
Grinch to wielki włochaty stwór, który nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia. Harrods został do niego porównany, bo w tym roku postanowił ograniczyć dostęp do słynnej groty św. Mikołaja, w której londyńczycy i turyści robili sobie zdjęcia. Grota, wyłożona kryształkami Swarovskiego, przyciągała dzieci, które mogły porozmawiać ze św. Mikołajem. Teraz ten przywilej będą mieli tylko klienci, którzy dokonają jednorazowego zakupu za co najmniej 2 tys. funtów.
Z powodu protestu klientów, którzy mają zwyczaj robić sobie w domu towarowym zdjęcia co roku, Harrods ugiął się i postanowił zezwolić niektórym dzieciom, których rodzice nie wydali wystarczająco dużo pieniędzy. Sklep zgodził się pozwolić 160 rodzinom o niższych dochodach na wizytę w grocie.
Do 15 listopada Harrods rozlosuje zaproszenia. Oznacza to, że zamożne rodziny zajmą św. Mikołajowi 96,4 proc czasu bo w czasie okołoświątecznym w Harrodsie na się odbyć 4400 dziesięciominutowych spotkań ze św. Mikołajem.