StoryEditor
Producenci
19.02.2021 00:00

Kremy do rąk – kosmetyki niosące optymistyczny przekaz

Kategoria kosmetyków do dłoni mocno rozwinęła się w czasie pandemii. Marki walczą o uwagę klientów na różne sposoby. Jednym z nich jest oferowanie produktów niosących optymistyczny przekaz. Warto je polecać w czasach różnorodnych ograniczeń i niepewności, które spadły na konsumentów podczas COVID-19.

Według danych Millions Insights, do 2025 r. światowy rynek środków do pielęgnacji dłoni osiągnie wartość 16,9 mld dolarów. Natomiast WGSN, firma prognozująca trendy w modzie i urodzie, podpowiada, że producenci kosmetyków mogą pozostać konkurencyjni i utrzymać pozycję w kategorii produktów do pielęgnacji dłoni, tylko wtedy, gdy uwzględnią „nowe priorytety konsumentów”. Jednym z nich jest poszukiwanie produktów o terapeutycznym działaniu na stan umysłu.

Marką która niedawno poszerzyła swoje portfolio o produkty do pielęgnacji dłoni jest Bi-es, znana dotychczas z kategorii perfumeryjnych. Ona też postawiła na ich terapeutyczne działanie poprzez zapach oraz wygląd opakowań.

– Naszą główną specjalnością są produkty zapachowe, takie jak wody perfumowane, dlatego przygotowując kremy do rąk chcieliśmy aby także one pięknie pachniały. Zależało nam również, by zwracały uwagę estetyką opakowań. Naszym celem było, by produkty, po które konsumenci będą często sięgać wywoływał uśmiech i sprawiały radość. Tego każdy potrzebuje teraz najbardziej – mówi Kamil Frączek, head of marketing and key account manager firmy Uroda Polska, która jest właścicielem marki Bi-es.

Pobudzający zmysły zapach oraz nastrajająca pozytywnie szata graficzna opakowania były też ważne podczas projektowania kremów do rąk oferowanych pod marką Nacomi. Jednak, jak mówi Katarzyna Cokot, specjalista ds. marketingu w Nacomi, równie ważna była otulająca skórę konsystencja.

– Dzięki temu nasze kremy można stosować także jako maskę na dłonie. Ich wielofunkcyjność sprawia, że posiadając tylko jeden produkt, konsumenci mogą zapewnić sobie jeszcze bardziej skuteczną pielęgnację – przekonuje.

Dodaje, że oprócz kremów, których można używać na dwa sposoby, marka oferuje również odrębne produkty dopełniające rytuał pielęgnacyjny dłoni, takie jak peeling cukrowy do rąk oraz olejek do pielęgnacji skórek.

Materiał jest częścią artkułu „Pielęgnacja dłoni w czasie koronawirusa – intensywnie, często i  innowacyjnie” opublikowanego w „Wiadomościach Kosmetycznych” styczeń-luty 2021.

Zapraszamy do pobrania e-wydania.                   

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
27.11.2025 14:28
Colgate-Palmolive obniża prognozę wzrostu mimo wyższych cen i wzrostu sprzedaży w Europie
Colgate-Palmolive Company opublikowało swoje wyniki finansowe.fot. shutterstock

Colgate-Palmolive zakończył trzeci kwartał z 2 proc. wzrostu sprzedaży netto, która osiągnęła 5,1 mld dolarów. Wzrost ten został wypracowany wyłącznie dzięki wyższym cenom, ponieważ wolumen sprzedaży spadł o 1,5 proc. Jednocześnie firma skorygowała w dół swoją prognozę rocznego wzrostu organicznego, co jest sygnałem ostrożniejszego podejścia do niepewnych warunków rynkowych.

W ujęciu organicznym sprzedaż wzrosła zaledwie o 0,4 proc., przy czym ceny zwiększono przeciętnie o 2,3 proc. Negatywnie na wynik wpłynęło ograniczenie sprzedaży marek własnych w segmencie żywienia zwierząt, co obniżyło organiczny wzrost o 0,8 proc. po wyjściu firmy z tej nierentownej i niestrategicznej działalności. Wyniki były bardzo zróżnicowane geograficznie, pokazując zmieniające się układy sił na rynkach konsumenckich.

W Ameryce Północnej sprzedaż netto spadła o 0,4 proc., a w regionie Azji i Pacyfiku o 1,5 proc. Odwrotną tendencję odnotowano w Ameryce Łacińskiej, gdzie sprzedaż wzrosła o 2 proc., oraz w Europie, która wyróżniła się dynamiką na poziomie 7,6 proc. Solidny wzrost – 6,8 proc. – zanotowano również w regionie Afryka/Eurazja.

Zysk operacyjny Colgate-Palmolive spadł w trzecim kwartale o 1 proc., do 1,059 mld dolarów. Zysk netto utrzymał się praktycznie na niezmienionym poziomie – 735 mln dolarów wobec 737 mln dolarów rok wcześniej. Wyniki pokazują stabilność rentowności mimo nacisku inflacyjnego i spadku wolumenu.

Na cały rok obrotowy firma nadal przewiduje jedynie „umiarkowany” wzrost sprzedaży netto. Prognoza wzrostu organicznego została jednak obniżona do 1–2 proc., podczas gdy wcześniej zakładano 2–4 proc. Prezes Noel Wallace podkreślił, że strategia rozwoju Colgate-Palmolive do 2030 roku stanowi kluczowy plan działania pozwalający firmie mierzyć się z coraz bardziej złożonym otoczeniem gospodarczym i wykorzystywać pojawiające się szanse.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. listopad 2025 05:49