StoryEditor
Perfumerie
12.10.2022 00:00

Dawne rosyjskie sklepy Sephora ponownie otwierają się jako Ile de Beauté

Sephora, część koncernu LVMH (Louis Vuitton Moet Hennessy), sprzedała 100 proc. udziałów swojej spółki zależnej w Rosji lokalnemu dyrektorowi generalnemu, Jewgienijowi Drozdowowi, w lipcu bieżącego roku. Sklepy otwierają się ponownie pod szyldem Ile de Beauté.

Dawne sklepy Sephora w Rosji zostały ponownie otwarte jako Ile de Beauté. Zgodnie z ogłoszeniem zamieszczonym na stronie internetowej, na którą przekierowuje adres sephora.ru, klienci mogą spodziewać się wysokiego poziomu obsługi i szerokiej gamy światowych marek. Mówi się, że program lojalnościowy pozostał niezmieniony, a zakupów nadal można dokonywać za pomocą kart podarunkowych Sephora i/lub Ile de Beauté.

Zamieszczone na stronie oświadczenie brzmi: „W tym trudnym okresie patrzymy w przyszłość z optymizmem i z przyjemnością otwieramy drzwi sklepów Ile de Beauté, zapraszając do świata luksusowego piękna!” Ponowne otwarcie sklepów w tym kraju jest następstwem decyzji LVMH o sprzedaży 100 proc. udziałów rosyjskiej spółki zależnej Sephora lokalnemu dyrektorowi generalnemu na Rosję, ogłoszonej w lipcu 2022 roku.

Pisaliśmy o tym tutaj: Sephora opuszcza Rosję i sprzedaje swoje perfumerie

Potwierdzono wówczas, że działalność dawnej spółki zależnej będzie funkcjonować pod historyczną marką Ile de Beauté. Sephora po raz pierwszy zainwestowała w rosyjską sieć detaliczną Ile de Beauté w 2008 roku, kupując 45 proc. udziałów, i powiększając swoje portfolio udziałów w kolejnych latach. Według agencji Reuters, w 2018 roku w Rosji rozpoczęto rebranding sklepów lIe de Beauté, co zakończyło się w 2020 r. Teraz marka dokona odwrotnego procesu.

Według Rzeczpospolitej, Ile de Beauté będzie sprzedawać zachodnie kosmetyki z importu równoległego, na co zgodę wydała rosyjska Duma w ramach reakcji na sankcje ze strony Zachodu. Oznacza to, że perfumerie mogą  sprzedawać produkty dotychczas dostępne w Sephora bez zgody i licencji właścicieli zachodnich marek.

Przypomnijmy, że w związku z inwazją na Ukrainę, filie dziesiątek zachodnich sklepów i sieci w Rosji zamknięto na początku marca. Chociaż niektóre z nich od tego czasu całkowicie wyzbyły się lokali, stoisk i powierzchni handlowych, wiele sklepów w Moskwie po prostu przez kilka miesięcy pozostawało tymczasowo zamkniętych, a towar został usunięty z wystaw.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
20.08.2025 13:33
Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego
Super-Pharm w Galerii Mokotów w WarszawieNATALIA PONIATOWSKA

Polski handel detaliczny przygotowuje się na dużą zmianę – 1 października 2025 roku wejdzie w życie system kaucyjny. Zgodnie z przepisami wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. będą miały obowiązek odbierać opakowania objęte kaucją. Reakcje sieci handlowych są zróżnicowane. Rossmann zrezygnował całkowicie z kategorii napojów, natomiast Super-Pharm i DM zapowiadają, że pozostaną w tym segmencie i dostosują się do nowych wymogów.

Super-Pharm podkreśla, że do zmian przygotowuje się od miesięcy. W firmie działa specjalna grupa projektowa, która regularnie spotyka się w celu wypracowania rozwiązań operacyjnych i systemowych. – Podchodzimy do nadchodzących zmian w sposób analityczny i przemyślany. Przygotowujemy się od kilku miesięcy – powiedziała dla wiadomoscihandlowe.pl Patrycja Zabierowska, Chief Marketing Officer sieci. Firma wskazuje, że choć łączenie apteki, drogerii i perfumerii czyni adaptację trudniejszą, priorytetem jest utrzymanie wysokich standardów zakupowych.

Z danych przedstawionych przez sieć wynika, że od 1 października 50 proc. placówek Super-Pharm będzie objętych systemem kaucyjnym. Oznacza to, że klienci w połowie sklepów będą mogli oddawać opakowania szklane, plastikowe i metalowe objęte przepisami. Sieć podkreśla, że traktuje uczestnictwo w systemie nie tylko jako obowiązek prawny, lecz także jako element strategii odpowiedzialności społecznej.

image

Drogerie kontra system kaucyjny: dm drogerie markt podnosi rękawicę. "Nie ograniczymy asortymentu"

Podobnie jak DM, Super-Pharm zdecydował się na ręczny model zbiórki. Argumentem za tym rozwiązaniem jest przede wszystkim ograniczona przestrzeń w lokalizacjach – większość drogerii mieści się w centrach miast i galeriach handlowych, co uniemożliwia instalację butelkomatów. Ważnym czynnikiem była również dbałość o higienę. Dedykowane stanowiska i procedury mają zapewnić szybki, sprawny i higieniczny przebieg zwrotu opakowań, co – jak podkreśla sieć – jest szczególnie istotne w formacie łączącym drogerię i aptekę.

Choć napoje nie stanowią trzonu sprzedaży Super-Pharm, sieć nie planuje wycofywania ich ze swojej oferty. Jak zaznacza Zabierowska, produkty te pełnią funkcję uzupełniającą i skierowane są do klientów robiących zakupy przy okazji. Skoro firma zdecydowała się na wdrożenie systemu kaucyjnego, naturalnym krokiem jest utrzymanie oferty napojów objętych tym systemem.

image

Marzena Gradecka, Drogerie Jasmin: System kaucyjny to jeden z elementów ograniczania wolności gospodarowania, bojkotujmy go

Super-Pharm przyznaje jednak, że wdrożenie oznacza dodatkowe koszty – od adaptacji powierzchni, przez logistykę zwrotów, po utrzymanie higieny. Sieć analizuje każdy etap procesu, aby system był samofinansujący, choć – jak podkreśla – pozostaje tu wiele niewiadomych. Jednocześnie firma zakłada, że wpływ na ruch klientów będzie neutralny, a ewentualnym efektem ubocznym może być dodatkowa sprzedaż przy okazji wizyt związanych ze zwrotem opakowań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
19.08.2025 14:46
Douglas z mniejszym od oczekiwań spadkiem zysku operacyjnego
Douglas ogłosił swoje najnowsze wyniki.Douglas

Douglas, niemiecka sieć sprzedaży kosmetyków premium, poinformowała o mniejszym od prognozowanego spadku zysku operacyjnego w trzecim kwartale roku fiskalnego. Skorygowana EBITDA obniżyła się o 2,9 proc. do poziomu 158,2 milionów euro, podczas gdy analitycy ankietowani przez Vara oczekiwali wyniku rzędu 143,8 milionów euro. Publikacja wyników przełożyła się na blisko 9-procentowy wzrost kursu akcji spółki.

Na spadek rentowności wpłynęło głównie nasilone środowisko promocyjne, które wymusiło obniżki cen w celu przyciągnięcia klientów ograniczających wydatki w warunkach niepewności gospodarczej. Prezes Sander van der Laan podkreślił, że zjawisko to jest powszechne w segmencie kosmetyków premium, a dalsze nasilenie działań promocyjnych w drugiej połowie 2025 roku może stanowić zagrożenie dla marż.

Douglas starał się ograniczyć presję kosztową poprzez redukcję wydatków na marketing i logistykę oraz twarde negocjacje z producentami kosmetyków w sprawie podwyżek cen. Firma wskazała jednak, że przenoszenie wzrostu cen na klientów nie zawsze jest możliwe, gdy konsumenci aktywnie poszukują najkorzystniejszych ofert.

Przychody netto spółki wzrosły o 3,2 proc. do 1 mld euro, co wynikało m.in. z dobrej sprzedaży w Europie Środkowej i Wschodniej oraz z korzystnego układu kalendarza – święta wielkanocne przypadły na analizowany kwartał. Douglas, który w poprzednich miesiącach zmagał się ze słabszym popytem konsumenckim, potwierdził roczną prognozę obniżoną w marcu br.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. sierpień 2025 18:18