StoryEditor
Eksport
17.07.2019 00:00

Polski sektor kosmetyczny wyruszył na podbój Azji

Udział w międzynarodowych targach kosmetycznych, szkolenia i spotkania z potencjalnymi kontrahentami czekają dziesięć polskich firm, które Polska Agencja Inwestycji i Handlu zabrała na misję biznesową do trzech krajów Azji Południowo-Wschodniej.

Polskie firmy kosmetyczne mają okazję nawiązać współpracę z wiodącymi w regionie sieciami handlowymi i spółkami sektora e-commerce na międzynarodowych targach kosmetycznych Cosmobeaute Malaysia 2019. Odbywają się one od 15 do 18 lipca w stolicy Malezji, Kuala Lumpur.

Tegoroczna, 15. edycja wydarzenia jest dla Polski wyjątkowa, bo po raz pierwszy w hali targowej stanie polski pawilon narodowy. Na powierzchni 72 m kw. wystawi się dziesięciu polskich producentów kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, włosów, produktów ekologicznych i do makijażu.

Polska jest 6. największym producentem kosmetyków w Europie. To, co nas wyróżnia to jakość, wieloletnia tradycja, inwestycje w badania i rozwój, które w połączeniu z konkurencyjną ofertą cenową oraz elastycznością i profesjonalizmem w biznesie, stanowią ogromną zachętę do nawiązania relacji z polskimi przedsiębiorcami – mówi Maja Justyna, category manager ds. branży kosmetycznej PAIH.

 - Rodzima branża rozwija się bardzo dynamicznie, zaś polskie firmy coraz śmielej i prężniej wkraczają na rynki zagraniczne, w tym do odległej Azji. Od kilku lat budują tam swoją obecność poprzez udział w kluczowych wydarzeniach branżowych. Zależy nam na kontynuowaniu promocji naszego kraju jako czołowego europejskiego producenta kosmetyków, a cykliczny udział w targach wzmacnia wizerunek marki Polska w tym sektorze – tłumaczy Maja Justyna.

Obecność polskiego pawilonu na targach w Kuala Lumpur to element misji biznesowej sektora kosmetycznego zorganizowanej przez PAIH do Malezji, Mjanmy i Singapuru. W tych trzech państwach Azji Południowo-Wschodniej żyje łącznie ok. 92 mln potencjalnych klientów, którzy tworzą bardzo interesujący i zróżnicowany rynek.

Przygotowaliśmy dla polskich firm kompleksowy pakiet wsparcia, w skład którego wchodzi nie tylko możliwość wystawienia się na targach, ale również seminaria biznesowe i spotkania B2B w Malezji i Mjanmie oraz Singapurze. Uczestnicy naszej misji będą mieć również możliwość nawiązania relacji z rządowymi agencjami regulującymi rynek malezyjski. Zaprosiliśmy ponadto lokalne firmy e-commerce, które opowiedzą i wesprą polskie firmy zainteresowane, ogromnie popularnym w tej części świata, kanałem dystrybucji – mówi Przemysław Zaręba, kierownik biura handlowego PAIH w Kuala Lumpur.

Malezja  zainteresowana kosmetykami naturalnymi i halal 

Przemysław Zaręba wyjaśnia, że firmy znad Wisły przeszkolą się m.in. w obszarze procedur i technicznych uwarunkowań wejścia na rynek malezyjski. Spotkają się również z przedstawicielami wiodących przedsiębiorstw e-commerce.

– Jedną z nich będzie czołowa platforma sprzedaży online w Azji Południowo-Wschodniej, inną malezyjska firma zajmująca się m.in. logistyką i spedycją. Panel szkoleniowy poprowadzi również spółka z największej grupy e-commerce w Azji – zdradza i dodaje, że PAIH zorganizowała dla polskich firm spotkania z dużymi sieciami sklepów kosmetycznych, a dodatkowe rozmowy B2B z potencjalnymi odbiorcami produktów z Polski przygotował organizator targów Cosmobeaute Malaysia 2019.

W opinii  eksperta Malezyjczycy są bardziej niż kiedykolwiek skorzy do wydawania pieniędzy na kosmetyki lepszej jakości, a grupę konsumentów sukcesywnie zasilają mężczyźni. Rozwój malezyjskiej branży kosmetycznej będzie silnie stymulowany przez dobrą koniunkturę w segmencie produktów halal. Jego zdaniem to idealny moment na wejście z taką ofertą na tamtejszy rynek.

Malezja przoduje w budowaniu globalnego potencjału kosmetyków halal, które nadają tempo wzrostu całego sektora. Barierę wejścia stanowią wyśrubowane przepisy dotyczące certyfikacji. Z drugiej strony ułatwieniem dla firm zainteresowanym udziałem w tym rynku jest atrakcyjny system zachęt rządowych, takich jak zwolnienia i ulgi podatkowe – wskazuje Przemysław Zaręba z PAIH  i dodaje, że rosnącą popularnością w Malezji cieszą produkty ekologiczne i naturalne. – Skutkuje to pojawieniem się na rynku większej liczby niedrogich, lokalnych i międzynarodowych produktów. To także nisza dla polskich producentów.

Mjanma  stawia na kosmetyki z Europy i K-Beauty

Zagraniczne Biuro Handlowe w Kuala Lumpur, któremu szefuje Zaręba, oprócz Malezji obsługuje też rynek Mjanmy. Przedstawiciel PAIH mówi, że co prawda tamtejsza branża kosmetyczna nie jest jeszcze w pełni rozwinięta, ale już można zauważyć pewne trendy.

Do grona najbardziej rozchwytywanych produktów kosmetycznych w Mjanmie należą te pochodzące z Europy, choć absolutnym hitem są południowokoreańskie. Rośnie ponadto liczba i znaczenie influencerów, którzy mają ogromny wpływ na decyzje zakupowe, zwłaszcza młodych ludzi – wyjaśnia Przemysław Zaręba. - Takie czynniki trzeba wziąć pod uwagę myśląc o skutecznej ekspansji na birmańskim rynku kosmetycznym. O tym i o wielu innych ważnych aspektach działalności w Mjanmie opowiemy polskim firmom, które zabieramy ze sobą do Rangunu.

Singapurski rynek podbiją atesty i certyfikaty

Z kolei Magdalena Smolak, kierowniczka biura PAIH w Singapurze zwraca uwagę, że mieszkańcy państwa-miasta bardzo dbają o swój wizerunek. – Hitem sprzedażowym wśród Azjatek są kosmetyki wybielające, dermatologiczne rozwiązania na trądzik oraz kosmetyki wypełniające blizny. Taki trend wynika z problemów skórnych, pigmentacją rozpoczynającą się u niektórych Azjatek już po 20. roku życia, a wszelkie zmiany skórne na ich porcelanowych cerach są bardziej widoczne niż u Europejek – mówi.

Jak wyjaśnia ekspertka, Singapur to sam w sobie mały rynek, ale działający tam importerzy, dystrybutorzy, czy firmy handlowe eksportują często na cały region ASEAN. Zwraca uwagę, że każdy wchodzący na singapurski rynek produkt powinien mieć określone atesty.

Im więcej certyfikatów, znaków ekologicznych, czy organicznych tym lepiej dla produktu. Podobnie jak w całej Azji, wysoko cenione są tutaj markowe kosmetyki z całej Europy. Jeśli marka pochodzi ze Starego Kontynentu i jest postrzegana jako premium, cena staje się drugorzędna – twierdzi Magdalena Smolak.

Informuje też, że firmy zainteresowane rynkiem, który obsługuje, mogą skorzystać ze wsparcia doradczego w ramach programu Polskie Mosty Technologiczne. Singapur bowiem to jeden z trzech kierunków ekspansji w kończącej się w lipcu rundzie konkursowej.

Każda misja wyjazdowa jest niepowtarzalną okazją do zaprezentowania marki NOU na nowych rynkach. Obecnie rynek europejski jest nasycony i ciężko jest przebić się nawet najbardziej konkurencyjnym firmom. Azja Południowo - Wschodnia jest alternatywą - rynkiem rozwijającym się i otwartym na nowości kosmetyczne z Polski - mówi Anna Stawska przedstawicielka Nou Poland, jednej z dziesięciu firm uczestniczących w misji PAIH.

- Wyróżniamy się jakością, desingem i ceną. Malezja czy Mjanma brzmią może egzotycznie w kontekście eksportu polskich kosmetyków, jednak mają ogromny potencjał gospodarczy. Obecnie jesteśmy w trakcie badania rynku malezyjskiego i wiążemy z nim duże nadzieje, a udział w misji handlowej pozwala nam, przedsiębiorcom, poznać dokładnie lokalne regulacje prawne i wymagania rejestracyjne – podkreśla Anna Stawska.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
24.06.2025 14:35
Chiny otwierają rynek dla afrykańskich kosmetyków – nowa polityka celna szansą dla eksporterów
Chiński rynek jest największy na świecie i jednym z najbardziej chłonnych.Canva

Chiny ogłosiły zniesienie ceł na import towarów z 53 afrykańskich krajów, z którymi utrzymują stosunki dyplomatyczne. Nowa polityka umożliwia bezcłowy dostęp do chińskiego rynku dla szerokiej gamy produktów, w tym kosmetyków i artykułów higieny osobistej. Dla afrykańskich producentów oznacza to istotne obniżenie barier wejścia na jeden z najszybciej rosnących rynków konsumenckich na świecie.

Decyzja została ogłoszona tuż przed rozpoczęciem Targów Gospodarczo-Handlowych Chiny–Afryka (CAETE), które odbyły się w dniach 12–15 czerwca w Changsha. W wydarzeniu wzięła udział delegacja biznesowa z południowoafrykańskiej prowincji Western Cape, koordynowana przez agencję Wesgro. Na stoiskach zaprezentowano m.in. kosmetyki organiczne, świeże kwiaty, wina, herbaty i produkty odżywcze – kategorie cieszące się rosnącym zainteresowaniem wśród chińskich konsumentów.

Jak poinformowała agencja Wesgro, eksport z Western Cape do Chin osiągnął w 2024 roku wartość 11,76 miliarda randów. W odpowiedzi na nowe możliwości wynikające ze zniesienia ceł, agencja planuje przeanalizować, w jaki sposób lokalne firmy mogą najlepiej wykorzystać zwiększony dostęp do chińskiego rynku – zwłaszcza w dynamicznie rozwijających się segmentach, takich jak kosmetyki i produkty pielęgnacyjne. Inicjatywa ta realizowana jest we współpracy ze Standard Bank Group, która wspiera eksporterów w nawiązywaniu kontaktów z chińskimi partnerami i w poruszaniu się po złożonych procedurach handlu transgranicznego.

Zniesienie ceł to element szerszej strategii Chin na rzecz pogłębienia współpracy gospodarczej z Afryką i dywersyfikacji źródeł importu. Dla producentów kosmetyków z Afryki – szczególnie tych działających w segmencie naturalnym i organicznym – oznacza to realną szansę na ekspansję. Rosnące zapotrzebowanie na produkty premium w Chinach, w połączeniu z niższymi kosztami wejścia i łatwiejszym dostępem do nabywców, może przyczynić się do zwiększenia odporności gospodarek afrykańskich oraz zróżnicowania ich oferty eksportowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
05.06.2025 10:30
L’Oréal planuje znaczące inwestycje i wzrost produkcji w Indiach
Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy Grupy 

Globalny gigant kosmetyczny L’Oréal zapowiada podwojenie swojego biznesu na rynku w Indiach w ciągu najbliższych kilku lat. Chce też wzmocnić lokalne zdolności produkcyjne. – Indie są niezwykle strategicznym rynkiem dla L’Oréal – podkreślił Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny grupy, podczas spotkania z dziennikarzami, które miało miejsce w trakcie oficjalnej wizyty Piyusha Goyala, ministra handlu i przemysłu Indii, we Francji.

Jak wyjaśnił Hieronimus, firma zamierza w najbliższych latach ponad dwukrotnie zwiększyć swoją działalność – w tym rozbudować fabryki, które już teraz produkują 95 proc. towaru, sprzedawanego w Indiach. Do tego dojdzie zwiększenie eksportu do krajów regionu.

L’Oréal obecnie produkuje rocznie w Indiach ok. 500 mln sztuk produktów, z których znacząca część jest przeznaczona na eksport. Według danych India Retailing, są to przede wszystkim produktów do pielęgnacji włosów i skóry, które trafiają do krajów Zatoki Perskiej.

L’Oréal India, które działa w tym kraju od 1994 roku za pośrednictwem swojej spółki zależnej, zarządza portfolio marek, obejmujące produkty z działu konsumenckiego (L’Oréal Paris, Garnier, Maybelline New York i NYX Professional Makeup), a także marki luksusowe (Kiehl’s, Lancôme i Yves Saint Laurent Beauté).

Indie pozostają też kluczowym rynkiem dla grupy, która zainwestowała w marciu w dwie lokalne marki: Deconstruct (pielęgnacja skóry) oraz Arata (pielęgnacja włosów). Obydwie inwestycje zostały dokonane za pośrednictwem Bold – funduszu L’Oréal, dedykowanego udziałom mniejszościowym w innowacyjnych startupach kosmetycznych.

Rynek kosmetyczny w Indiach, napędzany powiększającą się klasą średnią, ma osiągnąć wartość 30 mld dolarów (28,8 mld euro) do 2027 roku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. lipiec 2025 00:34