StoryEditor
Rynek i trendy
27.05.2015 00:00

Sekret Urody w Rzeszowie oto nowy świat

Blisko 200-metrowa wzorcowa drogeria sieci Sekret Urody, wykorzystująca najnowocześniejsze rozwiązania aranżacyjne,  powstała w galerii Nowy Świat w Rzeszowie. To sklep własny sieci prowadzony przez spółkę Open Project, w której działa już 15 placówek. Do końca roku wszystkie mają być spięte jednym systemem informatycznym umożliwiającym zarządzanie przez centralę cenami, promocjami i zapasem.

Drogeria zajęła lokal po perfumerii Douglas na parterze trzykondygnacyjnego budynku. Z wyposażenia po poprzednim najemcy zostały jedynie kafelki na podłodze. Reszta powstała od podstaw. W drogerii wykorzystane zostały najnowocześniejsze rozwiązania aranżacyjne, również takie, których nie znajdziemy w innych placówkach sieci Sekret Urody. W sklepach własnych są one testowane przed ewentualnym wdrożeniem do drogerii franczyzowych (pod szyldem sieci działa ich obecnie około 150). Nie wszystkie pomysły można wprowadzić w mniejszych placówkach, ale część z całą pewnością  można wykorzystać. To pierwsza drogeria, którą spółka Open Project uruchomiła w galerii handlowej. Nieco bliżej jej w charakterze do perfumerii niż do drogerii i w opinii producentów nie ustępuje jakością najlepszym sieciom w tym segmencie rynku.
Najwyższy standard
Wyposażenie drogerii zostało wykonane z najlepszych gatunkowo materiałów. Nowoczesny charakter nadają wnętrzu proste kształty, modna biel i lekkie szklane półki.  Szafy ekspozycyjne z kosmetykami do makijażu zostały wypoziomowane dzięki szufladom do przechowywania produktów, na których je ustawiono. Przestrzeń drogerii jest podzielona na strefy, a kategorie wyraźnie opisane. Nad regałami zawisły kasetony z przezroczystej pleksi, w których można wymieniać grafikę. Kolory  kosmetyków wydobywa ledowe oświetlenie – nie tylko daje lepszą temperaturę światła niż tradycyjne żarówki, ale jest też o 1/3 tańsze w eksploatacji.  Wyjątkowym rozwiązaniem, które zastosowano po raz pierwszy, jest zmienne oświetlenie sufitu. Barwę światła można ustawiać dowolnie, w zależności od tego, jaką temperaturę chcemy w danym momencie nadać wnętrzu  i jakie wywoływać emocje. 
Hity i niszowe produkty
W sklepie przeważa oferta dla kobiet, oprócz kosmetyków można kupić srebrną biżuterię, modne akcesoria. Dostępne są usługi – makijaż dzienny, wieczorowy, ślubny, a także hybrydowy manicure.  Mężczyźni też znajdą tu kosmetyki w męskiej strefie, ale jeśli nie są zainteresowani zakupami, mogą „przeczekać” na  kanapie przed telewizorem, przy okazji zerkając na dzieci, które bawią się w przystosowanym do ich potrzeb kąciku. Przestronna sala sprzedaży pozwoliła na zabawę asortymentem. Dostaniemy tu wszystkie najpopularniejsze i najbardziej reklamowane marki, ale też kosmetyki niszowe. Nie brakuje wśród nich hiszpańskich marek, na które sieć ma w Polsce  wyłączność, i nowinek polecanych przez blogerki. Takie hity jak błyszczące tatuaże, które prawdopodobnie będą przebojem tego lata, wprowadzane są tu natychmiast. Uwagę przyciąga dział perfumeryjny z ofertą selektywną.
– Konsumentki, szczególnie w większych miastach, stają się coraz bardziej wymagające, chcą innych kosmetyków niż te powszechnie dostępne, dlatego cały czas poszukujemy nowych, ciekawych marek i produktów we wszystkich kategoriach – podkreśla Piotr Ciećkiewicz, prezes spółki Open Project.
Personel z półki premium
W drogerii pracuje siedem ekspedientek. Większość przeszła z Douglasa, po którym Sekrety Urody przejęły lokal. Jak przyznaje Piotr Ciećkiewicz, wnoszą swoje bardzo duże doświadczenie do prowadzenia biznesu. Szczególnie w zakresie znajomości marek premium i profesjonalnych, które można kupić w perfumeriach. Podpowiadają, jakie produkty warto wprowadzić do oferty. Same z kolei uczą się rynku produktów masowych i czasem ze zdziwieniem odkrywają, jak dobrej jakości są niedrogie kosmetyki.  Z całą pewnością gwarantują najwyższy poziom obsługi, na ich radach polegają stałe klientki przyzwyczajone do standardów, jakie obowiązywały w Douglasie.
Galeria Nowy Świat, w którym mieści się drogeria, to osiedlowe centrum handlowe. Przepływ klientów jest tu nieco mniejszy niż w największych  galeriach Millennium i Rzeszów, ale za to więcej jest tych konkretnych, którzy kupują, a nie zwiedzają. Sekret Urody konkuruje z mieszczącym się piętro wyżej Rossmannem. Wszystkie siły skierowane są więc na reklamę, marketing i profesjonalne doradztwo, bo ceny obie sieci mają podobne. Piotr Ciećkiewicz liczy, że cennych, świadomych klientów jeszcze przybędzie  wraz z otwarciem delikatesów Frac. Ma to nastąpić już za chwilę. Sklepy będą ze sobą sąsiadować.
Spółka Open Project prowadzi 15 drogerii Sekret Urody – placówek własnych, które wyznaczają standardy dla całej sieci franczyzowej.  Do końca roku we wszystkich sklepach ma być wdrożony system komputerowy, który umożliwi zarządzanie cenami, promocjami, zapasami z poziomu centrali. Pozwoli także na wdrożenie lojalnościowego programu kuponowego. – System ograniczy rolę kierowników drogerii na rzecz jednego ośrodka zarządzania i usprawni współpracę z dostawcami – podkreśla Piotr Ciećkiewicz.

Katarzyna Bochner
Zdjęcia: materiały prasowe


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
25.04.2024 15:53
Neo Make Up, Neonail: Burgund kolorem sezonu
Patrycja Jewsienia, nail artist, ambasadorka Neonail, mówiła jak wykorzystać bordowy kolor w stylizacjach paznokciwiadomoscikosmetyczne.pl
Burgund w tym sezonie zastępuje klasyczną czerwień – przekonują styliści marek Neonail i Neo Make UP. Jak może być wykorzystywany w manicure i w makijażu?

Burgund jest kolorem ponadczasowym – taki pierwszy wniosek przekazują styliści marek Neonail i Neo Make Up.

– Wielu projektantów i wiele gwiazd w tym sezonie postawiło na ten kolor i widać, że przebija on się w dodatkach, total lookach, na wybiegach.  Jest ponadczasowy i elegancki i nawet gdy za 20 lat spojrzymy na zdjęcia nie będziemy się czuły jak ofiara chwilowej mody. W stylizacji paznokci można traktować go jako monokolor, ale może być też dodatkiem, np. jako french, może pojawić się w bardzo modnych dziś wzorach panterki i węża czy w metalicznej odsłonie – podawała przykłady Patrycja Jewsienia, ambasadorka Neonail, nail artist, podczas spotkania dla mediów, które odbyło się 17 kwietnia w Warszawie, w restauracji Poranki i Wieczory nad Wisłą.

Kinga Kowalska, make up artist Neo Make Up, zdradziła kilka trików makijażowych, które pozwolą być w burgundowym trendzie.

Rozsmużony eyeliner w kolorze bordo? Nie musicie mieć kolejnej kredki do oczu w tym odcieniu. Taki efekt uzyskacie przy pomocy burgundowej pomadki – najlepiej żeby była zastygająca, matowa – i płaskiego pędzelka, którym rozetrzecie odrobinę pomadki na linii rzęs. Tak samo uzyskacie modny odcień burgundowych rzęs nakładając czystą szczoteczką troszkę pomadki na już pomalowane maskarą rzęsy – podpowiedziała. – Usta mogą być matowe lub błyszczące, w chłodnym burgundowym odcieniu idącym w stronę wina lub w nieco cieplejszym wiśniowym. Dobry odcień to taki, w którym czujesz się dobrze – mówiła Kinga Kowalska.

image
Kinga Kowalska, make up artist Neo Make Up opowiadała o trendach w makijażu i prowadziła nas przez zabawę w tworzenie własnej pomadki
wiadomoscikosmetyczne.pl

Na spotkaniu dla dziennikarzy i internetowych twórców marki zaprezentowały swoje nowości – w tym czarną pomadkę, która zmienia odcień pod wpływem pH skóry – oraz gamę lakierów, w tym burgundowy i jego warianty kolorystyczne. Ciekawym doświadczeniem była możliwość zrobienia własnej pomadki – mogłyśmy ją skomponować na matowej lub błyszczącej bazie i z wykorzystaniem czystych pigmentów w wielu odcieniach. Hitem okazały się burgund i wariacje na temat – od zgaszonych nudziaków po intensywne róże.

  

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.04.2024 13:53
Produkty zapachowe do okolic intymnych: szkodliwy trend czy szansa biznesowa?
Dezodoranty i mgiełki intymne budzą słuszne kontrowersje.DALL-E 2024
Mgiełki zapachowe i inne perfumowane produkty do pielęgnacji okolic intymnych stają się coraz bardziej popularne na rynku. Jednak pomimo ich rosnącej obecności, istnieją poważne kontrowersje i wątpliwości dotyczące ich stosowania. Te produkty, choć kuszące swoim zapachem i obietnicą świeżości, niosą ze sobą ryzyko zdrowotne i psychologiczne, o których warto mówić otwarcie.

Zacznijmy od kulturowego aspektu problemu. Współczesne społeczeństwo narzuca wiele standardów dotyczących wyglądu, higieny i zapachu ciała. W szczególności kobiety są poddawane silnej presji, aby ich ciała były nie tylko czyste, ale i pozbawione naturalnych zapachów. Perfumowane produkty do pielęgnacji intymnej są sprzedawane jako rozwiązanie, które zapewnia uczucie świeżości i czystości. Tymczasem, promują one nienaturalne i tworzone sztucznie przez kulturę standardy, które wzmacniają poczucie dyskomfortu związanego z naturalnym zapachem czystego ciała ludzkiego.

Kobiety żyją w kulturze, która poddaje ciągłej patologizacji ich ciała oraz naturalne, niechorobowe zjawiska z nimi związane. Doskonałym przykładem jest cellulit, który dotyka prawie 90% populacji kobiet, a mimo to jest traktowany jak objaw chorobowy, a nawet dowód na zaniedbanie czy brak ruchu. Ta kulturowa narracja o „wadach” ciała nie kończy się na cellulicie. Oferowanie produktów, które sprawiają, że organy płciowe zaczynają pachnieć jak kwiaty czy owoce, a nie jak zdrowe organy płciowe, to nie tylko przejaw tej patologizacji, ale i działanie mogące mieć daleko idące konsekwencje zdrowotne i psychologiczne. Podkreśla to, jak głęboko zakorzenione są nienaturalne oczekiwania względem ciała kobiet, skłaniając je do ciągłego modyfikowania swojej naturalności w pogoni za nierealistycznymi standardami piękna.

Zdrowie kosztem zapachu

Co więcej, użycie tych produktów może prowadzić do poważniejszych konsekwencji zdrowotnych niż tylko poczucie zawstydzenia naturalnym zapachem. Okolice intymne są wyjątkowo wrażliwe i mają swoje naturalne mechanizmy obronne, które mogą być zakłócone przez stosowanie silnie perfumowanych produktów. Składniki chemiczne zawarte w mgiełkach i innych podobnych kosmetykach mogą prowadzić do podrażnień, suchości, a nawet infekcji poprzez zaburzenie równowagi pH i mikroflory bakteryjnej oraz drożdżakowej, która utrzymuje okolice wulwy w zdrowiu. Zaszkodzenie populacji choćby jednego z tych gatunków mikroorganizmów może sprawić, że okolice intymne staną się hotelem dla szkodliwych drobnoustrojów.

Niestety, maskowanie naturalnego zapachu może również utrudnić wczesne wykrycie i diagnozę infekcji, które często mają swoje charakterystyczne wonie. Symptomy te są naturalnymi wskaźnikami, które informują nas o ewentualnych problemach zdrowotnych, więc ich maskowanie może opóźnić podjęcie odpowiednich działań leczniczych. Sformułowania takie jak "skutecznie neutralizuje bakterie odpowiedzialne za powstawanie nieprzyjemnego zapachu" czy "przywraca poczucie komfortu którego pozbawia nieprzyjemna woń" są zwodnicze, ponieważ nieprzyjemny zapach w tym rejonie ciała powstaje z dwóch różnych powodów; chorobowych, w którym to wypadku rozwiązaniem jest wizyta u lekarza, albo z powodu higienicznego, i wtedy następnym krokiem powinien być prysznic. Ani jeden, ani drugi kazus nie powoduje, że zapachowa mgiełka staje się produktem niezbędnym, ani nawet potrzebnym.

Problem ten jest szczególnie ważny, gdy zauważymy, że rynek produktów do higieny intymnej jest coraz bogatszy w różnorodne kosmetyki, które obiecują nie tylko świeżość, ale także lepsze samopoczucie. Jednak zamiast korzystać z takich produktów, warto zwrócić uwagę na odpowiednią higienę i naturalne metody dbania o delikatne okolice ciała. Używanie łagodnych, nieperfumowanych mydeł czy specjalnych emulsji do higieny intymnej, które są dostosowane do pH tej strefy, może być zdrowszą i bezpieczniejszą alternatywą.

Czy warto wchodzić w ten biznes?

Dla wielu przedsiębiorców i firm kosmetycznych, produkty perfumowane do okolic intymnych mogą wydawać się atrakcyjną szansą biznesową. Na rynku, który coraz częściej docenia specjalizację i personalizację oferty, takie produkty wydają się obiecującym dodatkiem do asortymentu. Niewątpliwie, są one postrzegane jako sposób na zaspokojenie potrzeb klientów, którzy poszukują nowości oraz indywidualizacji swojej codziennej higieny. Jednak za potencjalnymi korzyściami kryją się poważne wyzwania etyczne i odpowiedzialność, które muszą być starannie rozważone przez producentów tych towarów.

Podejmując działania związane z badaniami i rozwojem (R&D) produktów zapachowych do pielęgnacji intymnej, firmy muszą być świadome, że wkraczają na teren pełen delikatnych tematów oraz pajęczej sieci powiązań psychologicznych i kulturowych. Wprowadzenie na rynek produktów, które wpływają na sposób, w jaki kobiety postrzegają własne ciało, może łatwo zaburzyć ich samopoczucie i zdrowie psychiczne, zwłaszcza młodych kobiet, które wciąż uczą się asertywności i akceptacji własnej naturalności. Należy pamiętać, że tego rodzaju innowacje mogą nie tylko oddziaływać na indywidualne przekonania i praktyki, ale również na szersze społeczne dyskursy dotyczące zdrowia i cielesności. Dlatego też, każda decyzja w obszarze R&D powinna być podejmowana z pełną świadomością potencjalnych konsekwencji, aby nie wyrządzić niechcący krzywdy zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym.

Czytaj także: Dawid Gzyl, Angry Beards: nic nie było i jakoś się żyło, ale my zapełniamy tą niszę.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. kwiecień 2024 21:44