StoryEditor
E-commerce
24.02.2021 00:00

Perfumy na Amazon.de – rosnący potencjał [ANALIZA]

Wartość kategorii Perfumy na niemieckim Amazonie w 2021 r. jest prognozowana na niemal 54 mln euro, tj. ponad 240 mln zł – wynika z analiz Eurobarnd. Firma uważa jednak, że pomimo tak ogromnego potencjału i faktu, że krajowa branża kosmetyczna jest szóstym rynkiem w Europie i znaczącym eksporterem, polskie firmy nie wykorzystują szansy na dotarcie online do europejskich klientów.

Z analizy Eurobrand, firmy wprowadzającej polskie marki na Amazon wynika, że rynek perfum damskich na Amazon.de jest prawie dwa razy większy od rynku perfum męskich. Konkurencja w tej pierwszej kategorii wpływa na ceny – średnia kwota za zapach damski to 37 euro, podczas gdy za męskie zapachy konsument jest gotów zapłacić aż 40 proc. więcej – średnio 52 euro.

– Po przeanalizowaniu liderów kategorii wśród blisko 200 marek damskich i męskich zapachów widać zaledwie pojedyncze polskie akcenty. Co ciekawe, marki te radzą sobie bardzo dobrze – zarówno pod względem sprzedaży, jak i pozytywnych opinii kupujących. To potwierdza, że rodzime produkty mogą powalczyć o pozycję wśród największych światowych i europejskich marek, zwłaszcza że polska branża kosmetyczna wyróżnia się pod względem jakości, co jest dostrzegane poza granicami Polski – zauważa Urszula Nowicka, partner w Eurobrand.

Perfumy stanowią ponad 13 proc. w strukturze polskiego eksportu kosmetyków. Głównym kierunkiem eksportowym są kraje Unii Europejskiej. Największym odbiorcą od lat są Niemcy – w 2019 r. trafiło tam 15 proc. polskiego eksportu kosmetyków.

Pomimo iż w polskim handlu nadal dominuje eksport tradycyjny, to coraz bardziej widoczny jest nowy trend: eksport online. E-eksport gwałtownie przyśpiesza w ostatnich miesiącach, również w związku z pandemią koronawirusa, a według ekspertów PwC jego prognozowana wartość w najbliższych latach może sięgnąć nawet 110 mld zł.

Na rynku europejskim handel elektroniczny jest zdominowany przez Amazon, a sklepy internetowe tracą na znaczeniu. W Niemczech, które są dla polskich kosmetyków największym rynkiem zbytu, Amazon odpowiada za blisko 30 proc. sprzedaży online i cieszy się bardzo wysokim zaufaniem klientów. Co więcej, prognozy wskazują, że pozycja Amazona będzie się nadal umacniać. Te czynniki przemawiają za tym, że każdy polski eksporter powinien uwzględniać w swojej strategii handlowej sprzedaż na tej platformie – mówi Jakub Milewski, partner w Eurobrand.

Jak zwracają uwagę analitycy Eurobrand, Amazon to nie tylko eksport i sprzedaż, to także potężne narzędzie marketingowe, które wpływa na budowanie wizerunku i postrzeganie marki. Badania wskazują, że ponad połowa internautów, szukając produktu, rezygnuje z wyszukiwarki Google na rzecz Amazona. To właśnie Amazon jest więc obecny na całej ścieżce zakupowej klienta – od wyszukania produktów, przez czytanie opinii, porównywanie cen, po zakup.

– Zanim firma zdecyduje się na wykorzystanie potencjału Amazona i doda go do swojej strategii, powinna przeanalizować kategorię, do której należą jej produkty i konkurencję. Należy też poznać sezonowość produktów, najczęściej wpisywane do wyszukiwarki frazy i zweryfikować, w jaki sposób pozycjonować swoją markę. Amazon bowiem w znaczący sposób wpływa na świadomość marki, a co więcej, także na sprzedaż w kanałach tradycyjnych – podsumowuje Urszula Nowicka.

Powyższe informacje i dane pochodzą z raportu przygotowanego przez Eurobrand pt. „Perfumy damskie i męskie na Amazon. Analiza kategorii na rynku niemieckim”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
28.11.2025 10:33
Francja żąda trzymiesięcznego zawieszenia całej strony Shein
Shein mierzy się z kolejnymi problemami.Shutterstock

Francuski rząd wystąpił o sądowe, trzymiesięczne zawieszenie całej francuskiej wersji strony Shein po tym, jak organy nadzoru wykryły w ofercie platformy sprzedaż lalek seksualnych o wyglądzie dziecka oraz zakazanej broni. Według Ministerstwa Finansów identyfikacja tych produktów, oferowanych przez zewnętrznych sprzedawców, potwierdziła poważne naruszenia prawa i zasad bezpieczeństwa obowiązujących na rynku cyfrowym.

Jak poinformowano, Francja zamierza zwrócić się do sędziego sądu w Paryżu o zastosowanie środka nadzwyczajnego na podstawie artykułu 6.3 ustawy o gospodarce cyfrowej. Przepis ten pozwala na nakazanie działań ograniczających szkody wynikające z nielegalnych treści online. Wniosek obejmuje pełne wstrzymanie funkcjonowania serwisu Shein na okres trzech miesięcy, co ma umożliwić usunięcie ryzykownych produktów oraz poprawę mechanizmów kontroli. Shein już 5 listopada wyłączył we Francji swoją platformę marketplace, na której funkcjonowali sprzedawcy zewnętrzni, po tym jak regulatorzy znaleźli zakazane towary. Jednak główna część serwisu – obejmująca odzież sprzedawaną bezpośrednio przez Shein – nadal pozostaje dostępna. To właśnie wobec tej części rząd domaga się obecnie czasowego blokowania.

W najbliższą środę ma odbyć się rozprawa w sądzie w Paryżu, na którą wezwano Infinite Styles Services Co Ltd, europejski podmiot Shein z siedzibą w Dublinie. Decyzja sądu spodziewana jest w nadchodzących tygodniach, a jej skutki mogą być znaczące zarówno dla działalności Shein, jak i dla całego sektora platform e-commerce działających we Francji. Jak podkreślają francuskie władze, wniosek o zawieszenie ma na celu ograniczenie obrotu nielegalnymi i szkodliwymi produktami oraz wymuszenie na platformie wzmocnienia nadzoru nad ofertą. Rząd wskazuje, że przypadek Shein może stać się precedensem pokazującym, jak państwa członkowskie UE będą egzekwować odpowiedzialność dużych platform za treści i towary dostępne w ich ekosystemach.

Przypomnijmy w kontekście kosmetyków dostępnych na Shein, że problem kwestionowania bezpieczeństwa platformy i produktów na niej wystawianych pojawia się regularnie, zarówno we Francji, jak i w innych krajach UE. Platforma oferuje tysiące produktów beauty – od kolorówki po pielęgnację – często w bardzo niskich cenach, co budzi pytania o jakość składników, zgodność z wymogami etykietowania oraz spełnianie europejskich norm bezpieczeństwa. Organizacje konsumenckie i służby nadzoru wielokrotnie zgłaszały zastrzeżenia dotyczące produktów kupowanych na Shein: wskazywano m.in. na brak pełnych informacji o składach, ryzyko obecności niedozwolonych substancji czy niezgodność kosmetyków z wymogami Rozporządzenia (WE) nr 1223/2009. Choć część oferty może pochodzić od legalnie działających producentów, skala i tempo rotacji asortymentu utrudniają skuteczną kontrolę, a użytkownicy często otrzymują produkty bez odpowiedniej dokumentacji czy deklaracji zgodności, co zwiększa ryzyko dla zdrowia konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. grudzień 2025 07:08