StoryEditor
Rynek i trendy
15.09.2014 00:00

Właściciel aptek Dbam o Zdrowie kupuje drogerie Natura

Ponad 250 drogerii Natura idzie w ręce nowego właściciela. Czy wykorzysta on swoją wiedzę o rynku farmaceutycznym i łącząc biznesy zrobi sieć apteko-drogerii? Wielu ten kierunek myślenia wydaje się bardzo prawdopodobny.

Wydarzeniem numer jeden ostatnich miesięcy trzeba nazwać przejście drogerii Natura w ręce nowego właściciela i to takiego, którego nikt się nie spodziewał. Spekulacje trwały od lat, najczęściej wróżono transakcję z Rossmannem, ostatnio wśród potencjalnych kupców pojawiało się też Dayli. Tymczasem spółkę Polbita, operatora sieci drogerii Natura, odkupiła od Alior Banku i Erste Group Bank przez swoją zależną spółkę CEPD N.V. firma Pelion Healthceare Group, właściciel m.in. aptek Dbam o Zdrowie. Transakcja ma charakter warunkowy, uzależniona jest od zgody Urzędu Konkurencji i Konsumentów. – Przejęcie sieci drogerii wynika z analizy rynku kosmetycznego w Polsce i jego dynamicznego rozwoju przy średniej rocznej stopie wzrostu w wysokości prawie 5 proc. w ciągu ostatnich siedmiu lat – powiedział Ron Drori, prezes spółki CEPD, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.
Polbita zarządza siecią 258 drogerii Natura w całej Polsce. Skonsolidowane przychody spółki za 2013 rok przekroczyły 420 mln zł.
Nowy właściciel zamierza rozwijać biznes detaliczny. CEPD N.V. ma dofinansować spółkę kwotą 10 mln zł, natomiast Alior Bank i Erste Group Bank zapewnić długoterminowe finansowanie dłużne w łącznej kwocie do 150 mln zł na rozwój i refinansowanie zadłużenia spółki Polbita.
Zarząd sieci Natura wstrzymuje się z komentarzami na temat transakcji do czasu wydania zgody przez UOKiK. Dostawcy współpracujący z siecią reagują na wydarzenie spokojnie. Mają nadzieję, że nowy właściciel podtrzyma politykę, która obowiązywała w sieci przez ostatni czas. – Liczę, że kompetentni ludzie zostaną i efekt „nowej miotły” będzie przeprowadzany z głową. Od jakiegoś czasu Natura, delikatnie mówiąc, bardzo dbała o koszty, więc może przyjdzie czas na inwestycje, byle nie kosztem dostawców, czego sobie i innym życzę – mówi Robert Zeszutek, dyrektor sprzedaży w firmie Pierre René. Producenci podkreślają, że ostatnio współpraca układała się dobrze, spółka wywiązywała się ze zobowiązań i regulowała w terminie płatności. – Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni, że po perturbacjach Polbicie udało się ułożyć biznes, w sieci Natura widoczne były wzrosty sprzedaży. Z niepokojem czekaliśmy na rozwój wypadków i informację, kto kupi sieć, bo od dawna było wiadomo, że jest wystawiona na sprzedaż. Mamy nadzieję, że nowy właściciel będzie kontynuował dobry kierunek rozwoju sieci – podkreśla  Monika  Latosiń-ska, dyrektor ds. handlu i marketingu w firmie Hean. Dostawcy nie żałują, że dali zarządowi sieci drugą szansę po perturbacjach związanych z upadłością (a potem likwidacją) Interchemu – właściciela, od którego Polbitę i drogerie Natura przejęły za długi banki. Teraz czekają na rozwój wypadków i mają nadzieję, że sieć trafiła w dobre ręce. – Nowy udziałowiec nie jest typowym inwestorem z branży drogeryjnej, natomiast mariaż detalu farmaceutycznego sieci aptek Dbam o Zdrowie z drogeriami Natura jest przedsięwzięciem bardzo ciekawym i dobrze rokującym na przyszłość – mówi Waldemar Rzepczyński, dyrektor zarządzający w firmie Mincer Pharma. – Po raz pierwszy w historii Polbity i drogerii Natura udziałowcem stała się spółka mająca praktyczne pojęcie o handlu detalicznym. Jest to duża szansa dla obu spółek, która przede wszystkim pozwoli wykorzystać efekt synergii w wielu płaszczyznach asortymentowych i wdrożyć w drogeriach Natura sprzedaż przez internet, co jest bardzo pożądane wobec dynamicznie rozwijającego się handlu online – podkreśla. – Osłabiona przez perturbacje w ciągu ostatnich 3 lat pozycja drogerii Natura jako wicelidera detalu drogeryjnego ma wskutek zmian własnościowych dużą szansę na poprawę w niedługim czasie, zwłaszcza biorąc pod uwagę doświadczenie handlowe nowego udziałowca oraz zapowiadane przez niego nakłady na rozwój i doinwestowanie przejmowanej spółki. Co prawda drogerie Natura pozostają graczem nr 2 , lecz dystans między nimi a Rossmannem znacząco się zwiększył i gdyby ten trend się utrzymał mogłoby to prowadzić do pseudomonopolu, który stałby się niebezpieczny zarówno dla konsumentów (możliwość dyktatu cen), jak i dostawców. Zmiany własnościowe z mojego punktu widzenia napawają dużym optymizmem i postrzegam je jako możliwość zdobycia nowego kanału zbytu dla wybranego asortymentu – zaznacza Waldemar Rzepczyński. Interesujące jest, czy i w jaki sposób CEPD wykorzysta swoje dotychczasowe doświadczenie w farmacji i zaplecze aptek, którymi dysponuje. – Nie dziwi mnie ta transakcja, przenikanie się rynków drogeryjnego i farmaceutycznego to widoczny trend. Dwa sektory współpracują ze sobą, żeby nie tracić klientów – mówi Edward Hajdrych, dyrektor ds. rozwoju Brodr. Jorgensen. – Od dawna ten model z powodzeniem wykorzystuje Super-Pharm, wprowadza go sieć Hebe, myślę, że również nowy właściciel drogerii Natura może chcieć iść tą drogą. I jest to również wskazówka dla właścicieli drogerii tradycyjnych, w jakim kierunku zmierza rynek  – dodaje Edward Hajdrych.
Katarzyna Bochner



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
31.10.2025 12:51
Cła Trumpa: francuski sektor kosmetyczny szykuje się na utratę 10 tys. miejsc pracy
NadianB/Getty Images

Bariery i stawki celne, wprowadzane przez prezydenta USA Donalda Trumpa, mogą w 2026 roku kosztować francuski sektor kosmetyczny 620 mln euro. Fédération des Entreprises de la Beauté prognozuje 21-procentowy spadek eksportu do Stanów Zjednoczonych. Sektor spodziewa się też utraty tysięcy miejsc pracy w branżach związanych z kosmetykami.

FEBEA zgłasza swoje obawy w tej sprawie już od lata. Teraz, z pomocą firmy konsultingowej Astérès, organ przedstawił swoje szacunki, odnoszące się do możliwego wpływu ceł Donalda Trumpa. Federacja szacuje, że ten szok handlowy może spowodować utratę 2,7 tys. miejsc pracy bezpośrednio w firmach, zajmujących się eksportem kosmetyków, i dodatkowo kolejnych 8,2 tys. miejsc pracy pośrednio – m.in. w sektorach opakowań, transportu, komunikacji.

Francuskie firmy kosmetyczne w 2024 roku były zwolnione z ceł, a obecnie obowiązują je cła w wysokości 15 proc. oraz dodatkowy podatek w wysokości 50 proc. na metalowe elementy opakowań. Spadek wartości dolara dodatkowo potęguje skutki ekonomiczne.

W obliczu tego szoku nie możemy pozostać biernymi obserwatorami – podkreśla Emmanuel Guichard, delegat generalny federacji. – FEBEA uruchomiła tego lata Pakiet dla Przemysłu Kosmetycznego, europejski plan działań ratunkowych mający na celu ochronę konkurencyjności i przyszłości naszej branży. Francuskie kosmetyki są motorem innowacji, eksportu i zatrudnienia. Zwracamy się do europejskich i francuskich decydentów o zapewnienie nam środków na utrzymanie pozycji globalnego lidera, bez zbędnego komplikowania naszych ram regulacyjnych – dodaje Guichard.

W 2024 roku francuski sektor kosmetyczny odnotował drugą co do wielkości nadwyżkę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, wynoszącą 2,4 mld euro.

350 firm z francuskiego sektora kosmetycznego, generujących obroty w wysokości 35,6 mld euro i zapewniających 300 tys.  miejsc pracy, wyeksportowało w tym roku do USA produkty o wartości 2,9 mld euro.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
30.10.2025 14:50
Inquiry: coraz więcej Polek stawia na naturalność, co dziesiąta z nich nie robi makijażu [RAPORT]
Mocniejszy makijaż to domena jedynie 5 proc. kobiet – dla 69 proc. z nich przygotowanie się na specjalną okazję trwa co najmniej pół godzinyHebe mat.pras.

Nowy raport Inquiry pokazuje, że dla współczesnych Polek uroda to coś więcej niż makijaż. Stawiamy na zdrowie, równowagę i świadomą pielęgnację, choć po kosmetyki nadal sięgamy chętnie i regularnie. Aż 87 proc. Polek wykonuje makijaż przynajmniej sporadycznie, a połowa robi to kilka razy w tygodniu – wynika z najnowszego raportu agencji Inquiry.

Choć chętnie sięgamy po kosmetyki, coraz częściej jesteśmy świadomi, że prawdziwe piękno zaczyna się od zdrowego stylu życia, a więc odpowiedniej diety i ruchu. Współczesne Polki dbają o siebie kompleksowo, łącząc pielęgnację z troską o samopoczucie, kondycję i równowagę. Coraz częściej postrzegamy urodę nie tylko jako efekt makijażu czy kosmetyków, ale jako odzwierciedlenie naszego stylu życia, energii i pewności siebie.

Świadomi i pragmatyczni konsumenci

Polacy podchodzą do kosmetyków z rozsądkiem. Najważniejsze są dla nas skuteczność i funkcjonalność produktu (75 proc.), a także jakość ponad ilość (71 proc.). Co ciekawe, aż 63 proc. badanych uważa, że dieta i ruch mają większy wpływ na urodę niż kosmetyki czy zabiegi pielęgnacyjne.

Z wiekiem rośnie nasze przywiązanie do prostoty. Starsi konsumenci wybierają wprawdzie mniej produktów, ale zwracają większą uwagę na ich skuteczność. Młodsi natomiast częściej eksperymentują i zmieniają kosmetyki, podążając za trendami.

Dorośli Polacy pozostają jednak ostrożni wobec kosmetyków dla dzieci. Wśród objętych badaniem respondentów, 6 na 10 osób nie akceptuje stosowania przez najmłodszych makijażu czy pielęgnacji z użyciem aktywnych składników

Makijaż – rytuał, sposób na pewność siebie i relaks

Makijaż to codzienność dla większości Polek. Co czwarta kobieta maluje się każdego dnia, najczęściej w wieku 35-44 lata. Dla dojrzałych pokoleń makijaż to sposób na poprawę wyglądu i samopoczucia. Dla młodszych jest to wyraz emocji i narzędzie budowania pewności siebie.

Osoby w wieku 18-24 lata traktują go także jako formę relaksu i ekspresji. Coraz więcej kobiet stawia też na naturalność, co dziesiąta Polka w ogóle nie wykonuje makijażu, uważając, że naturalny wygląd jest piękniejszy. 

Najczęściej wybieramy lekki, dzienny makijaż (54 proc.), a połowa malujących się Polek poświęca mu więcej czasu i dba o jego staranność. Mocniejszy makijaż to domena jedynie 5 proc. kobiet – dla 69 proc. z nich przygotowanie się na specjalną okazję trwa co najmniej pół godziny. 

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Co ciekawe, co piąty mężczyzna w Polsce przyznaje, że również się maluje – choć sporadycznie.

Najpopularniejsze produkty wśród Polaków to:

  • tusz do rzęs (68 proc.),
  • szminka lub pomadka (52 proc.),
  • podkład (51 proc.),
  • puder (46 proc.),
  • cień do powiek (44 proc.).

Młodsi częściej sięgają po błyszczyk, korektor, rozświetlacz czy bronzer, natomiast starsi decydują się na klasyczne kosmetyki jak tusz, cień czy kredka. Wśród ulubionych marek dominują L’Oréal, Eveline i Avon.

Skąd czerpiemy wiedzę o kosmetykach?

Najczęściej z doświadczeń własnych, opinii znajomych oraz internetu. Blisko 20 proc. badany szuka informacji o makijażu i pielęgnacji w mediach społecznościowych, a wśród najmłodszych kobiet to główne źródło inspiracji. 

Również influencerzy mają coraz większy wpływ na nasze wybory. Jak pokazują wyniki raportu, wiedzę od nich czerpie co piąty respondent, a najbardziej rozpoznawalną twórczynią w tej kategorii pozostaje Red Lipstick Monster.

Świat kosmetyków to nie tylko produkty, ale codzienne rytuały, emocje i sposób wyrażania siebie. Warto przyglądać się temu, jak zmieniają się nasze nawyki, bo pokazują one, co naprawdę liczy się dla Polaków w pielęgnacji i urodzie – podsumowuje Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry.

Inquiry jest polską agencją badawczą specjalizującą się w analizie rynku, konsumentów i marek. Firma dostarcza wiedzę, która pomaga biznesowi podejmować trafne decyzje i skutecznie odpowiadać na zmieniające się potrzeby klientów

Badanie zostało zrealizowane w 2025 r. na reprezentatywnej próbie 1202 dorosłych Polaków metodą CAWI. Partnerem raportu jest Związek Przemysłu Kosmetycznego.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. listopad 2025 10:56