StoryEditor
Opakowania
07.02.2023 00:00

Ekoznaki na opakowaniach pomagają w podjęciu decyzji o zakupie produktu

Rodzaj surowca zastosowanego do produkcji opakowania dla 52 proc. ankietowanych w badaniu EKObarometr stanowił istotny lub bardzo istotny dowód zaangażowania marki w ideę zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska / fot. materiały prasowe
Polacy chcą kupować towary w ekologicznych opakowaniach. W podejmowaniu świadomych i odpowiedzialnych decyzji pomagają im specjalne ekoznaki. Jak wynika z badania EKObarometr, przeprowadzonego przez pracownię SW Research we współpracy z Grupą Akomex, już 71 proc. Polaków rozpoznaje ich znaczenie.

Ekosymbole umieszczane na opakowaniach produktów kosmetycznych czy farmaceutycznych mają za zadanie informowanie konsumentów o ich wpływie na środowisko oraz organizm. 71 proc. ankietowanych w ramach badania EKObarometr wskazało, że zna te oznaczenia, jednak znajomość wszystkich piktogramów deklaruje jedynie 5 proc. badanych. 28 proc. ankietowanych wie co oznacza większość znaków, natomiast 38 proc. zna wyłącznie wybrane ekosymbole.

– Średnio każdy Europejczyk wytwarza prawie 180 kg odpadów opakowaniowych rocznie, dlatego niezmiernie ważna jest znajomość piktogramów oraz prawidłowe stosowanie się do ekosymboli. Tylko dzięki takiemu zachowaniu większości społeczeństwa możliwa jest odpowiednia segregacja i ponowne przetworzenie opakowań – mówi Aleksandra Robak, quality and system director w Grupie Akomex.

W ostatnim czasie Unia Europejska zaproponowała zmianę przepisów dot. opakowań i odpadów opakowaniowych tak, aby zrealizować trzy główne cele – zmniejszyć ilość odpadów, podwyższyć jakość recyklingu oraz zmniejszyć zapotrzebowania na pierwotne zasoby naturalne.

Zdaniem specjalistów z UE na przestrzeni ostatnich 20 lat gwałtownie zmniejszyło się ponowne użycie lub napełnianie istniejących już opakowań, dlatego chcą wdrożyć przepis nakazujący przedsiębiorstwom oferowanie konsumentom pewnego odsetka swoich produktów w opakowaniach wielokrotnego użytku. W najbliższym czasie Parlament Europejski i Rada rozpatrzą zaproponowany wniosek w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych.

Rodzaj surowca zastosowanego do produkcji opakowania dla 52 proc. ankietowanych w badaniu EKObarometr stanowił istotny lub bardzo istotny dowód zaangażowania marki w ideę zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska. Te dane ukazują, że większość Polaków wykazuje zrozumienie dla proekologicznych postaw, a co więcej – już 54 proc. kobiet i 52 proc. mężczyzn z tej grupy badanych deklaruje znajomość idei greenwashingu, czyli komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, bazującej na wprowadzających w błąd deklaracjach, dot. zgodności produktu lub jego elementów z zasadami ochrony środowiska.

Zaangażowanie firmy w zrównoważony rozwój i ochronę środowiska, poprzez użycie odpowiedniego rodzaju surowca do produkcji opakowań, najczęściej dostrzegają mieszkańcy małych, średnich i większych miast (do pół miliona mieszkańców). Spoglądając na wyniki badań, uwagę przykuwa jednak duża grupa osób (około 1/3 badanych) niepotrafiących wskazać czy wybór surowca na etapie produkcji opakowań świadczy o zaangażowaniu firmy w ochronę środowiska.

– Oznacza to, że przed przedsiębiorcami, ekologami oraz instytucjami dbającymi o ekologiczną edukację Polaków nadal pozostaje sporo wyzwań. Wspólnymi siłami należy spróbować przekonywać tę 1/3 niezdecydowanych osób do ekologicznego postrzegania świata. Analizując wyniki badań cieszy jednak fakt, iż ponad połowa z nas zauważa i docenia działania firm na rzecz środowiska – zauważa Aleksandra Robak.

Badanie EKObarometr 2022 zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie Polek i Polaków – 1583 osób.

Czytaj też: Większość Polaków nadal jest gotowa płacić więcej za produkty w ekologicznych opakowaniach

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
12.09.2025 10:33
Nowy trend w opakowaniach: aplikatory błyszczyków typu „doughnut”
Nowy, popularny typ opakowania może zawojować branżę.Alibaba

Rok 2025 przynosi niespodziewany zwrot w kategorii makijażu ust. Obok dominujących balsamów i glaze’ów o błyszczących, nawilżających formułach oraz coraz szerszej gamie odcieni i smaków, uwagę konsumentów przyciąga nowy typ aplikatora – tzw. końcówka „doughnut”.

Wykonana z silikonu i termoplastycznego poliuretanu (TPU), ma formę małego pierścienia. Jej sprężysta, miękka struktura zapewnia wrażenie poduszki, która „otula” usta podczas aplikacji, co dodatkowo wpisuje się w trend produktów o sensorycznym, wręcz ASMR-owym charakterze. Rozwiązanie to jako pierwsza zastosowała koreańska marka Laneige w produkcie Glaze Craze Tinted Lip Serum. W krótkim czasie końcówka „doughnut” stała się wiralowym hitem, wzbudzając zainteresowanie wśród fanów balsamów do ust na całym świecie. Oryginalna forma aplikatora, połączona z modą na zabawne, wielozmysłowe doświadczenia beauty, przełożyła się na szybki wzrost popularności produktu w mediach społecznościowych.

Zastosowanie TPU ma kluczowe znaczenie dla funkcjonalności nowego aplikatora. Tworzy ono elastyczną, gładką membranę, która otacza silikonową strukturę, dzięki czemu końcówka zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie sprężystości. To techniczne rozwiązanie pokazuje, jak duże znaczenie mają innowacje materiałowe i sensoryczne w budowaniu konkurencyjności w kategorii makijażu ust – jednej z najszybciej rozwijających się w 2025 roku.

Według zespołu ds. innowacji produktowych Laneige, nowatorskie rozwiązanie opiera się na zmianie standardowego kształtu aplikatora, dotychczas znanego głównie w wersji ściętej, silikonowej końcówki. – Poszliśmy o krok dalej i dostosowaliśmy formę do koncepcji „doughnut”, co okazało się spójne nie tylko z walorami smakowo-zapachowymi, ale także z doświadczeniem użytkownika – wyjaśnia Gina Kong, Senior Manager w Laneige. Opakowania tego typu znalazły się już w ofertach producentów na całym świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.09.2025 13:41
System kaucyjny: technologia i emocje konsumentów
Bartosz Sosnówkafot. J. Prondzyński

Nawet jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego w Polsce widać, jak wiele emocji i pytań budzi to rozwiązanie. Jedni traktują je jako długo oczekiwany krok w stronę bardziej nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego, inni podchodzą z rezerwą, obawiając się dodatkowych obowiązków. Obie reakcje są naturalne, dotyczą bowiem projektu, dotykającego codziennych nawyków milionów konsumentów.

W takiej sytuacji kluczowa staje się nie tylko sprawna logistyka czy infrastruktura, ale przede wszystkim – komunikacja i dialog.

System kaucyjny nie działa w próżni. To nie tylko kwestia butelki czy puszki oddanej do sklepu w zamian za symboliczną złotówkę. Warto pamiętać, że dla części osób nowy system może być intuicyjny, ale dla innych – budzić niepewność. To właśnie w takich momentach edukacja staje się narzędziem przełamywania barier.

Nie chodzi jednak o jednorazowe akcje informacyjne. Budowanie świadomości to proces długotrwały, wymagający konsekwencji i cierpliwości. Obywatele muszą wiedzieć, które opakowania podlegają kaucji, gdzie je zwrócić i jak wygląda procedura. Ale potrzebują też czegoś więcej – zrozumienia sensu całego systemu. Dlaczego warto zadać sobie ten niewielki trud? Co zyskuje każdy z nas, a co cała wspólnota? Dopiero odpowiedzi na te pytania przekładają się na trwałą zmianę zachowań – mówi Bartosz Sosnówka, partner zarządzający w 2pr, doradca Grupy COMP.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Jego zdaniem, doświadczenia krajów, które wprowadziły system kaucyjny wcześniej pokazują, że samo ustawowe zobowiązanie nie wystarcza. – W Niemczech czy krajach skandynawskich na równi z inwestycjami w automaty do zbiórki postawiono na edukację i jasny przekaz. Dzięki temu mieszkańcy rozumieli, po co ten system istnieje i łatwiej włączali go w swoje codzienne życie. Podobna droga stoi dziś przed Polską – podkreśla Bartosz Sosnówka.

Istotne jest także to, że komunikacja nie powinna być jednolita. Inaczej mówi się do młodych ludzi, którzy na co dzień korzystają z aplikacji mobilnych, a inaczej do osób starszych, dla których najważniejszy będzie osobisty kontakt i możliwość zadania pytań w sklepie. 

Równie ważne jest dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do infrastruktury może być ograniczony. Uniwersalny komunikat nie wystarczy – potrzebne są różnorodne formy przekazu, dopasowane do odbiorców.

Dialog z obywatelami to fundament powodzenia systemu. Konsumenci nie powinni czuć się pozostawieni sami sobie z pytaniami czy wątpliwościami. Transparentna komunikacja, jasne procedury i szybkie reagowanie na pojawiające się nieporozumienia mogą decydować o tym, czy system zyska poparcie, czy spotka się z krytyką. Warto pamiętać, że zaufanie buduje się stopniowo – i łatwo je utracić, jeśli zabraknie konsekwencji w przekazie.

image

Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

System kaucyjny w Polsce to nie tylko wyzwanie środowiskowe, ale i komunikacyjne. To sprawdzian, czy potrafimy prowadzić otwarty dialog, odpowiadać na obawy i budować świadomość opartą na faktach, a nie na półprawdach czy plotkach. Jeśli uda się stworzyć atmosferę współodpowiedzialności i zrozumienia, nowe rozwiązanie może stać się naturalną częścią codzienności – podobnie jak selektywna zbiórka odpadów, która jeszcze kilkanaście lat temu była dla wielu nowością – podsumowuje Bartosz Sosnówka.

Ostatecznie bowiem system kaucyjny to nie tylko infrastruktura, przepisy czy logistyka. To wspólny projekt społeczny, który wymaga czegoś więcej niż ustawowych zapisów – wymaga rozmowy z ludźmi, edukacji i cierpliwego tłumaczenia. Bez tego trudno oczekiwać, że stanie się trwałym elementem kultury ekologicznej w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 23:56