StoryEditor
Eksport
19.10.2021 00:00

Chińska gospodarka spowalnia. To może być problem dla świata

Chińska gospodarka po 18 proc. wzroście PKB w pierwszym kwartale br. wyraźnie spowalnia. Teraz dynamika PKB spadła poniżej 5 proc.  To może oznaczać globalne problemy – pisze money.pl

Chiny, jedna z najdynamiczniej rozwijających się gospodarek świata, po dobrym pierwszym półroczu, zdecydowanie spowolniła. – Eksperci są zawiedzeni poziomem inwestycji czy produkcji przemysłowej. Hamulec wciśnięty w tej jednej gospodarce może oznaczać globalne problemy – prognozuje money.pl.

Chiny jako pierwsze zaczęły wracać na ścieżkę wzrostu po pierwszym kryzysie wywołanym pandemią. W pierwszym kwartale br. chińska gospodarka rosła w tempie 18 proc. rok do roku. W drugim kwartale dynamika PKB spadła do ok. 8 proc., a teraz w trzecim poniżej 5 proc.

Światowa gospodarka dość szybko wróciła na ścieżkę wzrostu. Jeden z najważniejszych graczy, czyli Chiny, w pierwszym kwartale tego roku wykazał nawet 18-procentowy wzrost PKB (licząc rok do roku).

Poniedziałkowe dane chińskiego odpowiednika naszego GUS negatywnie zaskoczyły ekonomistów. Spodziewali się spowolnienia w Chinach, ale w mniejszej skali. Prognozy zakładały wzrost PKB na poziomie 5,2 proc. Wynik jest gorszy o 0,3 pkt. proc. We wrześniu spadło także tempo wzrostu inwestycji w aglomeracjach miejskich – z 8,9 do 7,3 proc. Równocześnie produkcja przemysłowa spowolniła z 5,3 do 3,1 proc. Jedynie sprzedaż detaliczna nabiera tempa – wzrosła w rok o 4,4 proc., a jeszcze miesiąc wcześniej dynamika była na poziomie 2,5 proc.

Dane z Chin są spójne z naszą zrewidowaną w dół ścieżką PKB w tym kraju. Jednocześnie są one w naszej ocenie negatywne dla globalnych nastrojów i lekko negatywne dla kursu złotego – money.pl cytuje komentarz ekonomistów z Credit Agricole.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 18:28