StoryEditor
Prawo
28.03.2023 00:00

Nowa Zelandia przymierza się do zakazu stosowania PFAS w kosmetykach

Urząd Ochrony Środowiska Nowej Zelandii ogłosił zamiar zakazania PFAS w produktach kosmetycznych do 2025 r., zgodnie z raportem opublikowanym przez 1 News. Organ regulacyjny proponuje środek w ramach aktualizacji krajowego standardu grupy produktów kosmetycznych.

Urząd Ochrony Środowiska Nowej Zelandii proponuje aktualizację Standardu Grupy Produktów Kosmetycznych, który obejmuje wszystko, od mydła, przez filtry przeciwsłoneczne, po makijaż. Oprócz zakazania stosowania PFAS do 2025 r., chcą również dostosować przepisy dotyczące składników do tych obowiązujących w Unii Europejskiej, tak aby nowozelandzka lista substancji zakazanych i objętych ograniczeniami była z nimi zgodna, co jest uważane za globalny wysoki standard. Instytucja chce również rozszerzyć przepisy na więcej produktów – niektóre produkty zawierają niebezpieczne substancje, ale w tak małych ilościach, że cały produkt nie jest klasyfikowany jako niebezpieczny.

Substancje per- i polifluoroalkilowe (PFAS) to syntetyczne związki chemiczne fluoroorganiczne, które mają wiele atomów fluoru przyłączonych do łańcucha alkilowego. Według OECD znanych jest co najmniej 4730 różnych PFAS, które zawierają co najmniej trzy perfluorowane atomy węgla. PFAS nie istnieją w naturze – zostały stworzone w latach pięćdziesiątych XX wieku i pomagają uczynić produkty odpornymi na wodę, tłuszcz lub ciepło. Substancje te są powszechnie opisywane jako trwałe zanieczyszczenia organiczne, ponieważ pozostają w środowisku przez długi czas i są również znane jako „wieczne chemikalia”. Śladowe ich ilości wykryto już w ciałach ludzi i dzikich zwierząt, co budzi obawy dotyczące wpływu na zdrowie. Według National Academies of Sciences, Engineering and Medicine ekspozycja na PFAS jest związana ze zwiększonym ryzykiem dyslipidemii (nienormalnie wysoki poziom cholesterolu), suboptymalną odpowiedzią przeciwciał, zmniejszonym wzrostem niemowląt i płodów oraz wyższymi wskaźnikami raka nerki.

Tak zwane „wieczne chemikalia” znajdują się w około 52 procentach kosmetyków, twierdzi serwis informacyjny, powołując się na badanie przeprowadzone w 2021 roku przez University of Notre Dame w USA. Zakaz dostosowałby przepisy dotyczące składników obowiązujące w Nowej Zelandii do standardów Unii Europejskiej. Zakazanie ich to „fantastyczne posunięcie”, powiedziała portalowi 1 News Melanie Kah, profesorka nadzwyczajna w Szkole Środowiskowej Uniwersytetu w Auckland. 

Czytaj także: Pepco dołączyło do Polskiego Paktu Plastikowego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 16:32
Fałszywe kosmetyki K-beauty wygenerowały straty ponad 15 mln dolarów w dziewięć miesięcy
Marki kosmetyków K-Beauty na półkach sklepu Olive Young w galerii handlowej Triple Street.RaisaMacouzet/Shutterstock

Skala podróbek w segmencie K-beauty rośnie w rekordowym tempie – wynika z danych Korea Customs Service. W okresie od stycznia do września 2025 roku szkody spowodowane przez fałszywe produkty osiągnęły wartość 15,1 mln dolarów, co wskazuje na jedno z największych nasileń procederu w ostatnich latach. Organy celne podkreślają, że straty obejmują zarówno bezpośrednie szkody finansowe dla marek, jak i koszty działań kontrolnych.

Według szczegółowych informacji naruszenia własności intelektualnej dotyczące koreańskich marek kosmetycznych wzrosły 24-krotnie rok do roku, co stanowi bezprecedensowy skok. Aż 99 proc. przechwyconych podróbek pochodziło z Chin, wskazując na dominujące źródło produkcji fałszywych kosmetyków. Podrabiane produkty coraz częściej odzwierciedlają nie tylko wygląd opakowań, lecz także nazwy i identyfikację topowych produktów.

Najczęściej podrabianą marką w 2025 roku okazała się Manyo Factory, która zanotowała najwięcej wykrytych przypadków nielegalnego wykorzystania swojej identyfikacji. Na drugim miejscu znalazła się luksusowa marka Sulwhasoo, co pokazuje, że proceder dotyka zarówno segmentu premium, jak i marek masowych. Wzory imitowane są z coraz większą precyzją, co utrudnia konsumentom odróżnienie oryginałów od podróbek.

Przedstawiciele branży oraz władz państwowych ostrzegają, że wzrost podrabianych kosmetyków niesie poważne ryzyko dla bezpieczeństwa konsumentów, ze względu na nieznane składy i brak kontroli jakości. Równocześnie rośnie obawa o długofalową erozję zaufania do K-beauty – jednej z najszybciej rozwijających się kategorii kosmetycznych na świecie.

W odpowiedzi na narastający problem firmy kosmetyczne intensyfikują monitoring transgraniczny oraz inwestują w technologie weryfikacji autentyczności. Koreańskie władze rozważają powołanie nowej grupy zadaniowej łączącej sektor publiczny i prywatny, której celem byłoby wzmocnienie egzekwowania przepisów i ograniczenie skali podróbek. Eksperci podkreślają, że dynamiczny popyt globalny na K-beauty napędza również wzrost zorganizowanej produkcji falsyfikatów, co wymaga wielowymiarowej, skoordynowanej reakcji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 15:28
Wielka Brytania zapowiada przyspieszenie odejścia od testów na zwierzętach
Czyżby Wielka Brytania próbowała dogonić unijne regulacje?Shutterstock

Wielka Brytania ogłosiła nowy, szczegółowy plan działań dotyczący zastępowania testów na zwierzętach w nauce zwalidowanymi metodami alternatywnymi. Strategię zaprezentował minister nauki Lord Vallance, podkreślając, że państwo zamierza przejść do szybszego wdrażania nowoczesnych technologii w procesach regulacyjnych. Dokument precyzyjnie wyznacza terminy, w których poszczególne testy mają zostać wygaszone lub całkowicie zastąpione.

Najważniejszym elementem planu są zmiany w testach regulacyjnych. Rząd zobowiązał się do zakończenia testów oceniających działanie drażniące na skórę i oczy do 2026 roku. Rok później, w 2027, mają zostać wygaszone testy mocy toksyny botulinowej wykonywane na myszach. Kolejnym krokiem będzie ograniczenie badań farmakokinetycznych prowadzonych na psach i naczelnych innych niż ludzie, z terminem granicznym wyznaczonym na 2030 rok.

Wprowadzenie nowych rozwiązań będzie wspierane znaczącym finansowaniem. Rząd przeznaczy 60 mln funtów na rozwój infrastruktury badawczej, w tym powołanie nowego ośrodka preclinical models hub oraz UK Centre for the Validation of Alternative Methods, które mają przyspieszać akceptację takich technologii jak organ-on-a-chip, narzędzia predykcyjne oparte na sztucznej inteligencji czy tkanki wytwarzane metodami bioprintingu 3D. Dodatkowe 15,9 mln funtów zostanie skierowane na rozwój nowych ludzkich modeli chorobowych in vitro.

W dokumencie podkreślono, że testy na zwierzętach będą zastępowane jedynie wtedy, gdy alternatywy zapewnią równoważny poziom bezpieczeństwa i wiarygodności w ocenie ryzyka. Podejście to spotkało się z szerokim poparciem ze strony organizacji branżowych oraz instytucji naukowych, które uznały roadmapę za wyważony i oparty na dowodach kierunek działań.

Według rządu strategia ma wzmocnić pozycję Wielkiej Brytanii jako lidera w obszarze nowej generacji metod bezpieczeństwa, jednocześnie zmniejszając wykorzystanie zwierząt tam, gdzie istnieją udowodnione, efektywne alternatywy. Nowa mapa drogowa stanowi zatem zarówno inwestycję w innowacje technologiczne, jak i krok w kierunku bardziej etycznego prowadzenia badań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. listopad 2025 22:20