StoryEditor
Eksport
15.11.2022 00:00

Co warto wiedzieć o kosmetykach halal: sztuczne rzęsy i kępki

Kępki i sztuczne rzęsy na stałe weszły do kanonu makijażowego, jednak w świecie islamu budzą pewne kontrowersje. Jakie rzęsy i kępki są halal? Jakie wątpliwości mogą mieć klientki-muzułmanki?

Dla wielu miłośniczek makijażu sztuczne rzęsy to obowiązkowy element makijażu. Sztuczne rzęsy nie tylko zwiększają objętość rzęs, ale biorąc pod uwagę różnorodne style i kształty, mogą tworzyć wiele różnych stylizacji, od odważnych i odważnych po delikatne i subtelne.

Istnieje kilka różnych wersji interpretacji Koranu, zgodnie z którymi ocenia się to, czy rzęsy i kępki są halal (dozwolone) czy haram (zabronione). Niektórzy uczeni w Koranie dowodzą, że ponieważ hadith mówiący o wyłysieniu z powodu choroby nie wspomina o maskowaniu łysiny włosami zwierząt, a jedynie innych ludzi, to dozwolone są wszystkie przedłużki włosów i rzęs, które nie pochodzą od ludzi — w tym z materiałów syntetycznych.

W fatwie al-Fatawa al-Hindiyya ogłoszone zostało, że jakiekolwiek przedłużenie włosów (w tym rzęs) jest dozwolone, o ile są to włosy zwierzęcia z natury halal (czyli wszystkich poza świnią). Zabronione jest jednak zawsze używanie włosów ludzkich. Inni uczeni wskazują, że Koran i Bóg zachęcają kobiety do upiększania się i poczytują im to za sunnah — akt, który jest godzien pochwały (inne sunnah to na przykład małżeństwo albo dzielenie się jedzeniem).

Jest jeszcze jedna szkoła poglądu na temat rzęs sztucznych, i mówi ona, że są zabronione bez względu na materiał, ponieważ modyfikują to, co stworzył Bóg. Osoby wyznające ten kierunek religijny zazwyczaj odrzucają także farby do włosów czy makijaż.

Największym wspólnym mianownikiem wszelkich reguł dotyczących rzęs i kępek jest to, że absolutnie nie mogą zawierać półproduktów pochodzenia świńskiego, toteż najprawdopodobniej najbardziej akceptowalne wśród muzułmanek będą rzęsy i kępki syntetyczne. Warto jednak mieć na względzie różnice poglądów i szkół w islamie, które podobnie jak różne denominacje chrześcijańskie (katolicyzm, protestantyzm, mariawityzm itd.) mają różne zasady i kierunki.

Czytaj także: Co warto wiedzieć o kosmetykach halal: składy i pochodzenie składników

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 14:53