StoryEditor
Drogerie
15.03.2020 00:00

[Koronawirus] Apel pracowników Rossmanna do klientów o rozsądek

Sieć drogerii Rossmann wystosowała apel do klientów, prosząc ich o zmianę nawyków zakupowych i odpowiedzialne zachowanie na terenie sklepów. Chodzi o zminimalizowanie ryzyka przenoszenia koronawirusa COVID-19, który dotarł już do Polski, na siebie wzajemnie i na personel drogerii. Polacy nadal szturmują sklepy, mimo zaleceń, by do minimum ograniczyć wyjścia z domu i kontakty z innymi osobami.

Tak, jak w innych krajach, również w Polsce, klienci w panice i bez żadnej refleksji o zdrowie swoje i innych, rzucili się do sklepów, chcąc zrobić zakupy na zapas. Drogerie przede wszystkim szturmowane są z powodu podstawowych artykułów antybakteryjnych i higienicznych. Największe oblężenie przeżywają sklepy sieci drogeryjnych, takich jak Rossmann, w których półki z poszukiwanym asortymentem natychmiast pustoszeją.

Sieć Rossmann wystosowała apel do klientów, którzy zaopatrują się w drogeriach. Występująca w filmie pracownica drogerii prosi o przechodzenie na zamówienia internetowe, a przy zakupach w sklepach – o płatności w kasach samoobsługowych, o ograniczenie kolejek i o rozsądne podejście do zakupów.

„Drodzy klienci, w tej nadzwyczajnej sytuacji nasza drogeria jest wam potrzebna, wszyscy musimy mieć możliwość zaopatrzenia siebie i naszych rodzin w niezbędne do codziennego życia produkty. Jesteśmy świadomi tego wyzwania, a także odpowiedzialności, jaka na nas ciąży.

Deklarujemy, że podejmiemy wszelkie dostępne dla nas środki by zakupy w drogeriach, były dla nas wszystkich bezpieczne.

Apelujemy – wykorzystujcie nowoczesne technologie, by ograniczyć do niezbędnego minimum bliskie kontakty między ludźmi – innymi klientami i obsługą drogerii. Korzystajcie głównie z usługi click & collect, to znaczy zamawiajcie potrzebne wam artykuły poprzez aplikację Rossmann.pl lub bezpośrednio w drogerii internetowej, które odbierzecie spakowane w wybranych przez Was drogeriach.

Płaćcie w kasach samoobsługowych. Ich ekrany są regularnie dezynfekowane przez naszych pracowników. Sami skanujecie swoje zakupy, płacicie kartą płatniczą, sami pakujecie. Dokonujcie płatności bezgotówkowo w przypadku tradycyjnych kas. Ograniczcie do niezbędnego minimum dotykanie produktów na półkach, nie korzystajcie z testerów produktów do makijażu, zachowujcie bezpieczną odległość od innych klientów oraz naszych pracowników. Do kas podchodźcie pojedynczo, nie twórzcie kolejek. Ograniczcie zakupy do trzech sztuk każdego produktu, tak by dać szansę wszystkim klientom zaopatrzenia się w niezbędne artykuły. Wspólnie dbajmy o nasze zdrowie i bezpieczeństwo”.

Również w mediach społecznościowych pracownicy Rossmanna proszą klientów o zachowanie rozsądku, nie szturmowanie sklepów. Informują też, że testery kosmetyków zostaną wyrzucone i proszą o nie otwieranie nowych produktów. Informują też, że kierownicy sklepów mogą sami decydować, ile osób może przebywać w drogerii i będą tę możliwość wykorzystywać.

Z takimi samymi problemami borykają się dziś pracownicy wszystkich drogerii w Polsce. Wrócimy do tego tematu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
20.08.2025 12:54
Drogerie kontra system kaucyjny: dm drogerie markt podnosi rękawicę. "Nie ograniczymy asortymentu"
Niemiecka sieć drogerii stawia na dostosowanie się do wymogów systemu kaucyjnego zamiast na ograniczenie oferty produktowej.dm drogerie markt

Od 1 października 2025 r. w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny, który obejmie m.in. butelki plastikowe, szklane oraz puszki. Dla wielu sieci handlowych oznacza to konieczność reorganizacji logistyki i obsługi zwrotów. Rossmann zdecydował się na wycofanie ze swojej oferty kategorii napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym, argumentując to nadmiernym obciążeniem organizacyjnym. Tymczasem konkurenci zapowiadają, że nie zrezygnują z tego segmentu i dostosują się do nowych wymogów.

Decyzja Rossmanna stawia go w wyraźnej opozycji do rywali. dm drogerie markt uznało, że pomimo kosztów i komplikacji, utrzymanie napojów w asortymencie jest ważne z punktu widzenia klientów. Grzegorz Gerus, dyrektor obszaru zakupów i marketingu DM w Polsce, w rozmowie z portalem Wiadomości Handlowe podkreślił, że firma nie tylko jest zobowiązana do przystąpienia do systemu, ale również traktuje to jako świadomą decyzję biznesową. W jego ocenie oferta napojów, licząca obecnie kilkaset produktów, nie jest kluczowa dla obrotów, ale stanowi istotny element wygody zakupowej.

We wszystkich sklepach stacjonarnych drogerii DM w Polsce planujemy wdrożenie systemu kaucyjnego od 1 października, zgodnie z obowiązującymi nas przepisami prawa [...] Jesteśmy zobowiązani do przystąpienia do systemu kaucyjnego. Ale patrzymy na to nie tylko jak na wymóg prawny. To także nasza decyzja, aby nie rezygnować z oferty, do której przyzwyczaili się nasi klienci. [...] Aktualnie w naszej ofercie znajduje się kilkaset produktów w kategorii napojów. Sprzedaż napojów w kanale drogeryjnym DM nie jest kluczowa, jednak to, co jest dla nas szczególnie ważne, to perspektywa klienta i zapewnienie mu komfortu oraz jak najlepszego doświadczenia zakupowego

DM planuje wdrożenie manualnej zbiórki opakowań w swoich sklepach i prowadzi intensywne przygotowania organizacyjne. Firma otwarcie przyznaje, że obsługa systemu będzie wiązała się ze znacznymi kosztami, szczególnie w zakresie logistyki szkła. Jednocześnie przedstawiciele sieci wskazują, że zyski ekologiczne i wizerunkowe przewyższą obciążenia finansowe. Gerus zaznaczył, że udział w systemie nie przełoży się znacząco na wzrost ruchu w drogeriach, ponieważ kluczowe zakupy napojów odbywają się w tradycyjnych kanałach spożywczych.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Strategie konkurentów wyraźnie kontrastują z podejściem Rossmanna, który wybrał prostsze rozwiązanie – całkowite wycofanie napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. dm drogerie markt chce jednak budować swoją pozycję w oparciu o odpowiedzialność społeczną i ekologiczne zobowiązania. Dla klientów oznacza to utrzymanie dostępu do napojów w drogeriach, nawet kosztem większych nakładów logistycznych i finansowych po stronie sieci.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.08.2025 13:29
Strata dm drogerie markt w Polsce przyspiesza rozwój sieci
Agata Grysiak

Spółka DM-Drogerie Markt w roku obrotowym 2023/2024 (od 1 października 2023 r. do 30 września 2024 r.) poniosła stratę netto w wysokości 126,1 milionów zł, wobec 121 milionów zł rok wcześniej. Strata ta – jak podkreślono w sprawozdaniu – była oczekiwana i zostanie pokryta z przyszłych zysków. Wysokie koszty związane są m.in. z inwestycjami – otwarcie jednego sklepu wymaga nakładów rzędu 3 milionów zł, a średni czas potrzebny na uruchomienie placówki wynosi 3 miesiące. Pierwszy sklep dm w Polsce otwarto w kwietniu 2022 roku.

Finansowe wsparcie zapewnia spółka macierzysta. W 2024 roku dm drogerie markt Beteiligungs GmbH, Karlsruhe, dokapitalizowała polską spółkę kwotą 242,9 milionów zł, a jednocześnie podniosła jej kapitał zakładowy z 1 miliona do 7,7 milionów zł. Spółka jest z kolei finansowana przez dm drogerie markt GmbH + Co. KG, Karlsruhe. Zatrudnienie w Polsce w analizowanym okresie wynosiło średnio 471 osób, co oznacza wzrost o 232 etaty w porównaniu z rokiem poprzednim.

Na koniec września 2024 roku sieć w Polsce liczyła 38 sklepów wobec 18 rok wcześniej. Jednocześnie spółka posiadała 39 umów najmu, a w maju 2025 r. działało już 53 placówki. Celem dm jest osiągnięcie niemal 80 sklepów do końca 2025 roku. W planach są kolejne otwarcia – spółka ma zabezpieczonych kilkadziesiąt lokalizacji na dwa najbliższe lata. Dystrybucję zapewniają dwa centra logistyczne: magazyn w Wypędach pod Warszawą, obsługujący e-commerce, oraz obiekt w Oporowie koło Wrocławia, zaopatrujący sklepy stacjonarne.

Na poziomie europejskim dm pozostaje jednym z największych graczy w branży. Firma prowadzi ponad 4 000 sklepów w 14 krajach, zatrudniając łącznie ponad 89 100 osób. W roku obrotowym 2023/2024 cała sieć wypracowała sprzedaż w wysokości 17,74 miliarda euro, z czego 12,47 miliarda euro przypadało na Niemcy, gdzie zatrudnionych jest ponad 60 300 pracowników. Spółka podkreśla, że faza rozruchu na nowych rynkach wiąże się z wysokimi kosztami stałymi, w tym wynagrodzeniami w centrali i centrach logistycznych, przy jednocześnie powoli rosnących przychodach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. sierpień 2025 17:38