StoryEditor
Wywiady
29.09.2023 13:32

Magda Wieczorek, Organique: Staramy się szukać społecznych inicjatyw bliskich kobietom

Organique już trzeci rok partneruje akcji Dotykam Wygrywam, która ma w założeniu uchronić Polki przed rakiem piersi poprzez intensywną edukację i szerzenie idei profilaktyki. O tym, czemu marka włączyła się w projekt i czemu działania CSR są dla niej istotne, Wiadomości Kosmetyczne porozmawiały z Magdą Wieczorek, dyrektorką sprzedaży i marketingu.

Spotykamy się na inauguracyjnym spotkaniu tegorocznej edycji kampanii na rzecz profilaktyki raka piersi, Dotykam Wygrywam, razem z którą działa Organique, tworząc produkt-cegiełkę, czyli BIUSTOmydło. Co było motywacją włączenia się w ten projekt?

 

Może to właśnie ta bliskość kobiet. Profilaktyka raka piersi to temat bardzo kobiecy, a i naszymi klientkami są głównie kobiety, więc kiedy Izabela Sakutova przyszła do nas z propozycją wzięcia udziału w tej akcji, wydało nam się naturalnym przyłączenie się do niej.

 

Iza przyszła do nas z pytaniem o produkt, który mógłby symbolizować tę akcję i dla nas było jasne, że to musi być BIUSTOmydło, bo my jako marka sprzedawaliśmy dokładnie taki produkt. Kiedyś mieliśmy w swojej ofercie właśnie takie zabawne mydełko w kształcie piersi, więc pojawiło się jako symbol kampanii, jako gadżet, było w zasadzie gotowe w blokach startowych do wypuszczenia na linię produkcyjną. Produkty kosmetyczne kojarzą się z pielęgnacją, ale one są też po prostu blisko naszego ciała. My się myjemy, używamy żelu, którym masujemy ciało pod prysznicem czy w wannie, ale możemy też masować nim piersi. I to nie musi być tylko mycie, ale mycie połączone z samobadaniem, a więc z aktem największej na świecie troski o samą siebie. Już trzeci rok bierzemy udział w tej akcji, bo jest to dla nas po prostu coś bardzo spójnego z naszym DNA marki.

 

To naturalne połączenie dwóch tematów — pielęgnacji i…

 

 … i pamięci o zdrowiu. Wiadomo, że jest ono ważne, ale często tych tematów się nie łączy. Istnieją niesłusznie osobno, obok siebie, jak gdyby nie było żadnego wspólnego mianownika. Kremujemy się tak, jakby skóra, na którą nakładamy produkt, nie była jednocześnie organem, który może chorować.

 

Bo pielęgnacja to jest taki rytuał dla siebie. To jest “rozpieszczanie się”, a dbanie o zdrowie kojarzy się jako taki trochę smutny, niechciany obowiązek. Trzeba to robić, chociaż nie jest to stricte przyjemne.

 

Dokładnie. I to mydło jest, owszem, gadżetem, ale też funkcjonalnym produktem; ładnie pachnie, ma dobry skład, nie przesuszy skóry. Pełni jednak jeszcze inną rolę; ma zwracać uwagę na ważny temat dla zdrowia kobiet, czyli profilaktykę raka piersi. Więc rzeczywiście to, o czym wspomniałaś, to połączenie pielęgnacji i dbania o swoje zdrowie, całkowicie naturalnie wpasowało się w naszą działalność. W opakowaniu jest ulotka informująca o technikach samobadania, więc poza ładnym zapachem i zabawnym kształtem dostarczamy też rzeczowej edukacji dotyczącej zdrowia piersi.

 

Czy można powiedzieć, że takie działania społecznie odpowiedzialne dla marki są ważne, jakoś wpisują się w jej misję?

 

Tak, i my staramy się szukać takich inicjatyw będących blisko kobiet. Teraz jest często mowa o samoakceptacji własnego ciała, o ciałopozytywności. I my jako marka chcemy, żeby to było bardziej namacalne, realne. Weźmy choćby balsam do ciała — on jest produktem kosmetycznym, ale użycie go to jest moment, kiedy możemy zastanowić się, czy i jak nasze ciało jest zmęczone. Czy ono wymaga użycia balsamu? Więcej, mniej? Chwilę po prysznicu, przed prysznicem? Chcemy, żeby ta pielęgnacja funkcjonowała w ogólnym rozumieniu tego słowa, żeby ona była takim zatrzymaniem, zastanowieniem się nad wszelkimi potrzebami swojego ciała. Dlatego my szukamy takich inicjatyw, żeby być z tymi kobietami, żeby być z fundacjami, z instytucjami pomocowymi, projektami, akcjami, które zdobywają coraz szersze poparcie społeczne…

 

Jak np. Różowa Skrzyneczka, która przecież bije rekordy popularności.

 

I to jest to! Właśnie chodzi o to, żeby ta kosmetyka, ta pielęgnacja, która ma być w pewnym sensie upiększaniem, była pokazana w innym świetle. Jasne, że pielęgnując swoje ciało zwracamy na nie uwagę, ale czy akceptujemy je? Bo wiesz, smarując nogę, smarując rękę mówimy “to jest moje ciało”, “jestem mu bliska”, dotykam swoich piersi, miejmy nadzieję, bez wstydu i skrępowania, to jest jakiś krok do akceptacji swojego ciała. Ale myślę, że jest wiele kobiet, wiele z nas, które nawet z tym mają problem. Mają przed tym opór, żeby naprawdę tak z pełną świadomością ciała posmarować się balsamem i zwrócić uwagę na to, jakie ono jest.

 

... i to się robi tak pospiesznie, aby szybciej, żeby już zaraz ubrać się w piżamę czy koszulę nocną, bo jeszcze nie daj Bóg naprawdę zobaczymy ten cellulit albo coś podobnego i dopuścimy do siebie jego istnienie. Trochę jakby nie chodziło o pielęgnowanie skóry, ale o umycie samochodu, raz-dwa i z głowy.

 

Wiesz, my też zwracamy uwagę jak ta nasza cegiełka pachnie, to jest zapach z naszych istniejących już linii kosmetycznych. Może jesteśmy na spotkaniu w sprawie trochę smutnej, bo mówimy o statystykach umieralności na raka piersi, o bólu, cierpieniu, o zagrożeniu, ale jednak chcemy, żeby ta akcja dzięki naszemu kosmetykowi była reprezentowana czymś kosmetycznym, czymś przyjemnym. Mam nadzieję, że ten zapach skusi kogoś do dłuższego zatrzymania się i refleksji nad tym, czy warto dziś ominąć badanie, skoro może ono być elementem rytuału pielęgnacyjnego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
05.05.2024 11:00
Cleo: Będę głośno mówić o problemie przemocy. Potrzebujemy edukacji w tym zakresie od najmłodszych lat
Cleo jest ambasadorką marki Avon, ale swoją popularność chce wykorzystać nie tylko do promowania jej produktów, ale także do wspierania kampanii Avon kontra przemocfot. materiały prasowe
Cleo została ambasadorką marki Avon. Zanim przyjęła tę propozycję, postawiła warunek, by ta współpraca miała głębszy sens. I tak się stało. Cleo włącza się w kampanię Avon przeciw przemocy. Nam opowiedziała, jak chce działać w tym zakresie. Nie zabrakło jednak też pytań o jej ulubione kosmetyki.

Ponad 400 kobiet rocznie umiera w Polsce w wyniku przemocy – jedne giną z rąk swoich oprawców, inne popełniają samobójstwo – to przerażające dane. Z pewnością potrzebujemy systemowych zmian. Jaką lekcję mamy do odrobienia?

Dane są zatrważające i przyznam szczerze, że wciąż jest to temat, o którym nie mówi się wystarczająco często i wystarczająco głośno. Dołączyłam do kampanii Avon po to, aby ten problem nagłaśniać i sprzeciwiać się przemocy. Nie mieści mi się w głowie, jak to możliwe, że w czasach zaawansowanych technologii, niesamowitego rozwoju na wielu poziomach – intelektualnym, ale też naszego dążenia do tego, abyśmy my ludzie stawali się coraz lepsi – kobiety cały czas są ofiarami przemocy.

Co powinno zmienić się w pierwszej kolejności? Bo problem powraca zazwyczaj wtedy, gdy wydarza się coś wstrząsającego i zaczynają o tym pisać media, ale on nie jest stałym tematem w debacie publicznej.

Przede wszystkim o tym trzeba mówić głośno i znacznie częściej. Myślę, że większość kobiet nawet nie zna miejsc, do których mogłyby się zgłosić po pomoc. Wiele z nich ukrywa swoje problemy, bo mają poczucie, że tej pomocy nie otrzymają. Edukacja ma tu ogromne znaczenie. Także dla tych, którzy są świadkami przemocy. Mogą pojawić się na naszej drodze osoby, którym trzeba będzie pomóc. Musimy wówczas wiedzieć co zrobić i jak dawać kobietom będącym w takiej sytuacji oparcie.

Przemoc może być fizyczna, ale też psychiczna, ekonomiczna. Wydzielanie pieniędzy, nagminne krytykowanie, chorobliwa zazdrość. W badaniach przeprowadzonych przez Avon co piąta Polka w wieku 18-32 lat twierdzi, że ich partner miał kontrolę nad jej wyglądem. 54 proc. respondentek było świadkami tego, jak mężczyźni wpływali na make-up ich koleżanek czy mam. „Mówiłem Ci, nie lubię, kiedy się malujesz”, „Czerwona szminka? Za kogo Ty się uważasz?”, „Dlaczego perfumujesz się do pracy? Na kim chcesz zrobić wrażenie?”

Jestem przerażona faktem, że podczas przesłuchań ofiarom przemocy zadaje się pytania typu: „A jak była pani ubrana?”. Byłam ubrana tak jak chciałam. Moje ciało jest moją świątynią i nawet gdybym chodziła w bieliźnie czy w kostiumie kąpielowym w centrum miasta, to nie oznacza to dawania pozwolenia na zrobienie mi krzywdy. Musimy więc cały czas budować tę świadomość, że to nie na ofierze przemocy ciąży odpowiedzialność. To nie osoba skrzywdzona powinna się tłumaczyć. I po prostu nie może być przyzwolenia na przemoc na żadnym poziomie, czy to przemoc fizyczną, czy psychiczną.

Czytaj także: Avon: Co szósta kobieta używała kosmetyków, by tuszować ślady przemocy domowej

Jak bardzo kobiety w show biznesie są narażone na przemoc?

Show biznes trochę przypomina taką piękną bajkę. Osoby w nim działające oceniane są na podstawie tego, co pokazują na zewnątrz. A za zamkniętymi drzwiami mogą dziać się różne rzeczy i myślę, że jeszcze trudniej o tym mówić, gdy prowadzi się życie, w którym wszystko powinno być perfekcyjne na potrzeby opinii publicznej.

Jak reagujesz na przemoc, kiedy jesteś jej świadkiem, albo widzisz, że ktoś jej doświadcza, ale o tym nie mówi?

Staram się zawsze mieć otwarte oczy i być czujna, jeśli mogę komuś pomóc. Od zawsze miałam też wbudowany taki wewnętrzny radar. Kiedy zdarzało mi się wychodzić z koleżankami do klubu, nigdy nie piłam alkoholu. Wiemy, jak bywa w takich miejscach, wystarczy wspomnieć o pigułkach gwałtu, które są dorzucane do drinków. Nie narażałam się więc na takie ryzyko i pilnowałam też innych. Mogę się bawić bez alkoholu, wolę mieć wszystko pod kontrolą.

Jak widzisz swoją rolę jako ambasadorki marki Avon? Jak realnie włączysz się w kampanię przeciw przemocy?

Ponieważ mam dość rozbudowane media społecznościowe i miliony obserwatorów, będę głośno mówić o problemie przemocy oraz naprowadzać osoby potrzebujące pomocy na miejsca i organizacje, w których mogą ją otrzymać. Mam też kontakt z młodymi osobami, nastolatkami – chciałabym do nich dotrzeć ze swoim przekazem. Uważam, że powinniśmy o tym edukować także w szkołach. Obok edukacji seksualnej, warto również wprowadzić tematy związane z przeciwdziałaniem przemocy i promowaniem empatycznego zachowania wobec drugiego człowieka, bo nie tylko kobiety są narażone na akty przemocy, ten problem dotyka również mężczyzn. Działałam jednak nie tylko w mediach społecznościowych, ale również poprzez moją twórczość. Napisałam kilka piosenek, które odwołują się do przemocy. A że pochodzę ze świata artystycznego i w ten sposób mogę wyrazić się poprzez muzykę, to tak staram się trafiać do moich słuchaczy.

Makijaż to dla Ciebie sceniczna maska, czy po prostu sposób na lekkie podkręcenie urody?

Makijaż dla mnie jest czymś o wiele więcej. To dla mnie wielka pasja, którą zgłębiam od liceum. To również czas dla mnie, gdzie mogę przede wszystkim zadbać o swoją cerę. Makijaż nie powinien być maską, a raczej podkreśleniem charakterystycznych cech naszej urody. Na scenie pozwala mi wyrażać siebie, dając nieskończone możliwości podkreślenia mojej scenicznej postaci.

Jak dbasz o swoją skórę na co dzień? 

O skórę dbam od zewnątrz i od wewnątrz. Zdrowe odżywianie oraz odpowiednie nawodnienie jest nieodłącznym rytuałem pielęgnacyjnym. Na co dzień staram się dbać o odpowiednie nawilżenie. Wieczorem dwuetapowe oczyszczanie skóry - olejek do demakijażu, następnie pianka oczyszczająca albo żel. Używam również toników kwasowych do złuszczania naskórka. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez serum z witaminą C oraz serum z niacynamidem. Moja skóra ma tendencje do przebarwień więc nigdzie się nie ruszam bez kremów z filtrem UV 50, które dobrze sprawdzają się pod makijażem. 

Jesteś fanką kosmetyków i Twoja kosmetyczka się nie dopina a kosmetyki wysypują z półek w łazience, czy raczej jesteś minimalistką, masz swoje ulubione kosmetyki i do nich wracasz?

Uwielbiam testować kosmetyki, więc moja kosmetyczka zawsze pęka w szwach. Mam kilka sprawdzonych produktów nie tylko wysokopółkowych, do których lubię wracać. Teraz jako ambasadorka Avon, poznaję nowości i bestsellery marki i jestem zachwycona ich jakością. Eksperymenty z makijażem sprawiają mi dużo przyjemności, więc te wszystkie kosmetyki traktuję trochę jak zestaw małego chemika, albo czarownicy która potrafi stworzyć make-up różnymi sposobami i technikami;) 

Bez jakich kosmetyków nie możesz się obejść, czy jest jakiś produkt bez którego nie ruszasz się z domu? 

Nie rozstaję się z puderniczką z lusterkiem. I koniecznie jakiś błyszczyk czy szminka nawilżająca. Ostatnio moją ulubioną jest nowa Hydramatic Shine od Avon z kwasem hialuronowym. Na co dzień noszę odcień Bronze, a gdy chcę podkreślić usta nieco mocniej – wybieram Coral.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.04.2024 11:29
Karolina Szałas, PMR: E-commerce będzie rósł, ale mniej dynamicznie. Kosmetyki pozostają największą kategorią w internetowym rynku FMCG
Karolina Szałas, senior analyst, PMRfot. PMR
Rynek e-commerce w Polsce nadal rośnie, jednak dynamika wzrostu staje się mniejsza przez niesprzyjające czynniki gospodarcze. Jest to już także rynek dojrzały. W najbliższych latach najszybciej będzie rosła sprzedaż online biżuterii, produktów dla zwierząt oraz produktów OTC. Natomiast kosmetyki mają już 48 proc. udziału w sprzedaży internetowej rynku – mówi dla wiadomoscikosmetyczne.pl Karolina Szałas, senior analyst w firmie badawczej PMR.

Jaka będzie wartość rynku e-commerce w Polsce w najbliższych latach?

Jak wynika z najnowszych prognoz PMR, w 2024 r. wartość rynku e-commerce przekroczy 100 mld zł, wzrastając zarówno nominalnie i realnie względem 2023 roku. Do 2029 r. prognozujemy, ze wartość rynku zbliży się do 150 mld zł, odnotowując średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) na poziomie 7 proc. w latach 2025-2029.

To wzrost, ale mniej dynamiczny niż w minionych latach. Co na to wpływa?

W 2024 r. odbudowa popytu, wraz z obniżającą się, choć dalej pozostającą na podwyższonym poziomie, inflacją i nadal silnie rosnącymi nominalnie wynagrodzeniami, będzie kontynuowana, co wesprze wzrost polskiego PKB.

Silniejszy wzrost gospodarczy będzie natomiast ograniczany poprzez gorsze perspektywy dla inwestycji, związane m.in. z cyklem wyborczym oraz mniejszym niż w 2023 r. napływem środków unijnych, a także nadal ograniczonymi perspektywami dla eksportu w związku z sytuacją gospodarczą w strefie euro.

Czytaj także: PMR: Rynek kosmetyczny w Polsce będzie rósł średnio o 5 proc. rocznie

Należy pamiętać także, że rynek internetowy w Polsce jest rynkiem dojrzałym, a udział sprzedaży internetowej w sprzedaży detalicznej ogółem jest już wysoki. Większość dużych firm działających w poszczególnych segmentach posiada już sklepy internetowe i nie pojawiają się gracze, którzy mogliby wpłynąć znacząco na dynamikę rynku.

Dodatkowo, po ustąpieniu ograniczeń pandemicznych, widoczny był powrót konsumentów do kanałów stacjonarnych, przykładowo w kategoriach takich jak odzież i obuwie czy artykuły spożywcze. Również konsumenci, którzy w okresie pandemii nie przeszli do tego kanału, raczej już tego nie zrobią. W efekcie powyższych czynników, prognozujemy, że rynek internetowy będzie rósł w kolejnych latach, jednak jego dynamika będzie hamować z roku na rok.

Jakie kategorie produktów mogą liczyć na dobry wzrost w sprzedaży online?

Kategoriami, które najszybciej będą rosły w najbliższych latach są biżuteria, produkty dla zwierząt  oraz produkty OTC. Wszystkie te kategorie osiągną dwucyfrowe średnioroczne tempo wzrostu w latach 2025-2029.

W naszej ocenie są to jedne z kategorii produktowych – z wyjątkiem produktów dla zwierząt – o najniższym stopniu penetracji sprzedaży internetowej, jak również pozostają jednymi z najmniejszych kategorii produktowych spośród omawianych w naszym najnowszym raporcie dotyczącym handlu internetowego w Polsce, co będzie stymulować wzrost wynikający ze stosunkowo niskiej bazy.

Jak zachowa się w tych warunkach kategoria kosmetyczna?

Sam internetowy rynek artykułów kosmetycznych w 2024 r. osiągnie wartość prawie 6 mld zł, z dwucyfrową dynamiką wzrostu r/r. Kosmetyki pozostają największą kategorią produktową w segmencie internetowego rynku FMCG, z udziałem na poziomie 48 proc.

A jego dynamika?

W ostatnich latach internetowy rynek artykułów kosmetycznych bardzo szybko rósł, odnotowując dwucyfrowe wzrosty, w latach 2020-2023 średniorocznie przekraczały one 18 proc. W kolejnych latach objętych prognozą  2025-2029 kanał ten będzie wciąż rósł w tempie zbliżonym do całego rynku internetowego, czyli średniorocznie o około 7 proc. 

Więcej informacji w raporcie: Handel internetowy w Polsce. Analiza rynku e-commerce i prognozy rozwoju na lata 2023-2028

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. maj 2024 15:30