StoryEditor
Surowce
23.07.2025 15:33

ÄIO otrzymało milion euro na przekształcanie odpadów przemysłowych w oleje kosmetyczne

Nowe źródło olejów dających się wykorzystywać w przemyśle kosmetycznym to szansa dla całego rynku. / Kindel Media

Estońska firma biotechnologiczna ÄIO otrzymała dofinansowanie w wysokości 1 miliona euro na trzyletni projekt badawczo-rozwojowy dotyczący fermentacyjnych lipidów mikrobiologicznych przeznaczonych do zastosowań w kosmetyce i pielęgnacji ciała. Finansowanie pochodzi z programu Applied Research Programme (RUP), wspieranego przez Estońską Agencję Biznesu i Innowacji (EIS).

Całkowity budżet projektu wynosi 1,8 miliona euro. Projekt jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie branży na bezpieczne i ekologiczne alternatywy dla tradycyjnych olejów, w obliczu zaostrzających się regulacji UE i presji konsumenckiej. ÄIO, założone w 2022 roku jako spin-off Politechniki w Tallinnie, wykorzystuje technologię precyzyjnej fermentacji do przekształcania przemysłowych produktów ubocznych czy odpadów w odżywcze oleje i tłuszcze. Firma podkreśla, że jej składniki fermentacyjne wymagają o 97 proc. mniej ziemi i o 90 proc. mniej wody niż tradycyjna produkcja oleju palmowego. Rozwiązania ÄIO znajdują zastosowanie m.in. w mydłach, kremach, serum i kosmetykach kolorowych, zapewniając lepszą identyfikowalność i stabilną jakość – szczególnie istotne w dobie niestabilności klimatycznej i geopolitycznej.

Projekt zbiega się w czasie z wdrażaniem unijnego rozporządzenia o wylesianiu, które ma kluczowe znaczenie dla łańcuchów dostaw w branży beauty. Równocześnie sektor kosmetyczny znajduje się pod rosnącą presją w związku z kontrowersjami wokół składników takich jak PFAS czy mikroplastiki. „Branża kosmetyczna stoi na rozdrożu – zrównoważony rozwój przestał być wyborem, a stał się koniecznością”, zaznacza w rozmowie z Cosmetics Design Magdalena Kozioł, szefowa działu rozwoju kosmetyków w ÄIO.

Firma zapowiada wprowadzenie pierwszego produktu na rynek w czwartym kwartale 2025 roku i planuje pozyskanie dodatkowego kapitału do końca trzeciego kwartału 2026. ÄIO prowadzi już rozmowy z producentami kosmetyków i liczy na globalne partnerstwa. Rynek alternatywnych tłuszczów, do którego kieruje swoje innowacje, ma rosnąć w tempie 6 proc. rocznie i osiągnąć wartość 4,5 miliarda dolarów do 2032 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
06.10.2025 11:23
Nigeryjski zakaz eksport orzechów shea przynosi pierwsze efekty
Sortowanie orzechów shea nadal najczęściej odbywa się ręcznie.Julius Mortsi, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Nigeria wprowadziła sześciomiesięczny zakaz eksportu nieprzetworzonych orzechów shea, chcąc zwiększyć udział krajowego przemysłu w globalnym rynku o wartości 6,5 mld dolarów. Decyzja ma na celu zatrzymanie większej części wartości dodanej w kraju i pobudzenie rozwoju zakładów przetwórczych. Rząd liczy, że ograniczenie eksportu surowca przełoży się na wzrost produkcji lokalnych olejów i maseł shea, stanowiących ważny surowiec w kosmetyce i przemyśle spożywczym.

Skutki decyzji okazały się jednak natychmiastowe – ceny orzechów gwałtownie spadły, co ograniczyło dochody setek tysięcy kobiet zajmujących się ich zbieraniem i wstępnym przygotowaniem do sprzedaży. W regionach północnej Nigerii, gdzie shea stanowi jedno z głównych źródeł utrzymania, odnotowano nawet kilkudziesięcioprocentowe spadki przychodów gospodarstw domowych. Branżowe organizacje ostrzegają, że skutki tej polityki mogą pogłębić ubóstwo w społecznościach wiejskich.

Na zakazie zyskały natomiast lokalne fabryki, które mogą teraz liczyć na znacznie tańszy surowiec. Nowy zakład przetwórczy firmy Salid Agriculture, o rocznej przepustowości 30 tys. ton, już odnotowuje korzyści z nadwyżki podaży. Mimo to łączna krajowa zdolność przetwórcza pozostaje ograniczona, co utrudnia szybkie przejęcie roli eksportera gotowych produktów zamiast surowca.

Choć decyzja władz ma na celu zwiększenie wartości krajowej produkcji i rozwój sektora przetwórczego, eksperci podkreślają rozziew między ambicjami politycznymi a realnymi możliwościami przemysłu. Krótkoterminowe skutki zakazu – spadek cen i utrata dochodów przez producentów – unaoczniły, że bez równoległych inwestycji w infrastrukturę i szkolenia, Nigeria może mieć trudności z wykorzystaniem potencjału rynku wartego miliardy dolarów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
03.10.2025 15:33
Gwałtowne wzrosty akcji „konopnych” po deklaracji Trumpa — co to oznacza dla rynku beauty?
Czy konopne kosmetyki wrócą do mainstreamu?DALL-E

Rynek konopny w USA przeżył silne odbicie po tym, jak Donald Trump publicznie poparł wykorzystanie kannabidiolu (CBD) w opiece zdrowotnej nad seniorami. Notowania największych producentów wzrosły w dwucyfrowym tempie – akcje Tilray Brands poszybowały o 42 proc., Aurora Cannabis o 25 proc., Canopy Growth o 18 proc., a Cronos Group o 15,5 proc.. W ślad za nimi zyskały także fundusze ETF skupiające spółki z sektora konopnego.

Za dynamicznym wzrostem stały spekulacje dotyczące możliwej reklasyfikacji marihuany w prawie federalnym. Trump zasugerował, że taka zmiana mogłaby otworzyć drogę do niższych obciążeń podatkowych i szerszego dostępu rynkowego. Obecnie firmy konopne obciążone są przepisami sekcji 280E kodeksu podatkowego, która uniemożliwia im odliczanie standardowych kosztów działalności. Zniesienie tej bariery mogłoby znacząco poprawić rentowność przedsiębiorstw.

Potencjalne reformy prawne mogłyby również ułatwić notowanie większej liczby spółek konopnych na giełdach w USA i przyciągnąć kapitał instytucjonalny. Inwestorzy od dawna obserwują rynek marihuany jako wyjątkowo podatny na zmiany regulacyjne – wahania notowań spółek są ściśle związane z kierunkiem polityki kolejnych administracji. Zapowiedź reklasyfikacji stanowi więc ważny sygnał, który może zainicjować kolejny etap wzrostu sektora.

Zmiana statusu marihuany na poziomie federalnym miałaby również wpływ na ujednolicenie prawa w całych Stanach Zjednoczonych, gdzie obecnie niemal 40 stanów dopuściło jej stosowanie w różnych formach. Ujednolicenie przepisów mogłoby dodatkowo stymulować rozwój globalnych trendów wykorzystania substancji pochodzenia konopnego – nie tylko w medycynie, ale także w innych branżach, takich jak kosmetyki czy wellness, gdzie produkty na bazie CBD zyskują na popularności.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. październik 2025 01:28