StoryEditor
Producenci
15.07.2019 00:00

Marka kosmetyczna Selfie Project wspiera kobiety w świecie gamingu

Grające kobiety często spotykają się z dyskryminacją i hejtem tylko dlatego, że są kobietami. Dlatego polska marka kosmetyczna Selfie Project zainicjowała akcję, która nagłaśnia ten temat i walczy ze stereotypowym myśleniem dodając dziewczynom odwagi i pewności siebie.

Świat gamingu jest zdominowany przez mężczyzn. Nie oznacza to jednak, że granie w gry komputerowe jest wyłącznie męską domeną. Niestety, kobiety gracze są traktowane z wyższością przez męskich graczy. 

- Nie wiedziałem, że w kuchni montują komputery! Przecież wy nawet nie umiecie podjąć decyzji! Po co grasz?
I tak przegrasz!
– tak rozpoczyna się krótki spot marki Selfie Project. Są to prawdziwe komentarze, z jakimi na co dzień spotykają się kobiety w świecie gamingu. Akcja marki ma zwrócić uwagę na problem dyskryminacji kobiet wśród graczy i dodać im pewności siebie. - Pokażmy, że dziewczyny radzą sobie tak samo dobrze online, jak
w życiu! –
mówi główna bohaterka spotu.

- Główną misją naszej marki jest dodawanie nastolatkom i młodym kobietom pewności siebie. Zależy nam na tym, by czuły się piękne, silne i by w siebie wierzyły. Właśnie dlatego, podjęliśmy tak ważny, a jednocześnie tak mało znany poza środowiskiem gamerskim temat. Kobiety w świecie gier komputerowych zmagają się
z dyskryminacją i nierzadko są ofiarami stereotypowego myślenia. Przykre komentarze i hejt, z jakim się spotykają rodzą w nich frustrację, odbierają pewność siebie i pogłębiają niską samoocenę. Selfie Project chce to zmienić.
– mówi Małgorzata Ostrowska, prezes zarządu Maurisse i twórca marki Selfie Project.

Spot został opublikowany na fanpage'u marki. Oprócz tego, że pełni rolę manifestu, zachęca również dziewczyny do dzielenia się w komentarzu selfie, na którym grają i wygrywają. Cel? Pokazanie, że wszystkie kobiety mogą grać, a gry komputerowe nie są zajęciem zarezerwowanym tylko dla mężczyzn. Pod postem pojawiło się ponad 800 komentarzy. To najlepszy dowód na to, że poruszony temat jest ważny i budzi emocje.

Wśród wypowiedzi znajdziemy wiele takich, które wskazują na poprawę sytuacji i coraz mniejszy hejt
w stosunku do kobiet graczy. Jednak więcej głosów (jak choćby te poniżej) potwierdzają istniejący problem:

-  Pamiętam to jak dziś. Grałam w LOLa (League of Legends) i miałam najlepsze statystyki w teamie. (…) Gdy mój przeciwnik dowiedział się, że jestem dziewczyną, usłyszałam że moje miejsce jest w kuchni, następnie odinstalował grę i mnie zablokował – mówi gamerka Wiktoria.

- Odkąd pamiętam, ze strony innych graczy zawsze spotykałam się z komentarzami typu: „Idź do kuchni, a nie
w LOLa grasz” lub „Dziewczyny nie powinny grać w gry, bo są zbyt słabe”.
Nie uważam się za świetnego gracza, ale sprawia mi to frajdę, więc nie rozumiem, dlaczego miałabym nie grać? – mówi gamerka Magda.

W przeciwieństwie do tradycyjnego sportu, cyfrowa rywalizacja niweluje różnice w uwarunkowaniach fizycznych. Tu nie liczy się siła mięśni, a przede wszystkim takie umiejętności jak refleks, błyskotliwość, szybkie podejmowanie decyzji, strategia, zmysł taktyczny czy praca zespołowa. Każdy ma więc równe szanse na wygraną a fakt, że kobiety biorą udział w rozgrywkach e-sportowych nie powinien dziwić.

W kampanię marki Selfie Project zaangażowali się popularni youtuberzy tacy jak: Stuu (prawie 4 mln subskrypcji), Danny Ferreri (ponad 712 000 subskrypcji) oraz Natsu (ponad 224 000 subskrypcji). Idole młodego pokolenia w swoich kanałach społecznościowych podjęli temat dyskryminacji kobiet w świecie gamingu i wyrazili swój sprzeciw wobec hejtowi, z jakim spotykają się dziewczyny.

- Nie będzie to odkryciem, jeśli powiem, że hejt w internecie jest powszechnym zjawiskiem i spotykają się z nim wszyscy, bez względu na płeć. Środowisko gamingowe jest jednak cały czas bardzo zdominowane przez mężczyzn, którzy często nie mają pojęcia z jak ogromnym hejtem i dyskryminacją w sieci muszą mierzyć się gamerki. Sama nie jestem profesjonalną graczką, ale obracam się w tym środowisku i wiem, że wiele dziewczyn grających w multiplayerze, dla świętego spokoju, często podaje się za chłopaka. Z całą pewnością nie jest to rozwiązanie problemu. By coś się zmieniło na lepsze, musimy o tym głośno mówić. Gaming jest przecież dla wszystkich! – mówi Natalia Karczmarczyk „Natsu”, youtuberka zaangażowana w akcję Selfie Project.

Z uwagi na skalę oraz niewielką świadomość tego problemu poza środowiskiem e-sportu, marka planuje podjęcie kolejnych działań.

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
04.12.2025 09:33
L’Oréal rozważa inwestycję w Giorgio Armani. Ruszają przygotowania do sprzedaży 15-proc. pakietu
Globalna marka zmieni potencjalnie właściciela.BadPixma/shutterstock

L’Oréal potwierdził, że „bardzo szybko” rozpocznie analizę potencjalnej inwestycji w Giorgio Armani, po tym jak w testamencie zmarłego projektanta znalazły się szczegółowe wytyczne dotyczące stopniowej sprzedaży lub wejścia marki na giełdę. To pierwsza oficjalna deklaracja koncernu w sprawie udziału w przyszłej restrukturyzacji własnościowej włoskiego domu mody.

Podczas spotkania z analitykami dyrektor finansowy L’Oréal, Christophe Babule, poinformował, że grupa „zdecydowanie” oceni możliwość nabycia udziałów w Armani. Zgodnie z ujawnionymi planami w ciągu najbliższych 18 miesięcy ma zostać uruchomiony proces sprzedaży lub upublicznienia pierwszego pakietu obejmującego 15 proc. akcji. Priorytet dostępu do transakcji otrzymają cztery podmioty: L’Oréal, LVMH, EssilorLuxottica oraz inna firma o porównywalnej skali.

Decyzja wynika z wieloletnich spekulacji dotyczących sukcesji u Armaniego oraz przyszłości jego biznesu beauty, który od lat funkcjonuje na licencji L’Oréal. Przyszły nabywca pakietu mniejszościowego może istotnie wpłynąć na układ sił w segmencie marek luksusowych, zarówno w branży modowej, jak i perfumeryjno-makijażowej.

Ewentualne wejście kapitałowe L’Oréal do Giorgio Armani mogłoby wzmocnić pozycję francuskiej grupy na globalnym rynku luksusowych kosmetyków. Marka Armani Beauty należy do najbardziej rozpoznawalnych w portfolio perfum i makijażu L’Oréal, a zabezpieczenie jej długoterminowej obsługi w ramach koncernu ma strategiczne znaczenie przy rosnącej konkurencji o prestiżowe licencje.

Z kolei dla samego Armaniego sprzedaż 15-proc. pakietu ma być pierwszym etapem uporządkowanej zmiany właścicielskiej, zapisanej w testamencie projektanta. Wynik procesu – zależny od struktury oferty i wyboru inwestora – zadecyduje o przyszłym kierunku rozwoju jednego z najbardziej wpływowych domów mody w Europie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Unilever: nasz nowy magazyn w Poznaniu wytrzyma sztorm
Unilever mat.pras.

Unilever wprowadza zaawansowaną automatyzację i optymalizację procesów logistycznych w swojej fabryce w Poznaniu. W ramach inwestycji o wartości blisko 100 mln złotych powstanie w pełni zautomatyzowany magazyn wysokiego składowania oraz nowoczesna hala wysyłek. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2027 rok.

Unilever realizuje kompleksową transformację logistyczną w fabryce w Poznaniu – jednym z kluczowych zakładów produkcyjnych firmy w Europie. Inwestycja o wartości blisko 100 mln złotych obejmuje budowę w pełni zautomatyzowanego magazynu wysokiego składowania o pojemności 9,6 tys. palet oraz nowej hali wysyłek, która stanie się punktem załadunkowo-rozładunkowym.

Magazyn jak wieżowiec

Prace przygotowawcze są już zakończone, główna faza budowy rusza z początkiem grudnia, a zakończenie robót budowlanych przewidziane jest na koniec 2026 roku – z pełnym uruchomieniem i integracją systemów w połowie 2027 roku. W ramach projektu przebudowie ulegnie ponad 25 proc terenu fabryki, co umożliwi stworzenie nowego układu logistycznego i infrastrukturalnego dopasowanego do przyszłych potrzeb operacyjnych.

Magazyn wysokiego składowania o wysokości 36 metrów – tyle, co dziesięciopiętrowy wieżowiec – zostanie wyposażony w zaawansowane systemy automatycznego przechowywania i pobierania towarów. W magazynie zostaną zainstalowane trzy samojezdne w pełni autonomiczne windy o wysokości 34 metrów, obsługujące regały magazynowe. Cała konstrukcja została zaprojektowana tak, aby wytrzymać prędkość wiatru ponad 140 km/h, więcej niż 12-stopniowy huragan w skali Beauforta.

Ta inwestycja to dla naszej fabryki znaczące i angażujące przedsięwzięcie, które stanowi ważny krok w dalszym rozwoju zakładu. Tworzymy inteligentny, zintegrowany ekosystem logistyczny dla całej fabryki. Dzięki połączeniu automatyzacji i harmonizacji procesów podniesiemy naszą efektywność i elastyczność operacyjną. To krok, który zwiększy stabilność naszego łańcucha dostaw i pozwoli nam jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby partnerów biznesowych – komentuje Przemysław Fejfer, dyrektor fabryki w Poznaniu, Unilever.

Nowa hala wysyłek – centrum transportowe fabryki

Nowa hala wysyłek, wyposażona w dziewięć wielofunkcyjnych doków, zwiększy efektywność obsługi transportów oraz umożliwi sprawną organizację i koordynację ruchu ciężarówek w jednym miejscu. Inwestycja przyczyni się do optymalizacji procesów logistycznych i stworzy możliwości dalszej automatyzacji operacji.

image

Joanna Orzechowska, Unilever: Dobra rolka na TikToku potrafi wyczyścić półki z towaru [FBK 2025]

Unilever jest jednym z wiodących, światowych dostawców produktów Beauty & Wellbeing, Personal Care, Home Care, Foods i Ice Cream, który prowadzi sprzedaż na terenie 190 krajów, docierając do 3,4 mld konsumentów dziennie. Zatrudnia 128 tys. pracowników. Przychody ze sprzedaży w 2024 r. wyniosły 60,8 mld euro. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 13:00