StoryEditor

Powąchanie perfum w internecie to już niedaleka przyszłość

Branża kosmetyczna, szybciej niż inne, reaguje na trendy i wchłania je. Firmy i marki oraz ich relacje z konsumentami zmieniają się na skutek rewolucji cyfrowej, rozwoju internetu i mediów społecznościowych oraz najnowocześniejszych narzędzi technologicznych, którą przynoszą sztuczna i wirtualna inteligencja.  

ewolucja cyfrowa, internet, możliwość dodawania opinii i dzielenia się nimi i swoimi doświadczeniami (media społecznościowe) zmieniły naszą rzeczywistość. – Jest to bardzo dynamiczny proces, a branża kosmetyczna, jak mało która na te zmiany reaguje – uważa Jagoda Prętnicka-Markiewicz, head of PR & market insights w firmie Senti One. – Przede wszystkim dlatego, że wprowadzanie trendów na kosmetycznym rynku trwa około 2 lata, podczas gdy w innych branżach trendy popularyzują się zdecydowanie dłużej, np. moda potrzebuje na to 5 lat, a wystrój wnętrz 7. W branży kosmetycznej zmiany dzieją się na bieżąco, dosłownie na naszych oczach – dodaje. 

Odbiorca kosmetyków jest zupełnie inny niż kilkanaście lat temu. – Chcąc stworzyć obraz dzisiejszego przeciętnego konsumenta, trzeba mieć świadomość, że w ciągu ostatnich dwóch dekad wiele stereotypów uległo zmianie – mówi Jagoda Prętnicka-Markiewicz. –  Dziś mamy do czynienia ze świadomym klientem można by użyć określenia – kliencie profesjonalnym, który   ma bardzo wysokie wymagania – tłumaczy Jagoda Prętnicka-Markiewicz. Wskazuje także na kilka zjawisk, które zmieniły branżę kosmetyczną.  

Pierwsza z tendencji to zanik męskości w pierwotnym jej rozumieniu. Współczesnych mężczyzn nie da się porównać do tych z lat 80. ubiegłego wieku, również jeśli chodzi o używanie kosmetyków. Dziś wielu je kupuje i świadomie wybiera, i nie jest to tylko pianka do golenia. Mają konkretne oczekiwania wobec produktów i marek.

Postępująca emancypacja kobiet – to kolejne zjawisko. Kobiety są coraz bardziej zaangażowane zawodowo, mają coraz mniej czasu i coraz bardziej cenią swój czas. To się odbija w danych – w Polsce występuje większe samozatrudnienie kobiet niż średnia w Unii Europejskiej. Większość decyzji oraz zakupów w gospodarstwach domowych podejmują kobiety.

Multitasking, czyli wykonywanie wielu czynności naraz – następna z tendencji. Prowadząc auto, słuchamy radia, wysyłamy SMS-y, wykonujemy przelewy, mamy „odpalonych” wiele urządzeń równocześnie. Choć według psychologów mózg nie radzi sobie z wykonywaniem wielu czynności w tym samym czasie, wielozadaniowość (nawet jeśli pozorna) występuje i ma wpływ na postrzeganie rzeczywistości i na oczekiwania nas, jako konsumentów. 

Ludzie poszukują produktów premium. Internet stworzył w tym obszarze nowe możliwości, ponieważ online można kupić doskonałe markowe produkty z całego świata. Równocześnie jednak konsumenci są łowcami okazji, szukają promocji i narzędzi, które umożliwiają kupowanie taniej. – Luksus i aspiracyjne podejście do marek łączy się z racjonalizmem, przemyślanym gospodarowaniem pieniędzmi – Jagoda Prętnicka-Markiewicz podsumowuje następne ze zjawisk.

I wreszcie ekologia. Obecnie jeden z najsilniejszych trendów. Świadomy konsument nie tylko zwraca uwagę na skład produktu, ale też na jego pochodzenie, etykę marki, opakowanie i to, jak jest wyeksponowany na półce.

Mając to wszystko na uwadze, widzimy, że to klient dyktuje dziś, jak ma wyglądać półka zakupowa. Trzy rzeczy zrewolucjonizowały ostatnie 10-lecie. Na linii konsument-marka pojawiły się rozwiązania, które wpłynęły na podejście do zakupów i podejmowanie decyzji. A są to digitalizacja i wszystko, co możemy nazwać dzisiaj treścią, a co jest niczym innym, jak danymi, media społecznościowe oraz rewolucja mobilna – wymienia ekspertka Senti One.

45 proc. społeczeństwa na całym świecie ma dostęp do mediów społecznościowych. Średnia czasu spędzanego przez użytkownika na tego typu portalach dla całego globu wynosi 2 godz. i 37 minut dziennie, dla Europy jest to 2 godziny i 57 minut, natomiast dla Ameryki Łacińskiej aż 3 godziny 32 minuty. 40 proc. osób deklaruje, że chce korzystać z mediów społecznościowych tylko po to, żeby być na czasie. Cały czas doświadczamy więc zjawiska FOMO [z ang. fear of missing out – red.], czyli obawy, że coś nas ominie, że nie uda się nam być pierwszymi, wobec czego ciągle szukamy informacji, zerkamy na smartfona, sprawdzamy powiadomienia, wchodzimy na portale. 31 proc. użytkowników sieci deklaruje, że szuka w internecie produktów do kupienia. – Nie są to jednak bardzo konkretne produkty, a najczęściej poszukiwanie inspiracji, co jest bardzo istotne z perspektywy producenta, ponieważ odpowiednie zaprezentowanie produktu staje się kluczowe – podkreśla Jagoda Prętnicka-Markiewicz.

W sieci można wyróżnić coraz więcej miejsc, w których marka obcuje z konsumentem. Coraz mniej osób szuka doświadczeń zakupowych wyłącznie w salonach sprzedaży  i zdaniem ekspertki z Senti One człowiek niekoniecznie będzie potrzebował faktycznie dotknąć przedmiotu, żeby podjąć decyzję o zakupie, ponieważ technologie coraz bardziej umożliwiają nam obcowanie z produktem lub wypróbowanie go na sobie. Dzieje się to za sprawą trzech podstawowych rozwiązań technologicznych:

- Sztuczna inteligencja – rozwija się coraz bardziej, a za nią idzie uczenie maszynowe, czyli proces, który pozwala na techniczną analizę danych tak długo, aż dojdzie do konkretnych wniosków.

- Rozszerzona i wirtualna rzeczywistość – technologie, których rozwój znacząco wpływa na branżę kosmetyczną. Pozwalają m.in. na  wirtualne przetestowanie produktów, sprawdzenie, co pasuje do typu urody, karnacji, koloru włosów czy stylu ubierania się. Takie rozwiązanie zaproponowała np. Sephora, umieszczając w swojej aplikacji funkcję „Virtual Artis”. Aplikacja przez aparat wbudowany w telefon skanuje twarz, następnie można wypróbować na sobie różne odcienie pomadek czy fluidów. To jednak dopiero początek. Wszystko zmierza do tego, by za pomocą urządzeń przekazywać, jak najwięcej bodźców. Od kilku lat na świecie prowadzone są prace nad rozwiązaniem, które pozwoli wirtualnie powąchać produkty. 

-   Boty. Już nie tylko chatboty, czyli wirtualni asystenci odpowiadający na najprostsze pytania według szablonowego skryptu, ale też boty nowej generacji, które np. wspierają proces sprzedaży, przekazują informacje o promocjach, doradzają, co jest modne, co warto kupić, jak dbać o cerę.  

Widzę potencjał na wprowadzanie tych innowacyjnych rozwiązań technologicznych w każdym wymiarze biznesu, zarówno w dużych, jak i małych przedsiębiorstwach, dlatego że  reorganizują one pracę, automatyzują procesy, pozwalają na priorytetyzację działań, wreszcie na zarządzanie firmą z dowolnego miejsca na ziemi. Pozwalają także obsługiwać wiele kanałów równocześnie. Z czasem są fantastyczną formą oszczędności czasu i pieniędzy. Pozwalają nam być 24 godzin na dobę, przez 7 dni w tygodniu aktywnym sprzedawcą – podsumowuje Jagoda Prętnicka-Markiewicz.  

 JAGODA PRĘTNICKA-MARKIEWICZ, Senti One:  

Aplikacje mobilne podbijają świat, ponieważ zaspokajają naszą potrzebę natychmiastowego dokonania zakupu lub sprawdzenia informacji tu i teraz, nie wymaga to żadnego wysiłku, jedynie sięgnięcia po telefon. Warto pamiętać, że to doskonałe narzędzie do zdobywania lojalności klientów i zwiększania sprzedaży. Jeśli ktoś ma zainstalowaną aplikację, najczęściej używa jej i wraca do niej. Aplikacje mobilne w branży kosmetycznej mają różne zastosowania, pozwalają np. przeanalizować skład kosmetyków, a  rozszerzona rzeczywistość daje możliwość przetestowania produktów przed zakupem. Ważne jest jednak połączenie testowania z możliwością kupowania, konsument powinien od razu móc wejść w odpowiednią interakcję z produktem.

Artykuł powstał na podstawie wykładu „Podejście consumer-first – wirtualni asystenci, mobilne urządzenia i aplikacje sposobem na zbliżenie się do konsumenta kosmetyków”, wygłoszonego przez Jagodę Prętnicką-Markiewicz, podczas 7. Forum Branży Kosmetycznej zorganizowanego przez „Wiadomości Kosmetyczne”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Mizzox Beauty – nowa kompleksowa platforma zarządzania salonami kosmetycznymi i fryzjerskimi wchodzi na polski rynek
Kluczową przewagą Mizzox Beauty jest nie tylko kompleksowe podejście, ale także przejrzysty model cenowyMIzzox

Polska firma Mizzox wprowadza na rynek branżowe rozwiązanie Mizzox Beauty – kompleksową platformę dla salonów kosmetycznych i fryzjerskich, która integruje wszystkie niezbędne narzędzia do prowadzenia biznesu beauty w jednym miejscu.

W przeciwieństwie do popularnych rozwiązań skupiających się wyłącznie na rezerwacjach online, Mizzox Beauty oferuje pełen ekosystem narzędzi do zarządzania salonem w cenie 29 zł miesięcznie za użytkownika, bez dodatkowych prowizji od transakcji.

– Rynek rozwiązań dla branży beauty przez lata rozwijał się w kierunku wąskiej specjalizacji – osobne aplikacje do zarządzania rezerwacjami, fakturowania, czy przechowywania dokumentacji klientów. Tymczasem właściciele salonów potrzebują jednego, zintegrowanego środowiska – mówi Przemysław Kot, CEO Mizzox.

Badania SW Research z stycznia 2025 roku pokazują, że aż 78,8 proc. przedsiębiorców korzysta z 1-5 różnych narzędzi w codziennej pracy, a średni czas poświęcany na koordynowanie pracy między tymi systemami to niemal 33 minuty dziennie. Dla salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które stanowią 31,5 proc. wszystkich usługodawców konsumenckich, oznacza to stratę ponad 120 godzin rocznie tylko na przełączanie się między aplikacjami.

Mizzox Beauty to kompletne rozwiązanie biznesowe umożliwiające zarządzanie wszystkimi aspektami prowadzenia salonu:

  • Zintegrowany kalendarz i rezerwacje – pełna synchronizacja grafików pracowników, automatyczne powiadomienia dla klientów
  • Automatyczne płatności i fakturowanie – możliwość przyjmowania płatności online z inteligentnym parowaniem z dokumentami, bez ukrytych prowizji
  • Zarządzanie dokumentacją – karty klientów, wyniki zabiegów i dokumentacja pracownicza w jednym miejscu
  • Koordynacja pracy zespołu – efektywne przydzielanie zadań i monitorowanie efektywności
  • Inteligentne wyszukiwanie – odnajdywanie dokumentów i kart klientów po zawartości, nie tylko po nazwie

Badania wykazują, że 24 proc. respondentów przyznaje, że często lub bardzo często dubluje te same czynności razem z innymi pracownikami, a 32 proc. traci cenny czas na szukanie dokumentów lub informacji w systemach firmowych. Jednocześnie 38 proc. przedsiębiorców ocenia przetwarzanie i obsługę dokumentów jako najbardziej czasochłonną czynność administracyjną.

Właściciele salonów każdego dnia żonglują kilkoma aplikacjami, co prowadzi nie tylko do chaosu, ale także do wysokich kosztów wielu subskrypcji. Nasza platforma eliminuje te problemy, pozwalając zaoszczędzić czas i pieniądze, które można przeznaczyć na rozwój biznesu i lepszą obsługę klientów  – dodaje Kot.

Kluczową przewagą Mizzox Beauty jest nie tylko kompleksowe podejście, ale także przejrzysty model cenowy. Podczas gdy konkurencyjne systemy rezerwacyjne dla salonów często pobierają nie tylko wysokie opłaty miesięczne (często przekraczające 100-150 zł miesięcznie za stanowisko), ale również dodatkowe prowizje od każdej transakcji dokonanej przez klienta, Mizzox Beauty oferuje pełen dostęp do wszystkich funkcji za jedną, stałą opłatę – tylko 29 zł miesięcznie za użytkownika, bez ukrytych kosztów i prowizji.

Wprowadzamy na rynek rozwiązanie, które nie tylko integruje wszystkie potrzebne narzędzia, ale także eliminuje nieprzewidywalne koszty i prowizje. Salon płaci jedną, przejrzystą opłatę miesięczną bez względu na liczbę rezerwacji czy wartość transakcji dokonanych przez klientów. To rewolucja na rynku oprogramowania dla branży beauty – podkreśla Kot.

Według danych SW Research, 46 proc. firm aktywnie poszukuje rozwiązań automatyzujących płatności, a 43 proc. chce zautomatyzować przetwarzanie dokumentów – obie te funkcje są integralną częścią platformy Mizzox Beauty.

54 proc. przedsiębiorców dostrzega wartość w integracji różnych narzędzi, a wśród firm korzystających z takiej integracji, ponad 80 proc. pozytywnie ocenia jej łatwość obsługi, bezpieczeństwo i funkcjonalność biznesową.

Mizzox Beauty jest już dostępny na rynku. Salony mogą testować pełną funkcjonalność platformy bezpłatnie przez 30 dni bez konieczności podawania danych karty kredytowej.

Mizzox to polska platforma do kompleksowego zarządzania firmą, która pomaga 16 000 przedsiębiorstwom zintegrować zarządzanie dokumentami, płatnościami i procesami w jeden spójny ekosystem, eliminując chaos organizacyjny. Platforma eliminuje problem rozproszonych danych i narzędzi, umożliwiając przedsiębiorcom skupienie się na rozwoju biznesu.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Farelka – czy warto ją kupić?
Farelka – czy warto ją kupić?Materiał Partnera

Farelki, znane również jako termowentylatory, to urządzenia grzewcze, które cieszą się niesłabnącą popularnością wśród konsumentów poszukujących efektywnych i szybkich sposobów na dogrzanie pomieszczeń. Ich kompaktowe rozmiary, mobilność oraz różnorodność funkcji sprawiają, że stanowią one atrakcyjną propozycję dla wielu użytkowników.

Zalety farelek

  • Szybkość działania. Farelki charakteryzują się zdolnością do błyskawicznego nagrzewania powietrza w pomieszczeniu. Dzięki wbudowanemu wentylatorowi ciepłe powietrze jest równomiernie rozprowadzane, co pozwala na osiągnięcie pożądanej temperatury w krótkim czasie.
  • Kompaktowość i mobilność. Niewielkie wymiary oraz lekka konstrukcja umożliwiają łatwe przenoszenie urządzenia między pomieszczeniami. Jest to szczególnie przydatne w sytuacjach, gdy potrzebujemy dogrzać różne części mieszkania w zależności od aktualnych potrzeb.
  • Wszechstronność. Wiele modeli farelek oferuje funkcję nawiewu zimnego powietrza, co czyni je użytecznymi nie tylko w chłodniejszych miesiącach, ale również podczas upałów, pełniąc rolę wentylatora.
  • Bezpieczeństwo. Nowoczesne dmuchawy elektryczne są wyposażone w szereg zabezpieczeń, takich jak automatyczny wyłącznik bezpieczeństwa czy system ochrony przed przegrzaniem, co zwiększa bezpieczeństwo ich użytkowania.

Na co zwrócić uwagę przy wyborze farelki?

Przy decyzji o zakupie termowentylatora warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów:

Moc urządzenia. W zależności od wielkości pomieszczenia oraz indywidualnych potrzeb, warto dobrać farelkę o odpowiedniej mocy. Dostępne są modele o mocy od 600 W do nawet 2000 W.

Rodzaj elementu grzejnego. Na rynku dostępne są termowentylatory z różnymi typami elementów grzejnych, takimi jak grzałki spiralne czy ceramiczne. Grzałki ceramiczne charakteryzują się szybszym nagrzewaniem oraz większą trwałością.

Funkcje dodatkowe. Warto zwrócić uwagę na obecność takich funkcji jak termostat, tryb oscylacji czy możliwość regulacji mocy, które zwiększają komfort użytkowania.

Zabezpieczenia: Farelki wyposażone w zabezpieczenia przed przegrzaniem oraz automatyczny wyłącznik w przypadku przewrócenia zapewniają większe bezpieczeństwo podczas eksploatacji.

Jak efektywnie korzystać z farelki?

Aby maksymalnie wykorzystać możliwości farelki, warto stosować się do kilku podstawowych zasad:

  • Optymalne ustawienie. Umieszczenie termowentylatora w strategicznym miejscu, np. w pobliżu drzwi lub okna, może pomóc w lepszym rozprowadzeniu ciepłego powietrza.
  • Regularna konserwacja. Czyszczenie kratki wentylacyjnej oraz elementu grzejnego pozwala na utrzymanie wysokiej wydajności urządzenia i zapobiega przegrzewaniu.
  • Unikanie przeszkód. Farelka powinna stać na stabilnej powierzchni, bez zasłaniania wylotu powietrza, co zapewni jej bezpieczne i skuteczne działanie.
  • Korzystanie z termostatu. Jeśli urządzenie jest wyposażone w tę funkcję, warto jej używać, aby zapobiegać przegrzewaniu i oszczędzać energię

Kiedy warto używać farelki?

Farelki doskonale sprawdzają się w różnych sytuacjach, zarówno w domach, jak i biurach. Są idealnym rozwiązaniem w okresach przejściowych, gdy centralne ogrzewanie nie jest jeszcze włączone. To także świetna opcja dla osób pracujących w garażach, warsztatach czy na działkach, gdzie szybkie dogrzanie przestrzeni może znacząco poprawić komfort pracy. Dzięki swojej mobilności, termowentylatory można stosować wszędzie tam, gdzie potrzebujemy natychmiastowego źródła ciepła.

Farelki stanowią efektywne i wszechstronne rozwiązanie dla osób poszukujących szybkiego sposobu na dogrzanie pomieszczeń. Ich kompaktowe rozmiary, mobilność oraz różnorodność funkcji sprawiają, że są one praktycznym wyborem zarówno w sezonie grzewczym, jak i poza nim.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 13:12