StoryEditor
Beauty
06.02.2023 00:00

Z kosmetyczek redaktorek WK - problematyczna cera, kręcone włosy

Anna Zawadzka-Szewczyk pisze o branży kosmetycznej od niemal 10 lat / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Gąbki Konjac, dobry żel do mycia twarzy, brązujące kropelki, nawilżający podkład, wcierka do włosów, krem podkreślający loki – to produkty, które znajdują się w moim stałym zestawie kosmetyków. Zamiast wizyty w gabinecie kosmetycznym sama robię też sobie brwi – pudrową henną. Zapraszam na subiektywny przegląd produktów, które ostatnio bardzo polubiłam.

Oprócz tego, że branżą kosmetyczną zajmujemy się zawodowo, to jesteśmy też użytkowniczkami kosmetyków. Wiele trafia do naszej redakcji, dając nam możliwość ich testowania, inne kupujemy same jako ich wielbicielki, z potrzeby zaspokojenia potrzeb naszej skóry lub po prostu z ciekawości.

Jeśli macie ochotę dowiedzieć się jakie produkty w ostatnim czasie zwróciły naszą uwagę, to zapraszam jako pierwsza na przegląd moich ulubionych kosmetyków, zastrzegając, że w poniższym materiale prezentuję wyłącznie swoje własne opinie, w żaden sposób nie są one powiązane ze współpracą reklamową lub redakcyjną z firmami.

Moja cera  już dawno przestała być nastoletnia i cóż trądzik dorosłych to hasło, którego prawdziwość mogę potwierdzić – coś takiego rzeczywiści istnieje. Na szczęście są produkty, które potrafią sobie z nim poradzić. Moim ostatnim odkryciem jest żel myjący przeciw niedoskonałościom marki CeraVe. Oczyszcza pory i zapobiega powstawaniu wyprysków czy bolących podskórnych zgrubień, a to wszystko bez naruszania bariery ochronnej. Nie ściąga skóry nie wysusza jej, co niestety jest charakterystyczne dla większości produktów przeciwtrądzikowych. To dlatego, że oprócz kwasu salicyliowego i białej glinki zawiera ceramidy, które chronią przed nadmierną utratą wody i poprawiają jej wchłanianie, oraz niacynamid, który – oprócz takich umiejętności jak np. rozjaśnianie potrądzikowych przebarwień – stymuluje produkcję kolagenu oraz elastyny, przyczyniając się do spowalnia procesów starzenia się skóry i ujędrniając ją. Moja dojrzała już skóra bardzo to docenia.

Jeśli jesteśmy przy myciu twarzy to moją wielką miłością są gąbki Konjac. Ostatni mój nabytek to gąbka w kolorze żółtym – z witaminą C. Oprócz właściwości myjących i złuszczających miała wyrównywać koloryt cery i faktycznie tak jest. No i to uczucie idealnej czystości we wszystkich zakamarkach i porach skóry!

Mam bardzo jasną cerę i dodatkowo, stosując latem kremy z filtrem UV, raczej nie mogę liczyć na jej słoneczny wygląd. Jeśli jednak potrzebuję takiego efektu, to nic prostszego. Do dowolnego serum, które zawsze stosuję pod krem, dodaje odrobinę brązujących kropelek Veoli Botanica Catch the Sun i typowa dla mnie bladość znika. Efekt opalenizny można podkręcać dodając więcej kropel. Ja jednak ograniczam się do jednej, gdyż inaczej zaczyna przeszkadzać mi zapach charakterystyczny dla wszystkich produktów brązujących (mimo zapewnień większości producentów, że ich kosmetyki są go pozbawione), który pojawia się wraz z przekroczeniem minimalnej dawki. Co cenne – kropelki nie pozostawiają śladów na ubraniu, a do tego mają działanie nawilżające i regeneracyjne, zawierają kwas hialuronowy i ekstrakt z kwiatu brzoskwini.

Czas na makijaż

Nie ma makijażu bez podkładu. Przez lata moją ulubioną formą tych produktów były te w kompakcie. Jednak gdy z wiekiem moja cera stała się bardziej sucha musiałam poszukać czegoś innego, mniej treściwego. W tym czasie odkryłam fantastyczny, a przy tym atrakcyjny cenowo fluid, który rewelacyjnie sprawdzał się podczas moich sportowych aktywności (m.in. ze względu na wodo- i potoodporność). Zaczęłam go też stosować na co dzień. Był to Active Beauty marki Lirene, który miał umiejętność wtapiania się w cerę i zachowywał się jak druga skóra.

Ostatnio jednak moje serce skradł Max Factor Miracle Pure z kwasem hialuronowym, witaminą C i SPF 30 PA+++. Mam wrażenie, że po jego nałożeniu moja sucha skóra robi się wilgotna, a po chwili ta wilgoć wchłania się do jej wnętrza. Pozostaje po tym uczucie nawilżenia, którego bardzo mi potrzeba. Podkład rozświetla cerę i jest leciutki. Co prawda nie kryje idealnie wszelkich niedoskonałości, dlatego np. w przypadku popękanych naczynek warto go wspierać korektorem. W moim przypadku idealnie współpracuje z nim Maybelline Super Stay Active Wear, który wklepuję w problematyczne miejsca za pomocą blendującej gąbeczki. Ten sam produkt idealnie sprawdza się do ukrywania cieni pod oczami, ponieważ nie obciąża delikatnej w tym miejscu skóry i nie podkreśla zmarszczek.

Jeśli już jesteśmy przy makijażu to chciałabym wspomnieć o brwiach. Kiedyś poddałam się zabiegowi microbladingu. Efekt był świetny, ale raczej nie powtórzę go – nie tylko ze względy na cenę. Potem korzystałam z innych, mniej inwazyjnych metod regulacji i koloryzacji w gabinetach kosmetycznych. Najlepsze dała w moim przypadku brow henna pudrowa, którą od henny klasycznej odróżnia to, ze oprócz barwienia samych włosków, zabarwia też skórę. Jednak po około miesiącu efekt znika i zabieg trzeba powtarzać, a ja wolę swój czas spędzać inaczej niż w gabinetach kosmetycznych. Dlatego gdy w moje ręce trafiła henna pudrowa do brwi marki Venita, postanowiłam ją wypróbować. Co prawda sama musze zadbać o geometrię brwi, a rozrobienie i nałożenie produktu wymaga precyzji, ale efekt jest jak najbardziej porównywalny do tego z gabinetu kosmetycznego, a oszczędność czasu jak dla mnie jest bezcenna.

A co z włosami?

Moją stałą bolączką są wysokoporowate, a więc trudne do ujarzmienia włosy z tendencją do kręcenia się. Kiedyś starałam się im w tym przeszkodzić i używałam produktów prostujących i wygładzających. Od kilku lat moje podejście zmieniło się o 180 stopni i staram się pomóc moim grubym i ciężkim włosom, by skręt był bardziej wyraźny i utrzymywał się dłużej. Testowałam produkty massmarketowe i selektywne, polecane przez włosomaniaczki, a także marki profesjonalne, które dawały dobre efekty w salonie fryzjerskim, ale w domu jakoś przestawały się sprawdzać. Teraz jednak, za namową fryzjerki, od niedawna stosuję produkty Schwarzkopf Professional OSIS+. Krem podkreślający loki Curl Honey powstał właśnie do takich szorstkich włosów jak moje. Po jego zastosowaniu skręt jest miękki, a włosy elastyczne, a nie sztywne jak bywało w przypadku innych, wcześniej stosowanych produktów. Idealnym uzupełnieniem tego kosmetyku jest suchy spray teksturyzujący Teksture Craft z tej samej linii. Nadaje on fryzurze objętości,  a nie obciąża  włosów. Nie tworzy hełmu, jak w przypadku lakierów, ale równocześnie nie pozwala ciężkim lokom opaść i zamienić się w smętnie wiszący strąki. Jest suchy, więc nie skleja włosów, a dodatkowo nadaje im połysk. Oba produkty z pewnością zastaną ze mną na dłużej.

Jeśli już jestem przy włosach, to muszę wspomnieć o jeszcze jednym wyzwaniu, tym razem związanym z samą skórą głowy. Do niedawana była ona sucha i swędząca – nie pomagała jej żadna zmiana szamponu. Ratunkiem okazała się wcierka do skóry głowy wspierająca naturalną mikroflorę skalpu Neboa Microbiome Care. Używam już trzeciej buteleczki tego produktu i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wcierka ma spełniać rozmaite zadania, takie jak zabezpieczanie przed szkodliwymi działaniami czynników zewnętrznych, pobudzanie wzrostu mocniejszych włosów czy regulowanie wydzielania sebum. Dla mnie jednak najważniejsze jest, że działa łagodząco na moją problematyczną skórę głowy oraz przywraca jej odpowiedni poziom nawilżenia.

To na początek tyle (choć w kolejce już czekają tabletki do mycia zębów, akcesoria do masażu twarzy i płatki pod oczy). I, nie wiem jak Państwo, ale ja z niecierpliwością wyglądam rekomendacji od swoich redakcyjnych koleżanek.      

    

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
29.12.2025 10:37
Monika Kwiecień, Ipsos: Ozempic i co dalej? [ROCZNIK WK 2025/26]
Leki GLP-1 wspomagają proces redukcji wagi, ale podstawą jest zmiana nawyków żywieniowych i aktywność fizycznaIpsos

Terapie oparte na analogach hormonu GLP-1 są coraz częściej stosowane w Polsce. Według danych Ministerstwa Zdrowia od stycznia 2020 do maja 2024 recepty na leki GLP-1 wystawiono dla około 717 tys. pacjentów, przy czym dostępność preparatów często bywa ograniczona – pisze Monika Kwiecień, innovation deputy team manager, Ipsos Poland, w raporcie przygotowanym dla Wiadomości Kosmetycznych.

(Nad)waga nasza powszechna  

Według badania Ipsos Global Trends* zrealizowanego w 2024 roku, co drugi dorosły Polak deklaruje, że chciałby ważyć mniej; twierdzi tak 43 proc. badanych mężczyzn i 63 proc. badanych kobiet. 

Jest to o tyle ciekawe, że według danych opublikowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia i Główny Urząd Statystyczny, problem otyłości dotyczy częściej mężczyzn, niż kobiety (Raport NFZ „Cukier, otyłość – konsekwencje”.)

Fakt, że jesteśmy społeczeństwem nie tylko starzejącym się, ale też ważącym coraz więcej, nie jest niczym nowym. Przeciwnie, ten temat jest obecny 
w przestrzeni publicznej od wielu lat. Nowe jest natomiast podejście do tematu wagi. Wraz ze zwiększająca się świadomością choroby otyłościowej obserwujemy zmianę narracji problemu nadwagi. Nie jest już wynikiem „lenistwa” czy „złego stylu życia”,  a chęć ważenia mniej przybiera wymiar potrzeby uporządkowania szeroko rozumianego stanu zdrowia, poprawy komfortu życia oraz zapobiegania poważnym schorzeniom. 

image

Magdalena Piwkowska, Ipsos Poland: Zmiana wyglądu jako motor zmian branży beauty [ROCZNIK WK 2025/26]

“Chude” lata

Terapie typu GLP-1, oparte na nowoczesnych lekach, w dużym uproszczeniu regulują poziom cukru we krwi i przede wszystkim są stosowane w leczeniu cukrzycy typu 2. W ostatnim czasie wykorzystywane są także w leczeniu choroby otyłościowej, stając się przełomowym rozwiązaniem, od dawna wyczekiwanym przez lekarzy i pacjentów. 

Jakie konsekwencje będą miały te terapie dla branży preparatów OTC wspomagających odchudzanie, kosmetologii, medycyny estetycznej, dla dietetyków, trenerów fitness czy siłowni? Wiele wskazuje na to, że ten przełomowy lek póki co stwarza dla wielu branż więcej okazji do rozwoju, niż zagrożeń.

Problem wielkiej wagi 

Terapie oparte na analogach hormonu GLP-1 są coraz częściej stosowane w Polsce. Według danych Ministerstwa Zdrowia od stycznia 2020 do maja 2024 recepty na leki GLP-1 wystawiono dla około 717 tys. pacjentów, przy czym dostępność preparatów często bywa ograniczona, a cena kuracji nierzadko wykracza poza możliwości finansowe gospodarstw domowych. 

Patrząc na tempo rozwoju tej kategorii leków w USA i na zachodzie Europy oraz pojawianie się coraz to nowych preparatów (w tym specyficznie dedykowanych pacjentom z chorobą otyłościową), w bliższej perspektywie spodziewamy się wzrostu ich popularności i większej przystępności cenowej. Zatem pacjenci korzystający z terapii będą potrzebowali wsparcia w procesie redukcji masy ciała.

Pozytywny efekt popularności terapii GLP-1 jako jedna z pierwszych może odczuć branża beauty, a szczególnie produkty z kategorii skin care i body care. 

 

Utrata wagi wpływa negatywnie na kondycję skóry. Tym samym możemy przypuszczać, że zwiększy się w związku z tym zapotrzebowanie na produkty kosmetyczne poprawiające jędrność, gęstość i elastyczność skóry.

Ozempic a rozwój branży beauty

Już dziś portale internetowe pełne są doniesień o tak zwanej „twarzy ozempikowej” czy „ciele ozempikowym”, będących skutkiem zbyt szybkiej utraty tkanki tłuszczowej. Marki kosmetyczne już wprowadzają na rynek produkty pielęgnacyjne, mające niwelować skutki redukcji masy ciała pacjentów w trackie farmakoterapii. 

Podobnie branża kosmetologiczna może spodziewać się zwiększonego zapotrzebowania na dedykowane zabiegi specjalistyczne, takie jak mezoterapia igłowa, radiofrekwencja mikroigłowa, zabiegi z użyciem laserów czy skupionych ultradźwięków, peelingi czy masaże wspomagające produkcję kolagenu i poprawę napięcia czy zagęszczenia skóry.

Pacjenci będący w procesie odchudzania mogą chętniej  podejmować aktywność fizyczną, żeby utrzymać ciało w formie i nie tracić mięśni. Powstaną być może spersonalizowane diety uwzględniające terapię GLP-1, lub suplementy, nutridrinki czy substancje odżywcze dodatkowo wspomagające proces redukcji. 

W ciągu kolejnych lat mogą rozwijać się różnego rodzaju urządzenia do monitorowania zdrowia, czy inteligentne wagi, przeprowadzające dokładną analizę składu ciała w czasie rzeczywistym. Rozwiną się także dostępne już aplikacje, liczące wartość kaloryczną i proporcje makroskładników posiłku na podstawie zdjęcia. 

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

Akceptacja ciała i zdrowe nawyki

Czy to oznacza, że w przyszłości uda się wyeliminować chorobę otyłościową 
i związane z nią powikłania? Z pewnością nigdy nie byliśmy tego tak blisko. Należy jednak pamiętać, że leki GLP-1 wspomagają proces redukcji wagi, ale podstawą jest zmiana nawyków żywieniowych i aktywność fizyczna, które pozwalają na długotrwałe utrzymanie efektów.

A jak cały trend stosowania terapii GLP-1 ma się do wciąż popularnego trendu ciałopozytywności i akceptacji różnych standardów urody? Body positivity wciąż pozostaje trendem skupionym na dbałości o dobre samopoczucie w swoim (i każdym) ciele. Przy takim podejściu terapie GLP-1 są środkiem do lepszego zdrowia i życia – podsumowuje Monika Kwiecień z Ipsos.

Całość analizy Ipsos Polska o zmianach w branży beauty została opublikowana w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.12.2025 14:09
Magdalena Piwkowska, Ipsos Poland: Zmiana wyglądu jako motor zmian branży beauty [ROCZNIK WK 2025/26]
Caro Suez

Żyjemy coraz dłużej. W porównaniu do 1990 roku jest to średnio o 8,5 i 6,8 roku dłużej – odpowiednio dla mężczyzn i kobiet (GUS, 2022). Do tego żyje nam się coraz lepiej – przynajmniej patrząc na wskaźniki gospodarcze. Chcemy zachować już nie tylko dobre zdrowie w tym coraz dłuższym życiu, ale także zdrowy i dobry wygląd – pisze Magdalena Piwkowska we wstępie do raportu, przygotowanego dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych przez ekspertki z Ipsos Polska.

Czy wyglądam atrakcyjnie?

Standardy atrakcyjnego wyglądu zmieniały się na przestrzeni wieków, a odkąd świat przyspieszył – także na przestrzeni dekad. Często przywoływany serialowy „Czterdziestolatek” z lat 70. dziś bardziej przypomina sześćdziesięciolatka. A na 50. urodzinach jubilata coraz częściej można usłyszeć „pięćdziesiątka to nowa trzydziestka”. 

Czy wyglądam jak one/oni?

Oprócz pozytywnych aspektów długowieczności, pojawiła się większa presja na zachowanie młodzieńczego wyglądu. A te wysiłki wspierają już nie tylko kosmetyki czy zabiegi medycyny estetycznej.  

Do arsenału walki o młodzieńczy wygląd dołączyły operacje plastyczne (nos, policzki, podbródek) i liftingi twarzy. Dostępność zabiegów i operacji jest coraz większa i już nie tylko celebryci zaskakują nas swoim nowym obliczem. 

Nie zapominajmy o filtrach w mediach społecznościowych, które nasz wygląd mogą odmłodzić w mgnieniu oka. 

Czy wyglądam szczupło?

Jeśli do tego dodamy walkę o młodzieńczą, czyli szczupłą sylwetkę i to w dobie coraz szybciej tyjącego polskiego społeczeństwa – otrzymamy obraz pełen sprzeczności i presji. 

68 proc. osób uważa, że wiek to tylko liczba, ale 47 proc. odczuwa lęk przed starzeniem się.

Czy wyglądam jak większość?

Polska, choć wolniej niż pozostała część Europy, powoli zmienia swoją strukturę etniczną. Na naszych ulicach widzimy coraz więcej osób o różnych odcieniach skóry, typach urody i tożsamości kulturowej. Migracje to makro trend, który będzie kształtował także nasze społeczeństwo oraz poszczególne branże, w tym kosmetyczną. 

Znane Polki  jak Omena Mensah, Klaudia el Dursi, Sara James od lat nas przyzwyczajają, że bycie Polką nie oznacza tylko jednego – słowiańskiego – typu urody.

Redefinicja piękna – redefinicja roli branży kosmetycznej

Wspomniane zmiany społeczno-demograficzno-kulturowe wpływają także na branżę kosmetyczną, która zmienia swój profil. Coraz więcej firm kosmetycznych oprócz kosmetyków zaczyna oferować także suplementy. Oprócz zwykłego nakładania kosmetyków – proponują rytuały, które mają wspomóc efektywność kosmetyku lub po prostu zrelaksować, wspierając nasze zdrowie mentalne, a nie tylko klasycznie rozumianą urodę.  

image

Katarzyna Bielecka, Sephora: Być najbardziej trendy destynacją na rynku premium beauty [ROCZNIK WK 2025/26]

Branża kosmetyczna w ten sposób może wspierać redefinicję piękna, na nowo definiując swoją rolę – od dostarczyciela produktów upiększających do partnera w dbaniu o holistycznie rozumiany dobrostan. Bo dziś dbanie o siebie to dbanie o swój dobrostan fizyczny i psychiczny.

image
WK

Osobiście największe wyzwanie, a jednocześnie szansę dla branży kosmetycznej, widzę w chirurgii plastycznej i medycynie estetycznej. Zabiegi chirurgiczne, takie jak liftingi, jeśli są dobrze wykonane, potrafią dać spektakularne efekty, ale jednocześnie pozostają poza finansowym zasięgiem większości społeczeństwa. Dlatego to właśnie w branży kosmetycznej widzę propagatora naturalnych, nieinwazyjnych i łatwo dostępnych metod dbania o swój wygląd, połączonych z akceptacją zmieniających się pod wpływem wieku rysów twarzy i naturalnego wizerunku, właściwego dla danego wieku. 

Oczywiście osoby publiczne, takie jak Małgorzata Rozenek czy Kris Jenner, nadal będą dla swoich odbiorczyń atrakcyjnymi ambasadorkami luksusowych usług i produktów. Nie bez powodu Kris Jenner po ostatnim liftingu pojawiła się na okładce właśnie Vogue’a Arabia oznajmiając, że lifting jest jej wersją starzenia się z godnością.

Tymczasem warto jednak pamiętać, że do walki z oznakami starzenia się dla większości z nas dostępny jest jednak arsenał drogeryjny. A oprócz dostarczania składników aktywnych powinien wzmacniać nasze poczucie wartości odpowiednio dopasowanymi komunikatami z udziałem ambasadorek, które nie będą wprowadzać swoich odbiorczyń w klasowe i urodowe kompleksy. Tym samym branża kosmetyczna może stać się sprzymierzeńcem w dbaniu o dobrostan psychiczny swoich klientek – podkreśla Magdalena Piwkowska. 

Całość analizy Ipsos Polska o zmianach w branży beauty została opublikowana w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. grudzień 2025 13:42