StoryEditor
Producenci
01.07.2021 00:00

Garnier dołączył do drużyny Bałtyku, która posprząta plaże po turystach

Garnier, w ramach strategii Green Beauty, zobowiązał się do podejmowania proekologicznych działań na rzecz planety. Współpracuje w tej materii ze stowarzyszeniem Czysta Polska, któremu od ubiegłego roku partneruje w akcji Czyste Tatry. W tym roku sprzątnie śmieci po turystach zostanie poszerzone o plaże Bałtyku. Uzupełnieniem  akcji będzie konferencja na temat ekologicznych problemów Morza Bałtyckiego.

Akcja Czysty Bałtyk zaplanowana jest na 28 sierpnia. Ma być wydarzeniem edukacyjnym, w którym sprzątanie ok. 100 km plaż będzie połączone z całodniową konferencją na temat ekologicznych problemów naszego morza. Inicjatywa powstała się w ramach drużyny Bałtyku – grupy, w skład której weszły – współpracujące już od roku przy akcji Czyste Tatry – marka Garnier oraz sieć sklepów Biedronka. W tym roku do zespołu dołączył United Nations Global Compact – największa na świecie inicjatywa skupiająca zrównoważony biznes. Założona w 2000 roku przez sekretarza ONZ Kofi Anana zrzesza obecnie ponad 10 tys. członków.

To dzięki zaangażowaniu UNGC, sprzątaniu plaż towarzyszyć będzie konferencja. Podczas poszczególnych paneli dyskusyjnych zostaną poruszone najważniejsze problemy dotyczące czystości Morza Bałtyckiego, a uczestnicy postarają się omówić kluczowe kwestie i wskazać możliwe rozwiązania. Całość będzie transmitowana na żywo poprzez kanały partnerów wydarzenia. W tym samym czasie wolontariusze wyruszą na plaże na Półwyspie Helskim, a kolejnego dnia w Trójmieście, by zebrać pozostawione tam przez turystów śmieci.

Garnier zobowiązał się do podejmowania proekologicznych działań na rzecz planety w ramach strategii Green Beauty. Jednym z „zielonych” zobowiązań marki jest odpowiedzialne gospodarowanie tworzywami sztucznymi. Do 2025 r. wszystkie produkty Garnier mają być wytwarzane bez użycia tworzyw pierwotnych oraz zdatne do ponownego wykorzystania, recyklingu lub kompostowania.

– Z drugiej strony podjęliśmy walkę z zanieczyszczeniami plastikiem, który został już wyprodukowany i zalega w środowisku jako odpad. Dlatego od 30 lat uczestniczymy w corocznym Międzynarodowym Sprzątaniu Wybrzeża Ocean Conservancy, największym na świecie przedsięwzięciu wolontariuszy na rzecz walki z zanieczyszczeniami plastikiem oceanicznym. A lokalnie dołączyliśmy do stowarzyszenia Czysta Polska, z którym będziemy sprzątać Polskę od Tatr po Bałtyk – wyjaśnia Katarzyna Chaber, communication director CPD L’Oréal Polska.

Do drużyny Bałtyku dołączyli też liczni ambasadorzy ze świata kultury, sportu i mediów. W ich gronie znaleźli się m.in: Filip Chajzer, Aleksandra Popławska, Agnieszka Więdłocha, Katarzyna Bujakiewicz, Gromee czy trenerzy: Ada Palka i Qczaj. Inicjatywę wspierają również twórcy internetowi – youtuberzy oraz tikotokerzy. Na swoich kanałach będą podnosić świadomość ekologiczną i zwracać swoim fanom uwagę na problemy środowiska naturalnego.

Akcja Czysty Bałtyk odbędzie się w ostatni weekend sierpnia. Zostanie posprzątanych około 100 km plaż oraz ich okolice. W piątek, 27 sierpnia zaplanowano zbieranie śmieci na Półwyspie Helskim oraz część konferencyjną. W sobotę 28 sierpnia Stowarzyszenie Czysta Polska wraz z partnerami przeniosą swoje działania na plaże Trójmiasta. Wcześniej, 31 lipca odbędzie się 10. edycja akcji Czyste Tatry.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 00:27