StoryEditor
Rynek i trendy
09.11.2015 00:00

Zarabiaj na świętach!

Grudzień to najgorętszy okres w handlu. W IV kwartale wszyscy prowadzący biznes „dobijają” do wytyczonych rocznych celów. Nie inaczej jest w sklepach, wszystkie siły i środki są skierowane na działania, które mają przyciągnąć uwagę klienta i zachęcić go do zakupów. Wydaje się, że w świątecznej gorączce to nietrudne zadanie, ale jednak olbrzymia konkurencja pomiędzy producentami, markami, sieciami sprzedaży, sklepami internetowymi i stacjonarnymi, ogromny wybór produktów, walka na ceny i promocje robią swoje. Do której drogerii wejdzie klient?

Kosmetyki – pierwszy wybór
Kosmetyki należą do najchętniej wręczanych prezentów. Nie wszystkie produkty, zdaniem konsumentów, nadają się jednak do tego, by obdarowywać nimi innych. – Nie sprawdzą się kremy przeciwzmarszczkowe czy kosmetyki na problemy skórne, takie jak trądzik, ponieważ osoba obdarowana mogłaby poczuć się urażona – mówi internautka Roxana. – Najbardziej atrakcyjne zestawy to te zawierające wodę toaletową, żel pod prysznic i krem w tych samych nutach zapachowych lub takie z tuszem, kredką do oczu i płynem do demakijażu – dodaje. Kolejna internautka Anna przyznaje, że kosmetyki to jej pierwszy wybór, jeśli chodzi o prezenty.
– Pamiętam jednak o gustach osoby, której chcę coś dać: mój mąż nie lubi np. wód po goleniu, a dla siostry wyszukuję różności o zapachu zielonej herbaty – opowiada. – Jeżeli nie znamy kogoś zbyt dobrze, takim uniwersalnym zestawem według mnie jest żel pod prysznic, peeling i balsam do ciała. Z pewnością nie kupiłabym na prezent kosmetyków do koloryzacji włosów, szamponów przeciwłupieżowych, płynu do higieny intymnej czy perfum. – zaznacza.
Perfumy? Oczywiście!
Wbrew temu, co mówi Anna, perfumy i wody toaletowe należą jednak do najpopularniejszych upominków i najbezpieczniejszych z perspektywy drogerii (można zamawiać bez obaw zestawy, które je zawierają). To o tyle dziwne, że powinno się doskonale znać preferencje osoby, którą się obdarowuje tego typu kosmetykami. Istnieje cała sztuka dobierania zapachów, nie jest łatwo trafić we właściwą nutę. Eksperci z rynku kosmetycznego tłumaczą jednak popularność zapachów siłą marki. Ludzie kupują ekskluzywność, która za nią stoi, a nie sam zapach.
Gustowny drobiazg gratis
Według właścicieli drogerii najlepiej sprzedają się zestawy świąteczne zawierające kosmetyki do kąpieli i pielęgnacji ciała. Ważne, żeby były ciekawe, ładnie opakowane, z atrakcyjnym drobiazgiem, który podkreśli wyjątkowość okazji. – Dobrym pomysłem są okazjonalne dodatki do produktów, których nie spotkamy w regularnej sprzedaży, np. apaszka, torebka – wtedy zestaw jest naprawdę wyjątkowy. Trzeba się jednak dokładniej przyjrzeć jakości tych rzeczy – zaznacza dyskutująca o upominkach Sylwia.

Makijaż w wersji klasycznej

Od jakiegoś czasu wśród chętnie kupowanych świątecznych prezentów wymieniane są kosmetyki do makijażu. – Lakiery do paznokci czy tusz do rzęs są prezentami, które zadowolą większość przedstawicielek płci pięknej. Sama z pewnością ucieszyłabym się z takiego podarunku – przekonuje Małgosia. Anna ma odmienne zdanie: – Nie lubię zestawów zawierających tusz, kredkę i pomadkę, ponieważ gusta i potrzeby są różne – stwierdza. Co na to specjaliści? Ilona Spychalska, dyrektor ds. rozwoju i edukacji w firmie Pierre René, podpowiada, że najbardziej uniwersalne kompozycje upominkowe to tusz do rzęs z czarną kredką lub eyelinerem albo tusz do rzęs i czerwony lakier do paznokci – czyli klasyka. Ale znakomitym pomysłem, jeśli znamy upodobania osoby obdarowywanej, są spersonalizowane zestawy kosmetyków do makijażu. Takie systemy jak Pierre René Match System pozwalają na skomponowanie np. dowolnego zestawu cieni w eleganckiej kasetce magnetycznej. Doświadczona osoba w drogerii powinna pomóc je wybrać. Do nich możemy dołożyć dobry tusz do rzęs, całość włożyć do torebeczki z organzy i nietuzinkowy prezent gotowy!
Personalizacja ponad wszystko
Podstawowym trendem konsumenckim jest bowiem dziś indywidualizm. Chcemy ofert dopasowanych do naszych potrzeb. Nie inaczej jest w przypadku kosmetyków i komponowanych z nich świątecznych prezentów. Lubimy wręczać i dostawać wyjątkowe upominki, w naszym odczuciu inne niż wszystkie. Nie oznacza to, że nie warto zamawiać do drogerii gotowych zestawów kosmetycznych, wprost przeciwnie – nie można sobie pozwolić, żeby ich nie było, skoro są takie głosy jak Magdy: – Prezenty kosmetyczne chętnie kupuję w drogeriach. Śledzę promocje i oglądam gazetki z ofertami. Przed Gwiazdką jest w nich mnóstwo ciekawie skomponowanych zestawów. Myślę, że to bardzo atrakcyjne propozycje ze względów praktycznych i ekonomicznych. Albo takie jak Katarzyny: – Dzisiaj producenci oferują naprawdę fajne zestawy – dla kobiet, mężczyzn, dla osób w różnym wieku i z różnymi preferencjami, a także dostosowane do różnej zasobności portfela. Taką ofertę mają też marki kosmetyków naturalnych. Wiele z nich ma przeurocze opakowania, które niesamowicie się prezentują i są ozdobą samą w sobie. A już tak rozpaczliwych opinii jak Tomasza absolutnie nie można zignorować: – Jeśli chodzi o obdarowywanie kosmetykami innych – mam problem. W drogerii dostaję najzwyczajniej oczopląsu. Wciąż pamiętam też wpadkę, gdy żonie kupiłem krem na pryszcze, zamiast do skóry wrażliwej. Myślę, że taki gotowy do zakupu zestaw kosmetyków to oszczędność czasu i wielkie ułatwienie dla takich żółtodziobów jak ja.

Bo to robi różnicę

Różnicę stwarza przede wszystkim opakowanie. Świąteczne upominki powinny być pięknie podane, a ich indywidualizm może podkreślić np. bilecik z dedykacją – życzeniami lub okolicznościową sentencją. Takie bileciki niektóre firmy kosmetyczne już zaczęły dodawać do swoich produktów, ale można przygotować je także we własnym zakresie. Warto pomyśleć również o kartkach świątecznych ze specjalnymi życzeniami dla klientów naszej drogerii. Wypisywane ręcznie są znów niezwykle modne, wyrażają nasz szacunek do obdarowywanej osoby. Pokazują, że poświęciliśmy to, co najcenniejsze – nasz wolny czas, aby zrobić jej przyjemność.

Katarzyna Bochner


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.11.2025 13:25
Gdzie klienci aptek płacą najwięcej? Czy warto kupować leki online? [Raport]
Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicyAdobeStock

Dlaczego pacjenci w małych miasteczkach płacą za leki ponad 30 proc. więcej, niż w metropoliach? Gdzie można dostać najtańsze leki i czy warto kupować je online? Na te i wiele innych pytań, dotyczących rynku aptecznego, odpowiada nowy raport Forum Konsumentów.

Apteki są jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc związanych z ochroną zdrowia. Codziennie korzysta z nich ok. 2 mln osób, a w okresach zwiększonej zachorowalności – nawet dwukrotnie więcej. Farmaceuci są często pierwszym kontaktem pacjentów z systemem ochrony zdrowia. W wielu aptekach mogą skorzystać nie tylko z możliwości realizacji recepty, ale też z coraz popularniejszych usług opieki farmaceuty.

Coraz częściej docierały do nas głosy pacjentów, którzy krytykują znaczne różnice w cenach leków oraz sygnalizują problemy z dostępnością leków w aptekach. Najgorsza jest sytuacja w małych miastach oraz na wsi, tam leki są najdroższe i coraz rzadziej dostępne od ręki. Forum Konsumentów postanowiło zbadać tę sytuację, a wnioski przekaże do kluczowych instytucji – wyjaśnia dr Tomasz Sińczak, Prezes Forum Konsumentów.

Forum Konsumentów zleciło przeprowadzenie badania, które miało sprawdzić, jak kształtują się ceny leków w zależności od rodzaju apteki, która je sprzedaje i jej lokalizacji. Eksperci sprawdzili też, czy kilka popularniejszych leków jest dostępnych w każdej badanej aptece. Z zebranych w ten sposób informacji udało się wyciągnąć kilka najważniejszych wniosków dotyczących sytuacji na rynku aptecznym, istotnych z perspektywy konsumenckiej.

Pacjent to szczególny rodzaj konsumenta: przychodzi do apteki nie tylko po to, aby zakupić niezbędny lek, ale także uzyskać pomoc czy poradę w zakresie swojego zdrowia. Mamy do czynienia z aptekami na co dzień, dlatego zweryfikowaliśmy z perspektywy pacjenta, co oferują. Ich jakość bezpośrednio przekłada się na zdrowie Polaków – zaznacza prezes.

Lokalne monopole droższe niż stolica? Różnice w cenach przekraczają 50 proc.

Okazuje się, że apteki sieciowe oferują bardziej konkurencyjne ceny. Średnia wartość koszyka w aptekach sieciowych była o 23,83 zł niższa niż w indywidualnych. Jednak apteki stacjonarne są wciąż droższe niż internetowe. Średnia wartość całego koszyka leków w aptece stacjonarnej była o 31 proc. wyższa, niż w internetowej. Największą różnicę cenową (57 proc.) odnotowano dla leku Zyrtec UCB.

Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicy. Średnia wartość koszyka w tych gminach była o 31 proc. wyższa, a średnie ceny poszczególnych leków były wyższe o 26-43 proc. Różnice między najtańszymi a najdroższymi lekami dochodziły nawet do 120 proc.

Problem z dostępnością poszukiwanych leków również dotyczył aptek, które były jedynymi placówkami w gminie, ale nie tylko. W skrajnym przypadku, w aptece indywidualnej w Olsztynie, nie było żadnego z badanych leków.

Profesjonalna obsługa i usługi farmaceutyczne

W badaniu sprawdzono, czy we wszystkich aptekach byli obecni magistrowie farmacji, którzy zapewniają najwyższy poziom obsługi pacjentów. Okazuje się, że magistrowie byli obecni we wszystkich aptekach sieciowych, a w indywidualnych w 66 proc. placówek. Również personel aptek sieciowych znacznie częściej posiadał identyfikatory (62 proc. vs 34 proc. w indywidualnych).

Z perspektywy pacjentów istotne jest uzyskanie niezbędnych leków w sytuacji zagrożenia zdrowia – dlatego w badaniu zweryfikowano, jak wygląda możliwość uzyskania recepty farmaceutycznej. Zaledwie 30 proc. badanych aptek oferowało możliwość wystawienia recepty, z czego apteki sieciowe deklarowały taką możliwość częściej (38 vs 24 proc. w indywidualnych). 

Sprawdzono również, czy w każdej aptece można sporządzić tzw. lek recepturowy. Niestety, tylko 18 proc. badanych placówek oferowało taką usługę. Były to przede wszystkim apteki sieciowe.

W badaniu oceniano jakość obsługi w aptece – profesjonalizm, chęć pomocy, uprzejmość personelu, a nawet estetykę wnętrza. We wszystkich kategoriach apteki sieciowe wypadły lepiej niż indywidualne, a największa różnica dotyczyła wyglądu apteki.

Konsument, czyli pacjent, nie tylko płaci za leki, ale oczekuje również obsługi na najwyższym poziomie i otoczenia go opieką. Wyniki badania pokazują, że apteki sieciowe są lepiej wyposażone, zawsze jest w nich obecny magister farmacji i częściej oferują przygotowanie bardzo specjalistycznych preparatów – podsumowuje dr Tomasz Sińczak.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.11.2025 13:00
Marks&Spencer wkracza z kosmetykami do TikTok Shop
Platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej - przekonuje Marks&SpencerM&S mat.pras.

Marks&Spencer, brytyjski gigant handlu detalicznego, mocno przeobraża się w ostatnim czasie, dążąc do optymalnego wykorzystania możliwości, płynących ze zmieniającego się krajobrazu handlu detalicznego. Z tego też powodu firma poinformowała o rozpoczęciu współpracy z TikTok Shop, zaczynając od gamy produktów kosmetycznych.

Jak przyznaje M&S, celem sieci jest dostarczenie klientom ich ulubionych produktów poprzez najszybciej rozwijającą się platformę zakupową w Wielkiej Brytanii, gdzie “co sekundę sprzedaje się jeden produkt kosmetyczny”.

Oficjalny TikTok Shop, uruchomiony początkowo jako program pilotażowy, będzie oferował wyselekcjonowany wybór produktów kosmetycznych – w tym kosmetyki do pielęgnacji skóry oraz zapachy do domu. 

Łącząc jakość i wartość M&S z energią i wpływem TikToka, platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej, ponieważ jako detalista dążymy do stania się miejscem, w którym można znaleźć starannie wyselekcjonowane kosmetyki i zwiększyć udział w rynku w tej kategorii  – wyjaśniają przedstawiciele brytyjskiej firmy.

M&S potwierdził też, że wiele z produktów zyskało popularność na TikToku, w tym tegoroczna kolekcja ozdób świątecznych. Niektóre z produktów sieci stało się viralami.  

image

Jakub Soska, TikTok: #beautytok to siła napędowa naszej platformy [FBK 2025]

Firma poinformowała, że ​​wykorzysta program pilotażowy, aby zbadać różne sposoby na poszerzenie zainteresowania siecią oraz dotarcie do młodszych odbiorców, którzy coraz częściej odkrywają marki za pośrednictwem twórców internetowych i ich krótkich filmów.

Sieć planuje też współpracę z twórcami TikToka i dzielenie się np. treściami zza kulis, ożywiając historie produktów poprzez dodatkowe informacje, recenzje i inspiracje. W tiktokowym sklepie M&S dostępne będą również ekskluzywne zestawy i dodatkowe promocje, planowane są także sesje zakupowe na żywo, pokazy urody i sesje stylizacyjne.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. listopad 2025 16:25