StoryEditor
Eksport
15.11.2018 00:00

Chiński rynek otwiera się na kosmetyki z Polski

Rynki azjatyckie, w tym głównie chiński, będą kluczowe dla dalszego rozwoju krajowych firm kosmetycznych – twierdzą eksperci Santander Bank Polska. Według nich Chiny są dużą szansą z racji rosnącego popytu i siły nabywczej konsumentów, ale także dlatego, że państwo to bardzo wyraźnie otworzyło się na towary z zagranicy. Świadczą o tym m.in. zakończone właśnie targi China International Import Expo (CIIE) – pierwsze w historii targi dla firm zainteresowanych importem. Podczas tej imprezy właśnie wystawcy kosmetyczni byli jednymi z najbardziej obleganych.

Mocnym sygnałem o zmianie podejścia Chin do produktów sprowadzanych z zagranicy było obniżenie z dniem 1 lipca 2018 r. stawek celnych na wwóz m.in. części wyrobów przemysłu kosmetycznego i chemicznego. Stawka spadła z 8,4 do 2,9 proc. w przypadku kosmetyków do pielęgnacji skóry i włosów, detergentów czy niektórych produktów medycznych i zdrowotnych. Taki krok to wyraz nowej polityki chińskich władz, które zadeklarowały otwarcie się na międzynarodową wymianę handlową. Państwo Środka chce wzmocnić partnerstwo z Unią Europejską i podczas lipcowego szczytu EU-China Summit, obie strony wyraźnie podkreśliły znaczenie rozwoju współpracy. A to także bardzo pozytywna informacja dla Polski.

Bez względu na coraz większą otwartość Chin na import, dla polskich firm kosmetycznych wyzwaniem pozostaje konkurencja z innych krajów, które też widzą potencjał chińskiego rynku – Zaistnienie w świadomości chińskich konsumentek i konsumentów to jedno z największych wyzwań dla polskich marek. Chińczykom warto się jak najwięcej „pokazywać”, aby po pierwsze wypracować markę „made in Poland”, a po drugie, aby poszczególne firmy mogły budować swoje pozycjonowanie. Nasza branża ma potencjał, aby się wyróżnić i tym samym szerzej otworzyć sobie drzwi do chińskiego rynku – mówi Renata Dutkiewicz, dyrektor ds. sektora spożywczego i FMCG w Santander Bank Polska.

Okazją dla krajowych firm kosmetycznych, aby zaprezentować się potencjalnym odbiorcom z Chin, były właśnie zakończone targi CIIE w Szanghaju. –  Branża kosmetyczna była bardzo mocno reprezentowana na targach, w tym przez większość międzynarodowych koncernów. Stoiska kosmetyczne cieszyły się gigantycznym zainteresowaniem odwiedzających. Stoisko polskich firm było zlokalizowane w bardzo wyeksponowanym miejscu hali – mówi Piotr Dylak, dyrektor ds. finansowania handlu w Santander Bank Polska, który był na targach z klientami banku. 

Chiny, po Europie i USA, to trzeci największy rynek kosmetyczny na świecie. Firma Mordor Intelligence wycenia jego wartość na 39 mld dol. W dodatku popyt chińskich konsumentek i konsumentów na produkty do pielęgnacji i makijażu stale rośnie wraz z szybkim wzrostem zamożności społeczeństwa oraz rosnącej klasy średniej (co roku o blisko 10 proc.).

Eksperci Santander Bank Polska podkreślają jednak, że obecność na targach czy spotkaniach z chińskim biznesem to dopiero połowa sukcesu. Chiny pozostają rynkiem dość trudnym. Ankieta European Business in China „Business Confidence Survey 2017 r.” pokazała, że europejskie firmy skarżą się przede wszystkim na problem niejasnych przepisów prawnych. Jako największą barierę tę odpowiedź wskazało aż 48 proc. ankietowanych. – Przedsiębiorcy powinni zwrócić szczególną uwagę na szkolenia, seminaria, warsztaty czy inne wydarzenia, które mogą ich przygotować do zmierzenia się z rzeczywistością biznesową w Chinach. Ten rynek jest warty zainteresowania, ale wymaga zainwestowania czasu i energii w początkowej fazie. Z doświadczenia wiemy, że akurat na tym rynku posiadanie dobrych, sprawdzonych partnerów w biznesie procentuje w sposób szczególny – mówi Renata Dutkiewicz.

 
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
06.05.2025 16:38
Obowiązkowe oznakowanie środków czystości i chemii gospodarczej w Rosji od 1 maja
Rosyjski rynek kosmetyczny i nie tylko dokonuje rewolucji oznaczeń.RG72, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Od 1 maja 2025 roku w Rosji wchodzi w życie obowiązek oznakowania cyfrowego mydeł, detergentów, chemii gospodarczej oraz granulatów. Jak poinformowało Centrum Rozwoju Nowoczesnych Technologii (CRPT), operator krajowego systemu znakowania towarów „Czestny Znak”, nowe przepisy mają na celu zwiększenie przejrzystości rynku i ochronę konsumentów przed podróbkami.

W systemie „Chestny Znak” zarejestrowano już 3,9 tys. producentów oraz 2,6 tys. importerów środków czystości i chemii gospodarczej. Spośród nich 279 przedstawicieli małych i średnich przedsiębiorstw skorzystało z programów wsparcia oferowanych przez CRPT. Program ten obejmuje m.in. refundację 50 proc. kosztów zakupu sprzętu niezbędnego do oznakowania produktów.

image

Rosja przeprowadzi eksperyment z etykietowaniem kosmetyków w systemie „Chestny Znak”

Wcześniej, zanim wprowadzono obowiązkowe przepisy, przeprowadzono dobrowolny program pilotażowy. Dla branży kosmetycznej i chemii gospodarczej rozpoczął się on 14 stycznia 2024 roku, natomiast dla rynku granulatów – 1 lipca 2024 roku. Celem tych testów było przygotowanie uczestników rynku do pełnego wdrożenia systemu bez zakłóceń w łańcuchach dostaw.

System „Chestny Znak” polega na nanoszeniu na produkt niewielkiego kodu QR typu DataMatrix, który zawiera unikalne dane o produkcie. Po zeskanowaniu kodu za pomocą aplikacji, konsument uzyskuje dostęp do informacji o producencie, dacie produkcji lub imporcie, składzie oraz terminie ważności danego towaru. Co istotne, możliwe jest także sprawdzenie legalności produktu. Według zastępcy dyrektora generalnego CRPT, Rewaza Jusupowa, wprowadzenie oznakowania nie wpłynie na ceny produktów.

Warto pamiętać, że podane przez RBC dane bazują informacjach oficjalnych rządu rosyjskiego i nie są potwierdzane przez żadne niezależne instytucje.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
06.05.2025 13:38
Argentyna znosi cła eksportowe na ponad 4 tysiące wyrobów, w tym kosmetyki
Decyzja ma przynieść korzyści dla około 3 580 firm, co stanowi prawie 40 proc. wszystkich eksporterów w kraju.Wiadomości Kosmetyczne

Argentyński rząd ogłosił zniesienie ceł eksportowych na 4 411 produktów przemysłowych, w tym kosmetyki i artykuły higieny osobistej. Decyzja została podjęta w ramach szerszej strategii mającej na celu zwiększenie eksportu towarów przetworzonych i wzmocnienie pozycji krajowego przemysłu na rynkach międzynarodowych. Jak poinformował minister gospodarki Luis Caputo, zmiany obowiązują natychmiastowo.

Zniesione opłaty celne w wysokości od 3 proc. do 4,5 proc. obejmowały produkty o wysokiej wartości dodanej, takie jak kosmetyki, preparaty higieniczne, opakowania szklane, pompki, komponenty plastikowe, środki owadobójcze i inne wyroby przemysłowe. Nowe przepisy mają bezpośrednio wpłynąć na około 3 580 firm, co stanowi niemal 40 proc. wszystkich eksporterów działających w kraju.

Według danych rządowych, cła zniesiono w odniesieniu do produktów, których eksport w 2024 roku osiągnął wartość blisko 3,8 miliarda dolarów amerykańskich. Choć sektorów takich jak przemysł żelaza, aluminium czy petrochemiczny zmiany te nie dotyczą, znaczące ułatwienia w handlu uzyskali producenci kosmetyków oraz preparatów farmaceutycznych.

image

Prime Day traci na znaczeniu: sprzedawcy ograniczają udział z powodu ceł

Zniesienie opłat celnych jest odpowiedzią na postulaty małych i średnich eksporterów oraz wynika, jak podkreśla rząd, z poprawy sytuacji fiskalnej kraju. Celem jest zwiększenie konkurencyjności argentyńskiego przemysłu na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w segmentach produktów przetworzonych. Dla globalnych marek kosmetycznych oznacza to możliwość tańszego zaopatrzenia się w komponenty i produkty z regionu Ameryki Łacińskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. maj 2025 04:49