StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.01.2023 00:00

Rośnie znaczenie gazetek z promocjami. Już ponad 80 proc. Polaków przegląda je przynajmniej raz w tygodniu

W związku z rosnącymi cenami w sklepach, już ponad 84 proc. konsumentów minimum raz w tygodniu przegląda gazetki z promocjami. 59 proc. sięga po papierowe materiały, dostępne w sklepach. 42 proc. pobiera elektroniczne wersje na smartfon lub tablet, a tyle samo ankietowanych sprawdza oferty promocyjne na komputerze. Z kolei 38,6 proc. wertuje tradycyjne publikacje, dystrybuowane do domów – wynika z badania SW Research, przeprowadzonego dla Grupy Blix,  Eksperci przekonują, że branżę czekają zmiany. W związku z  rosnącymi cenami papieru i postawami ekologicznymi konsumentów sieci zrezygnują z kosztownej produkcji i dystrybucji drukowanych gazetek.

Z badania SW Research, przeprowadzonego dla Grupy Blix, na próbie tysiąca konsumentów, wynika, że obecnie już 84,1 proc. respondentów przegląda gazetki z promocjami przynajmniej raz w tygodniu. Wśród nich 14,3 proc. ankietowanych robi to codziennie, 44,9 proc. – 2-3 razy w tygodniu, a 24,9 proc. – raz w tygodniu.

Dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, nie jest zaskoczony tymi wynikami. Według eksperta, od lat udział Polaków korzystających z tego typu publikacji utrzymuje się na poziomie przekraczającym 70 proc. I cały czas rośnie. Widać to szczególnie w czasach wysokiej inflacji, gdy sieci handlowe wykonują coraz więcej czynności w celu utrzymania przy sobie klientów.

– Konsumenci mają kontakt z gazetkami w wielu sytuacjach i na różnych etapach planowania zakupów. Przed wizytą w placówce sprawdzają, które towary są objęte obniżkami. Z kolei w samym sklepie gazetka ułatwia im szybkie rozpoznanie promocji. Z naszych obserwacji wynika też, że w komunikacji miejskiej, w drodze do pracy lub do domu, znaczna część konsumentów zajmuje się właśnie przeglądaniem ofert sieci handlowych. W ten sposób Polacy chcą dobrze wykorzystać swój czas i przemyśleć zakupy – mówi dr Krzysztof Łuczak z Grupy Blix.

Natomiast dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym zwraca uwagę na to, że już blisko 45 proc. osób korzysta z gazetek handlowych 2-3 razy w tygodniu. Zdaniem ekspertki, to pokazuje, że w warunkach wysokiej inflacji przeglądanie ich już stało się popularnym sposobem na poszukiwanie oszczędności. Obawy przed utratą dotychczasowego standardu życia intensywniej popychają Polaków do poszukiwania tańszych zamienników produktów oraz okazji zakupu towarów i usług po niższych cenach.

– Kluczowe znaczenie ma, moim zdaniem, dostępność gazetek na urządzeniach mobilnych. Dzięki temu bardzo szybko w każdej wolnej chwili, czyli kilka razy w tygodniu, konsument może przejrzeć gazetkę i zaplanować zakupy. Z kolei sieci handlowe coraz częściej publikują e-gazetki, gdyż cyfrowy format umożliwia im elastyczne działanie, uniknięcie kosztu druku oraz szybkie dotarcie z komunikacją do klienta – zauważa dr Łuczak.

Z badania wynika też, że 85 proc. kobiet przegląda gazetki promocyjne przynajmniej raz w tygodniu, a wśród mężczyzn odsetek ten wynosi 83,1 proc. Ponadto tak postępują głównie osoby w wieku 30-39 lat, jak również mieszkańcy miast liczących od 50 tys. do 99 tys. ludności. Mówią też o tym Polacy zarabiający 5000-6999 zł, a także mający wyższe wykształcenie.

– Kobiety częściej robią codzienne zakupy, ale systematycznie rośnie udział mężczyzn w tym zakresie. Dlatego różnica między nimi jest niewielka. Nie zaskakują mnie też wyniki wskazujące na to, że gazetki promocyjne przynajmniej raz w tygodniu przeglądają najczęściej osoby w wieku 30-39 lat. Są one na tzw. dorobku. W warunkach niepewności zdarzeń gospodarczych mają też świadomość potrzeby racjonalizacji wydatków. W przeglądaniu gazetek promocyjnych dostrzegają możliwość poczynienia sprytnych zakupów, polegających na nabywaniu produktów dobrej jakości w niskich cenach – wyjaśnia dr Kłosiewicz-Górecka.

Coraz więcej e-przeglądań

W jaki sposób Polacy przeglądają gazetki promocyjne? 59 proc. ankietowanych wybiera papierową publikację, pobraną w sklepie. 42,2 proc. respondentów korzysta z elektronicznej wersji na smartfonie lub tablecie, a 42,1 proc. – z e-gazetki na komputerze. Z kolei 38,6 proc. sięga po drukowaną gazetkę, dystrybuowaną do domu.

– Gazetki papierowe są eksponowane w sklepach, zazwyczaj na stojakach zaraz przy wejściach, a także przy kasach. Jednak badanie wykazało wysoki udział e-gazetek. Na uwagę zasługuje też fakt, że konsumenci chętniej przeglądają gazetki elektroniczne na smartfonie czy tablecie niż na komputerze. Rosnące ceny papieru oraz trendy ekologiczne doprowadzą do tego, że zmaleje dostęp do tradycyjnych wydań. Sieci w pierwszej kolejności zastąpią kosztowną dystrybucję do domów szerszym udostępnianiem e-gazetek. Cyfrowe wersje będą lepiej przygotowywane pod specyfikę ekranów smartfonu oraz możliwych interaktywnych funkcjonalności, takich jak łatwe przechodzenie z produktu z gazetki do jego oferty w sklepie internetowym – przewiduje ekspert z Grupy BLIX. 

Nieznacznie częściej mężczyźni niż kobiety przeglądają gazetkę papierową pobraną w sklepie. Robią to przede wszystkim osoby w wieku 50-59 lat, a także mieszkańcy wsi i miejscowości liczących do 5 tys. ludności. Przeważnie są to osoby z dochodem poniżej 1 tys. zł i z podstawowym wykształceniem.

– Osoby starsze, mieszkające w mniejszych miejscowości i z niewielkimi dochodami są bardziej przyzwyczajone do przeglądania gazetek w formie papierowej. Może to mieć związek z regularnymi  wizytami w lokalnych sklepach i z brakiem potrzeby planowania zakupów, które w przypadku tych konsumentów są bardziej ograniczone oraz mniej zamierzone niż pozostałych grup – tłumaczy dr Łuczak.

Kobiety częściej poszukują okazji cenowych

Z kolei kobiety częściej niż mężczyźni przeglądają gazetkę elektroniczną na smartfonie lub tablecie. Ponadto robią to głównie osoby w wieku 18-29 lat, z miast liczących przynajmniej 500 tys. mieszkańców, wolące nie mówić o poziomie swoich dochodów i z wyższym wykształceniem.

– Nie jest zaskoczeniem to, że osoby młode, lepiej wykształcone i z większych ośrodków chętniej korzystają z elektronicznych wersji. Osoby te są bardziej otwarte na nowe technologie. Kobiety generalnie częściej niż mężczyźni poszukują okazji cenowych, zarówno realizując codzienne zakupy, jak i kupując obuwie, odzież czy kosmetyki. Zatem są powszechniejszymi użytkowniczkami e-wydań – podsumowuje ekspert z PIE.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.12.2025 13:25
Action wyprzedza Pepco – nowy lider rynku dyskontów niespożywczych
W 2025 roku znajomość sieci Action wśród konsumentów wzrosła do 71 proc. wobec 28 proc. w 2021 roku.Agata Grysiak

Rok 2025 przyniósł istotne przetasowania na rynku dyskontów niespożywczych w Polsce – jednym z najszybciej rosnących kanałów handlu detalicznego w ostatnich latach. Jak wynika z raportu „Rynek dyskontów niespożywczych w Polsce 2026”, przygotowanego przez PMR Market Experts by Hume’s, po długim okresie dominacji Pepco pozycję lidera wartości sprzedaży obejmuje sieć Action.

Zmiana jest efektem utrzymującej się wysokiej dynamiki wzrostu holenderskiej sieci oraz wyraźnego spowolnienia dotychczasowego numeru jeden. Przetasowanie to wpisuje się w szersze zmiany strukturalne rynku, który coraz częściej rośnie dzięki zwiększaniu produktywności istniejących placówek, rosnącej rozpoznawalności marek oraz koncentracji na kategoriach o wysokiej rotacji.

Koniec długiej dominacji Pepco

Jeszcze w 2023 roku przewaga Pepco nad Action była znacząca – przychody lidera były blisko 1,5 raza wyższe niż drugiego gracza. Intensywny rozwój Action w 2024 roku sprawił jednak, że dystans pomiędzy sieciami zmniejszył się do około 500 mln zł. Prognozy PMR Market Experts by Hume’s wskazują, że w 2025 roku Action utrzyma kilkudziesięcioprocentową dynamikę wzrostu, podczas gdy Pepco będzie rozwijać się w tempie jednocyfrowym, co prowadzi do zmiany na szczycie rankingu.

Rynek dyskontów niespożywczych pozostaje bardzo konkurencyjny, a różnice w tempie wzrostu szybko przekładają się na pozycję rynkową. W przypadku Pepco obserwujemy obecnie okres przejściowy związany z działaniami restrukturyzacyjnymi, które mogą przynieść efekty w kolejnych latach – komentuje Agnieszka Skonieczna, Head Retail Market Analyst w PMR Market Experts by Hume’s.

image

Action rośnie w Europie – coraz mocniej w segmencie beauty i higieny

Wzrost oparty na produktywności, nie na ekspansji

Rok 2024 potwierdził siłę całego segmentu. Rynek dyskontów niespożywczych wzrósł o blisko 18 proc. rok do roku, podczas gdy liczba sklepów zwiększyła się jedynie o 6 proc. Oznacza to, że wzrost był napędzany przede wszystkim przez rosnącą sprzedaż w istniejących placówkach, a nie przez szybkie tempo otwierania nowych lokalizacji.

Z prognoz PMR Market Experts by Hume’s wynika, że w 2025 roku tempo wzrostu rynku pozostanie zbliżone do poziomu z 2024 roku. Na wyniki sektora wpływać będzie zarówno dalszy przyrost liczby sklepów, jak i wzrost przychodów generowanych przez istniejące placówki.

Rosnąca rozpoznawalność marek i silne kategorie wspierają dalszy wzrost rynku

Ostatnie lata przyniosły wyraźny wzrost rozpoznawalności wszystkich sieci dyskontów niespożywczych w Polsce, przy czym najsilniejszą dynamikę notują gracze stosunkowo nowi na rynku. 

W 2025 roku znajomość sieci Action wśród konsumentów wzrosła do 71 proc. wobec 28 proc. w 2021 roku. Podobny trend obserwowany jest w przypadku Dealz i TEDi, które w krótkim czasie znacząco zwiększyły swoją obecność w świadomości klientów. Jednocześnie to Pepco pozostaje najbardziej rozpoznawalnym i najczęściej wskazywanym przez konsumentów szyldem w segmencie, utrzymując pozycję lidera pod względem popularności, mimo wyhamowania tempa wzrostu sprzedaży.

Wysoka rozpoznawalność marek, w połączeniu z czytelnym formatem sklepów i jasno zdefiniowaną propozycją wartości, przekłada się na rosnącą częstotliwość zakupów oraz wzrost sprzedaży w istniejących placówkach. Z naszych danych wynika, że w 2025 roku sprzedaż generowana przez dyskonty niespożywcze będzie odpowiadać za blisko 2 proc. całej sprzedaży detalicznej w Polsce, a do 2031 roku udział ten może zbliżyć się do 3 proc. – podkreśla Agnieszka Skonieczna.

Jak podkreślają eksperci największą kategorią produktową w tym kanale pozostaje odzież i obuwie wraz z akcesoriami, które odpowiadają za około jedną trzecią wartości rynku. Drugą kluczową kategorią są produkty wyposażenia wnętrz – w tym dekoracje oraz artykuły kuchenne – generujące około jedną piątą sprzedaży.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
12.12.2025 13:28
„Eau de Croissant”: Lidl sięga po perfumy w limitowanej kampanii świątecznej
Perfumy będą do zdobycia w ramach kampanii promocyjnej.Lidl USA

Amerykańskie oddziały sieci Lidl zrealizowały przedświąteczną kampanię marketingową, w której główną rolę odgrywa limitowany zapach „Eau de Croissant”. Perfumy zamknięto we flakonie stylizowanym na croissanta – jednej z najczęściej wybieranych przekąsek z oferty sieci. Produkt nie trafił do regularnej sprzedaży i nie ma ustalonej ceny detalicznej, ponieważ został przygotowany wyłącznie jako element akcji promocyjnej w mediach społecznościowych.

Kluczowym elementem kampanii jest konkurs prowadzony na instagramowym profilu Lidla w USA. Do zdobycia przewidziano dokładnie 100 flakonów „Eau de Croissant”, co nadaje akcji charakter ściśle limitowany. Perfum nie można kupić w sklepach ani online – jedyną drogą do ich zdobycia jest udział w konkursie, co znacząco podniosło zainteresowanie akcją i intensywność zaangażowania użytkowników.

Kampania wprost nawiązuje do konwencji zapachów luksusowych marek, zarówno poprzez nazwę, jak i estetykę komunikacji. Lidl zestawia swój projekt z rozpoznawalnymi liniami perfum, takimi jak „Eau So Fresh” Marca Jacobsa, „Eau Sauvage” Diora czy „Eau de Cèdre” Giorgio Armaniego. W przeciwieństwie do nich „Eau de Croissant” nie aspiruje do realnej konkurencji produktowej, a pełni funkcję humorystycznego komentarza do rynku perfum premium.

Reakcja odbiorców w mediach społecznościowych była szybka i mierzalna. W ciągu kilku dni od publikacji post promujący „Eau de Croissant” zebrał ponad 10 tys. reakcji na Instagramie. Użytkownicy zwracali uwagę przede wszystkim na formę flakonu oraz sam koncept kampanii, nawet jeśli sam zapach nie został szczegółowo opisany ani udostępniony do testów konsumenckich.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Lidl sięga po niestandardowe połączenia kategorii produktowych. W 2024 roku sieć zaprezentowała projekt „Croissant Bag”, stworzony we współpracy z projektantem Nikolasem Bentelem. Akcesorium w kształcie croissanta było dostępne czasowo w Patisserie Lidl Pop-up podczas London Fashion Week. Obecna kampania wpisuje się w tę samą strategię – wykorzystania limitowanych, nietypowych projektów do budowania zasięgu i zaangażowania globalnej społeczności online.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. grudzień 2025 09:07