StoryEditor
Prawo
11.01.2021 00:00

Co trzecia firma obawia się bankructwa w 2021 r. Największy pesymizm panuje w usługach i produkcji [RAPORT]

Pod koniec zeszłego roku co dziesiąty przedsiębiorca stracił wiarę, że kiedykolwiek uda mu się przywrócić dawną kondycję finansową biznesu. Również tylu przyznało, że groziło im zamknięcie działalności, ale roku 2021 MŚP boją się jeszcze bardziej. Bankructwa obawia się ponad jedna trzecia, głównie mikro i małe firmy oraz reprezentanci branż produkcyjnej i usługowej. Wśród przedsiębiorstw istniejących na rynku krócej niż dwa lata widmo upadłości w rozpoczynającym się właśnie roku towarzyszy co drugiemu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Prawie 11 proc. mikro, małych i średnich firm wskazywało, że w minionym roku istniało realne ryzyko zlikwidowania ich biznesu, wynika z badania przeprowadzonego przez Keralla Research na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w IV kw. 2020 r. O takim niebezpieczeństwie przede wszystkim mówiły firmy mikro zatrudniające od 1 do 9 osób (16,1 proc.) i małe, gdzie pracuje 10-49 osób (10,5 proc.). Zdecydowanie pewniej czuły się natomiast średnie podmioty (50-249 zatrudnionych), bo tylko 1 proc. z nich dostrzegało ryzyko upadłości.  


Uwaga na płynność finansową 
Najczęstszymi powodami ryzyka likwidacji, wymienianymi w badaniu, był spadek płynności finansowej (66 proc.), odwołanie kontraktów i gwałtowny odpływ zamówień (39,6 proc.), a także wzrost kosztów prowadzenia działalności (20,8 proc.).


 
Źródło: badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor


Poczucie zagrożenia zamknięciem, najpowszechniejsze było w firmach usługowych (18,9 proc.) i transportowych (16 proc.), znacznie rzadsze w produkcyjnych (6,7 proc.) czy handlowych (4,1 proc.). Takiego niebezpieczeństwa nie dostrzegały natomiast firmy budowlane. 

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego listopad był kolejnym miesiącem, w którym zanotowano przyrost liczby podmiotów z zawieszoną działalnością (o 3,1 proc.), a jednocześnie o 23,5 proc. spadła liczba firm nowo zarejestrowanych w porównaniu do poprzedniego miesiąca (w październiku spadek wyniósł 7,6 proc.).

Biorąc pod uwagę sekcje PKD największy wzrost liczby podmiotów z zawieszoną działalnością w porównaniu do poprzedniego miesiąca GUS odnotował w sekcji kultura, rozrywka i rekreacja (6,8 proc.), a także wśród firm zajmujących się administrowaniem i działalnością wspierającą, gdzie mieści się m.in. turystyka oraz organizatorzy targów i kongresów (4,5 proc.), transportem i gospodarką magazynową (4,1 proc.) oraz zakwaterowaniem i gastronomią (3,8 proc.). Z kolei, choć najczęściej wyrejestrowywały się firmy handlowe i budowlane, to w tych kategoriach było też najwięcej rejestracji nowych podmiotów.

W związku z bardzo szybko zmieniającą się sytuacją gospodarczą obserwujemy odpowiadającą tym zmianom dynamikę wśród przedsiębiorców. Z jednej strony z miesiąca na miesiąc rośnie liczba firm zmuszonych zawiesić działalność, a z drugiej, spada liczba nowych rejestracji. To pokazuje, że prowadzenie działalności biznesowej staje się trudniejsze i obarczone coraz większym ryzykiem. Potwierdzają to wyniki naszego cyklicznego badania, w którym widać, że w obliczu ryzyka utraty płynności finansowej co dziesiąta firma miała do czynienia z wysokim prawdopodobieństwem zakończenia funkcjonowania – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
 

Więcej niewypłacalności, więcej upadłości
Optymizmem nie napawają również statystyki dotyczące upadłości i restrukturyzacji firm. W ciągu 11 miesięcy minionego roku ich liczba wyniosła łącznie 1200 (544 upadłości i 656 restrukturyzacji) i było ich o jedną czwartą więcej niż w tym samym okresie 2019 r. (542 upadłości i 419 restrukturyzacji) – wynika z analizy Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. Przy czym po raz pierwszy liczba restrukturyzacji przekroczyła liczbę upadłości firm m.in. za sprawą uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu. Tylko przez cztery miesiące od lipca do października po uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne sięgnęło 207 firm.

Rosnąca liczba niewypłacalnych firm to też wyższe  ryzyko działania dla ich dostawców. Koniec końców to na nich przenoszone są też problemy firm, które przestają sobie radzić. Nie dzieje się to przecież z dnia na dzień, lecz jest to postępujący proces  – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak i zachęca, by gruntownie sprawdzać partnerów biznesowych m.in. pod kątem zaległości zgłoszonych do rejestru dłużników prowadzonego przez BIG. – Wpis informujący o nieuregulowanym zobowiązaniu to z pewnością sygnał, którego nie należy ignorować – dodaje.

Kto przede wszystkim ma problemy z niewypłacalnością? Według Euler Hermes, w ciągu 10 miesięcy 2020 r. w porównaniu z 2019 r., o połowę wzrosła liczba niewypłacalności firm usługowych, o niemal 40 proc. w transporcie, a 21 proc. w produkcji, gdzie coraz bardziej zauważalne są problemy sektora spożywczego: Co miesiąc widać w statystyce publikowanych niewypłacalności wielu producentów i przetwórców żywności, ale także firmy zaopatrujące sektor w sprzęt i świadczące jego obsługę. Mniej kłopotów niż przed rokiem mają natomiast branża budowlana i hurt. Mimo sporej pomocy ze strony państwa i okresów otwarcia między lockdownami, liczba niewypłacanych firm po 10 miesiącach zeszłego roku ustanowiła rekord dekady. 
 

Jeśli spełnią się przewidywania przedsiębiorców z badania zrealizowanego dla BIG InfoMonitor, w tym roku może być jeszcze gorzej. Widma bankructwa w 2021 r. boi się aż 36 proc. przedsiębiorstw, z czego 14 proc. uważa, że ryzyko to jest bardzo wysokie. Silny strach przed upadłością towarzyszy przede wszystkim firmom z branży produkcyjnej (19 proc.) i usługowej (16 proc.). 

Lęk przed upadłością jest też tym powszechniejszy im krótszy staż działania badanych firm. Około połowy firm, które sprawdzały się na rynku krócej niż dwa lata, wchodzi w nowy rok z lękiem, że przydarzy im się najgorsze. Wśród przedsiębiorstw, które nie mają za sobą jeszcze roku funkcjonowania, bardzo obawia się bankructwa 20 proc., a kolejnych 24 proc. w mniejszym stopniu. Wśród działających od roku do dwóch lat – 16 proc. deklaruje, że jest to zdecydowanie, a kolejne 33 proc., że raczej możliwe.
 

Powrót obrotów oddalają kolejne lockdowny 
Skąd tak pesymistyczne wizje? Wydłużający się koronakryzys oznacza dla przedsiębiorców pogłębiającą się niepewność. W listopadzie i na przełomie roku znów doszło do lockdownów, a jeszcze przed ich rozpoczęciem 43 proc. przedsiębiorstw nie udało się przywrócić obrotów sprzed pandemii. Na starcie czwartego kwartału spora część doświadczonych w ten sposób firm przewidywała, że nastąpi to w drugim (28,4 proc.) i trzecim kwartale (10,7 proc.) tego roku. 11 proc. uważało, że już nigdy, a 40 proc. trudno było prognozować. 

– Kolejne ograniczenia sprawiły, że nawet te mało optymistyczne przewidywania stały się nieaktualne i perspektywa powrotu do poziomu obrotów sprzed Covid-19 w najlepszym przypadku przesuwa się w czasie – mówi Sławomir Grzelczak.
 

Powszechnie negatywny wpływ pandemii na biznes 
Głównym winowajcą czarnych perspektyw jest pandemia i kolejne lockdowny, które nękają gospodarkę. Choć Covid-19 silnie daje się we znaki niektórym branżom, to negatywny wpływ pandemii na swój biznes widzi zdecydowana większość, 7 na 10 firm MŚP. 
 
Źródło: badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor


Najbardziej dotkliwym skutkiem koronakryzysu jest spadek sprzedaży, na co wskazuje niemal 47 proc. badanych, przede wszystkim firmy mikro i małe. Na kolejnych miejscach znalazły się: zahamowanie rozwoju przedsiębiorstwa (ponad 18 proc.) i dezorganizacja pracy (prawie 18 proc.), ta ostatnia dokucza akurat najbardziej firmom małym i średnim. Jeśli chodzi o zwolnienia to stan pandemii do IV kw. 2020 r. wymusił je u nielicznych, bo redukcje zatrudnienia deklaruje mniej niż 5 proc. firm, w jeszcze mniejszym stopniu pogorszył relacje z kontrahentami – w 3 proc. przypadków. 

Na koniec listopada 2020 r. w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK firm opóźniających płatności wobec dostawców i banków było prawie 321 tys. firm, ich zaległości wynosiły 34,15 mld zł. 

Badanie zrealizowane przez agencję Maison&Partners metodą CAWI na panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=627 przedstawicieli sektora MŚP. Struktura próby w badaniu reprezentatywna dla przedsiębiorstw ze względu na wielkość firmy. Termin: 16 –23 grudnia 2020 r.
 


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
31.10.2025 10:47
Nowa lista stacji sanitarno-epidemiologicznych od 2026 roku; gdzie zbadamy kosmetyki i chemię?
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Od 1 stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać nowy wykaz stacji sanitarno-epidemiologicznych uprawnionych do wykonywania określonych badań laboratoryjnych i pomiarów. Zmiany wynikają z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 23 października 2025 roku, które zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Dokument określa, które jednostki sanepidu będą odpowiedzialne za realizację badań w poszczególnych obszarach oraz dla jakich terenów będą wykonywać je nieodpłatnie.

Nowe przepisy zastąpią obowiązujące od 22 marca 2010 roku rozporządzenie w tej samej sprawie. Oznacza to, że po 15 latach obowiązywania dotychczasowych zasad system nadzoru sanitarnego zostanie dostosowany do aktualnych realiów i wyzwań zdrowotnych. Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że zmiany mają na celu poprawę jakości badań, skrócenie czasu reakcji na zagrożenia oraz efektywniejsze wykorzystanie środków publicznych.

Wykaz stacji został podzielony według siedmiu kluczowych obszarów badań. Obejmują one: biologiczne czynniki chorobotwórcze w zakresie mikrobiologii medycznej, wodę, środowisko i środowisko pracy, żywność, materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością, higienę radiacyjną oraz chemikalia i produkty kosmetyczne. W każdym z tych obszarów wskazano konkretne laboratoria, które będą pełnić funkcję referencyjną lub wspomagającą.

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, choć laboratoria funkcjonują we wszystkich szesnastu wojewódzkich stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a także w części powiatowych jednostek, żadne z nich nie posiada pełnego zakresu kompetencji umożliwiającego samodzielną realizację wszystkich obowiązków. Konieczność reorganizacji wynika z rosnącej liczby zagrożeń epidemicznych, postępu technologicznego w dziedzinie badań laboratoryjnych oraz zmian w międzynarodowych rekomendacjach dotyczących zdrowia publicznego.

Nowe rozporządzenie ma umożliwić bardziej precyzyjne przypisanie zadań do wyspecjalizowanych laboratoriów. Ministerstwo Zdrowia wskazało, że centralizacja i lepsza koordynacja analiz pozwolą na sprawniejsze zarządzanie zasobami, zwiększenie wiarygodności wyników oraz szybszą reakcję w sytuacjach kryzysowych. Resort podkreśla również, że nowy system przyczyni się do pełniejszego dostosowania polskiego nadzoru sanitarnego do standardów Światowej Organizacji Zdrowia i Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
31.10.2025 10:20
Produkty Borderline – z nową wersją przewodnika KE
Aby rozwiać wątpliwości producentów dotyczących klasyfikacji produktów kosmetycznych, KE regularnie przygotowuje oraz publikuje przewodniki z wytycznymiShutterstock

Na stronie Komisji Europejskiej opublikowano najnowszą aktualizację przewodnika, dotyczącego produktów z kategorii borderline. W zaktualizowanym dokumencie omówiono trzy nowe grupy produktów. Są to: konturująca pasta do henny, koncentraty samoopalające oraz odświeżające krople, spraye i żele do jamy ustnej.

W czerwcu 2025 bieżącego roku został zaktualizowany przewodnik w sprawie produktów z pogranicza (borderline). Najnowsza wersja dokumentu jest dostępna na stronie internetowej Komisji Europejskiej. W uaktualnionej wersji dodano trzy nowe kategorie produktów:

·       Konturująca pasta do henny (Contouring paste, punkt 3.5.10)

·       Koncentraty samoopalające (Self-Tanning Concentrates, punkt 1.10)

·       Odświeżające krople, spraye, żele do jamy ustnej (Oral drops, sprays or gels, punkt 2.4); dotychczasowa sekcja 2.4 „Nasal sprays” otrzymała numer 2.5.

Warto pamiętać, że opublikowany podręcznik nie jest dokumentem Komisji Europejskiej o mocy prawnej. Jest on jedynie narzędziem i stanowi zbiór praktyk dotyczący indywidualnego stosowania przepisów unijnych przez państwa członkowskie. Poglądy w nim zawarte nie są wiążące, ale mogą stanowić pomoc w klasyfikacji produktów z kategorii borderline.

Czym są produkty „Borderline”?

Produktami z pogranicza (borderline) nazywane są produkty, które trudno zakwalifikować do jednej z kategorii, przewidzianych przepisami prawa. Powodem mogą być ich wygląd, opakowanie, deklarowane właściwości, skład lub działanie, które budzą wątpliwości co do właściwej klasyfikacji.

Zgodnie z prawem, każdy produkt konsumencki w momencie wprowadzania na rynek powinien mieć ustalony status prawny, do odpowiedniej kategorii zgodnie z obowiązującymi definicjami. Aby poprawnie zakwalifikować produkt, niezbędna jest znajomość i zrozumienie definicji określonych przepisów dla poszczególnych grup produktowych. Każdy produkt należy oceniać indywidualnie (case-by-case), uwzględniając jego pełną charakterystykę.

Najczęściej wątpliwości pojawiają się w przypadku produktów kosmetycznych, które częściowo spełniają kryteria różnych kategorii prawnych, takich jak produkty lecznicze, wyroby medyczne, środki spożywcze czy produkty biobójcze.

Aby rozwiać wątpliwości producentów dotyczących klasyfikacji produktów kosmetycznych, Komisja Europejska regularnie przygotowuje oraz publikuje przewodniki z wytycznymi. Warto podkreślić, że nie są one źródłem prawa, lecz narzędziem wspierającym, które odpowiada na część pojawiających się pytań i ułatwia przyporządkowanie produktów do właściwych kategorii.

Konturująca pasta do henny (Contouring paste)

Pytanie dotyczące konturującej pasty do henny brzmiało: „Czy produkty nakładane na lub w pobliżu brwi albo ust w celu zapobiegania rozlewaniu się henny są produktami kosmetycznymi?”. Na potrzeby przewodnika, termin,,pasta konturująca do henny” zdefiniowano jako produkt nakładany na brwi lub usta w celu stworzenia bariery między skórą a henną, zapobiegającej jej niepożądanemu rozlewaniu.

W odpowiedzi na pytanie, posłużono się definicją kosmetyku na podstawie rozporządzenia kosmetycznego (WE) nr 1223/2009, która mówi że za produkt kosmetyczny uważa się:

każdą substancję lub mieszaninę przeznaczoną do kontaktu z zewnętrznymi częściami ludzkiego ciała […] lub z zębami […] w celu wyłącznie lub głównie ich oczyszczania, perfumowania, zmiany wyglądu, ochrony, utrzymywania w dobrym stanie lub korygowania zapachu ciała”.

Na tej podstawie stwierdzono, że pasta konturująca do henny spełnia kryteria kosmetyku, ponieważ:

  •  jest substancją lub mieszaniną,
  • nakładana jest na zewnętrzną część ludzkiego ciała (brwi i usta),
  • pełni funkcję kosmetyczną, polegającą na ochronie tych części przed niezamierzonym zabarwieniem.

Koncentraty samoopalające (Self-Tanning Concentrates)

Dla kropli oraz koncentratów samoopalających, które mają być mieszane przez użytkownika końcowego z innym produktem kosmetycznym w celu zmiany koloru skóry, również pojawiły się wątpliwości dotyczące ich klasyfikacji jako produktów kosmetycznych.

W przewodniku w celu wyjaśnienia przyjęto, że za krople lub koncentraty samoopalające uznaje się produkty, które nakłada się na skórę po wcześniejszym zmieszaniu z innym produktem kosmetycznym (np. kremem do twarzy lub balsamem do ciała), zgodnie z instrukcją użycia, w celu uzyskania pożądanego efektu zmiany koloru skóry.

Produkt może zostać uznany za kosmetyk i w takim charakterze musi być zgodny z Rozporządzeniem  kosmetycznym (WE) nr 1223/2009, jeśli:.

  • nakłada się go bezpośrednio na skórę, lub
  • wymaga zmieszania przez użytkownika końcowego z innym produktem kosmetycznym bezpośrednio przed aplikacją na skórę

Wszystkie istotne informacje lub instrukcje umożliwiające bezpieczne stosowanie kropli lub koncentratów samoopalających muszą być przekazane użytkownikowi końcowemu. Obejmuje to m.in.: wskazanie produktów, z którymi krople lub koncentraty samoopalające mogą być mieszane, a także jasne instrukcje dotyczące proporcji mieszania.

Odświeżające krople, spraye, żele do jamy ustnej (Oral drops, sprays or gels)

W przypadku odświeżających kropel, sprayów i żeli do jamy ustnej, Komisja Europejska powołała się na art. 2 ust. 2 rozporządzenia 1223/2009/WE, zgodnie z którym bsubstancja lu mieszanina przeznaczona do spożycia, wdychania, wstrzykiwania lub wszczepiania do ciała ludzkiego nie jest uznawana za produkt kosmetyczny.

W odniesieniu do produktów przeznaczonych do jamy ustnej przywołano definicje „produktu do jamy ustnej”,produktu spłukiwanego” oraz „produktu niespłukiwanego” zawarte w rozporządzeniu. Stwierdzono, że jeśli substancja lub mieszanina w postaci kropli, aerozolu lub żelu jest przeznaczona do spożycia to nie spełnia definicji produktu kosmetycznego.

Ocena takich produktów z pogranicza powinna być przeprowadzana indywidualnie (case-by-case), uwzględniając sposób prezentacji, instrukcję użycia, metodę aplikacji oraz zamierzoną funkcję. Produkt może zostać uznany za kosmetyczny, jeśli:

  • pełni wyłącznie lub głównie funkcję kosmetyczną,
  • nie jest przeznaczony do całkowitego lub częściowego połknięcia (co powinno być potwierdzone odpowiednim ostrzeżeniem na etykiecie),
  • nadmiar mający kontakt z zębami lub błoną śluzową jamy ustnej powinien zostać wypluty.

Etykieta lub instrukcja użycia powinny wyraźnie zalecać wyplucie lub wypłukanie nadmiaru produktu, a sam produkt nie może być przeznaczony do rozpuszczania się w ślinie ani do długotrwałego pozostawania w ustach w sposób prowadzący do połknięcia. Wchłanianie przez błonę śluzową jamy ustnej nie może powodować działania farmakologicznego, immunologicznego ani metabolicznego.

Rozdziały 2.2. Ingestion (tablets) i 2.3. Ingestion (chewing gum) zawarte w przewodniku są istotne dla rozważań klasyfikacji takich produktów.

Zwrócono uwagę, że w przypadku odświeżających kropli, sprayów lub żeli do jamy ustnej zawierających składniki o znanych właściwościach farmakologicznych lub psychoaktywnych (np. kannabinoidy, olejek goździkowy), ich obecność może wskazywać na funkcję inną niż kosmetyczna oraz na przeznaczenie do spożycia lub wchłaniania ogólnoustrojowego.

Przy ocenie przeznaczenia i funkcji produktu, należy szczególnie zwrócić uwzględnić jego skład – jeśli zawiera on substancje, które w istotny sposób modyfikują funkcje fizjologiczne poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne, taki produkt, zasadniczo nie może być uznany za produkt kosmetyczny.

Jak wpłynie na rynek publikacja aktualizacji przewodnika dla produktów z pogranicza?

Aktualizacja przewodnika dotyczącego produktów typu borderline ma istotne znaczenie dla rynku kosmetycznego, zarówno z perspektywy producentów, jak i safety assessorów. Doprecyzowanie interpretacji definicji produktu kosmetycznego – m.in. w odniesieniu do preparatów do jamy ustnej, sprayów do nosa, past konturujących czy kropli samoopalających – wprowadzą większą przejrzystość regulacyjną i ułatwią prawidłową klasyfikację produktów.

Jednocześnie przedsiębiorcy powinni zwrócić większą uwagę na dokładną analizę składu, sposobu aplikacji, funkcji i prezentacji wyrobów przed ich wprowadzeniem ich na rynek. W praktyce może to oznaczać konieczność:

  • zmiany deklaracji marketingowych,
  • aktualizacji etykiet,
  • a w niektórych przypadkach – przeklasyfikowania produktów na wyroby medyczne, suplementy diety lub produkty lecznicze.

W dłuższej perspektywie działania te mogą przyczynić się do podniesienia poziomu bezpieczeństwa konsumentów oraz jakości produktów dostępnych na rynku kosmetycznym, ze względu na bardziej odpowiedzialne podejście producentów do projektowania, etykietowania i komunikowania funkcji kosmetyków.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. listopad 2025 10:03