StoryEditor
Rynek i trendy
27.11.2020 00:00

Pokaż się w tym sezonie zakupów przedświątecznych! Globalna prognoza dotycząca Black Monday

Chociaż budżety na Black Monday i Cyber ​​Week zmniejszyły się od zeszłego roku, z roku na rok rośnie liczba zakupów internetowych i zakupów spontanicznych - detaliści powinni skupiać się raczej na strategicznych promocjach i możliwościach sprzedaży krzyżowej niż polegać wyłącznie na rabatach - twierdzą eksperci. 

Globalna prognoza dotycząca Czarnego Piątku (Black Friday), przeprowadzona przez Simon-Kucher & Partners, firmę zajmującą się doradztwem w zakresie strategii i marketingu, ujawniła, że popularność ​​Black Friday, Cyber Monday (Czarnego Piątku i Cyber Poniedziałku) i Dnia Singla w Chinach stale rośnie na świecie. 

Ujawnia ona zachowania konsumentów, zmienione podczas pandemii i nowe możliwości dla detalistów, przy czym Czarny Piątek pozostaje najbardziej rozpoznawalnym wydarzeniem sprzedażowym tego okresu. Jednak gotowość do zakupów podczas tych świątecznych zakupów przekracza 50 proc. we wszystkich badanych krajach,
liczba ta spada z roku na rok.

Badania, na podstawie reprezentatywnej próby ponad 11 000 konsumentów z 14 krajów, wskazują na to, że pandemia będzie miała znaczący wpływ na zachowania zakupowe konsumentów w nadchodzącym okresie zakupów przedświątecznych. We wszystkich krajach ponad 60 proc. konsumentów zgodziło się, że pandemia wpłynęła na ich zachowania zakupowe. Najbardziej zauważalne zmiany to przejście na zakupy online ze względów bezpieczeństwa, zwiększony nacisk na zakupy lokalne i wykorzystanie promocji z okazji Czarnego Piątku, aby zaoszczędzić pieniądze podczas świątecznych zakupów.

Black Friday i Cyber Monday nadal dominują w okresie świątecznych zakupów

We wszystkich badanych krajach respondenci w przeważającej większości wskazują na znajomość Czarnego
Piątku. W rzeczywistości w sześciu z 14 badanych krajów (Niemcy, Hiszpania, Holandia, Szwecja,
Wielka Brytania i Zjednoczone Emiraty Arabskie), 100 proc. respondentów wskazuje, że są zaznajomieni z tym wydarzeniem zakupowym –w Stanach Zjednoczonych 94 proc. konsumentów twierdzi, że wie o Czarnym Piątku.
Kraje o najniższym poziomie rozpoznawalności to Chiny (87 proc.) i Australia (84 proc.).

Chociaż świadomość Cyber Monday pozostaje nieco niższa, większość respondentów w 11 z
14 krajów jest świadomych tego wydarzenia zakupów online - tylko z wyjątkiem Arabii ​​Saudyjskiej i Turcji,
oraz Chin, gdzie akurat Dzień Singla, obchodzony 11 listopada, jest bardziej popularnym wydarzeniem.

Wydatki mogą spadać, ale sprzedawcy detaliczni mogą nadal się rozwijać, jeśli przyjmą nową taktykę.
Pandemia prowadzi do spadku wydatków na zakupy we wszystkich krajach - na całym świecie średni budżet na zakupy w Black Friday i Cyber Monday wynosi od 230 i 300 dolarów. Kraje, które mogą pochwalić się najwyższymi budżetami to Dania, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a Australia i Nowa Zelandia reprezentują najmniejsze budżety. W Stanach Zjednoczonych średni budżet na zakupy w Black Friday i Cyber Monday w 2020 r. wynosi 236 dol. w porównaniu z 267 dol. w 2019 roku.

- W wielu krajach, zwłaszcza tych najbardziej dotkniętych pandemią, widzimy, że konsumenci
zachowują większą ostrożność, jeśli chodzi o wydawanie swoich dochodów 
- mówi Shikha
Jain, partner w globalnym dziale Consumer Goods & Retail w Simon-Kucher w Bostonie
. - Co ciekawe, pomimo ich ostrożności, widzimy również, że konsumenci ci są mniej skłonni do wcześniejszego planowania zakupów w Black Friday i Cyber Monday i będą prawdopodobnie przeglądać sieć i robić spontaniczne zakupy - co daje dużą szansę dla sprzedawców na wyeksponowanie swoich rabatów i zmaksymalizowanie możliwości sprzedaży krzyżowej, tak jak będą to robić konsumenci przeglądający wiele kategorii.

Zakupy online są teraz kwestią wygody i bezpieczeństwa

W większości krajów preferencje konsumentów skłaniają się ku zakupom online - bardzo popularne są w Chinach, gdzie 70 proc. ankietowanych stwierdziło, że planuje robić zakupy online. W trzech innych krajach, takich jak Nowa Zelandia, Holandia i Zjednoczone Emiraty Arabskie, konsumenci preferują zakupy w sklepach stacjonarnych. W Stanach Zjednoczonych rozbieżność jest mniej wyraźna niż w wielu innych krajach - 39 proc.
konsumentów planuje robić zakupy online, a 26 proc. offline.

- Ze względu na spodziewany w tym roku mniejszy ruch pieszy w tradycyjnych sklepach, detaliści będą musieli szukać nowych możliwości wykraczając poza tradycyjne taktyki, na których polegali w minionych latach, takie jak aktywne doświadczenie zakupowe - mówi Nina Scharwenka, partner w globalnym dziale Consumer Goods & Retail w Simon-Kucher w Monachium. - W tym roku decydujące będzie dla sprzedawców detalicznych
przyciąganie konsumentów do swoich sklepów internetowych za pośrednictwem wszelkich dostępnych kanałów marketingu internetowego oraz zaoferowanie im wyjątkowych wrażeń z zakupów online, takich jak kąciki koncepcyjne lub wydarzenia na żywo influencerów, aby zwiększyć możliwości cross-sellingu i up-sellingu -
dodaje.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.10.2025 14:48
L‘Oreal nie zrealizował prognoz sprzedaży, akcje firmy spadły o 7 proc.
L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji i ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinachmat.pras.

Francuski L‘Oreal, największy na świecie producent kosmetyków i kosmetyków, odnotował wzrost sprzedaży w trzecim kwartale o 4,2 proc. To poprawa w porównaniu z poprzednim kwartałem, jednak nie zrealizowano prognoz. Słaba sprzedaż miała miejsce w Ameryce Północnej i Południowej.

Grupa  L‘Oreal, będąca producentem kosmetyków CeraVe i perfum Valentino, poinformowała, że ​​sprzedaż od lipca do września wyniosła 10,3 mld euro, co stanowi wzrost o 4,2 proc. w ujęciu rok do roku. Wynik ten jest słabszy niż zakładane prognozy wzrostu (4,9 proc.).

L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji na zachodnich rynkach, a także ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinach i przeniesieniu ich na rynek lokalny.

Francuski koncern poinformował o przyspieszeniu wzrostu we wszystkich działach, zaznaczając, że Chiny po raz pierwszy od dwóch lat odnotowały jednocyfrowy wzrost, czemu sprzyjało ożywienie w segmencie luksusowych kosmetyków.

Sprzedaż w Ameryce Północnej wzrosła w ostatnim kwartale o 1,4 proc., co jest wynikiem niższym od oczekiwanego. Przy tym ogólna sprzedaż była niższa, niż wzrost globalnego rynku kosmetycznego, szacowanego przez analityków na ok. 5 proc.

Prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus wyraził przekonanie, że firma nadal będzie osiągać lepsze wyniki, niż rynek globalny. Grupa podkreśliła, że ​​zwiększa nacisk na innowacje i akwizycje, aby napędzać sprzedaż w najszybciej rozwijających się kategoriach kosmetycznych. 

Zobacz teżKering i L’Oréal łączą siły; historyczne partnerstwo strategiczne luxe/wellness

Po podaniu informacji o wynikach L‘Oreal za trzeci kwartał akcje firmy w Paryżu znacząco  spadły. Akcje w ciągu jednego dnia spadły o ok. 7 proc., zbliżając się do największego jednodniowego spadku (miał on miejsce w lutym 2024). 

Zdaniem analityków Deutsche Bank spadek taki był spodziewany z uwagi na kwartalne wyniki firmy, a także ryzyko spowolnienia wzrostu w Chinach. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
21.10.2025 14:01
Genaura: 33 proc. Brytyjczyków i Brytyjek uznaje skórę za najważniejszy element swojego wyglądu
Skóra jest przez 1/3 Brytyjek i Brytyjczyków uznawana za najbardziej istotną część ich wyglądu.envato elements

Rosnący wpływ trendów takich jak SkinTok napędza presję na konsumentów, by zmieniali swój wygląd – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii na zlecenie marki pielęgnacyjnej Genaura. Według raportu aż 39 proc. ankietowanych przyznaje, że media społecznościowe wpływają na ich decyzje dotyczące wyglądu, a co piąta osoba stosuje kosmetyki zbyt silne dla swojej skóry. Internetowe porady beauty prowadzą też do rosnącej popularności zabiegów estetycznych: 16 proc. badanych rozważa lub korzysta z botoksu, a 13 proc. z wypełniaczy.

Zdrowa skóra stała się dla Brytyjczyków najważniejszym elementem wizerunku. Dla 33 proc. respondentów to właśnie cera, a nie figura (23 proc.), włosy (21 proc.), zęby (7 proc.), ubrania (8 proc.) czy makijaż (6 proc.), jest kluczowym aspektem wyglądu. Jednocześnie 25 proc. ankietowanych nie czuje się pewnie bez makijażu, a niemal co czwarta osoba (23 proc.) przyznaje, że rzadko lub nigdy nie pokazuje się bez niego.

Dążenie do „idealnej skóry” wpływa również na wydatki konsumentów. Ponad jedna trzecia badanych (34 proc.) ograniczyła zakupy odzieży, 29 proc. zmniejszyło wydatki na posiłki poza domem, 28 proc. obniżyło budżet na alkohol, a 21 proc. zrezygnowało z codziennej kawy, by móc inwestować w pielęgnację. Dla 61 proc. badanych promienna cera jest głównym celem pielęgnacyjnym, a niemal połowa (47 proc.) uważa, że osiągnięcie go dałoby im pewność siebie i pozwoliło zrezygnować z makijażu.

Mimo rosnącego zainteresowania pielęgnacją, wielu Brytyjczyków zaczyna dbać o skórę stosunkowo późno – 20 proc. dopiero po trzydziestce. Tymczasem ponad połowa respondentów (54 proc.) twierdzi, że powinna była rozpocząć pielęgnację już w wieku nastoletnim. Dane te pokazują, że świadomość potrzeb skóry rośnie, ale często dopiero z wiekiem.

Badanie Genaura ujawnia również silny związek między pielęgnacją skóry a dobrostanem psychicznym. Prawie trzy czwarte ankietowanych (73 proc.) czuje się bardziej pewnie, gdy utrzymuje codzienną rutynę pielęgnacyjną, a 37 proc. zauważa poprawę zdrowia psychicznego. Dla 45 proc. dbanie o skórę stało się impulsem do szerszej troski o zdrowie i styl życia – głównie z chęci spowolnienia widocznych oznak starzenia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. październik 2025 20:09