StoryEditor
Rynek i trendy
30.06.2020 00:00

Wydatki na kosmetyki to średnio 100 zł miesięcznie. Dostają je głównie Rossmann, Biedronka i Hebe

Prawie 40 proc. Polaków kupuje kosmetyki tylko raz w miesiącu. Z kolei aż 60 proc. klientów sklepów kosmetycznych nie wydaje na nie więcej niż 100 zł miesięcznie. Ponad 50 proc. osób zaopatruje się stacjonarnie. Artykuły te są najczęściej nabywane w Rossmannie, Biedronce i Hebe. O wyborze sklepu w głównej mierze decydują promocje. Liczy się też szeroki asortyment i bliskość placówki od miejsca zamieszkania. W dobie pandemii blisko połowa ankietowanych nie zmieniła też częstotliwości robienia tego typu zakupów – wynika z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez UCE Research i aplikację Blix. 

Z badania wynika, że 39 proc. konsumentów kupuje kosmetyki co miesiąc. 33 proc. ankietowanych nabywa je co dwa tygodnie, a 16 proc. – raz na siedem dni. 12 proc. respondentów twierdzi, że robi to rzadziej niż raz w miesiącu. Zdaniem Joanny Baran z aplikacji Blix, świadczy to o świadomości konsumenckiej. Zakupy kosmetyczne rzadko bywają impulsywne. Zwykle są dokonywane wtedy, gdy produkty się kończą, czyli średnio po miesiącu stosowania.  

– Tempo zużywania kosmetyków zależy od wielu czynników. Należy wziąć pod uwagę m.in. indywidualne nawyki, różne pojemności opakowań i formy dozowania. Zwykle jednak te artykuły mają starczyć na miesiąc. Taki okres umożliwia producentowi rotację towarów na półce. Klientowi daje to poczucie, że produkt jest wydajny – wyjaśnia dr Justyna Żerańska z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Ponadto badanie wykazało, że w czasie pandemii nie zmieniła się częstotliwość zakupu kosmetyków. Tak zadeklarowało 45 proc. konsumentów. 26 proc. respondentów nie zwracało na to uwagi. 22 proc. nabywało je rzadziej, a tylko 7 proc. – częściej.

– W obliczu pandemii branża kosmetyczna stała się jedną z kluczowych gałęzi przemysłu, oferując produkty o kapitalnym znaczeniu dla utrzymania higieny i odporności. Odpowiedzi konsumentów ilustrują ten fakt. Prawie połowa z nich nie zmieniła częstotliwości zakupu kosmetyków, uważając je za niezbędne do funkcjonowania. Grupa 22 proc. respondentów mogła na chwilę zrezygnować z art. zaliczanych do dóbr luksusowych – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

W kwestii wydatków ustalono, że aż 41 proc. Polaków inwestuje w kosmetyki 51-100 zł miesięcznie. 20 proc. badanych wskazuje sumę 101-150 zł. 19 proc. konsumentów deklaruje kwotę poniżej 50 zł, 12 proc. ankietowanych wydaje 151-200 zł, a tylko 4 proc. – 201-250 zł. Po 2 proc. wskazań mają wartości powyżej 300 zł oraz w przedziale 251-300 zł.

Ciągłe promocje na art. kosmetyczne nauczyły Polaków oszczędzania. Jeśli można kupić produkt nawet o 55 proc. taniej niż w standardowej cenie, to nie ma sensu przepłacać. Kiedyś kosmetyk za 50-100 zł był czymś normalnym. Dziś markowy podkład czy krem do twarzy łatwo jest nabyć w dobrej promocji. Dzięki temu klient ma większą ilość produktów w ww. kwocie – komentuje Joanna Baran.

Łącznie 53 proc. badanych wciąż chce kupować kosmetyki stacjonarnie. Nie zmieniły tego nawet okoliczności pandemiczne. W sumie tylko 12 proc. konsumentów woli robić tego typu zakupy online. Natomiast 28 proc. osób preferuje oba rozwiązania, nabywając część produktów w placówkach handlowych, a niektóre – w internecie. 
Ilość zakupów online bez wątpienia wzrosła w ostatnim czasie. Rosnący trend będzie się utrzymywał. Co ciekawe, prawie 30 proc. badanych chce kupować niektóre kosmetyki stacjonarnie, a inne – przez internet.

Fizyczne sklepy kosmetyczne mogą więc być traktowane jak showroomy, w których ogląda się produkty, np. do makijażu, by potem nabyć je online w lepszej cenie. W przypadku niektórych klientów jest też odwrotnie. Najpierw przeglądają pełne oferty na monitorach komputerów lub telefonów i tworzą listy zakupowe, a następnie udają się do placówek – tłumaczy Marcin Lenkiewicz z aplikacji Blix. 

Polacy, mogąc zaznaczać odpowiedzi wielokrotnego wyboru, wskazali, że najczęściej robią zakupy kosmetyczne w Rossmannie (82 proc.), Biedronce (46 proc.) i Hebe (30 proc.). Jak stwierdza Joanna Baran, ceny w wybranych przez respondentów sieciach są często dyskontowe. Można w nich upolować najbardziej korzystne promocje. Tam też jest najwięcej okazji cenowych.

Tego typu sklepy dają klientowi wygodę, a dystrybutorowi – efekt skali i wyższe marże. Zamiast wybierać się do dużych galerii handlowych, konsumenci chętniej robią drobne zakupy kosmetyczne w pobliskich placówkach – komentuje Michał Łenczyński z grupy wsparcia #BeautyRazem, skupiającej 30 tysięcy specjalistów i przedsiębiorców Beauty.

Konsumenci, mogąc wybrać kilka odpowiedzi, uznali, że o wyborze danego sklepu w celu zakupu kosmetyków decydują głównie częste promocje cenowe (46 proc.). Liczy się też szeroki asortyment (36 proc.) i bliskość miejsca zamieszkania (26 proc.). 

Korzystanie z promocji daje poczucie dobrego gospodarowania budżetem. Konsumenci coraz częściej robią zakupy lokalnie, w zaufanych miejscach. To też pozwala im na oszczędność czasu. Podobnie jest z dostępnością asortymentu. Klienci lubią mieć duży wybór. Przyzwyczaili się do niego i nie chcą z tego rezygnować – podsumowuje dr Justyna Żerańska. 


Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI przez UCE Research i aplikację Blix na przełomie maja i czerwca 2020 roku na reprezentatywnej próbie 1 493 dorosłych Polaków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.10.2025 13:33
Rynek perfum w UAE dynamicznie rośnie – do 2033 roku ma przekroczyć 1,7 mld dolarów
Perfumy to nadal rosnący rynek w UAE.M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Wg. raportu Research and Markets rynek perfum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (UAE) osiągnął w 2024 roku wartość 748,9 mln dolarów, a według prognoz do 2033 roku wzrośnie do 1,72 mld dolarów. Oznacza to imponujący roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) na poziomie 9,22 proc. w latach 2025–2033. Głównymi czynnikami napędzającymi ten rozwój są rosnące wykorzystanie perfum w produktach do pielęgnacji ciała oraz ekspansja luksusowych sklepów oferujących wysokiej jakości zapachy.

Coraz większe znaczenie ma również zrównoważony rozwój – popularność zdobywają opakowania ekologiczne oraz produkty z naturalnych, etycznie pozyskiwanych składników. Zyskujące na znaczeniu rozwiązania przyjazne środowisku obejmują opakowania z materiałów nadających się do recyklingu – szkła, papieru czy aluminium – a także butelki wielokrotnego użytku. Lokalni producenci wprowadzają na rynek linie perfum z możliwością ponownego napełnienia, ograniczając ilość odpadów i przyciągając konsumentów dbających o środowisko. Równocześnie rośnie liczba marek, które kładą nacisk na transparentne łańcuchy dostaw i pozyskiwanie składników w sposób etyczny, co odpowiada na potrzeby społecznie świadomych klientów.

Ważnym czynnikiem napędzającym sprzedaż pozostaje turystyka. UAE, z luksusowymi centrami handlowymi i strefami duty-free w Dubaju czy Abu Zabi, przyciągają rocznie miliony turystów, dla których arabskie perfumy – zwłaszcza oud i attary – stanowią część lokalnego dziedzictwa i pożądany produkt premium. Międzynarodowe i regionalne marki perfum obecne w galeriach i na lotniskach zapewniają podróżnym łatwy dostęp do ekskluzywnych zapachów.

Rosnąca świadomość znaczenia pielęgnacji i higieny osobistej sprawia, że zapachy są coraz częściej integrowane z codzienną rutyną. Perfumowane dezodoranty, mgiełki do ciała, balsamy, a nawet kosmetyki do twarzy i włosów cieszą się rosnącym popytem. W efekcie cały rynek produktów beauty i personal care w UAE ma rosnąć w latach 2024–2032 w tempie 5,70 proc. rocznie (CAGR).

Kolejnym motorem wzrostu jest e-commerce – segment, który w UAE rozwija się wyjątkowo dynamicznie, z prognozowanym CAGR na poziomie 22,50 proc. w latach 2024–2032. Platformy internetowe umożliwiają konsumentom porównywanie cen, dostęp do niszowych marek i personalizowanych rekomendacji, a także korzystanie z promocji. Z kolei segment dóbr luksusowych, do którego należą wysokiej klasy perfumy, ma według prognoz osiągnąć wartość 6,7 mld dolarów do 2032 roku, co odzwierciedla rosnące aspiracje i siłę nabywczą zamożnych mieszkańców oraz ekspatów w regionie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
15.10.2025 14:33
La Roche-Posay: 50 proc. chorych dermatologicznie doświadcza przemocy lub nękania
Problemy z trądzikiem zaostrzają się latem w wyniku ekspozycji cery na słońce.Pixabay

Badanie epidemiologiczne Scars of Life, przeprowadzone przez markę dermokosmetyczną La Roche-Posay, pokazuje, że choroby skóry – takie jak egzema, trądzik czy blizny – mają głęboki wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz także psychiczne pacjentów. Wyniki ankiety, w której wzięło udział 30 000 dorosłych z 27 krajów, wskazują, że dla wielu osób problemy skórne stają się źródłem stygmatyzacji, niskiego poczucia własnej wartości i wykluczenia społecznego.

Z danych wynika, że połowa światowej populacji ma przynajmniej jedną bliznę — powstałą w wyniku urazu, choroby skóry, skutków ubocznych leczenia nowotworów lub ekspozycji na słońce. Dla wielu badanych blizny te stanowią trwałe źródło dyskomfortu psychicznego. Aż 71 proc. osób zmagających się z trądzikiem deklaruje obniżoną pewność siebie, natomiast 47 proc. pacjentów cierpiących na egzemę – zarówno w dzieciństwie, jak i dorosłości – przyznaje, że woli ukrywać swoje ciało.

Skutki społeczne chorób skóry są równie poważne. Połowa respondentów doświadczyła przemocy słownej lub nękania, 36 proc. czuło się wykluczonych, a 43 proc. zmagało się z negatywnym obrazem własnego ciała. U 40 proc. osób z egzemą problemy skórne miały bezpośredni wpływ na życie uczuciowe lub seksualne. Dane te podkreślają, że zdrowie skóry stanowi ważny element dobrostanu psychicznego, a jego zaniedbanie może prowadzić do izolacji społecznej.

La Roche-Posay zwraca uwagę, że konsekwencje schorzeń skórnych sięgają także sfery medycznej. Według badania aż 50 proc. pacjentów onkologicznych przerywa leczenie z powodu zmian skórnych będących efektem ubocznym terapii. Pokazuje to, jak istotne jest holistyczne podejście do pielęgnacji skóry, obejmujące nie tylko aspekty dermatologiczne, lecz także emocjonalne i psychologiczne.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już wcześniej uznała zdrowie skóry za globalny priorytet zdrowotny, apelując o działania ograniczające zarówno fizyczne dolegliwości, jak i stygmatyzację, lęk oraz stres, które im towarzyszą. Wyniki badania Scars of Life wpisują się w ten apel, podkreślając konieczność dalszych badań i wdrażania rozwiązań wspierających osoby dotknięte chorobami skóry – nie tylko w kontekście leczenia, ale i jakości życia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. październik 2025 04:16