StoryEditor

Co drugi Polak do zakupów przez internet używa urządzeń mobilnych. Jaka przyszłość czeka m-commerce?

Chatboty AI znajdą coraz szersze zastosowanie w m-commerce. Poza udzielaniem odpowiedzi na pytania klientów, mogą pomagać w promowaniu produktów lub usług poprzez personalizowane oferty i rekomendacje / fot. shutterstock
M-commerce to obecnie jeden z najgorętszych trendów w handlu detalicznym. Z tej formy zakupów korzysta już co drugi Polak. Daniel Malinowski, dyrektor sprzedaży w Mokka Polska wskazuje zmiany, których możemy się w najbliższym czasie spodziewać w tym kanale sprzedaży. Sektor retail powinien się do nich przygotować, wykorzystując aplikacje mobilne oraz technologie związane z obsługą klienta i płatnościami.

Smartfony odpowiadają już za ponad 55 proc. globalnego ruchu w sieci. Trend ten dotyczy także zwyczajów zakupowych na rynku Polskim. Jak wynika z badań ARC Rynek i Opinia zrealizowanych przy współpracy z Mokka Polska, już co drugi Polak do zakupów przez internet używa urządzeń mobilnych (51 proc.), a aż 40 proc. korzysta w tym celu z aplikacji w telefonie. Sektor retail powinien zwrócić więc szczególną uwagę na kilka zmian, które będą miały wpływ na handel w sieci w najbliższym czasie.

Więcej zakupów przez aplikacje

Udział m-commerce w całkowitym handlu detalicznym ma osiągnąć 8,7 proc. do 2026 roku – wynika z analizy Insider Intelligence. Jednym z kluczowych czynników wzrostu tego rynku jest rozwój aplikacji mobilnych. Zakupy w aplikacjach stają się coraz popularniejsze dzięki wygodzie w użytkowaniu, personalizacji, szybkości i bezpieczeństwu transakcji oraz dostępności ofert i promocji. Z tego względu ich rozwój staje się coraz bardziej kluczowy.  Współpraca z firmami, które mają już spopularyzowane swoje aplikacje mobilne i posiadają grono użytkowników to kierunek, który również warto eksplorować myśląc o zwiększeniu zasięgu działań sprzedażowych i marketingowych.

Sprzedaż przez strony mobilne

Sprzedaż przez strony mobilne również zyskuje na popularności. Według raportu "E-commerce w Polsce 2022" opublikowanego przez Gemius i IAB Polska, aż 42 proc. użytkowników smarfonów i tabletów robi zakupy za pośrednictwem stron mobilnych. To oznacza, że strony internetowe muszą być zoptymalizowane pod kątem urządzeń mobilnych i responsywnie dostosowywać się do różnych rozmiarów ekranów.

Intuicyjne i szybkie płatności to konieczność

Wraz z rosnącą popularnością zakupów online, wiele osób szuka wygodniejszych i łatwiejszych sposobów płatności. Odpowiedzią na te potrzeby są nowoczesne metody płatności takie jak portfele elektroniczne, czy Buy Now Pay Later. Jak wynika z danych firmy konsultingowej Kearney, z płatności odroczonych choć raz skorzystało już 62 proc. Polaków. Wysoką popularność płatności odroczonych potwierdzają dane Mokka, która w 2022 roku odnotowała aż 206 proc. wzrost GMV (wartość sprzedanych towarów brutto) w porównaniu do roku 2021. Dzięki wykorzystaniu technologii, płatności mobilne stają się coraz bardziej wygodne i dostępne dla użytkowników, co przyczynia się do ich wzrostu sektora m-commerce.

One-click odering

One-click ordering jest obecnie jednym z najważniejszych trendów w m-commerce, a jego popularność zwiększa się z roku na rok. Funkcja umożliwia klientom finalizowanie zakupów bez konieczności wielokrotnego wprowadzania informacji o płatności i dostawie, co jest szczególnie istotne w przypadku korzystania z urządzeń mobilnych. Funkcja przekłada się na wzrost sprzedaży, co potwierdził m.in. Amazon, który był pionierem rozwiązania na rynku. Jest to więc funkcja, która pomaga Klientom szybko przechodzić przez check-out i finalizować zakup produktów.

Zakupy w social mediach

Social commerce, czyli wykorzystywanie mediów społecznościowych do sprzedaży produktów, rozwija się bardzo dynamicznie. Jak wynika z raportu „The power of social & live commerce”, opublikowanego jesienią 2022 roku, obecnie już 36 proc. Polaków kupuje przez platformy społecznościowe, a 29 proc. używa ich do sprzedaży. Zakupy w social media pozwalają na zwiększenie zasięgu i zainteresowania klientów, a także umożliwiają łatwiejsze dotarcie do grup docelowych. Współpraca z influencerami oraz wykorzystanie narzędzi takich jak tzw. shoppable posts, czyli posty z możliwością zakupu bezpośrednio z platformy, będą szybko zmieniać procesy sprzedaży w m-commerce.

Chatboty AI w m-commerce

Szybki postęp w rozwoju uczenia maszynowego powoduje, że chatboty AI takie jak np. Chat GPT znajdą zastosowanie w m-commerce. Przede wszystkim chodzi tu o usprawnienie obsługi klienta począwszy od udzielania odpowiedzi na pytania klientów, wsparcie w wyszukiwaniu produktów, dokonywanie transakcji, czy usprawnienie procesów śledzenia przesyłek, a także informowanie użytkowników o statusie ich zamówień. Chat GPT może także pomagać w promowaniu produktów lub usług poprzez personalizowane oferty i rekomendacje itp. Tym samym ChatGPT może pomóc w usprawnieniu różnych aspektów m-commerce, co z kolei będzie przyczyniać się do zwiększenia sprzedaży i lojalności klientów.

Stacjonarnie i online, czyli omnichannel

Konsumentom coraz częściej zależy na identycznych możliwościach zakupów, bez względu na kanał realizacji transakcji. Dlatego w każdym kanale sprzedażowym online i offline ważne są: spójność oferty, budowanie jak najlepszego doświadczenia zakupowego klienta oraz zaufania do sklepu, a także udostępnianie tych samych metod płatności. Tego typu doświadczenia zapewniają właśnie aplikacje, które umożliwiają np. korzystanie z podobnych warunków zakupu, niezależnie od metody, którą klient wykorzystuje w celu zrobienia zakupów. Aplikacje można też dowolnie modyfikować i rozwijać ich funkcjonalności. Przykładowo aplikacja Mokka, która służy obecnie przede wszystkim do płatności BNPL, zostanie niebawem rozbudowana o wirtualną kartę płatniczą.

Voice shopping na wzrostowej

Rosnąca popularność asystentów głosowych, takich jak Amazon Alexa, Google Assistant czy Apple Siri, które umożliwiają użytkownikom łatwe i wygodne dokonywanie zakupów głosowych, będzie przekładać się na wzrost popularności voice shopping w m-commerce. Rozwojowi tego typu zakupów sprzyja rozwój technologii przetwarzania języka naturalnego, a także coraz większa siła nabywcza młodszych pokoleń, dla których tego typu technologie są bardziej naturalne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Klientom w branży beauty zależy na nowoczesnych płatnościach
Nowoczesne płatności stają się sposobem na budowanie lojalności klientów Booksy mat.pras.

Jak wskazuje raport Booksy „Beauty na kliknięcie”, prawie trzy czwarte klientów w wieku 18-29 lat chciałoby rezerwować wizyty i płacić za nie mobilnie w aplikacji, w której rezerwowali wizytę. Aż 46 proc. z nich wskazuje, że jeśli chodzi o dostępne metody płatności, to obecnie branża uroda i zdrowie wypada mniej nowocześnie, niż inne sektory.

Cyfrowe rozwiązania w coraz większym stopniu ułatwiają codzienne czynności – od zamawiania produktów i przejazdów po rezerwacje usług i płatności. Szczególnie młodsze pokolenia, które wychowały się w świecie aplikacji, oczekują, że wszystko będzie dostępne „tu i teraz” – bez zbędnych formalności, kolejek czy kontaktu z obsługą. Chociaż podstawą satysfakcjonującego doświadczenia w branży beauty wciąż jest przede wszystkim jakość wykonanej usługi, to klienci mają więcej oczekiwań. Rośnie między innymi znaczenie dostępnych metod płatności.

Tam, gdzie dostępne są terminale lub aplikacje niemal wszyscy, bo aż 97 proc. klientów, w ostatnim roku płaciło bezgotówkowo. Nie wszędzie było to jednak możliwe. Prawie połowa ankietowanych musiała sięgnąć po banknoty, co często wynikało z braku alternatywy. Gdy badani mieli wybór, przeszło trzy czwarte z nich wybrało jako ulubioną metodę płatności kartę lub telefon przy kasie, a jedynie 18 proc. gotówkę. Co piąty respondent doświadczył sytuacji, w której salon lub gabinet nie miał, jak wydać reszty, a 17 proc. nie miało przy sobie wystarczającej kwoty, by zapłacić za wizytę. 

Jednak pomimo tego, że jest to najmniej chętnie wybierana forma rozliczenia, 42 proc. respondentów ma wrażenie, że w salonach wciąż dominują płatności gotówką. W efekcie, prawie dwóch na pięciu ankietowanych uważa, że sektor urody i zdrowia pozostaje w tyle za innymi branżami pod względem nowoczesnych form rozliczania. Jasno wskazuje to więc potrzebę zapewniania przez usługodawców większego wyboru i wygodnych sposobów opłacania wizyt.

Wśród najważniejszych czynników wpływających na decyzje o sposobie rozliczenia wizyty pozostaje komfort. Dla trzech na pięciu klientów kluczowe jest, żeby wszystko szło szybko i sprawnie, a 57 proc. stawia na bezpieczeństwo. Łatwość użycia metody płatności jest istotnym aspektem dla 55 proc. ankietowanych. To właśnie z tych powodów blisko dwie trzecie (63 proc.) badanych chętnie sięgnęłoby po płatności mobilne, zbliżeniowe czy cyfrowe, gdyby były dostępne.

Usługi beauty opierają się przede wszystkim na wysokiej jakości wykonania i relacji ze stylistą, kosmetyczką czy fryzjerem. Jednak rzeczywistość wokół nas się zmienia, a klienci oczekują wszędzie takiej samej wygody, jaką daje im załatwianie spraw online. Dla większości z nich udana wizyta to taka, w której wszystko przebiega sprawnie i komfortowo, od momentu umówienia terminu aż po rozliczenie. Jest to szczególnie ważne dla młodszych klientów – niemal trzy czwarte osób w wieku 18-29 lat chciałoby rezerwować i płacić za usługi z kategorii zdrowie i uroda w jednej aplikacji. Ale również starsze grupy chętnie korzystałyby z takich rozwiązań - dwie trzecie ankietowanych w wieku 30-49 lat i aż 67 proc. osób w przedziale 50-64 lata. Wprowadzone przez nas Booksy Pay odpowiada właśnie na te potrzeby – mówi Piotr Posadzy, dyrektor ds. usług finansowych w Booksy.

Nowoczesne płatności stają się również sposobem na budowanie lojalności. Klienci lubią, gdy technologia daje im “coś więcej”. Benefity takie jak rabaty, zniżki czy cashback docenia prawie połowa Polaków (48 proc.).

Choć klienci nadal najczęściej rezerwują wizyty telefonicznie lub SMS-em (64 proc.), już niemal połowa Polaków korzysta w tym celu z aplikacji mobilnych, które ułatwiają znalezienie najbardziej dogodnego terminu i zarezerwowanie go o dowolnej porze, a także szybkie zmiany w razie potrzeby. Dają także możliwość porównywania cen i ofert. 

Wygodne zapisy wpływają pozytywnie na częstotliwość wizyt – użytkownicy Booksy częściej niż inni korzystają z różnorodnych usług. Przy wyborze konkretnego salonu istotny wpływ mają również rekomendacje. W kontekście wyglądu największe zaufanie mamy do osób z bliskiego otoczenia – głównym źródłem poleceń dla ponad połowy badanych (52 proc.) są rodzina i znajomi. Jednak tu także widać wpływ nowych technologii. 46 proc. Polaków szuka inspiracji w social mediach.

Raport Booksy „Beauty na kliknięcie” pokazuje wyraźny trend: klienci przyzwyczajają się do wygody błyskawicznie – wybierają nowoczesne formy płatności i oczekują bezproblemowego działania.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
18.11.2025 10:00
Ekspert z dmTECH o Black Friday: bezpieczne zakupy bez presji i bez ryzyka
Szymon Woźny, Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECHAdam KONARSKI

W okresie Black Friday wielu klientów szuka okazji, ale sieć drogerii DM przekonuje, że najlepsze zakupy to te, które dają poczucie spokoju i zaufania. Dlatego zamiast angażować się w krótkotrwałą presję promocji, drogeria konsekwentnie stawia na to, co uważa za ważniejsze: bezpieczeństwo cyfrowe, przewidywalną cenę i komfort użytkowników – zarówno klientów, jak i pracowników. A wszystko to pod czujnym okiem ekspertów z dmTECH, którzy przypominają, jak skutecznie dbać o bezpieczeństwo w sieci.

Eksperci dmTECH, technologicznego wsparcia dla drogerii DM w całej Europie, obserwują, że w okresie intensywnych zakupów konsumenci czują się często zmęczeni nadmiarem informacji i trudniej im ocenić, które oferty są godne zaufania. Dlatego firma jeszcze mocniej skupia się na edukacji, ochronie i projektowaniu rozwiązań, które mają za zadanie upraszczać codzienne decyzje zakupowe. To postawa szczególnie warta podkreślenia, jeśli weźmiemy pod uwagę doniesienia o ilości cyberataków, jakie ostatnio dotykają nasze społeczeństwo. 

Świadomy pracownik, bezpieczny klient 

dmTECH na co dzień inwestuje w technologie, które chronią użytkowników w tle, tak, aby zakupy w drogeriach dm były bezpieczne, intuicyjne i pozbawione stresu. Tradycyjnie już październik w dmTECH był czasem intensywnych działań edukacyjnych w ramach Europejskiego Miesiąca Cyberbezpieczeństwa. Również w tym roku firma wykorzystała ten okres, aby wzmocnić wiedzę pracowników i przypomnieć im, jak rozpoznawać elementy, które mogą budzić podejrzenia, od fałszywych wiadomości i podejrzanych linków, po niebezpieczne załączniki i kody QR

Pracownicy trenowali scenariusze, które mogą pojawiać się w codziennym życiu: korzystanie z publicznego Wi-Fi, obsługa poczty elektronicznej czy reagowanie na nietypowe prośby o dane. Szkolenia zostały przygotowane przez dmTECH, spółkę odpowiedzialną za obsługę technologiczną DM w całej Europie. Dzięki temu cały zespół DM nie tylko dba o bezpieczeństwo własne, ale również wspiera klientów DM poprzez codzienne działania, które w sposób naturalny przekładają się na spokojniejsze zakupy. 

Cyberbezpieczeństwo zaczyna się od człowieka i od codziennych decyzji, które podejmujemy. W dmTECH wspieramy zarówno naszych pracowników, jak i użytkowników, bo bezpieczeństwo i zaufanie to fundamenty relacji z klientami – mówi Szymon Woźny, Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECH

dmTECH stale rozwija systemy zabezpieczające sklepy internetowe i aplikacje drogerii DM w całej Europie. Każda krajowa wersja sklepu dm jest objęta jednolitym standardem bezpieczeństwa i regularnymi audytami IT.  

Technologia, która uspokaja, a nie przytłacza 

W Black Friday liczba transakcji online rośnie nawet o ponad 50 proc. względem zwykłych dni listopada. To nie tylko okazja na zakupy, ale też moment szczególnie wykorzystywany przez cyberprzestępców, którzy bazują na pośpiechu i nieuwadze konsumentów. Klienci często ulegają pokusie okazji i presji czasu, zapominając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Tymczasem drogerie DM chronią swoich klientów nie tylko przed takimi atakami, ale także przed marketingowym napięciem towarzyszącym sezonowi wyprzedaży. 

Marka stawia na przejrzystość i bezpieczeństwo – trwałe ceny oraz spokojne, świadome zakupy zamiast krótkotrwałych obniżek i wyścigu z czasem. W odróżnieniu od wielu sieci, DM nie wprowadza krótkookresowych promocji, dzięki czemu klienci mogą kupować bez pośpiechu. W drogeriach DM obowiązuje trwała cena, która nie jest podnoszona przez minimum 4 miesiące od daty ostatniej zmiany widocznej zawsze przy produktach.   

Naszym celem nie jest straszenie ryzykami, ale tworzenie środowiska, w którym w ogóle nie trzeba się ich obawiać. Bezpieczne zakupy to wspólna odpowiedzialność i jednocześnie jedna z podstaw, na których budujemy zaufanie do marki DM – podsumowuje Szymon Woźny Chief Information Security Officer dla rynku polskiego w dmTECH. – To gwarantuje nie tylko zaufanie i przewidywalność, ale też realne bezpieczeństwo, zakupy bez ryzyka fałszywych ofert, podejrzanych linków i fikcyjnych „superpromocji”, które często wykorzystują cyberprzestępcy – komentuje Szymon Woźny.  

Cyberbezpieczeństwo to ciągły proces, dlatego dmTECH zapowiada kontynuację działań edukacyjnych. Ich wspólnym celem jest, by zakupy w drogerii dm były zawsze bezpieczne, świadome i pozbawione presji, także w gorących okresach, jak Black Friday. Firma rozpoczęła także regularną emisję podcastów – pierwszy odcinek jest poświęcony cyberbezpieczeństwu w świecie RetailTech.

dmTECH to spółka IT europejskiej sieci drogerii DM. Obecnie działa w Polsce, Austrii i Niemczech, a jej zespół liczy ponad 1400 specjalistów IT. Firma odpowiada m.in. za realizację projektów w zakresie rozwoju rozwiązań Customer Technologies, ERP, systemów IT oraz Employee Technologies.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2025 22:22