StoryEditor
Producenci
22.03.2023 00:00

Natura & Co ze spadkiem sprzedaży. Powodem są słabe wyniki The Body Shop i Avon

Przychody Avon International spadły o niemal 10 proc., co jest spowodowane wojną w Ukrainie. Spadek został nieznacznie złagodzony przez silną sprzedaż na rynku Ameryki Łacińskiej / fot. shutterstock
Sprzedaż Natura & Co spadła o prawie 11 proc. w czwartym kwartale 2022 r. w porównaniu z 2021 r. Byłoby gorzej, ale słabe wyniki The Body Shop oraz Avon International zrekompensowały dwucyfrowe wzrosty Aēsop.

Firma Natura & Co odnotowała spadek sprzedaży o 10,7 proc. do 10,39 mld dol.  w porównaniu z 2021 r. Zysk brutto również spadł (o 11,6 proc.) do 6,6 mld dol., na co wpływ miały słabe wyniki The Body Shop i Avon International w tym okresie.

The Body Shop odnotował spadek przychodów o 8,4 proc. przy stałej walucie, a marka bada obecnie inicjatywy oszczędnościowe, aby zapewnić wzrost marży i zwiększyć generowanie gotówki. W lutym zwolniono 25 proc. zespołu kierowniczego i 12 proc. ogółu pracowników. The Body Shop zamknął również swoją działalność w USA i centrum dystrybucji w Wielkiej Brytanii.

– W trudnych warunkach, z jakimi mieliśmy do czynienia w 2022 roku, zdecydowaliśmy w połowie roku o ponownej ocenie modelu wzrostu grupy, aby wejść w nowy cykl stabilizacji – powiedział Fabio Barbosa, dyrektor generalny grupy Natura & Co.

Wyjaśnił, że firma wprowadziła ważne zmiany, takie jak większy nacisk na rentowność i konwersję gotówki, przegląd struktury kosztów i roli spółki holdingowej, a także zmiany w zasięgu na całym świecie. Ma to zapewnić firmie sukces w przyszłości.

Przychody Avon International również spadły (o 9,9 proc.), co jest spowodowane wojną w Ukrainie. Spadek został nieznacznie złagodzony przez silną sprzedaż produktów kosmetycznych na rynku Ameryki Łacińskiej.

– Jesteśmy przekonani, że działania, które podejmujemy, spowodują powrót Natura & Co do wzrostu. Chociaż spodziewamy się, że rok 2023 będzie kolejnym trudnym okresem – dodał Barbosa.

Czytaj też: Natura &Co będzie restrukturyzować swój model biznesowy

Spadki sprzedaży koncernu Natura & Co, który jest czwartą co do wielkości grupą kosmetyczną na świecie, zostały zrekompensowane wejściem Aēsop na rynek chiński.

Czytaj też: Natura&Co chce otwierać stacjonarne sklepy w Chinach

Zaowocowało to dwucyfrowym wzrostem sprzedaży (o 18,2 proc.) tej australijskiej marki kosmetyków luksusowych. W grudniu 2022 r. Natura & Co ujawniła, że rozważa sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji Aēsop.

Czytaj też: LVMH i L’Oréal walczą o udziały w firmie Aēsop

Starty firmy zrekompensowały też wzrosty sprzedaży w aplikacji zakupowej Natura Latam (o 10,6 proc.).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 03:59