StoryEditor
Handel
28.10.2019 00:00

Katarzyna Bielecka: Wpływ niehandlowych niedziel na liczbę odwiedzających Sephorę jest znaczący

Sephora Polska odczuła znaczący wpływ wprowadzenia niehandlowych niedziel na liczbę odwiedzających. W związku z tym, aby zrekompensować ten spadek, realizuje szereg niestandardowych działań – mówi dla portalu wiadomoscikosmetyczne.pl Katarzyna Bielecka, dyrektor generalna Sephora Polska.

Aby zminimalizować niekorzystny wpływ niehandlowych niedziel na liczbę klientów w perfumeriach Sephora, sieć wprowadziła nowe, światowe marki, które do tej pory były niedostępne na polskim rynku, a na które czekali klienci. Mowa o Fenty Beauty by Rihanna, Anastasia Beverly Hills czy Fresh.

Organizowaliśmy również rozmaite akcje promocyjne w dni poprzedzające wybrane niedziele bez handlu, a także zachęcaliśmy klientów do skorzystania z nowych bezpłatnych usług i warsztatów makijażu w perfumeriach – mówi dla portalu wiadomoscikosmetyczne.pl Katarzyna Bielecka, dyrektor generalna Sephora Polska.

Dzięki tym zabiegom wpływy, które wcześniej sieć Sephora notowała w niedziele, częściowo przeniosły się na inne dni tygodnia. – Największe wzrosty odwiedzin klientów odnotowaliśmy w poniedziałki i soboty. Przed wprowadzeniem ograniczenia w handlu w niedziele, poniedziałek był – pod kątem generowanej sprzedaży – zdecydowanie najsłabszym dniem tygodnia. Obecnie sprzedaż osiągana w poniedziałki jest porównywalna do wtorku i środy. Zdecydowanie wzrósł udział sobót w tygodniowym obrocie – jest to obecnie najchętniej wybierany przez naszych klientów dzień odwiedzin w naszych perfumeriach – wyjaśnia dyrektor Sephory. Równocześnie zaznacza, że regulacje związane z ograniczeniem handlu w niedziele nie miały bezpośredniego wpływu na strategię ekspansji sieci Sephora, decyzje o poziomie zatrudnienia czy o zamykaniu czy otwieraniu perfumerii.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
04.11.2025 12:44
Woolworths Beauty rośnie o 14,7 proc. i rozwija działalność w Afryce Wschodniej
Sklep sieci WoolworthsFlickr

Woolworths Beauty odnotowało w ostatnim roku wzrost sprzedaży o 14,7 proc. w ujęciu rocznym, a liczba klientów korzystających z oferty kosmetycznej sieci przekroczyła milion w Republice Południowej Afryki. Dane te potwierdzają dynamiczny rozwój segmentu beauty w strukturze południowoafrykańskiego detalisty, który coraz śmielej konkuruje z międzynarodowymi graczami branży kosmetycznej.

Sieć wskazuje, że wzrost był napędzany przez rozwój wszystkich głównych kategorii — pielęgnacji skóry, zapachów, makijażu oraz pielęgnacji włosów. Woolworths podkreśla, że skuteczność strategii opiera się na tworzeniu doświadczeń zakupowych i emocjonalnym zaangażowaniu klienta. Przykładem tego podejścia jest cykliczne wydarzenie Summer Escape, które w tym roku odbyło się po raz drugi w Hyde Park w Johannesburgu. Wzięli w nim udział influencerzy, przedstawiciele mediów oraz klienci premium, zaproszeni na ekskluzywny pokaz nowości kosmetycznych.

Podczas wydarzenia zaprezentowano zarówno własną linię WBeauty, oferującą wegańskie i nietestowane na zwierzętach produkty, jak i znane światowe marki, m.in. Fenty Beauty oraz Dior. Dzięki takiej strategii Woolworths umacnia pozycję w segmencie beauty premium, jednocześnie budując wizerunek marki dbającej o zrównoważony rozwój i etyczną produkcję.

Firma rozszerza także działalność poza granice RPA. Jej sklep w Nairobi, zlokalizowany w centrum handlowym Sarit Centre, został przekształcony w regionalny punkt flagowy dla Afryki Wschodniej. Inwestycja ta ma stanowić pierwszy etap szerszej ekspansji na rynki Kenii, Tanzanii i Ugandy, gdzie rosnąca klasa średnia coraz częściej sięga po produkty kosmetyczne z wyższej półki.

Wyniki Woolworths Beauty podkreślają rosnące znaczenie sprzedaży kosmetyków w strukturze afrykańskiego handlu detalicznego. Dynamiczny wzrost, sięgający 14,7 proc. rok do roku, wskazuje, że połączenie strategii doświadczeń zakupowych z regionalną ekspansją może stać się jednym z najważniejszych czynników napędzających rozwój sieci w kolejnych latach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.11.2025 11:14
Japonia likwiduje ulgę podatkową dla małych importów – kolejny cios dla Shein i Temu
(fot. PJ McDonnell/Shutterstock)PJ McDonnell/Shutterstock

Japonia zapowiedziała zniesienie obowiązującej od ponad czterech dekad ulgi podatkowej na drobne przesyłki importowane na użytek własny. Zmiana, która ma wejść w życie w ramach reform podatkowych w roku fiskalnym 2026, uderzy przede wszystkim w zagraniczne platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu, korzystające dotąd z preferencyjnych zasad importu.

Obecnie indywidualne przesyłki z zagranicy są w Japonii opodatkowane jedynie od 60 proc. swojej wartości, co pozwalało na oferowanie produktów po znacznie niższych cenach niż te dostępne w krajowych sklepach. System ten, wprowadzony w 1980 roku, miał pierwotnie wspierać drobny handel i turystów, jednak w ostatnich latach stał się masowo wykorzystywany przez globalne platformy sprzedażowe.

Według danych japońskich służb celnych, wolumen małych importów wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat czterokrotnie – z około 50 mln do 200 mln przesyłek rocznie. Wraz z tym wzrostem zwiększyły się także obawy władz o utratę wpływów budżetowych i rosnącą nierówność konkurencyjną wobec lokalnych detalistów. Rząd planuje również przeanalizować osobne zwolnienie podatkowe dla towarów o wartości poniżej 10 tys. jenów (ok. 65 dolarów).

Reforma ma na celu przede wszystkim ograniczenie nadużyć związanych z deklarowaniem zaniżonej wartości przesyłek i przywrócenie równych warunków konkurencji między sprzedawcami internetowymi spoza Japonii a krajowymi firmami detalicznymi. Ministerstwo Finansów podkreśla, że nowy system ma objąć pełną wartość zamówień podatkiem, a kontrola celna zostanie zautomatyzowana.

Decyzja Japonii wpisuje się w globalny trend zaostrzania zasad dotyczących międzynarodowego handlu elektronicznego. Podobne regulacje wprowadzono już w Unii Europejskiej i Australii, gdzie likwidacja progów zwolnień podatkowych miała na celu ograniczenie przewagi cenowej platform z Chin. Reformy te stanowią wyzwanie dla modeli biznesowych Shein i Temu, których konkurencyjność opiera się w dużej mierze na niskich kosztach dostaw i podatkowych lukach w krajach docelowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. listopad 2025 06:30