StoryEditor

Czy aplikacja Cosmile z weryfikatorem składników kosmetyków działa? [TEST WIADOMOŚCI KOSMETYCZNYCH]

Aplikacja Cosmile odczytuje listy składników z opakowań kosmetyków, pozwalając konsumentom i konsumentkom na bardziej świadome zakupy. / Wiadomości Kosmetyczne
Cosmile-app to baza danych składników INCI w formie aplikacji. Obejmuje około 30 tys. składników używanych w produktach kosmetycznych. Przetestowałam aplikację, by sprawdzić, jak radzi sobie z rozpoznawaniem produktów i zawartych w nich składników.

Cosmile to aplikacja mobilna do identyfikacji składników kosmetyków, mająca w założeniach pomóc konsumentom w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji zakupowych oraz odkrywać właściwości już kupionych produktów szybko, łatwo i bez męczącego poszukiwania informacji w różnych źródłach.  

Aplikacja udostępnia informacje o właściwościach składnika, jego funkcji oraz o tym, czy jest to składnik syntetyczny, czy pochodzenia naturalnego, a także o rodzaju produktu, w którym się znajduje. 

Na stronie aplikacji w AppStore (program jest dostępny na telefony z systemem iOS oraz Android, można z niej również korzystać na iPadach) dowiadujemy się, że aplikacja pozwala zidentyfikować następujące obszary:

  • jakie składniki znajdują się w produkcie i na czym polega ich działanie
  • jakie funkcje pełnią poszczególne składniki produktu
  • na jakie składniki jako alergik powinieneś w razie potrzeby zwrócić szczególną uwagę
  • fakty o naukowych ocenach i opiniach dotyczących składników i ich bezpiecznego stosowania w produktach kosmetycznych
  • informacje o wycofaniu z rynku produktów kosmetycznych
  • jakie są FAKTY na publicznie omawiane tematy, takie jak np. mikroplastiki lub parabeny (konserwanty)
  • informacje o certyfikowanych znakach/etykietach kosmetyków naturalnych i organicznych (NATRUE, COSMOS), wegańskich, wegetariańskich itp.
  • stworzenie osobistej półki Twoich ulubionych produktów z automatyczną aktualizacją składników
  • ustawianie własnych filtrów wyboru składników
  • opcja filtra "Alergeny kontaktowe" – składniki produktów kosmetycznych, dla których znane są potencjalne reakcje alergiczne – aby umożliwić Ci unikanie kontaktu z danym alergenem.


Deweloper (health&media GmbH) obiecuje, że aplikacja będzie zawsze wolna od reklam. Nie wymaga ona również logowania ani nie zbiera danych o użytkownikach i użytkowniczkach.

W aplikacji Cosmile dostępna jest lista marek, których produkty można będzie odnaleźć w bazie. Są to między innymi Alverde, Garnier, Carefree, Aussie, Catrice, Nyx, Axe, Essence, Weleda i Weleda Baby, Dove, Fa, Sante, Kérastase i więcej — czyli brandy zarówno massmarketowe, jak i bardziej niszowe.

Konsumentów najbardziej interesować będzie jednak niewątpliwie opcja skanowania kodów kreskowych i INCI oraz wyszukiwania składników pojedynczo w bazie, toteż te trzy funkcjonalności wzięłam pod lupę.

Identyfikacja produktów po kodzie kreskowym i identyfikacja INCI


Ze swojej łazienki wybrałam cztery produkty różnego typu i od czterech różnych producentów; pastę do zębów, krem do rąk, maseczkę i balsam do ciała. Wszystkie produkty te zostały zakupione w przeciągu ostatnich 12 miesięcy i są dostępne w sklepach online i stacjonarnych.


Bielenda, Crystal Glow, Maseczka odżywiająco-rozświetlająca `Red Rubin`

Czy aplikacja odnalazła produkt w bazie po kodzie kreskowym? Nie

Czy aplikacja odczytała poprawnie INCI? Tak
 

Oriflame, Optifresh System 8 Herbal Toothpaste

Czy aplikacja odnalazła produkt w bazie po kodzie kreskowym? Nie

Czy aplikacja odczytała poprawnie INCI? Tak
 

Ingrid Cosmetics, Sparkling Love, Perfumed Body Lotion

Czy aplikacja odnalazła produkt w bazie po kodzie kreskowym? Nie

Czy aplikacja odczytała poprawnie INCI? Tak
 

OPI, Pro Spa, Protective Hand Nail Cuticle Cream

Czy aplikacja odnalazła produkt w bazie po kodzie kreskowym? Nie

Czy aplikacja odczytała poprawnie INCI? Tak

Mimo starannych poszukiwań nie udało mi się znaleźć w swojej łazience żadnego kosmetyku, który aplikacja zdołałaby zidentyfikować po kodzie kreskowym; pod tym kątem zbadałam produkty Nivea, Kallos, Playboy, Alterra, Isana, Eveline, Vollaré, Garnier, Babuszka Agafia i wiele innych. Wydawałoby się, że marki międzynarodowe — takie jak np. Nivea — będą znajdowały się w bazie, ale niestety, 100 proc. przetestowanych kodów nie pasowało do niczego w bazie Cosmile. Co prawda deweloper obiecuje, że "aplikacja COSMILE jest stale aktualizowana i rozbudowywana o produkty i odpowiednie informacje INCI, co czyni ją niezawodną pomocą w zakupach", ale na wcielenie w życie tej obietnicy trzeba będzie ewidentnie poczekać.

Niewątpliwą zaletą aplikacji jest natomiast to, że odczytuje listy INCI wydrukowane drobną czcionką, przy słabym świetle, a nawet z pogiętych opakowań i pozaginanych jego krawędzi.


Wyszukiwanie składników pojedynczo

Z czterech składników, wybranych po jedynym z każdego INCI, aplikacja odnalazła w bazie tylko jeden. Bardzo popularne składniki, takie jak woda/aqua, gliceryna, guma ksantanowa czy substancje zapachowe odnajdują się łatwo, ale większość klientów i klientek i tak je zapewne zna i jest w stanie zidentyfikować bez pomocy aplikacji na pierwszy rzut oka.


Filtrowanie po niepożądanych składnikach

Z tym aplikacja radzi sobie bez zarzutu. We wszystkich czterech produktach gliceryna została wykryta i oznaczona na liście składników za pomocą ikonki moździerza.

Niestety nie mogłam przetestować funkcjonalności wirtualnej półki, ponieważ nie udało mi się znaleźć żadnego produktu, który dałby się na niej postawić (miałby identyfikowalny dla aplikacji kod kreskowy).

Mój werdykt? Aplikacja na pewno ułatwi życie osobom, które mają problemy ze wzrokiem i nie mogą komfortowo odczytać składu na opakowaniu — Cosmile powiększy tekst i oznaczy niechciane substancje. Reszta funkcjonalności niestety jest definitywnie do poprawki.

Z perspektywy użytkowników aplikacji, ale także branży kosmetycznej niekorzystne jest to, że aplikacja Cosmile nie jest tożsama z bazą składników Cosmile Europe rekomendowaną przez Cosmetics Europe, o której premierze pisaliśmy niedawno Czytaj: Cosmile Europe – baza składników rekomendowana przez Cosmetics Europe w dniu jej europejskiej premiery

W Polskim Stowarzyszeniu Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego dowiadujemy się, że (cyt.): Aplikacja Cosmile to narzędzie, które nie jest jeszcze wspólnym projektem  – działa na rynku niemieckim, a jego wdrożenie rozpoczęło się w Polsce. Pierwszym krokiem jest trwający w tej chwili proces wgrywania danych produktowych przez firmy, które umożliwi odczytanie informacji poprzez skanowanie kodów kreskowych. Na czas przejściowy, w  którym firmy wgrywają dane – do aplikacji został dodany czytnik tekstu, który umożliwia odczytanie listy INCI. Baza to jedno, a aplikacja to drugie. Podsumowując: gdy mówimy Cosmile Europe – mówimy o bazie składników www.cosmileeurope.eu, natomiast Cosmile (bez członu ‘Europe), to nazwa aplikacji. 

Dodatkowo dowiadujemy się, że baza Cosmile była wdrażana na poszczególnych rynkach w Polsce dostępna od 2021 r. pod adresem www.cosmile.app (czyli nawiązującym do nazwy appki) Czytaj: Ruszyła baza składników kosmetycznych Cosmile. Obecnie przestała być projektem lokalnym wdrażanym w poszczególnych krajach, a stała się ogólnopolskim narzędziem Cosmile Europe na rzecz transparentności składników kosmetycznych.

Jeśli nie zrozumieliście Państwo o co chodzi, nie jesteście jedyni. 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Mizzox Beauty – nowa kompleksowa platforma zarządzania salonami kosmetycznymi i fryzjerskimi wchodzi na polski rynek
Kluczową przewagą Mizzox Beauty jest nie tylko kompleksowe podejście, ale także przejrzysty model cenowyMIzzox

Polska firma Mizzox wprowadza na rynek branżowe rozwiązanie Mizzox Beauty – kompleksową platformę dla salonów kosmetycznych i fryzjerskich, która integruje wszystkie niezbędne narzędzia do prowadzenia biznesu beauty w jednym miejscu.

W przeciwieństwie do popularnych rozwiązań skupiających się wyłącznie na rezerwacjach online, Mizzox Beauty oferuje pełen ekosystem narzędzi do zarządzania salonem w cenie 29 zł miesięcznie za użytkownika, bez dodatkowych prowizji od transakcji.

– Rynek rozwiązań dla branży beauty przez lata rozwijał się w kierunku wąskiej specjalizacji – osobne aplikacje do zarządzania rezerwacjami, fakturowania, czy przechowywania dokumentacji klientów. Tymczasem właściciele salonów potrzebują jednego, zintegrowanego środowiska – mówi Przemysław Kot, CEO Mizzox.

Badania SW Research z stycznia 2025 roku pokazują, że aż 78,8 proc. przedsiębiorców korzysta z 1-5 różnych narzędzi w codziennej pracy, a średni czas poświęcany na koordynowanie pracy między tymi systemami to niemal 33 minuty dziennie. Dla salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które stanowią 31,5 proc. wszystkich usługodawców konsumenckich, oznacza to stratę ponad 120 godzin rocznie tylko na przełączanie się między aplikacjami.

Mizzox Beauty to kompletne rozwiązanie biznesowe umożliwiające zarządzanie wszystkimi aspektami prowadzenia salonu:

  • Zintegrowany kalendarz i rezerwacje – pełna synchronizacja grafików pracowników, automatyczne powiadomienia dla klientów
  • Automatyczne płatności i fakturowanie – możliwość przyjmowania płatności online z inteligentnym parowaniem z dokumentami, bez ukrytych prowizji
  • Zarządzanie dokumentacją – karty klientów, wyniki zabiegów i dokumentacja pracownicza w jednym miejscu
  • Koordynacja pracy zespołu – efektywne przydzielanie zadań i monitorowanie efektywności
  • Inteligentne wyszukiwanie – odnajdywanie dokumentów i kart klientów po zawartości, nie tylko po nazwie

Badania wykazują, że 24 proc. respondentów przyznaje, że często lub bardzo często dubluje te same czynności razem z innymi pracownikami, a 32 proc. traci cenny czas na szukanie dokumentów lub informacji w systemach firmowych. Jednocześnie 38 proc. przedsiębiorców ocenia przetwarzanie i obsługę dokumentów jako najbardziej czasochłonną czynność administracyjną.

Właściciele salonów każdego dnia żonglują kilkoma aplikacjami, co prowadzi nie tylko do chaosu, ale także do wysokich kosztów wielu subskrypcji. Nasza platforma eliminuje te problemy, pozwalając zaoszczędzić czas i pieniądze, które można przeznaczyć na rozwój biznesu i lepszą obsługę klientów  – dodaje Kot.

Kluczową przewagą Mizzox Beauty jest nie tylko kompleksowe podejście, ale także przejrzysty model cenowy. Podczas gdy konkurencyjne systemy rezerwacyjne dla salonów często pobierają nie tylko wysokie opłaty miesięczne (często przekraczające 100-150 zł miesięcznie za stanowisko), ale również dodatkowe prowizje od każdej transakcji dokonanej przez klienta, Mizzox Beauty oferuje pełen dostęp do wszystkich funkcji za jedną, stałą opłatę – tylko 29 zł miesięcznie za użytkownika, bez ukrytych kosztów i prowizji.

Wprowadzamy na rynek rozwiązanie, które nie tylko integruje wszystkie potrzebne narzędzia, ale także eliminuje nieprzewidywalne koszty i prowizje. Salon płaci jedną, przejrzystą opłatę miesięczną bez względu na liczbę rezerwacji czy wartość transakcji dokonanych przez klientów. To rewolucja na rynku oprogramowania dla branży beauty – podkreśla Kot.

Według danych SW Research, 46 proc. firm aktywnie poszukuje rozwiązań automatyzujących płatności, a 43 proc. chce zautomatyzować przetwarzanie dokumentów – obie te funkcje są integralną częścią platformy Mizzox Beauty.

54 proc. przedsiębiorców dostrzega wartość w integracji różnych narzędzi, a wśród firm korzystających z takiej integracji, ponad 80 proc. pozytywnie ocenia jej łatwość obsługi, bezpieczeństwo i funkcjonalność biznesową.

Mizzox Beauty jest już dostępny na rynku. Salony mogą testować pełną funkcjonalność platformy bezpłatnie przez 30 dni bez konieczności podawania danych karty kredytowej.

Mizzox to polska platforma do kompleksowego zarządzania firmą, która pomaga 16 000 przedsiębiorstwom zintegrować zarządzanie dokumentami, płatnościami i procesami w jeden spójny ekosystem, eliminując chaos organizacyjny. Platforma eliminuje problem rozproszonych danych i narzędzi, umożliwiając przedsiębiorcom skupienie się na rozwoju biznesu.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Farelka – czy warto ją kupić?
Farelka – czy warto ją kupić?Materiał Partnera

Farelki, znane również jako termowentylatory, to urządzenia grzewcze, które cieszą się niesłabnącą popularnością wśród konsumentów poszukujących efektywnych i szybkich sposobów na dogrzanie pomieszczeń. Ich kompaktowe rozmiary, mobilność oraz różnorodność funkcji sprawiają, że stanowią one atrakcyjną propozycję dla wielu użytkowników.

Zalety farelek

  • Szybkość działania. Farelki charakteryzują się zdolnością do błyskawicznego nagrzewania powietrza w pomieszczeniu. Dzięki wbudowanemu wentylatorowi ciepłe powietrze jest równomiernie rozprowadzane, co pozwala na osiągnięcie pożądanej temperatury w krótkim czasie.
  • Kompaktowość i mobilność. Niewielkie wymiary oraz lekka konstrukcja umożliwiają łatwe przenoszenie urządzenia między pomieszczeniami. Jest to szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy potrzebujemy dogrzać różne części mieszkania w zależności od aktualnych potrzeb.
  • Wszechstronność. Wiele modeli farelek oferuje funkcję nawiewu zimnego powietrza, co czyni je użytecznymi nie tylko w chłodniejszych miesiącach, ale również podczas upałów, pełniąc rolę wentylatora.
  • Bezpieczeństwo. Nowoczesne dmuchawy elektryczne są wyposażone w szereg zabezpieczeń, takich jak automatyczny wyłącznik bezpieczeństwa czy system ochrony przed przegrzaniem, co zwiększa bezpieczeństwo ich użytkowania.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze farelki?

Przy decyzji o zakupie termowentylatora warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów:

Moc urządzenia. W zależności od wielkości pomieszczenia oraz indywidualnych potrzeb, warto dobrać farelkę o odpowiedniej mocy. Dostępne są modele o mocy od 600 W do nawet 2000 W.

Rodzaj elementu grzejnego. Na rynku dostępne są termowentylatory z różnymi typami elementów grzejnych, takimi jak grzałki spiralne czy ceramiczne. Grzałki ceramiczne charakteryzują się szybszym nagrzewaniem oraz większą trwałością.

Funkcje dodatkowe. Warto zwrócić uwagę na obecność takich funkcji jak termostat, tryb oscylacji czy możliwość regulacji mocy, które zwiększają komfort użytkowania.

Zabezpieczenia: Farelki wyposażone w zabezpieczenia przed przegrzaniem oraz automatyczny wyłącznik w przypadku przewrócenia zapewniają większe bezpieczeństwo podczas eksploatacji.

Jak efektywnie korzystać z farelki?

Aby maksymalnie wykorzystać możliwości farelki, warto stosować się do kilku podstawowych zasad:

  • Optymalne ustawienie. Umieszczenie termowentylatora w strategicznym miejscu, np. w pobliżu drzwi lub okna, może pomóc w lepszym rozprowadzeniu ciepłego powietrza.
  • Regularna konserwacja. Czyszczenie kratki wentylacyjnej oraz elementu grzejnego pozwala na utrzymanie wysokiej wydajności urządzenia i zapobiega przegrzewaniu.
  • Unikanie przeszkód. Farelka powinna stać na stabilnej powierzchni, bez zasłaniania wylotu powietrza, co zapewni jej bezpieczne i skuteczne działanie.
  • Korzystanie z termostatu. Jeśli urządzenie jest wyposażone w tę funkcję, warto jej używać, aby zapobiegać przegrzewaniu i oszczędzać energię

Kiedy warto używać farelki?

Farelki doskonale sprawdzają się w różnych sytuacjach, zarówno w domach, jak i biurach. Są idealnym rozwiązaniem w okresach przejściowych, gdy centralne ogrzewanie nie jest jeszcze włączone. To także świetna opcja dla osób pracujących w garażach, warsztatach czy na działkach, gdzie szybkie dogrzanie przestrzeni może znacząco poprawić komfort pracy. Dzięki swojej mobilności, termowentylatory można stosować wszędzie tam, gdzie potrzebujemy natychmiastowego źródła ciepła.

Farelki stanowią efektywne i wszechstronne rozwiązanie dla osób poszukujących szybkiego sposobu na dogrzanie pomieszczeń. Ich kompaktowe rozmiary, mobilność oraz różnorodność funkcji sprawiają, że są one praktycznym wyborem zarówno w sezonie grzewczym, jak i poza nim.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 13:25