StoryEditor
Rynek i trendy
03.02.2023 00:00

Kosmetyki i perfumy na czele listy walentynkowych prezentów

Większość mężczyzn dostanie od swoich partnerek perfumy, kosmetyki lub czekoladki. Wśród wręczanych przez nich prezentów prym wiodą kwiaty, choć część panów w poszukiwaniu prezentów też uda się do drogerii lub perfumerii / fot. shutterstock
Miesiąc, który właśnie się rozpoczął może być dla drogerii i perfumerii okazją do zwiększenia sprzedaży. A to za sprawą walentynek, które przydają na 14 lutego. Z ich okazji wielu zakochanych kupi swojej partnerce lub partnerowi perfumy i kosmetyki – wynika z badania przeprowadzonego przez PayPo.

Dwie trzecie Polaków świętuje walentynki. Swoja drugą połówkę obdarowują z tej okazji osoby w różnym wieku, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Z badania przeprowadzonego przez PayPo wynika jednak, że kobiety wydadzą na prezenty mniej. Częściej jednak będą szukać ich w drogeriach i perfumeriach.

Ile Polacy wydadzą na walentynkowe prezenty?

Co czwarty mężczyzna na prezent wyda średnio 100-200 zł. Prawie jedna czwarta (23 proc.) przeznacza na tę okazję maksymalnie 50 zł, a niewiele mniej, bo 22 proc, decyduje się na kwotę rzędu 100-200 zł. 13 proc. płaci za upominki od 200 do 500 zł.

Natomiast jedna trzecia respondentek badania PayPo przyznała, że  na walentynkowy prezent wydaje średnio 50-100 zł, a 27 proc. najwyżej 50 zł. Natomiast prawie co czwarta kobieta (24 proc.) - 100-200 zł. Zaledwie 4 proc. wydaje kwotę od 200 do 500 zł.

Co na walentynki najczęściej kupują kobiety, a co mężczyźni?

W czołówce najczęściej kupowanych przez mężczyzn upominków plasują się kwiaty (55 proc.) i czekoladki (45 proc.). Ale tuż za nimi są kosmetyki i perfumy (30 proc.), a potem biżuteria (27 proc.). Zestawienie zamykają książki, gry i płyty (z wynikiem odpowiednio 10, 5 i 4 proc.). Co dziesiąty mężczyzna w prezencie dla ukochanej kupuje odzież lub torebkę.

Nieco inne decyzje zakupowe podejmują kobiety, które najczęściej obdarowują drugie połówki kosmetykami i perfumami (39 proc.) oraz czekoladkami (39 proc.), a 27 proc. gadżetami typu kubki czy ramki na zdjęcia. Na dalszych miejscach są kwiaty (prawie 8 proc.) oraz płyty z muzyką (ok. 5 proc.). 15 proc. badanych kobiet nie kupuje dla partnerów żadnych prezentów.

PayPo to firma świadcząca usługi płatności odroczonych w internecie. Badanie zrealizowano za pośrednictwem platformy Omnisurv by IQS w dniach 27-29.01.2023 roku na ogólnopolskiej próbie 500 osób w wieku 18-64 lat.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
14.10.2025 15:33
IMARC: Rosnący rynek produktów na porost włosów wprawia w ruch nauka
Stymulowanie wzrostu włosów to jedno z najpopularniejszych życzeń konsumenckich.Shutterstock

Produkty wspierające porost włosów, jeszcze niedawno uznawane za niszowe, stają się jednym z najdynamiczniej rozwijających się segmentów w branży beauty. Według danych firmy konsultingowej IMARC, globalny rynek preparatów stymulujących wzrost włosów był wart 8,85 mld dolarów w 2024 roku, a do 2033 roku jego wartość ma wzrosnąć do 12 mld dolarów. Oznacza to stabilny wzrost na poziomie kilku procent rocznie i przesunięcie kategorii z obszaru problematycznej pielęgnacji do mainstreamu.

Jednym z filarów tego rynku pozostaje minoksydyl – substancja czynna o udowodnionym działaniu, stosowana w produktach przeciw wypadaniu włosów. IMARC prognozuje, że globalna sprzedaż preparatów zawierających minoksydyl będzie rosła w tempie 5–6 proc. rocznie aż do początku lat 30. XXI wieku. Utrzymujący się popyt dotyczy zarówno klasycznych preparatów aptecznych, jak i nowych formuł w sprayach, piankach czy ampułkach, kierowanych do młodszych konsumentów oczekujących szybkich efektów.

W 2025 roku rośnie również świadomość znaczenia zdrowia skóry głowy, które coraz częściej traktowane jest jako przedłużenie pielęgnacji skóry twarzy. Trend ten sprawia, że marki inwestują w badania nad mikrobiomem, barierą ochronną skóry i regeneracją mieszków włosowych. Produkty „scalp care” stają się codziennym elementem rutyny pielęgnacyjnej – nie tylko dla osób z problemem łysienia, ale też dla tych, którzy chcą uzyskać gęstsze i mocniejsze włosy.

Na popularność kategorii wpływają również celebryci i influencerzy, którzy wprowadzają własne linie kosmetyków na porost włosów. Ich zaangażowanie pomaga przyciągnąć uwagę masowych odbiorców, jednak – jak wskazują eksperci – trwałość trendu zapewnia rosnące zainteresowanie rozwiązaniami opartymi na nauce i wynikach klinicznych. Klienci poszukują dziś produktów z potwierdzoną skutecznością, a nie tylko obietnic marketingowych.

Marki reagują na te oczekiwania, oferując bardziej przejrzystą komunikację, czytelne składy i dane z testów skuteczności. W efekcie rynek kosmetyków na porost włosów coraz mocniej zbliża się do kategorii dermokosmetyków – z większym naciskiem na działanie terapeutyczne i edukację konsumentów. Z rosnącą wartością rynku i włączeniem pielęgnacji skóry głowy do codziennych rytuałów, segment ten pozostanie jednym z kluczowych motorów wzrostu globalnej branży beauty w najbliższej dekadzie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.10.2025 14:20
Polski e-commerce wciąż na fali wzrostowej: Base Index osiągnął 163 punkty we wrześniu
Polski e-commerce rośnie w siłę.Shutterstock

We wrześniu 2025 r. wartość Base Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, wyniosła 163 punkty. To wzrost o 6 punktów względem sierpnia (157 pkt) i aż o 12 punktów więcej niż rok wcześniej, kiedy odczyt wynosił 151 pkt. Dane z indeksu, opracowanego na podstawie wyników 3 tys. największych e-sklepów w Polsce, potwierdzają stabilny wzrost sektora handlu internetowego. Łączna sprzedaż online była wyższa o 7,9 proc. w porównaniu z wrześniem 2024 r., głównie za sprawą wzrostu liczby zamówień o 7,8 proc.

W relacji miesiąc do miesiąca, wrześniowy Base Index zwiększył się o 3,4 proc. Sprzedaż napędzał 4,2-procentowy wzrost liczby zamówień, przy jednoczesnym spadku średniej wartości koszyka do 198,40 zł, czyli o 0,8 proc. Dane te wskazują, że Polacy kupują częściej, choć wydają nieco mniej przy pojedynczych transakcjach. Sprzedaż krajowa wzrosła rok do roku o 6,4 proc., natomiast sprzedaż cross-border – aż o 14,8 proc. Udział transakcji zagranicznych w całkowitej sprzedaży polskich sklepów internetowych wyniósł już 18,4 proc., co pokazuje rosnący potencjał eksportowy e-commerce z Polski.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że najszybciej rosnącą kategorią online był supermarket, co może świadczyć o przesuwaniu się części zakupów spożywczych z tradycyjnych sklepów do internetu. Wzrosty w e-commerce niekoniecznie oznaczają więc zwiększenie całkowitej konsumpcji – część sprzedaży może być efektem zmiany kanału zakupowego. Eksperci podkreślają, że firmy, które nadal nie prowadzą sprzedaży online, ryzykują utratę klientów na rzecz bardziej cyfrowych konkurentów.

Silny wzrost sprzedaży zagranicznej jest pozytywnym sygnałem dla całego sektora. Polskie sklepy coraz skuteczniej wykorzystują internet do ekspansji na inne rynki europejskie, co pozwala im dywersyfikować źródła przychodów i zdobywać cenne doświadczenie w logistyce i obsłudze klientów z różnych krajów. Rosnący udział sprzedaży cross-border potwierdza, że polski e-commerce przestaje być wyłącznie rynkiem lokalnym, a coraz częściej konkuruje na arenie międzynarodowej.

Dobre wyniki e-commerce współgrają z poprawą nastrojów konsumenckich w Polsce. Według GUS, wskaźnik ufności konsumenckiej osiągnął we wrześniu najwyższy poziom od 12 miesięcy. Poprawa ocen dotyczy zarówno bieżącej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych, jak i ich perspektyw na przyszłość. Wpływ na to ma spadek inflacji do 2,9 proc., czyli poziomu zbliżonego do celu inflacyjnego NBP, a także sezonowy wzrost wydatków związanych z powrotem dzieci do szkół. W połączeniu z rosnącą sprzedażą dóbr podstawowych w internecie może to oznaczać początek powrotu konsumentów do zakupów wykraczających poza podstawowe potrzeby.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. październik 2025 15:59