Pani Ewa Trzmiel, gdy przed rokiem zdecydowała się na otworzenie punktu aptecznego ze sporym asortymentem kosmetycznym, pierwsze próby wprowadzenia kosmetyków na apteczne półki miała już za sobą. Wcześniej przez 18 lat prowadziła aptekę w Izbicku (woj. opolskie), gdzie oprócz leków i preparatów medycznych oferowała m.in. bezpieczne farby do włosów. – Znając problemy swoich klientek, szukałam produktów, które pomogłyby im zaradzić i które mogłabym oferować z czystym sumieniem – mówi Ewa Trzmiel, właścicielka apteki Vademecum. I tak trafiła na markę Biokap i jej hypoalergiczne farby bez amoniaku, parabenów i metali ciężkich. Ponad 90 proc. ich składu to naturalne, aktywne składniki roślinne, dzięki czemu koloryzacja jest równocześnie odżywianiem włosów – nawilża i wzmacnia oraz chroni skórę głowy przed promieniowaniem UV.
Odbiorcy niszowych produktów
Swoje zainteresowanie kosmetykami i produktami naturalnymi właścicielka apteki Vademecum mogła rozwinąć, gdy otworzyła punkt apteczny w Kamieniu Śląskim, zlokalizowany nieopodal sanatorium balneologicznego, wykorzystującego w terapii właściwości lecznicze wód podziemnych i borowin. Szybko okazało się, że kuracjusze to klienci poszukujący skutecznych, ale i bezpiecznych kosmetyków – idealni odbiorcy niszowych produktów, które wyszukuje dla nich pani Ewa. Bo choć w kamieńskiej aptece na półkach nie brak popularnych wśród alergików kremów AA czy nowego w ofercie firmy Oceanic Skinetica, to znaleźć tu też można preparaty marek L’Biotica, Himalaya czy Bonimed. Ta ostatnia, specjalizując się w ziołolecznictwie, całkiem niedawno poszerzyła asortyment o pielęgnację twarzy.
Porada farmaceuty
O rozwijaniu asortymentu kosmetycznego decyduje zapotrzebowanie. Klienci już się przyzwyczaili, że do apteki przychodzi się w poszukiwaniu bezpiecznych, hipoalergicznych kosmetyków, często mających zaradzić jakimś specyficznym problemom. Ważna jest przy tym dogłębna wiedza o oferowanych produktach, tym bardziej jeśli są to kosmetyki marek niszowych. Trzeba umieć dobrać preparat, opowiedzieć o jego składzie, działaniu, efektach. – Pojawia się problem, a moją rolą jest znaleźć jego rozwiązanie. Klientki, tak w przypadku leków, jak i kosmetyków, ufają poradzie farmaceuty. Nie mogę zawieść tego zaufania – tłumaczy Ewa Trzmiel.
To kosmetyki gwarantują zysk
Punkt apteczny Vademecum w Kamieniu Śląskim jest niewielki, a ekspozycja kosmetyków zorganizowana jest w tradycyjny sposób – za szybą. Produkty kosmetyczne są jedynie asortymentem dodatkowym, uzupełniającym. Jednak, jak mówi właścicielka, nie jest obecnie możliwe funkcjonowanie apteki bez kosmetyków, zarówno w aspekcie ekonomicznym, jak i oczekiwań klientów. – Apteka nie ma racji bytu, jeśli nie ma w niej części kosmetycznej – mówi. – Tak naprawdę to kosmetyki gwarantują zysk. Pojawiła się bowiem moda na naturalność, ziołolecznictwo, medycynę ajurwedyjską. Takich produktów, oprócz leków, poszukują osoby zaglądające do aptek. Warto mieć asortyment przygotowany pod te oczekiwania – podsumowuje nasza rozmówczyni, przypominając, że samą sprzedażą leków małe apteki i punkty apteczne nie zarobią na swoje utrzymanie. n
Anna Zawadzka-Szewczyk
Tradycyjna ekspozycja, porady farmaceuty. Tak się sprzedaje kosmetyki w Kamieniu Śląskim
Zmywanie naczyń to czynność codzienna, która jednak w różnych częściach świata wygląda zupełnie inaczej. Z raportów International Flavors & Fragrances Dishwashing Habits Reports 2022 i 2024 wynika, że preferencje dotyczące metod czyszczenia naczyń oraz wybór detergentów są silnie związane z tradycją, kulturą i stylem życia. W Europie aż 48 proc. osób korzysta przede wszystkim ze zmywarek automatycznych, co czyni ten region liderem w tym zakresie. To wyraźny kontrast wobec wielu innych części świata, gdzie dominuje ręczne mycie.
W Azji aż 90 proc. respondentów deklaruje, że przynajmniej raz dziennie zmywa naczynia ręcznie. Jeszcze większą intensywność mycia obserwuje się na Bliskim Wschodzie i w Afryce (MEA), gdzie 60 proc. osób wykonuje tę czynność ręcznie co najmniej dwa razy dziennie. Tak wysoka częstotliwość wskazuje na istotne znaczenie kulturowe oraz religijne czystości w tych regionach.
Wybór konkretnych programów i cykli w zmywarkach również różni się w zależności od kraju. We Francji 45 proc. użytkowników zmywarek korzysta najczęściej z trybu Eco, podczas gdy w Katarze 72 proc. wybiera cykl krótki. Te dane odzwierciedlają lokalne priorytety – we Francji nacisk na oszczędność energii i wody, a w Katarze na szybkość i wygodę.
Preferencje konsumentów dotyczą również form detergentów. W Niemczech aż 67 proc. kupujących wybiera tabletki do zmywarek, co wskazuje na ich praktyczność i popularność na tamtejszym rynku. Z kolei w Stanach Zjednoczonych 30 proc. konsumentów sięga najczęściej po żele, które umożliwiają bardziej elastyczne dozowanie produktu.
Specyficzne zwyczaje związane ze wstępnym przygotowaniem naczyń widoczne są w Ameryce Łacińskiej i Australii. W krajach Ameryki Łacińskiej 51 proc. osób regularnie namacza naczynia kilka razy w tygodniu, a w Australii aż 78 proc. badanych płucze lub wstępnie myje naczynia przed umieszczeniem ich w zmywarce. Te nawyki pokazują, że w wielu kulturach czystość naczyń nie zaczyna się dopiero w zmywarce, ale już na etapie wstępnej pielęgnacji.
Listonic opublikował raport „Najpopularniejszych Marek FMCG w Polsce”, który prezentuje zestawienie 15 kluczowych kategorii produktów codziennego użytku. Dane pokazują wyraźne różnice w popycie i lojalności konsumentów w zależności od segmentu rynku. W niektórych kategoriach zauważalne są spadki, które sygnalizują zmianę nawyków zakupowych Polaków.
Jedną z najsłabszych kategorii w tegorocznym zestawieniu okazało się mydło. Popyt spadł aż o 13,43 proc. rok do roku, co wskazuje na trudności w utrzymaniu sprzedaży. Liderami rynku pozostają Dove (25,18 proc.), Luksja (20,66 proc.) oraz marka własna Biedronki – Linda (20,09 proc.). Wskaźnik lojalności wobec marek (BLI) w tej kategorii wyniósł jedynie 2,50 proc., choć zanotował lekki wzrost o 0,31 p.p. w stosunku do ubiegłego roku.
Mydło jest przez konsumentów traktowane głównie jako produkt funkcjonalny. Zakupy w tej kategorii determinowane są przede wszystkim ceną i dostępnością, a nie przywiązaniem do konkretnej marki. To sprawia, że producenci mają wyjątkowo trudne zadanie w budowaniu lojalności i muszą sięgać po dodatkowe działania marketingowe. Warto odnotować rosnące zainteresowanie wariantami naturalnymi i hipoalergicznymi, które mogą w przyszłości wzmocnić ten segment.
Podobny, choć mniej gwałtowny, spadek dotknął kategorii past do zębów – wyniósł on 4,30 proc. rok do roku. W tym segmencie dominują marki specjalistyczne: Sensodyne z udziałem 43,24 proc., Elmex z 24,22 proc. oraz Colgate z wynikiem 11,44 proc.. Wskaźnik BLI sięgnął 8,27 proc., co oznacza stabilny, choć nieco malejący poziom lojalności (−0,16 p.p. r/r).
Rosnąca popularność marek specjalistycznych wskazuje, że konsumenci coraz częściej sięgają po produkty dostosowane do indywidualnych potrzeb zdrowotnych, a nie kierują się wyłącznie ceną. To utrwala obraz kategorii, w której skuteczność i rekomendacje stomatologiczne mają większe znaczenie niż okazje promocyjne. Jednocześnie sieci handlowe promują pakiety wielosztukowe, co powoduje rzadsze zakupy i mniejszą obecność past na bieżących listach zakupowych.
Największy spadek w całym raporcie odnotowano w kategorii szamponów – aż o 15,70 proc. rok do roku. Mimo trudnej sytuacji, liderzy pozostają niezmienni: Elsève (15,47 proc.), Head&Shoulders (14,48 proc.) i Garnier (11,74 proc.). Co ciekawe, w tej kategorii wskaźnik lojalności konsumentów znacząco wzrósł do 31,57 proc. (+6,75 p.p. r/r), osiągając najwyższy wynik w całym raporcie.
Wysoka lojalność pokazuje, że w segmencie pielęgnacji włosów kluczową rolę odgrywa zaufanie do sprawdzonych marek. Konsumenci nie są skłonni do eksperymentów i wolą sięgać po produkty, które gwarantują im jakość i dopasowanie do indywidualnych potrzeb. Cena i promocje mają tu mniejsze znaczenie niż skuteczność i marka.
Jedną z najbardziej użytkowych kategorii pozostaje papier toaletowy. Popyt spadł tu o 8,04 proc., a rynek zdominowany jest przez marki własne: Queen z Biedronki (49,44 proc.), Regina (15,05 proc.) oraz Floralys z Lidla (14,50 proc.). Wskaźnik lojalności wynosi jedynie 1,03 proc. (−0,05 p.p. r/r), co czyni tę kategorię najmniej stabilną w całym raporcie.
Tak niska lojalność dowodzi, że w przypadku papieru toaletowego decydują przede wszystkim cena i wygoda zakupu. Konsumenci kierują się promocjami oraz pakietami wielosztukowymi, które jeszcze bardziej osłabiają przywiązanie do marek. Segment ten pozostaje więc przykładem produktu czysto użytkowego, w którym renoma producenta odgrywa minimalną rolę.
Dane z raportu Listonic pokazują wyraźne różnice w zachowaniach zakupowych Polaków w zależności od kategorii FMCG. Tam, gdzie produkt pełni rolę czysto użytkową – jak papier toaletowy czy mydło – lojalność wobec marek jest minimalna, a o wyborze decydują przede wszystkim cena i dostępność. W segmentach, które konsumenci traktują jako bardziej „specjalistyczne” i wymagające zaufania – jak pasty do zębów czy szampony – lojalność okazuje się znacznie wyższa, a kluczową rolę odgrywa skuteczność i reputacja marki. Spadki popytu w większości kategorii wskazują natomiast na rosnącą presję konsumencką na oszczędności, zmianę częstotliwości zakupów oraz rosnącą siłę marek własnych sieci handlowych.