StoryEditor
Wywiady
11.04.2025 12:20

Bogusława Domańska, PPH BIM: Budżety marketingowe nie są abstrakcyjne – one muszą być wpisane w model biznesowy.

Bogusława Domańska to managerka do spraw rozwoju biznesu i marketingu z wieloletnim doświadczeniem; szlify zbierała między innymi w Verona Products Professional i Quiz Cosmetics, więc na branży kosmetycznej zęby zjadła. Wiadomościom Kosmetycznym udzieliła swojej opinii o tym, jakie błędy popełniają marki, które chcą zawojować rynek bez strategii.

Jakie błędy najczęściej popełniają firmy w pierwszych miesiącach prób wejścia na nowy rynek?

Najczęstszy błąd, który obserwuję, to przekonanie, że strategia skuteczna na jednym rynku automatycznie sprawdzi się na innym. To bardzo ryzykowne założenie, które może prowadzić do poważnych strat finansowych. Każdy rynek to unikalna mieszanka kultury, wartości i oczekiwań konsumenckich – i to szczególnie widać w segmencie produktów lifestyle’owych i estetycznych, takich jak kosmetyki czy pielęgnacja.

W tych kategoriach konsument nie kupuje wyłącznie funkcjonalności. On kupuje obietnicę – emocje, doświadczenie, styl życia. Dlatego jeśli marka nie podejdzie do nowego rynku z autentycznym zrozumieniem lokalnych motywacji zakupowych, bardzo szybko może stracić orientację.

Drugim częstym błędem jest kopiowanie gotowych modeli bez próby zbudowania relacji z lokalnym odbiorcą. Marki wchodzą z przekonaniem, że wystarczy przełożyć komunikaty 1:1, nie uwzględniając niuansów kulturowych, językowych czy konsumenckich. To najkrótsza droga do utraty zaufania.

Brakuje czasu na analizę, na poznanie rytmu rynku. Firmy chcą od razu „mówić”, zanim jeszcze zrozumieją, do kogo mówią i jakimi kanałami. Efekt? Komunikacyjny chaos i rozmyta tożsamość marki. A w sektorze, gdzie lojalność klienta buduje się przez emocje i spójność przekazu – to poważna bariera dla wzrostu i trwałej obecności.

Czy zdarza się, że zbyt duża wiara w unikalność produktu działa na niekorzyść firmy?

Zdecydowanie tak. I to bardzo często. Widziałam już wiele marek, które były tak zakochane w swoim pomyśle, że niemal zamknęły się na wszystko, co mówił rynek. Zamiast podchodzić do produktu z otwartym umysłem, dostosowywać się do potrzeb konsumentek i słuchać ich głosu, skupiały się na jednym – muszą udowodnić, że to, co oferują, jest najlepsze. Tylko że to nie jest sposób na budowanie relacji z klientem. Unikalność produktu to nie to, co my jako marka mówimy o sobie, ale to, jak klientka interpretuje naszą wartość.

Właściwa komunikacja, w której kluczowa jest pokora, otwartość i umiejętność słuchania, powinna być fundamentem każdej strategii. Przesadne skupienie na tym, że „nasz produkt jest wyjątkowy, bo my tak mówimy” może doprowadzić do odcięcia się od rynku. Kiedy marka nie potrafi zaakceptować konstruktywnej krytyki, albo kiedy zaczyna ignorować feedback, traci szansę na ewolucję i dopasowanie się do realnych potrzeb konsumentów.

Jakie symptomy wskazują na to, że firma zaczyna sama sobie podcinać skrzydła – mimo dobrego produktu czy usługi?

To zazwyczaj nie jest spektakularna porażka z dnia na dzień, tylko seria drobnych decyzji, które z pozoru wydają się racjonalne. Jednym z pierwszych sygnałów jest utrata klarowności: marka przestaje wiedzieć, do kogo mówi i co tak naprawdę reprezentuje. Próbuje zadowolić wszystkich – i w efekcie nie trafia do nikogo z pełnym przekonaniem. Zamiast budować swoją rozpoznawalność na mocnych filarach, zaczyna rozpraszać energię na zbyt szerokie portfolio, zmienne komunikaty i akcje „na próbę”.

Drugim, często mniej widocznym objawem, jest sposób, w jaki firma zarządza swoimi budżetami – zwłaszcza marketingowymi. Kiedy sprzedaż spada, naturalnym odruchem staje się: „wrzućmy więcej w promocję, zróbmy mocniejszą kampanię”. I o ile w odpowiednio zaplanowanym modelu to może mieć sens, o tyle w chaosie – często prowadzi to do wypalenia środków, bez realnego wpływu na zysk.

Spotkałam marki, które miały fenomenalne formuły i piękne historie, ale każdą kampanię traktowały jak jednorazowy „strzał” – bez analizy ROI, bez przemyślanego lejka sprzedażowego. Efekt? Po jednej większej akcji… nie było już z czego sfinansować kolejnej. Budżety marketingowe nie są abstrakcyjne – one muszą być wpisane w model biznesowy. Jeśli tego zabraknie, firma staje się zakładniczką własnych ambicji.

Dla mnie kluczowy jest zawsze moment, w którym zadajemy sobie pytanie: czy nasze działania promocyjne są reakcją na presję, czy częścią większej wizji? Bo jeśli to pierwsze – warto się zatrzymać, zanim nieświadomie podetniemy sobie skrzydła.

Na ile brak spójnej strategii komunikacji wpływa na niepowodzenie przy próbie wejścia na rynek?

Brak spójnej strategii komunikacji to poważne zagrożenie przy wejściu na rynek. Komunikacja to kręgosłup marki, nadający jej ton i tożsamość. Gdy jest niespójna, klientki nie wiedzą, co marka reprezentuje, a jeśli tego nie wiedzą – nie ufają.

Nawet najlepszy produkt nie przebije się przez hałas informacyjny, jeśli komunikacja nie jest klarowna. Zmieniający się ton, niejednolite przesłanie czy brak konsekwencji w przekazach sprawiają, że marka staje się nieczytelna. A marka, która nie buduje zaufania, ma mniejsze szanse na zdobycie lojalności swoich klientów.

Czy widzisz, że firmy często zbyt szybko skalują działania zamiast najpierw upewnić się, że mają stabilne fundamenty?

Tak, i to coraz częściej. Z zewnątrz wygląda to jak szybki sukces — nowe rynki, większa produkcja, mocny marketing. Ale jeśli nie ma solidnych fundamentów – przemyślanej logistyki, odpowiednio przygotowanego zespołu, elastycznych systemów – wszystko może się posypać. Skalowanie wymaga ogromnej dyscypliny operacyjnej. W branży beauty, gdzie lojalność konsumentek jest krucha, nie mamy drugiej szansy, jeśli zawiedziemy ich oczekiwania.

Jakie decyzje strategiczne, podejmowane z dobrymi intencjami, mogą się okazać brzemienne w skutkach przy próbie zdobycia miejsca na rynku?

Jednym z najtrudniejszych momentów dla młodej marki jest decyzja, czy i jak się dopasować do lokalnego rynku. Zbyt mocne kompromisy mogą spowodować, że zatracimy naszą tożsamość, a przecież to ona buduje lojalność. Innym ryzykownym ruchem jest rozbudowa portfolio na samym starcie — z intencją „bycia bardziej widoczną”. W praktyce to często kończy się nadmiarem kosztów, bałaganem w komunikacji i problemami z jakością. Czasem trzeba mieć odwagę powiedzieć „nie” – by móc powiedzieć „tak” temu, co naprawdę nas definiuje.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
23.12.2025 13:20
Katarzyna Bielecka, Sephora: Być najbardziej trendy destynacją na rynku premium beauty [ROCZNIK WK 2025/26]
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic / Zuza Bielecka
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Gallery

Rok 2025 był dla branży kosmetycznej czasem dalszych zmian i dynamicznego rozwoju. Polscy konsumenci coraz chętniej sięgają po produkty premium, szukają nowości, personalizacji, wygody i doświadczeń zakupowych, które łączą świat online i offline. Sephora – lider rynku beauty retail – nie tylko kształtuje trendy, ale też dostosowuje swoją ofertę do potrzeb kilku pokoleń konsumentów – mówi Katarzyna Bielecka, general manager w Sephora Poland and Czech Republic

Jak podsumowałaby pani 2025 rok z perspektywy Sephora Polska? 

Ambicją Sephora jest pozostanie niekwestionowaną destynacją numer jeden dla osób poszukujących najgorętszych, najbardziej pożądanych marek i produktów beauty. Nasi klienci uważnie śledzą światowe trendy i kochają nowości – to właśnie one są głównym impulsem większości wizyt zarówno w naszych perfumeriach stacjonarnych, jak i w sklepie on-line.

Rok 2025 po raz kolejny potwierdził, że tę ambicję realizujemy z dużym powodzeniem. Sephora nadal pozostaje najbardziej trendową i unikalną destynacją wśród sieci perfumeryjnych w Polsce (badanie Brand Health Tracker, 2025), ciesząc się najwyższą spontaniczną świadomością marki i przyciągając do odwiedzenia perfumerii oraz sklepu internetowego rzesze polskich konsumentów.

Regularnie staramy się zaskakiwać naszych klientów premierami marek, które zdobywają ogromną popularność na świecie, a w Polsce dostępne są wyłącznie w perfumeriach Sephora. Tylko w 2025 roku dzięki naszym działaniom na rynku zadebiutowały m.in. japońska marka pielęgnacyjna Tatcha, koreańska Yepoda oraz kultowe marki makijażowe Kosas i Haus Labs. Przed nami wciąż intensywny, gorący okres grudniowy, jednak już teraz z satysfakcją obserwujemy rosnące udziały rynkowe Sephora na polskim rynku premium beauty.

image
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025
Sephora

Jak w 2025 roku zmieniły się preferencje i oczekiwania klientów w Polsce? Czy widać nowe wzorce zakupowe lub wzrost popularności określonych kategorii kosmetycznych?

Klienci konsekwentnie poszukują produktów wysokiej jakości, które nie tylko odpowiadają na ich indywidualne potrzeby, lecz także są dopasowane do stylu życia i codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Jednocześnie obserwujemy wyraźny wzrost otwartości na rozwiązania wspierające sprzedaż multichannel – takie jak Click & Collect czy usługa S+, umożliwiająca zamówienie produktu bezpośrednio w perfumerii z dostawą do dowolnego miejsca w Polsce.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również zestawy, które pozwalają przetestować kilka produktów jednocześnie, często w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Doskonałym przykładem są sezonowe sety Sephora Favorites, a w okresie świątecznym – kultowe już kalendarze adwentowe, które na stałe wpisały się w ofertę większości marek i stanowią jeden z najbardziej wyczekiwanych elementów przedświątecznych zakupów.

Które segmenty okazały się w minionym roku motorami wzrostu sprzedaży? Były to kosmetyki do makijażu, pielęgnacja, zapachy, kosmetyki męskie? 

Wszystkie z wymienionych kategorii mają swoją rolę w portfolio Sephora, a finalnie – wpływ na wynik sprzedażowy 2025. 

Innowacyjność, skuteczność i trwałość produktów była motorem napędowym kategorii makijaż, w której jesteśmy niekwestionowanym liderem rynkowym w segmencie premium beauty. To kategoria zdecydowanie najsilniej podatna na trendy i najmocniej wpływająca na częstotliwość zakupów naszych klientów. W tym roku zauważyliśmy wyjątkowe zainteresowanie produktami do perfekcyjnego wykończenia makijażu, takimi jak pudry sypkie czy mgiełki utrwalające makijaż, które cechowały się mnogością wykończeń – od satynowego matu do świetlistego glow. Niekwestionowanymi liderami w tej kategorii pozostają marki dostępne wyłącznie w naszych perfumeriach, takie jak Huda Beauty, Rare Beauty, Fenty Beauty czy Charlotte Tilbury. 

Również makijaż ust przeżywa obecnie swój renesans. W tej kategorii najbardziej pożądanym efektem były iskrzące, lśniące usta. Nasi klienci mogli wybierać spośród wielu innowacyjnych formuł olejków, balsamów, błyszczyków czy klasycznych pomadek w sztyfcie, w tym od naszej marki własnej Sephora Collection, która w tym roku zaprezentowała m.in. ciesząca się ogromnym sukcesem nową linię olejków do ust. 

image
Sephora

W pielęgnacji rok 2025 to absolutny zwrot ku trendom płynącym do nas z Azji, zwłaszcza z Korei Południowej: kremy BB, CC, esencje, serum, a także ochrona przeciwsłoneczna w połączeniu z efektem delikatnego makijażu czy rozświetlenia cery, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem konsumentów. Przewidujemy, że trend ten pozostanie z nami na dłużej. Nowe koreańskie marki, które wprowadziliśmy w tym roku, jak np. Yepoda, świetnie odpowiadają na ten trend.

W kategorii perfum niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się zapachy w duchu gourmand, które świetnie rezonują z konsumentkami w każdym wieku. Trend ten jest silny już od kilku lat i wiele wskazuje  na to, że będzie wiodącym również w nadchodzącym roku. Niewątpliwie do sukcesu tego trendu przyczyniła się jedna z naszych marek na wyłączność, Kayali.

Zauważamy  natomiast istotne różnice w  podejściu do produktów zapachowych w różnych grupach wiekowych. Na przykład, dla konsumentów pokolenia GenZ, silną inspiracją są social media. które zachęcają do bardziej frywolnego podejścia, zabawy i poszukiwania swojego własnego indywidualnego zapachu poprzez mieszanie różnych zapachów, tzw. layering, czy też korzystanie z nowych form takich jak mgiełki, perfumy w formie stałej lub korzystanie z perfumowanych balsamów do ciała. W ten trend niewątpliwe świetnie wpisała się nasza tegoroczna nowość, zapach Rare Beauty, która adresuje trend layeringu poprzez wzmocnienie jednej z nut zapachowych wybranym z gamy balsamem.

Jakie kluczowe trendy i kierunki rozwoju będą, pani zdaniem, kształtować rynek kosmetyczny w Polsce w nadchodzących latach? Na co Sephora chce postawić w 2026 roku? 

Polski rynek kosmetyczny będzie dalej rozwijać się dynamicznie. Klienci coraz większą wagę przykładają do ekologii, transparentności składów oraz personalizacji produktów. Widzimy też, że innowacje – zwłaszcza w zakresie składników i technologii – stają się kluczowe. Równocześnie rośnie znaczenie e‑commerce, a konsumenci, zwłaszcza młodsze pokolenia, oczekują płynnych doświadczeń omnichannelowych, które pozwalają im swobodnie przełączać się między zakupami online i w perfumeriach. Coraz większe znaczenie mają także produkty wegańskie, ekologiczne i etycznie wytwarzane, co stwarza markom, takim jak Sephora, ogromne możliwości rozwoju. Już dziś nasza strategia odpowiada na te trendy. 

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

Sephora w 2026 roku będzie konsekwentnie rozwijać się w trzech kluczowych obszarach. Kontynuujemy inwestycje w nasz kanał e‑commerce i rozwój obsługi klienta, tak aby doświadczenie zakupowe online było równie angażujące i wartościowe jak w perfumeriach stacjonarnych, które dalej będziemy usprawniać i rozbudowywać. Będziemy rozwijać platformę internetową i aplikację mobilną, odpowiadając na rosnące oczekiwania naszych klientów w tym kanale sprzedaży. Jednocześnie zamierzamy pogłębiać nasze podejście do personalizacji, wykorzystując dane o preferencjach i zachowaniach klientek, aby dostarczać treści, rekomendacje oraz propozycje produktów idealnie dopasowane do ich indywidualnych potrzeb i stylu życia. 

image
Sephora

Równocześnie kontynuujemy strategię wprowadzania nowych marek i produktów, zgodnie z naszą ambicją pozostania najbardziej trendy destynacją w segmencie premium beauty w Polsce. Dzięki temu nasi klienci mogą odkrywać innowacyjne, globalnie pożądane marki, często dostępne w Polsce wyłącznie w Sephora, co pozwala nam umacniać swoją pozycję na rynku i odpowiadać na oczekiwania osób, które poszukują nowości i inspiracji w świecie kosmetyków.

Powyższy artykuł jest fragmentem szerszego wywiadu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność [ROCZNIK WK]
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceDM

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy ponad 70 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. grudzień 2025 12:57