StoryEditor
Rynek i trendy
30.11.2018 00:00

Składniki naturalne i pochodzące z jedzenia - oto najnowsze trendy w pielęgnacji włosów

Globalny rynek kosmetyków do włosów stara się uzyskać taką samą dynamikę rozwoju w ostatnich latach, jak inne sektory beauty - zwłaszcza pielęgnacja skóry i make-up. Jego potencjał rośnie, a eksperci określają kluczowe trendy w pielęgnacji włosów.

Producenci środków do pielęgnacji włosów skupiają się na tym, aby uwzględnić wszystkie typy i tekstury włosów, odpowiadając na indywidualne potrzeby konsumentów. Ważne jest innowacyjne podejście do formuł, dostawy i samego doświadczenia zakupowego.

W Wielkiej Brytanii rynek kosmetyków do włosów zmalał o 4,5 proc. w 2017 roku, ale rok później do czerwcu 2018 odnotowano już jego wzrost o 2,8 proc. do 1,2 mld funtów, podał Euromonitor International. W wymiarze globalnym rynek pielęgnacji włosów w 2018  roku według szacunków powinien wzrosnąć o 5 proc. do wartości  78,9 mld dol. – podaje to samo źródło.

Konsumenci są coraz bardziej świadomi jakie składniki są w ich jedzeniu, napojach czy w produktach używanych w celach kosmetycznych, dlatego wzrasta zainteresowanie składnikami naturalnymi i opartymi na jedzeniu. Użycie takich składników, które są bogate w antyoksydanty może być pozycjonowane, aby pomóc chronić włosy i zmniejszyć szkody wywołane zanieczyszczeniem. Jedzeniowe i bogate w antyoksydanty składniki to jeden z trendów, które wkroczyły do świata beauty - z kuchni.

Zależność pomiędzy jedzeniem a urodą ma długą historię, ale tworzenie formuł preparatów do pielęgnacji włosów z jedzeniowymi składnikami ma oddziaływać na tych, którzy szukają bardziej naturalnych produktów beauty, często z certyfikatem organiczności. Szczególnie młodsi konsumenci domagają się transparentnego składu kosmetyków i łączą to, co jedzą ze swoim wyglądem. Marki powinny wzmocnić to postrzeganie podkreślając użycie modnych składników, które są łączone z lepszym wyglądem skóry i włosów i wykorzystać ich specyficzne właściwości. Witaminy i minerały również są mile widziane.

Wykorzystanie roślinnych i ziołowych ekstraktów przeciwko zanieczyszczeniu powietrza w pielęgnacji włosów też ma duży potencjał. Ochrona i odbudowa włosów, które cierpią na stresującym stylu życia współczesnych ludzi, Modne jest oświadczenie „anti-pollution”, czyli informacjach, że produkt pomaga usunąć zanieczyszczenia w sposób bardziej skuteczny.

Poza ochroną włosów, marki powinny zawrzeć naturalne remedium, które pomoże oczyścić nie tyko włosy z zanieczyszczenia i toksyn, ale i skórę głowy. Zanieczyszczenie jej może prowadzić do nadbudowy martwych komórek a nieoczyszczona tłusta skóra głowy do łupieżu. Dlatego preparaty ze składnikami o antyoksydacyjnych i przeciwzapalnych właściwościach są również poszukiwane. W trendach są preparaty wpływające na właściwe krążenie krwi, które pomaga utrzymać zdrowe włosy i skórę głowy chroniąc ją przed swędzeniem, infekcjami czy coraz słabszymi i cieńszymi włosami.

Składniki, które są chętnie wykorzystywane w najnowszych trendach pielęgnacji włosów to różowa sól, moringa, hinduski kwiat lotosu, śliwka kakadu i kurkuma.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.07.2025 13:00
Bain & Company: Rynek dóbr luksusowych stoi wobec największych wyzwań od 15 lat
Bain & Company przestrzega: to będą ciężkie lata dla luksusu.Shutterstock

Najnowszy raport Bain & Company przygotowany wspólnie z włoskim stowarzyszeniem Altagamma sygnalizuje, że rok 2025 może zapoczątkować najtrudniejszy okres dla branży dóbr luksusowych od ponad półtorej dekady. Autorzy badania wskazują na jednoczesne działanie czynników strukturalnych, kulturowych i ekonomicznych, które podważają dotychczasową odporność rynku szacowanego globalnie na setki miliardów euro.

Choć końcówka 2024 r. wyglądała obiecująco – m.in. dzięki  gwałtownemu wzrostowi zakupów bezcłowych w Europie oraz mniejszej zmienności popytu w Stanach Zjednoczonych – wstępne dane za początek 2025 r. pokazują wyraźne wyhamowanie. Wartość segmentu dóbr osobistych spadła w 2024 r. do 364 miliardów euro, co oznacza regres o 1 proc. rok do roku. Bain prognozuje dalszy spadek o 1–3 proc. już w pierwszym kwartale 2025 r.

Oznacza to pierwsze prawdziwe spowolnienie od kryzysu finansowego z lat 2008-2009, jeśli pominąć pandemiczny szok z 2020 r. Skala zahamowania – choć nieporównywalna z pandemicznym załamaniem – podkreśla, że odporność sektora na cykle koniunkturalne słabnie w obliczu kumulacji presji makroekonomicznej i zmiany zachowań konsumentów.

Raport zwraca uwagę na zmianę kulturową: tradycyjny filar luksusu, oparty na ekskluzywności, kunszcie i statusie, jest coraz częściej kwestionowany przez młodsze pokolenia. Generacja Z wykazuje wysoką wrażliwość cenową i krytyczne podejście do narracji marek. Jednocześnie to właśnie młodzi mogą stać się motorem odbicia – w ciągu najbliższych pięciu lat do grona klientów ma dołączyć ponad 300 milionów nowych nabywców, z czego ponad 50 proc. to przedstawiciele Gen Z lub Gen A.

Bain przedstawia trzy scenariusze na 2025 r.: najbardziej prawdopodobne jest „kontynuowane osuwanie”, w którym rynek skurczy się o 2–5 proc. rok do roku. Mniej prawdopodobny, lecz najbardziej dotkliwy „popytowy dołek” oznaczałby spadek aż o 5–9 proc. Jedynie w wariancie „odbicia w trakcie roku” – ocenianym jako mało realny – sektor ustabilizowałby się w przedziale od –2 proc. do +2 proc.

Perspektywy długoterminowe pozostają jednak umiarkowanie optymistyczne. Bain przewiduje 20 proc. wzrost liczby osób o wysokiej wartości majątku netto do 2030 r., a czynniki emocjonalne, takie jak samonagradzanie, budowanie tożsamości i podkreślanie sukcesu, wciąż będą napędzać popyt. Rynek luksusu wchodzi więc w okres turbulencji, ale równocześnie buduje fundament pod kolejną fazę wzrostu, kiedy warunki makroekonomiczne i kulturowe ponownie się ustabilizują.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
08.07.2025 16:33
Luxury Tribune: Młode pokolenie podważa wartość oryginału i odwraca się od luksusowych kosmetyków w stronę dupes
”Dupes” zawładnęły sercami Gen Z.Laura Chouette via Unsplash

W ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost cen produktów luksusowych, który zbiegł się z rosnącą popularnością tzw. „dupe culture” — trendu polegającego na kupowaniu tańszych zamienników inspirowanych luksusowymi markami. Zjawisko to szczególnie rozwinęło się wśród przedstawicieli pokolenia Z, dla których wysoka cena nie zawsze idzie w parze z poczuciem autentycznej wartości. Od zakończenia pandemii siła przetargowa marek luksusowych znacząco wzrosła, co przełożyło się na liczne podwyżki cen. W tym samym czasie w internecie zaczęły masowo pojawiać się produkty stylizowane na luksusowe, lecz oferowane za ułamek ceny.

Według badania NielsenIQ dla Google z 2023 roku, liczba wyszukiwań online w USA dla frazy „dupe + skin care” wzrosła o 123,5 proc. rok do roku, a „dupe + make-up” — o 31 proc.. To pokazuje, że zainteresowanie tańszymi alternatywami dla drogich produktów nie jest niszowe. W dużej mierze odpowiada za to Gen Z, która według prognoz ma odpowiadać za niemal 30 proc. wszystkich zakupów luksusowych do 2030 roku. Z ankiety Business Insider i YouGov wynika, że aż 70 proc. przedstawicieli tego pokolenia przyznało, że w ostatnim roku kupiło „dupy” – okazjonalnie lub regularnie.

Media społecznościowe, w szczególności TikTok, odgrywają kluczową rolę w popularyzacji kultury zamienników. Hasztag #dupe zgromadził już ponad 6 miliardów wyświetleń, a influencerzy wyspecjalizowani w wyszukiwaniu tańszych odpowiedników luksusowych produktów zyskują setki tysięcy obserwatorów. Trend ten wykracza jednak poza sferę influencer marketingu. Na platformie Reddit liczba społeczności poświęconych „dupe’owaniu” wzrosła o 50 proc. między 2022 a 2023 rokiem. Popularne fora to m.in. r/fashionreps, r/reptime czy r/designerreps.

image

Guardian: Tanie perfumy podbijają brytyjski rynek – co druga osoba kupiła zapachowy „dupe”

Wątpliwości budzi jednak to, gdzie dokładnie przebiega granica między dozwolonym naśladownictwem a klasycznym podrabianiem. Eksperci wskazują, że termin „dupe” może być jedynie złagodzoną wersją zjawiska podróbek, które młodsze pokolenie próbuje oswoić i usprawiedliwić. Duże sieci handlowe, takie jak Walmart czy Glade, coraz częściej stosują określenie „dupe” w oficjalnym opisie swoich produktów, co dodatkowo rozmywa granice pomiędzy inspiracją a plagiatem.

Dyskusje o zasadności wysokich cen luksusowych produktów podsycają też ostatnie kontrowersje związane z markami premium. Przykładowo, silny oddźwięk miały filmy na TikToku demaskujące fakt, że część luksusowych produktów powstaje w Chinach. Jak podkreśla w rozmowie z Luxury Tribune profesor uniwersytetu Paris VIII Alain Quemin, „kiedy marka luksusowa sprzedaje produkt z 30-krotną marżą, nie powinna się dziwić, że konsumenci chętnie sięgają po jego znacznie tańszą kopię”

Obserwowany obecnie kryzys zaufania do marek luksusowych ma potencjał zmienić strukturę całego rynku. Dla coraz większej grupy młodych konsumentów liczy się nie tyle logo, ile stosunek jakości do ceny oraz etyczna produkcja. Jeśli marki nie zareagują na te oczekiwania, zjawisko „dupe culture” może wkrótce przekształcić się w realne zagrożenie dla ich pozycji rynkowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. lipiec 2025 09:56