StoryEditor
Producenci
18.07.2022 00:00

Dr Irena Eris znalazła się wśród tegorocznych partnerów festiwalu Nowe Horyzonty

Partnerem polskich premier podczas tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty jest marka Dr Irena Eris.

Marka Dr Irena Eris już od wielu lat wspiera polskich artystów i artystki, którzy bez kompleksów udowadniają, że mogą rywalizować na arenie międzynarodowej. W ostatnim czasie firma wsparła produkcję filmu „The Silent Twins”, dostarczając na plan m.in. kosmetyki wykorzystane do charakteryzacji aktorek i aktorów, a także zapewniając polskiej ekipie opiekę wizażystek podczas 75. Festiwalu w Cannes.

Czytaj też: Dr Irena Eris jest partnerem filmu nominowanego do nagrody festiwalu w Cannes

Produkty marki obecne były również na planie filmu „Iluzja” – reżyserskiego debiutu Marty Minorowicz, którego premierowy pokaz zobaczymy podczas 22. Edycji MFF Nowe Horyzonty. Ze względu na filozofię wyznawaną przez odgrywającą w filmie główną rolę Agatę Buzek, wegański skład kosmetyków marki, użytych na planie do charakteryzacji bohaterów, potwierdzony został w Centrum Naukowo–Badawczym Dr Irena Eris.

Wcześniej marka zaangażowała się również w produkcję dokumentu o kobietach w Bośni „Jeden dom”, autorstwa reżyserek Karoliny Anny Kuty i Patrycji Skorupskiej. Ponadto od 2017 r. jest partnerem Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie wspiera przedstawicielki branży filmowej. Podczas tegorocznej edycji, której marka była partnerem głównym, w Strefach Piękna zorganizowanych przez markę Dr Irena Eris wizażystki pomagały uczestniczkom w przygotowaniu profesjonalnego makijażu na galę finałową.

Teraz została partnerem polskich premier podczas tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, którego 22. edycja przeprowadzona zostanie w formule hybrydowej: od 21 do 31 lipca we Wrocławiu oraz od 21 lipca do 7 sierpnia w wersji online.

– Bardzo cieszymy się, że marka Dr Irena Eris znalazła się wśród partnerów festiwalu Nowe Horyzonty, stając się nie pierwszy już raz patronem polskiego kina – filmów odważnych debiutantów oraz uznanych autorek i autorów, pokazujących swoje dzieła na najważniejszych światowych imprezach, na czele z Cannes – mówi Marcin Pieńkowski, dyrektor MFF Nowe Horyzonty.

Tegoroczna edycja MFF Nowe Horyzonty obfituje w wybitne dzieła przedstawicieli polskiej kinematografii – zarówno twórców debiutujących, jak i tych o znaczącym, wieloletnim dorobku artystycznym.

– Wspieranie ich w realizowaniu ambitnych celów to jeden z kluczowych elementów misji marki Dr Irena Eris, dlatego to dla nas zaszczyt, że możemy współpracować z Festiwalem Nowe Horyzonty właśnie jako partner tak wyczekiwanych przez widzów i jury polskich premier – komentuje Joanna Łodygowska, szefowa działu komunikacji firmy Dr Irena Eris.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
11.06.2025 16:25
Mustela – 75 lat świadomej pielęgnacji opartej na bezpieczeństwie
Od 75 lat Mustela buduje coś więcej niż doskonałe produkty – tworzy markę z misją – mówi Jakub Puzicki, General Manager marki MustelaMustela mat.pras.

75 lat temu, w 1950 r. francuski farmaceuta Claude Guillon i przedsiębiorca Paul Berthomé stworzyli swój pierwszy produkt do pielęgnacji delikatnej skóry niemowląt, dając początek marce Mustela, która zrewolucjonizowała podejście do bezpieczeństwa i jakości w pielęgnacji dzieci, stając się światowym ekspertem w dziedzinie dermopielęgnacji.

Za kulisami innowacji – siła badań, know-how i eksperckiej wiedzy

Mustela to marka należąca do niezależnego, rodzinnego Laboratoires Expanscience, które od dekad inwestuje w badania nad skórą niemowląt, dzieci oraz kobiet w ciąży. Za każdą formułą stoi głęboka wiedza dermatologiczna, rozwijana przez lata – know-how, które dziś jest jednym z najmocniejszych atutów marki. To efekt pracy interdyscyplinarnego zespołu specjalistów, setek badań klinicznych i tysięcy testów przeprowadzanych z najwyższą starannością.

Dzięki autorskiemu programowi badawczemu EV.E.I.L.S., Mustela zgromadziła unikalną bazę wiedzy o fizjologii skóry najmłodszych oraz kobiet w ciąży. W praktyce oznacza to wykorzystanie zaawansowanych technologii, takich jak mikroskopia konfokalna czy biometrologia, by tworzyć formuły jak najbliższe naturalnym mechanizmom ochronnym skóry – skuteczne, a jednocześnie niezwykle łagodne. Każdy produkt, zanim trafi na rynek, przechodzi przez ponad 450 niezależnych testów i analiz: mikrobiologicznych, dermatologicznych, toksykologicznych oraz klinicznych.

Efekty tej strategii widać nie tylko w opiniach użytkowników, ale też w niezależnych rankingach. Mustela Essential Care została nagrodzona tytułem Kosmetyku Wszech Czasów 2025 przez społeczność Wizaz.pl – to wyróżnienie przyznawane wyłącznie produktom o potwierdzonej skuteczności i wysokim zaufaniu konsumentek. Z kolei emolient Stelatopia został wyróżniony przez Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych (PTCA) jako produkt szczególnie rekomendowany w pielęgnacji skóry atopowej – co dodatkowo potwierdza ekspercką jakość i kliniczną skuteczność.

Przełomowe podejście – blisko rodziny i natury

W Musteli innowacja idzie w parze z odpowiedzialnością środowiskową. Mustela łączy zaawansowaną technologię z ekologicznym podejściem: formuły oparte na składnikach roślinnych, biodegradowalne receptury, aluminiowe tuby, redukcja plastiku i zużycia wody, wegańskie składy – to konkretne działania w duchu zrównoważonego rozwoju.

Od słów do czynów – wspierając rodziny każdego dnia

W świecie, w którym wiele marek goni za trendami i szybką uwagą, Mustela stawia na równowagę, autentyczność i odpowiedzialność. W ten sposób od 75 lat Mustela buduje coś więcej niż doskonałe produkty – tworzy markę z misją.

Z okazji 75-lecia życzę naszej firmie, żeby nigdy nie straciła tego, co najważniejsze – autentyczności, odwagi i troski o drugiego człowieka. Dziś, patrząc na naszą historię, czuję ogromną dumę, widząc, jak potrafimy łączyć rozwój z realnym zaangażowaniem w sprawy ludzi i świata. Chciałbym, aby te wartości – odwaga, odpowiedzialność, szacunek i zaufanie – nadal były naszym drogowskazem

– mówi Jakub Puzicki, General Manager marki Mustela.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.06.2025 16:09
Czy chińskie koncerny kosmetyczne zdyskontują potęgę L’Oreala?
W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowegoShutterstock

Niektóre z czołowych chińskich marek kosmetycznych, takie jak Proya i S‘Young, badają możliwości przejęć swoich mniejszych zagranicznych rywali, aby rozszerzyć swoje portfolio oraz powtórzyć sukces globalnych liderów, takich jak L‘Oreal lub Estée Lauder. Chiny mierzą się jednak nadal przy tym ze spadkiem wzrostu – zauważa Reuters.

Proya i S‘Young to chińskie koncerny, które odniosły znaczący sukces w kraju, choć są nadal stosunkowo nieznane na arenie międzynarodowej. Markom tym udało się nawet przejąć udziały w rynku od globalnych graczy. Jednak przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości, a także obawy dotyczące wzrostu płac i bezpieczeństwa zatrudnienia osłabiły wydatki konsumentów w Chinach, co stawia nowe wyzwania dla dalszego wzrostu tego kraju.

Jak trafić do światowego kosmetycznego Top 10?

Hou Juncheng, założyciel Proya Cosmetics, potwierdził w maju, że 10-letni plan firmy zakłada znalezienie się w pierwszej dziesiątce na świecie, co wymagałoby rocznych przychodów w wysokości co najmniej 7 mld dolarów (50 mld juanów). Aby to zrobić, firma mająca siedzibę w Hangzhou planuje „przejąć kilka europejskich marek z historią i technologią”.

Proya specjalizuje się w kosmetykach do pielęgnacji skóry, opartych na badaniach naukowych, oferowanych w przystępnych cenach. Firma ta została pierwszym chińskim graczem na rynku kosmetycznym, który przekroczył 10 mld juanów rocznych przychodów w 2024 roku.

Dla porównania, japońskie Shiseido, zamykające aktualnie Top 10 największych koncernów kosmetycznych świata, zarobiło 6,9 mld dolarów. Lider rynku, czyli L‘Oreal, wygenerował ponad 45 mld dolarów przychodów w 2024 roku.

Dwóm innym czołowym graczom chińskiego rynku kosmetycznego – S‘Young i Ushopal – udało się już poczynić postępy w międzynarodowych przejęciach.

S‘Young stało się właścicielem francuskiej marki kosmetyków do pielęgnacji skóry Evidens de Beaute i amerykańskiej marki ReVive, podczas gdy Ushopal dodał do swojego portfolio francuską markę Payot (należy do niej m.in. brytyjska marka kosmetyków do pielęgnacji skóry ARgENTUM oraz francuska marka perfumeryjna Juliette has a gun). William Lau, partner w Ushopal, zapowiedział, że firma planuje nabywać jedną do dwóch nowych marek rocznie.

W co celują Chińczycy?

W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowego. Zauważają również, że w przeszłości podobne starania chińskich grup modowych nie spełniły pokładanych oczekiwań..

Jak szacuje Statista, rynek kosmetyków i pielęgnacji osobistej wygeneruje w 2025 roku globalny przychód w wysokości 677,19 mld dolarów w obliczu 41,78 mld dolarów w samych Chinach. 

Chińskie marki najprawdopodobniej będą celować w europejskie marki kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów oraz perfumeryjne, wyceniane na poniżej 500 mln dolarów.

W nadchodzących latach pojawi się duża chińska firma, która stanie się chińskim odpowiednikiem L‘Oreal, Estée Lauder, Shiseido lub Amorepacific – przewiduje Gregoire Grandchamp, współzałożyciel Next Beauty China, który doradzał chińskim grupom w zakresie globalnych transakcji.

image
Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych
Shutterstock

Globalne fuzje i przejęcia „bardzo trudne”

Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych. Zakup australijskiej marki Aesop za 2,5 mld dolarów w 2023 roku powiększyło portfolio L‘Oreal o markę kosmetyków naturalnych klasy premium, z kolei przejęcie Toma Forda przez Estee Lauder za 2,8 mld dolarów w 2022 roku pomogło powiększyć amerykańskiemu koncernowi asortyment luksusowych perfum. Z takiego schematu fuzji i przejęć chcą skorzystać chińskie marki kosmetyczne, jednak pojawiają się obawy co do ich zdolności do prowadzenia takich marek poza rodzimym rodzimym terytorium.

William Lau z Ushopal uważa, że wyzwania tego rodzaju nie dotyczą wyłącznie chińskich grup i przypomina przejęcie Drunk Elephant przez Shiseido czy zakup przez L‘Oreal niektórych chińskich marek.

Wskazuje, że globalne przejęcia są bardzo trudne, a część problemu stanowi fakt, że firmy często próbują umieścić marki na lokalnym gruncie zbyt szybko po zawarciu transakcji. – Jednym z powodów, dla których kupujesz markę, jest to, że jest ona niesamowita. Więc jeśli następnie zmienisz całe DNA tej marki, to jaki jest sens jej kupowania? – pyta Lau, cytowany przez Reutersa.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. czerwiec 2025 01:13