponad 3 000 euro za butelkę.

Jak donosi Financial Times, osoby wierne jednemu zapachowi, po jego wycofaniu czują się „osierocone zapachowo” i są gotowe na wiele, by odzyskać swoją olfaktoryczną tożsamość. Na eBayu można znaleźć ponad 50 000 wyników po wpisaniu hasła „discontinued fragrances”, a ceny potrafią być astronomiczne – Tom Ford Amber Absolute kosztuje nawet 4 300 dolarów, a Vivienne Westwood Boudoir – 2 784 dolary.

Jednym z czynników napędzających ten rynek są tzw. „flankery”, czyli limitowane wariacje klasycznych zapachów. Dla kolekcjonerów stanowią one nie lada gratkę – np. Estée Lauder Sensuous Noir z 2008 roku osiąga na eBayu cenę 265 funtów, a Thierry Mugler A*Men Pure Malt z 2009 roku przekracza 600 funtów. Do wzrostu cen przyczyniają się również zakończenia licencji zapachowych lub bankructwa marek – ceny perfum marek takich jak Vivienne Westwood czy Stella McCartney potroiły się po ich wycofaniu z rynku perfumeryjnego.

Ceny vintage’owych zapachów są windowane również przez prestiż i historię producentów. Klasyki od marek takich jak Guerlain są poszukiwane zarówno przez osoby, które chcą je nosić, jak i kolekcjonerów. Flakon Guerlain Djedi może osiągnąć wartość ponad 3 000 euro. Co więcej, zapotrzebowanie nie ogranicza się do segmentu luksusowego – przykładem może być Ultima II Sheer Scent od Revlon, który od 1990 roku pozostaje ulubionym zapachem matki krytyka mody FT, Alexandra Fury’ego, mimo że został wycofany z produkcji już na początku lat 2000.

Zmiany w regulacjach unijnych dotyczących składników kosmetycznych również miały wpływ na rynek – od początku lat 2000 wiele zapachów zostało przeformułowanych, często ku niezadowoleniu wiernych użytkowników. W efekcie rośnie popyt na starsze wersje tych samych perfum. Aimee Majoros, kolekcjonerka zapachów z Nowego Jorku, wspomina, że jej butelka Mitsouko Guerlain z lat 70. pachnie zupełnie inaczej – i lepiej – niż obecna wersja. „Najlepszy zapach, jaki kiedykolwiek poczułam, to próbka L’Air du Temps od Nina Ricci z lat 60.” – dodaje. W społeczności miłośników perfum frustracja związana z reformulacjami jest zjawiskiem powszechnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 15:48